Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Kappei Sakamoto

Użytkownik
  • Postów

    77
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kappei Sakamoto

  1. buahahaha, oby tylko takich przypałów. Proponuje w geście na wiosnę zasadzić te 3 pestki niezidentyfikowanej rośliny przed budynkiem sądu. Beny, ale na miłość boską planować zasadzkę na gorillazzz w maju?! Tak, wyglądali pewnie państwo z laboratorium jak wpadły pieski z materiałem na badanko
  2. Kappei Sakamoto

    Ice Hash

    Ice-Hash: Lepszy, Więcej, Prościej!! Holenderski współpracownik zaprzyjaźnionego Hanf Journal, Henk Paschulke, przedstawiał już, jak łatwo i tanio wyprodukować sobie domowy haszysz. Jak dotąd robił go jedynie z użyciem drobnych siatek, bowiem była to jedyna metoda, którą znał z Amsterdamu, swego rodzinnego miasta. W ubiegłym roku wpadł na artykuł w „Treating Yourself”, kanadyjskim czasopiśmie medycznym poświęconym Cannabis, mówiący, że siateczkowe worki nie tylko nie są niezbędne do produkcji haszyszu lodowego, ale wręcz działają kontrproduktywnie, obniżając jego jakość. ...Pozostała część artykułu, który niestety nie opiera się na dogłębnej analizie tematu, traktuje o niewykonanych umowach, prawach patentowych i innych bzdurach, na które nie mamy miejsca. Dlatego Henk postanowił równocześnie przetestować obydwie metody produkcji Ice-Hash w identycznych warunkach, aby wyrobić sobie możliwie obiektywną opinię na podstawie wyniku końcowego. Teoria Aby kryształki żywicy oddzieliły się od materiału roślinnego, stosowany materiał powinien mieć temperaturę najlepiej 4 stopni Celsjusza. Takie warunki można osiągnąć zanurzając ziele na godzinę w lodowatej wodzie. Następnie należy mieszać przez ok. 2 h, zależnie od mocy liści, a uwolnią się z nich i zaczną pływać w wodzie trychomy z THC. Do tego momentu obydwie metody nie różnią się od siebie. W przypadku metody z wykorzystaniem siateczek mieszanina przepuszczana jest teraz po prostu przez trzy do siedmiu worków o wielkości oczek między 40μ a 160μ. Pozostają jedynie najmniejsze cząstki, tzn. trychomy i najmniejsze fragmenty roślinne, które następnie są suszone i zgniatane w haszysz. W przypadku metody bez użycia sitka, której uproszczona wersja znana jest w Chinach już od 5000 lat, ogrodnik wykorzystuje gęstość, czyli ciężar THC, większy niż wody. Części roślinne są natomiast lżejsze. Aby najpierw odseparować kryształy, mieszanka lodowatej wody i roślin musi być silnie wstrząsana. Żywica opada na dno – kupka uzbierała się już po godzinie. Teraz trzeba już tylko czysto wybrać ją z wody, nie mącąc jej. W tym celu pan Delp* wynalazł XRT: wyłapuje on oddzielające się kryształy do przezroczystego lejka umieszczonego pod denkiem i zakończonego rurką, tak, że woda zawierająca żywicę może spływać z dna naczynia prosto do szklanego pojemnika. Teraz należy jedynie przesączyć przez zwykły filtr do kawy, a otrzymany w ten sposób proszek pozostawić do wyschnięcia. Metoda ta sprawdza się świetnie także bez żadnego urządzenia. Potrzeba jedynie grubego sita, aby pozbyć się zielonych części rośliny, oraz dwóch wiader, jednego z dnem, drugiego bez (sito), oraz trochę więcej cierpliwości. Zamiast spuszczać czy wylewać wodę, należy ostrożnie wybrać górną warstwę zawierającą liściaste resztki, na chwilę pozostawić w spokoju, a następnie powtórzyć czynność wybierania. Gdy po paru godzinach w wiadrze pozostanie jeszcze kilka centymetrów wody bez resztek roślinnych, mieszaninę można przelać przez filtr do kawy i otrzymuje się haszysz lodowy najwyższej jakości. I wszystko to przy użyciu jedynie grubego sita i filtra do kawy. Artykuł z Spliff'a
  3. no tak jak pisze szeregowo w układ. Więc w jednej ręce masz kabel z zakończoną wtyczką do gniazdka elektrycznego a z drugiej strony masz dwa przewody zazwyczaj brązowy i niebieski. Brązowy z kabla wkręcasz do jednego złącza śrubowego sterownika obrotów wentylatora. Do drugiego złącza przykręcasz jeden kabel wentyla. I niebieski z kabla łączysz z z drugim kablem wentyla.
  4. Kappei Sakamoto

