Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Harvest - Ścinanie, Suszenie, Curring, Przechowywanie


svaarozyc

Recommended Posts

Konopie poddajemy temu procesowi w celu uzyskania suszu konopi indyjskich.

Wiadomo procesowi temu poddajemy same paki(topy), które skupiają w sobie największe ilości THC.

Konopie suszymy od 2 do 7 dni nie powinno się tego kończyć za wcześnie a długość samego suszenia zależy od warunków w jakich to robimy - konopia jest idealnie wysuszona gdy ja weźmiemy do reki złamiemy łodygę i usłyszymy charakterystyczny trzask złamania, również możemy sprawdzić poprzez skruszenie topa w ręce jeśli łatwo się ukruszy to znaczy, ze ten proces możemy już zakończyć, albo trzeci sposób odciąć kawałek i spalić sami uznamy czy się nadaje czy tez nie.

Jakie warunki powinniśmy zapewnić suszonym rośliną ?

Przede wszystkim ciemne miejsce - światło 'zabija' thc jeśli swoje konopie będziemy suszyć w miejscu gdzie dochodzi do nich światło efektem tego będzie zmniejszenie jakości suszu.

Ciepło - Następny warunek, który pozwoli nam dobrze ususzyć marihuanę. Ciepło powoduje, ze szybciej ususzymy swa roślinę. Musimy pozbyć się wody z rośliny która po ścięciu nadal się tam znajduje, jeśli w pomieszczeniu gdzie suszymy nasza roślinę panuje odpowiednia wysoka temperatura to możemy spodziewać się szybciej i lepiej ususzonego weedu, który będzie aż kruszyć się w rekach - a taki każdy lubi najbardziej (jest ciepło woda z roślin paruje).

Przewiew - Przewiew dobrze wpływa na cały proces otrzymywania suszu konopnego pozwala szybciej i lepiej wysuszyć roślinę i jest prawie tak samo ważny jak ciepło.

Przesuszać rośliny również nie należy ponieważ możemy uzyskać takie palenie które zamieni nam się dosłownie w proszek który do fifki będzie bardzo ciężko nabić za to do jointów będzie idealny.

Po procesie suszenie proponuje zastosować curring który ma na celu zwiększenie mocy, poprawienie walorów smakowych jak i zapachowych całego towaru, są tez specjalne 'curringi' przeznaczone na oczyszczenie ziela z wszystkich toksyn, soli i innych szkodliwych gówien.

 

hehe

Jako profesjonalny bimbrownik 8) mogę doradzić, jak uzyskiwać CO2. Weź jakąś butelkę (np. 2l po wodzie), wlej tam ok 1,5l wody, dodaj ok 100 gramów cukru, szczyptę kwasku cytrynowego (drożdże wolą środowisko o PH ok 4,5, a więc lekko kwaśne) i troszeczkę pożywki dla drożdży. Oczywiści dodać należy też drożdże. Najlepiej gorzelnicze, bo wydzielają najmniej zapachu/smrodku, ale zwykłe piekarnicze też dadzą radę. Drożdży ok. pół łyżeczki od herbaty. Po ok dobie drożdże zaczną zamieniać cukier na ETOH, CO2 i odrobinkę fuzli. W nakrętce wywierć otwór i wciśnij weń rurkę pcv, a wylot rurki umieść na dnie pojemnika z ziółkiem. Dzięki temu wydobywający się dwutlenek, uchodząc ku wyjściu wypełni cały słoik, czy też inny zbiornik :)

Pomyślało mi się też o innym sposobie. Nałożyć na lufę wiatrówki wąż i oddać parę strzałów z naboju CO2. Proste i skuteczne, jak sądzę. No i nie będzie walić drożdżami.

Jeszcze nie uprawiałem zioła, dopiero zaczynam, ale w październkiu będę musiał którąś z tych metod zastosować :)

 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 8 miesięcy temu...
  • Replies 58
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

jakos nie widzi mi sie ogladanie kilku stron wiec pytam was o:
Ile powinien trwac WC?
Jakiej wody powinno sie uzyc?
Gdzie przechowywac juz wyszuszone konopie, zeby nie stracily swoich wlasciwosci?


mat3uszx,
-zmieniasz woda aż się robi zielona tak 4-5 razy sam zobaczysz
- mokrej
- w szczelnym słoiku w ciemnym i chłodnym miejscu
:peace:
tak jak kolega wyzej powiedzial ma chronic przed plesnia takie wlasciwosci ma swieza skorka poniewaz jest spryskana srodkiem przeciw plesni by owoce nie popsuly sie podczas transportu

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 3 miesiące temu...

witam, mam pytanie - czy zapylone rośliny mają mniej thc niz te nie zapylone ? przeszukiwałem forum (co prawda powierzchownie ale nie wymagajcie ode mnie przetrząsania 100 tysięcy postów O_o) ale niestety nic na ten temat nie znalazłem
z góry dzięki :elo:

Zazwyczaj są słabsze.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 2 tygodnie później...

Witam drogich forumowiczów :elo: ,

nie jako, że może się kiedyś tak przytrafić, że będę miał do ususzenie sporo pomidorów pomyślałem, że za w czasu warto pomyśleć o suszarce do nich. Jak wszyscy wiemy pomidory pachną dość intensywnie i nie każdy może tolerować ich zapach w domu (w tym i ja). Dlatego tak sobie wymyśliłem sposób na suszenie bez wymiany gazowej. Czyli w układzie zamkniętym dla gazów. Pomysł bazuje na zasadzie działania otwartej lodówki/klimatyzatora.

Parownik obniżał by temperaturę otoczenia, przez co rozpuszczalność wody w powietrzu uległa by obniżeniu:

Feuchte_Luft.png

Woda z powietrza jak to się dzieje w klimatyzatorach osadzała by się na parowniku (lub jak to jest w lodówce gdy jest otwarta to na wewn. ściankach lodówki) ta zaś skraplała by się do zbiornika na dole. W celu uniknięcia powrotu wilgoci ze zbiornika zastosowana została by chłodnica wodna/lodowa na rurce do zbiornika lub jeżeli była by potrzebna to również na samym zbiorniku. W celu ograniczenia potrzeby wymiany chłodziwa myślałem też nad schładzaniem zbiornika przez ogniwo Peltiera.

Ciepło transportowane oddawane jest przez skraplacz. W celu poprawienie efektywności stosujemy wentylatory.

Suszarka mogła by być wystawiona na działanie promieni słonecznych i/lub zbierać ciepło z otoczenia w celu utrzymania temperatury sprzyjającej parowaniu. Jeżeli nie udało by się tego zapewnić można by dodatkowo zastosować grzałkę lub koc grzewczy.

Jeżeli będzie to konieczne dodam jeszcze jonizator samochodowy do jonizacji powietrza. Nie wiem jednak czy to dobre posunięcie bo O3 jest silnym utleniaczem co mogło by sprzyjać rozpadowi THC do CBD (o ile taki zw. występuje w pomidorach ;) ). Prawdopodobnie jednak, wilgotność powietrza w takiej suszarce będzie bardzo niskie.

Wilgotność można by również kontrolować higrometrem zw. na to że RH<10% jest również szkodliwe (o ile jeszcze dobrze pamiętam ;) ). Na razie włosowatym, a w przyszłości psychrometrem cyfrowym.

Dodatkową opcją jest jeszcze wmontowanie pompy próżniowej z buforem do wprowadzania w suszarce niską próżnię, która to obniża temperaturę wrzenia wody, a co za tym idzie parowanie było by efektywniejsze przy niższych temperaturach. Nie wiem jednak jak by się mogły zachować inne substancje/związki w takim środowisko więc jest to na razie rozwiązanie dość spekulacyjne.

Zresztą cały ten projekt jest tylko ideą, która jak mam nadzieję zostanie konstruktywnie skrytykowana ;)

niom, tak myślę żeby coś takiego sobie zorganizować.

Dzięki Lukas4 za słowa krytyki, które bym chciał teraz skonfrontować.

Z góry nie zakładałem, że suszarka będzie budowana z nowych części, ponieważ przeważającą część z nich już mam ;). Zgadza się, kupić nową lodówkę, czy klimatyzator to holendarne koszty nie proporcjonalne do zysków. Ale. Starą lodówkę, nawet sprawną można wyrwać na wystawce złomu, na złomie itd itd albo za darmo albo za grosze. Grzałka to może być np. przewód grzewczy do terrariów koszt 40-50zł. Jeżeli suszarka ma być PRO można ją zrobić w pleksi co trochę podnosi koszty.

Pracochłonne... hmm na pewno, żeby złożyć potwora, wszystko ze sobą zgrać, wyregulować, to wymaga czasu... ale do Października jeszcze 4 miesiące ;)

Hmm co do rozmiaru. No nie będzie to pudełko po butach racja. Ale też nie będzie to druga lodówka ;) Rozmiar samego pojemnika suszarki nie będzie większy od szafki zamrażającej co widać na rysunku poniżej. (Może by nawet szafkę zamrażarkową wykorzystać)

Silnik można wyciszyć gumowymi amortyzorami co jest dość dobrym rozwiązaniem. Ale racja nie jest to rozwiązanie bezgłośne, co stawia przed pytaniem czy można sobie pozwolić na niewielki hałas.

Oczywiście rozprężaniu nie będzie ulegało powietrze a Freon. Z racji, że cały układ będzie wyciągnięty ze starej lodówki.

Racja chłodnica na razie to jedna wielka niewiadoma. I pewnie zostanie dopracowana w drodze prób i błędów. ;)

Co do podgrzewania to myślę na razie o czymś takim:

inku1.jpg

ze względu, że do tego czasu i tak będe musiał nabyć taki kabel do innego projektu. ;)

Taki 40-60W.