    Easy Sativa

    również podzielam opinie przedmówców. Odmiana niezwykle silna, wytrzymuje bez problemu nasz niesprzyjający klimat. Samo palenie można określić jako całkiem dobra sativa. Zapach mocno owocowy/sosnowy. Szczególnie odporna na pleśń zdaje się być z feno fioletowym, gdzie to pleśń raczej się kiepsko rozwija, i przeważnie na małym obszarze czubka topa. Same kwiaty o fioletowym feno mają bardzo ciekawą, twardą i przyjemną strukturę. W miarę dobrych warunkach i przy podstawowej suplementacji nawozowej zadowalający plon.
  5. Kappei Sakamoto

    DMT

    Dla mnie to trochę bez sens. Bo DMT podnosi Ci stężenie pewnych hormonów, ale na krótki czas. A np. schorzenia zw. z nadmiarem wymienionego przez Ciebie kortyzolu występują przy złej gospodarce hormonalnej gdzie to hormon ten jest w nadmiarze przez znacznie dłuższy czas niż w przypadku zażywania DMT.
  6. zaintrygowałeś mnie tym sposobem nie omieszkam przeprowadzić w wolnej chwili parę testów. Niech Ci Słońce i dobre deszcze sprzyjają.
  7. taaa i jesteś w stanie zagwarantowąć, że to wypali na jasień
  8. Czy można zwołać zgromadzenie spontanicznie? i bez pie*******ao jakiejś nielegalności zgromadzenia, niebiescy panowie myśleli że polecą sobie z obywatelami jak za starych "dobrych" czasów a tu taki psikus... Nie zdziwił bym się gdyby jeszcze im wytoczyli sprawę.
  9. Słyszałem legendy o wiosennych wysypach i o psylocybowych smokach strzegących zagubioną świętą polanę. Jak na razie ani z jednym ani z drugim się nie spotkałem. Ale gdybym odnalazł tą mityczną polanę to dam znać. A tak na poważnie w związku ze sporym wysypem różnych grzybów na łąkach, wszystkim napalonym radzę się nie nakręcać, że już łysice są, bo te zaczynają wychodzić gdy się wyraźnie ochładza (jak jesienią). Teraz szanse są 0owe. Acha i pamiętajcie, że jeżeli coś wygląda jak Psylocybe Semilanceta a nie jest w "jeżyku" to na 99% to nie jest łysiczka, więc radze ostrożnie z polnymi degustacjami.
  10. Kiedyś gdzięs czytałem, że używanie bielunia do intoksynacji to głupota, gdyż bilans szkodliwośi/konsekwencji i jakości tripu jest mocno niekorzystny dla użytkownika. Za to polecane było użycie nikłej ilości ziarenek (teraz już nie pamiętam 1-3?) przed snem. Podobno mocno wykręca sny i wprowawadza użytkoniwka w stan świadomego śnienia. Niestety nie można sobie pozwolić na większe ciągi (max. chyba 3dni) bo niestety substancje tokstyczne dość szybko się nagromadzają i niestety wolno wydalają.
  11. Tylko nie na Monar. Nie wspieraj bandytów! Wpłać na każdy inny ośrodek, albo zrób prezent hospicjum tam większość umierających jest uzależniona od psychotropów i/lub przeciwbólowych...
  12. Niestety wilgotność powyżej 60%Rh to warunek do rozwoju pleśni, niestety na dworzu masz względnie wysoką wilgoność. Poza tym przypominam o zjawisku skraplania się wody co prowadzi do zapleśnienia materiału.