Co do próżni tak się składa, że pompę już mam (nawet parę elektronicznych czujników podciśnienia by się znalazło ;) ) ^_^ i ze szczelnością nie będzie tragedii, w zwykłej plastikowej butelce udawało mi się doprowadzić do wrzenia wodę, przy delikatnie zmodyfikowanej nakrętce. Problem tylko w tym, że pompa jest dość głośna. Dlatego faktycznie trzeba będzie zwrócić szczególną uwagę na szczelność suszarki, jeżeli pompa ma działać jak najrzadziej.

Pomimo, że jest to projekt jak już wczesniej wspomniałeś pracochłonny, myśle że się go podejmę, ze względu na to, że posiadam już część elementów do budowy, jak i wizja taniej i niekłopotliwej eksploatacji (węgiel aktywny, silicia gel, odświeżacze i inne są materiałami eksploatacyjnymi, które trzeba uzupełniać, nawet jeżeli rzadko to jednak ;)). Poza tym liczę na całkowite wyeliminowanie wonii, a nie tylko jej stłumienie czy zamaskowanie.

Edit:

Nawiązują do edita. Bardzo ciekawa idea. Jeżeli znajdą się jeszcze jakieś środki chyba kupię z funduszy mojego koła taką płytkę 266W ze sprawnością ~50% (jakieś 100zł).

Do tego kawał blachy miedzianej, jakiś wiatrak poprawiający efektywność i można by porobić jakieś testy ;) Z drugiej strony słyszałem o sporej zawodności płytek Peltiera, no zobaczymy co z tego wyjdzie. Do tego jeszcze tylko zasilacz 30A. Już widzę to trafo. Z jakieś spawary trzeba by wyjepożyczyć. XD

Oczywiście w razie jakiś działań praktycznych obowiązkowo nie obędzie się bez fotek i opisów. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

jedna sprawa umklnela w mi w czasie naszych rozwazan nad niska proznia

nalezy pamietac ze im dluzej sort sie suszy tym jest leprzy, a przeciez prozna przyspieszy znacznie caly proces, poza tym przy braku o2 nie bedzie ulegac rozpadowi chlorofil zawarty w topach wiec smak zaraz po suszeniu bedzie dosc okrutny :) mozna to oczywiscie naprawic curingiem, ktory jednak bedzie musial byc dluzysz gdyz wydluzy sie okres rozpadu i fermentacji zeby uzyskac ten wlasciwy smak :) oczywiscie mozna wymoczyc przed suszeniem sort co znacznie zmniejszy ilosc chlorofilu wiec i dym z ziolka zaraz po wysuszeniu powinien byc lagodniejszy

odnosnie sprawnosci i wydajnosci ogniw peltiera nie moge sie wypowiadac gdyz poprostu niewiele wiem na ten temat :)

generalnie zycze powodzenia

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

begin, suszenie na dworze w październiku to dość ryzykowny pomysł. Wystarczy jeden deszcz i masz po zbiorach (czytaj pleśń). Jak już musisz, to szukaj miejsca pod dachem. Słyszałem kiedyś o pomyśle żeby zbiory podzielić na mniejsze części, włożyć do papierowych toreb i do każdej torebke ryżu. Wiadomo ryż jest niesamowicie higroskopijny. Ale sam nie próbowałem tak robić, także nie wiem czy to się uda. Postaraj się za wszelką cene znaleźć jednak jakieś cieplejsze i bardziej suche miejsce niż las. Np. Garaż itp.

Co do przechowywania, to materiał musi być mega suchy (wydaje mi się że dokładne wysuszenie zioła na dworze w październiku jest trudne) także jak już będzie prawie suche, to koniecznie zabierz do domu i dosusz. Jak już masz pewność że w ziółku nie ma wogle wilgoci, to zapakuj do słoików, dobrze zakręć, zakrętki zanurz w rostopionym wosku i zakop dość głęboko. Sam tak przechowuje czasami i daje rade, a nawet ziółko nabiera fajnego smaku.

Pamiętaj tylko że musi być mega suche bo inaczej nic z tego nie będzie.

jeżeli te pojemniki są naprawde próżniowe i szczelne, to będą ok. ale ja mam przykre doświadczenie z pojemnikami próżniowymi, nie były do końca szczelne i pojemnik się roszczelniał a próżnia po kilku dniach znikała.... dalej wilgoś i wyjmowałem spleśniałą papke zamiast pachnącego ziółka. Dlatego w 100% przestawiłem się na słoiki zalane woskiem. Tu nie ma szans, żeby była nieszczelność.

Posumowując, jesli pojemnik jest dobrej jakości to ok, jak nie to wkładaj do słoików.

 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Ja nie mam własnie mozliwości suszenia w domu, i wpadłem na taki pomysł aby mianowicie: Sklepać sobie w środku lasu małą suszarnię, z dachem. Dach zrobić skośny, i nałożyc na niego np. czarną folię, aby ewentualne słońce nie dawało po topach, z boku 2 otwory wentylacyjne dla przewiewu i myslę że da radę.. postaram się potem namodzić jakis obrazek, bo wiem że narazie ciężko to sobie wyobraźić.. :)

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+