  13. XBass o ile się nie myle to już tak zrobili, że jak wsypiesz to prokuratura może odstąpić od dalszego postępowania karnego. I był to wynalzek Czumy chyba. W każdym bądź razie pomysł mimo, że przeszedł został zjechany dość równo i nikt już drugi raz nie popełni takiej samej pomyłki... oby.
  14. Tematyka dość problematyczna. Po pierwsze, głównym problemem do rozwiązania jest zabezpieczenie się przed kondensacją pary wodnej, gdyż to jest punkt zapalny pleśni. Kondensacja pary wodnej następuje w wyniku spadku temperatury do temperatury punktu rosy. By temu zapobiec należy utrzymać w miarę stabilną i optymalną temperaturę w suszarce przez całą dobę. W tym celu należy użyć materiałów o jak najmnijeszym współczynniku przewodności cieplnej gwarantujące odpowiednią termoizolację od środowsika zewnętrznego. Trzeba się liczyć z koniecznością dogrzewania w nocy (a w Październiku gdzie średnio Tmin=6, Tmax=16 st.C także w dzień), gdyż optymalna temp. suszenia to ~20st.C. Jeżeli mówimy o outcie który kończy się na jesień należało by rozpatrzeć możliwość użycia grzałki elektrycznej i/lub mini-kolektora słonecznego. Drugi problem to cyrkulacja powietrza. Bez niej, nie odporwadzimy pary wodnej, a co za tym idzie nie uchronnie czeka nas atak pleśni. Ja bym użył wymuszonej cyrkulacji, czyli 2 wentylatory, wprowadzający i wyprowadzający powietrze. Implikacją tego rozwiązania jest konieczność stosowania buforów wejściowego/wyjściowego, gdyż na noc czy podczas zwiększonej wilgotności powietrza (deszcz) nie powinno ono wpływać do pojemnika. Ja to na razie widzę tak: - suszarka winna mieć porządną termoizolację - odporna na warunki atomsferyczne - wentylację wymuszoną - źródło ciepła chroniące przed nadmiernym spadkiem temperatury WILGOTNOSC POWIETRZA, MIARY, JEDNOSTKI Kolektor słoneczny za 1500 zł Co do Silical Gel nie jestem przekonany. Jeżeli dostarczymy odpowienią ilość środka by wysuszyć materiał i wykona on to w krótkim czasie to będziemy mieli zajebiście dużo chlorofilu a kto taki stuff lubi palić? Poza tym takie suszenie można by spokojnie przeprowadzić w domu przy dołożeniu filtra węglowego. Tylko co to za palenie? Nie powiem, że zależność cena/robota wygląda atrakcyjnie, bo do osuszenia 1 rośliny outowej bez uwzględnienia wilgotności w powietrzu tylko w samej roślinie to powinien wystarczyć 1KG silica gel, czyli 6zł. Płacimy 100we, nic praktycznie nie robimy i mamy problem z głowy. Tylko, jaka potem będzie tego czegoś jakość...
  15. Kappei Sakamoto

    Dolomit

    uuuu to nieźle tną. W moim ulubionym ogrodniczym mają po 5tce, w takim centrum dla rolników ta sama cena, w jakimś ujowszym sklepie widziałem po 7 zyka.
  16. Kappei Sakamoto

    Dolomit

    Dolomit ma dłuższy okres uwalniania przez co utrzymuje dobre pH dłuzej i stabilniej. Cena: 5zł/10KG i starczy na nie jeden sezon.
  17. Ja w temacie w sumie mogę tylko ostrzec by kategorycznie nie stawiać spotów tam gdzie są widoczne choć minimalne ślady cywilizacji, choćby nie wiadomo jak zapuszczone. Gdzie raz człowiek postawił nogę tam i postawi ją drugi raz nieważne ile czasu by upłynęło. A gdy już postawi to z prawa Murphiego będzie to najmniej odpowiedni czas dla Was.
  18. miałem tak w przez pewien okres, ale to wiele paleń upłynęło z czasem i już prawie nie pamiętam o co w sumie chodzi z tym kołataniem.
  19. kurde, założe się, że są jakieś ludowe przepisy na takie tematy... tylko trzeba się do nich dokopać! Też jestem ciekawe, chociaż niekoniecznie będzie mi to potrzebne, ale wiedza zawsze się przydaje. Jak bym miał chwile czasu postaram się parę książek przewertować pod tym kątem.
  20. zdaje mi się, że jak by robić na dworzu suszenie to niestety na noc trzeba by było zwinąć pomidorki do jakiegoś szczelnego worka(worków). A z rana znowu do takiego zaciemnionego, przewiewnego boxa. W nocy jednak wilotność drastycznie wzrasta, zwłaszcza na terenach o większej sumie opadów czy po postu podmokłych, przez co takie suszenie narażało by bardziej plon na zapleśnienie.
  21. hahahahahaha, zabiłeś mnie. :oops: Tak to jest jak się wchodzi zbakanym na forum a potem próbuje rozkminić problemy, o których się ma kulawe pojęcie. Chociaż ta część o terminalnie chorym wydaje się być prawidłowa... pomimo, że jeszcze nie słyszałem by w Polsce umorzyli komuś sprawę za art.62 z takiego powodu. To nie jest trochę martwy przepis w odniesieniu do nas? A "wymąrzanie" to raczej za dużo powiedziane, prędzej skromna dedukcja zakończona triumfalnym "TADAM". 8)
  22. Yo. Wedługo portalu rp.pl: http://grafik.rp.pl/grafika2/378265 No to tak: C z racji Art.62 z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii odpada. B no chyba, że jesteś nieuleczalnie chory na raka, albo masz AIDS w późnym stadium. To tak, sąd wtedy pewnie zastosuje wobec ciebie Art.1 § 2. Ale z racje tego, że nie jesteś jedną nogą na drugim świecie, a to co robisz jest przestępstwem zagrożonym pozbawienia wolności do lat 3 to sądy stosują się do tego, że wariant A nie zostaje spełniony... i twój wniosek o umorzenie z tej podstawy prawnej zostaje odrzucony. TADAM Przy okazji studia to nie tylko kawałek papieru, którym sobie można co najwyżej podetrzeć... ale również pewne wyróżnienie, które zobowiązuje niejako również do poprawności korzystania z ojczystego języka. Chociaż starania się. :zbakany: <kwiatek_pokoju>
  23. Kappei Sakamoto

    Wkręty

    Na rowerze powiedz kumplowi(eli), że chyba powietrze mu(jej) schodzi z tylniego koła... u mnie to przynajmniej skutowało tym, że z 5 razy się zatrzymywałem i sprawdzałem stan powietrza, a w czasie jazdy każdą nierówność czułem jak bym miał faktycznie flaka XD.
  24. Ja w tym roku kupiłem parędziesiąt nasion Leonotis Nepetifolia (Klip Dagga'e) zw. na większą ilość substancji aktywnych i możliwości osiągnięcia większej ilości materiału z rośliny. Przynajmniej taką opinią sie sugerowałem podczas wyboru odmiany jaką wybrać.
  25. Kappei Sakamoto

    Broom

    W Polsce najczęściej wystęuje Żarnowiec Miotlasty (btw. w opisie z 1 postu jest błąd: Aarnowca miotlastego (Cytisus scoparius)).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+