Skocz do zawartości
thc-thc

grower

Kappei Sakamoto

Użytkownik
  • Postów

    77
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kappei Sakamoto

  1. W ilości 3 orzechów dobrze komponuje się z ziołem zw. na to że to nie za mocny iMAO. Tylko trzeba uważać z ciśnieniem bo dość ostro spada i jak ktoś ma trochę wyższe to może sie fatalnie czuć.
  2. Kappei Sakamoto

    Broom

    Należy dobrze ususzyć płatki, trzeba uważać bo łatwo pleśnieją. Ja paliłem w fajce i efekt relaksu wyczuwalny choć szału nie ma. Można mieszać z ziołem jako wypełniacz do blalnta. Dym całkiem przyjemny.
  3. Kappei Sakamoto

    THC + Alkohol

    1 max. 2 piwka co by było czym popić na gastro Większa ilość alco. lub wypicie przed zapalniem w moim przypadku może skończyć się: Osobiście nie popieram takich mixów, typu 2 substancje działające na mózg w zupełnie inny sposób, innymi mechanizmami, trochę mi żal zdrowia. jak już mieszać thc to z substnacjami synergicznymi i cieszyć się czystym, mocny lotem bez zakłuceń.
  4. Mówi się, że dodawanie innych dragów do zioła to mit ze względów ekonomicznych przedewszystkim i skuteczności działania innych substancji przy metodzie spalania. Ale kwestia metaamfetaminy jest dość ciekawa (zwłaszcza że profesor Vetulani ciągle trzyma się tego przykładu) właśnie ze względów ekonomicznych i skuteczności działania przy metodzie termicznej obróbki . Ktoś ma może jakieś rzetelne info na ten temat?
  5. Jak nie masz liści z konopii to ja ze swojej strony polecam mięte, ale nie taką z torebek z herbaty miętowej a normalnej z ogródka z zeszłego roku. Jak nie masz to może ma ktoś życzliwy, albo może w jakimś sklepie zielarskim będą mieli dobrze spreparowane... Ja mam jeszcze cały słój do domowego użytku z zeszłego roku, a w tym roku na outa na pewno wyleci też trochę mięty . Dobrze i prawidłowo ususzona mięta, pali się równomiernie, nie gaśnie a w połączeniu z mj daje niepowtarzalny, orzeźwiający smak. No i ten puszysty biały dym. :] Ja jak skręcam staram się utrzymać proporcje 30-40(mięty) / 70-60(sensi).
  6. Mam znajomego, który właśnie skończył przygodę z wojskiem zawodowym przez przypał... Inna sprawa, choć nie jestem tego pewien i proszę o ludzi bardziej w temacie, to: przestępstwo karane poniżej X lat więzieniem (posiadanie niewielkiej ilości pod to podpada) ulega wymazaniu z kartoteki po Y lat. Pytaie tylko czy mi się nie pomyliło coś Ile to jest X a ile Y... no i czy to będzie gwarancją, że po tych Y latach będziesz mógł się ponownie starać o wcielenie do WP.
  7. "Pomysł odrzuca też prokuratura i policja. - To niebezpieczne i nie do przyjęcia." No tak bo czym miała by się chwalić miejscowa policja na swojej stronie, gdzie co chwila czytam jak to złapali niebezpiecznego narkomana z zabójczą dawką marihuany rzędu 0.1g czy 0.4g...
  8. Sukcesywnie W kwestii "zaczipowania", chciał bym tylko napomknąć, że już niedługo (bo licząc od 2011 roku) po chipy nie będziecie musieli się ustawiać w kolejce do Waszych lekarzy rodzinnych, wystarczy stanąć w okienku w urzędzie miasta po nowy dowód, który przypominam trzeba wymieniać co 10 lat. W gwoli jasności od 2011 roku stare dowody osobiste będą wymieniane na te z "mikrochipem". Posiadanie dowodu osobistego jest obowiązkowe a jego brak jest karane grzywną. Założe się, że po jego wprowadzeniu tak nam "ułatwią" życie by posiadanie go przy sobie przy codziennych sprawach był on nam niezbędny (zresztą już dziś chodzenie bez dowodu to nierzadko problem i to nie tylko przy misji humanitarnej-> monopolowy, po ogoleniu się ). A akwizycja danych o czynnościach i miejscach takiego delikwenta z "chipem" to już betka. Można wykorzystać istniejącą, szeroką sieć czujników (sklepy itp). Dobudowanie nowej o jeszcze lepszej specyfikacji i już bardziej pernamentnych zastosowaniach to nie jest znowu specjalnie wielki koszt w dobie pręznie rozwijającej sie technologii. Do tego postawienie sobie paru furtek prawnych, ładnie nazwanych, o szczytnych celach (walka z terroryzmem, pedofilią, narkotykami), i już można wdrażać pernamentną inwigilację, algorytmy, które na podstawie zebranych danych klasyfikowały by obywateli i pozwalały wykrywać z odpowiednim wyprzedzeniem potencjalnych przestępców lub burzycieli ideii praworządnego demokratycznego państwa (świata). Jeżeli chcesz ugotować żabe to nie wrzucaj jej do wrzącej wody bo wyskoczy... najpierw ją włóż do garnka a potem powoli podgrzewaj wodę. Coś czuję, że społeczeństwo to będzie całkiem smaczna, gotowana żaba.
  9. Spoko, jeżeli świat Ci się wydaje jak by był "za szybą", "spłaszczony" to objaw derealizacji. A ona z kolei stawiam, że jest wynikiem depresji. Zacznij regularnie chodzić spać o normalnych godzinach to po pierwsze, detox jak najbardziej, ale skoro piszesz, że palisz praktycznie codziennie to postaw sobie jakieś cele i je realizuj bo detoks w takich sytuacjach wiąże się ze zrobieniem sobie wielkiej dziury w swojej codzienności, którą koniecznie trzeba załatać bo innaczej się będzie pogłębiać, a co za tym idzie efektywność terapii może być niezadawalająca uprawiaj jakichś sport, albo jakieś treningi rekreacyjne (może sztuki walki, zapasy?) rób coś, nie popadaj w rutnę, bo to nie pomaga. Tak jak napisali, z postów wynika, że ogarniasz tak, że poradzisz sobie, tylko musisz w siebie uwierzyć i twardo dążyć do celu. Ogólnie to radził bym Ci w ogóle zrobić sobie przerwe dłuuuuuższą z mj, choć wiem, że to z mojej strony naiwne. Sam zaczynałem w Twoim wieku i po 8 latach trochę żałuję tego, że teraz patrząc wstecz już we mgle przeszłości niedostrzegam siebie tego z przed 8 lat, z przed momentu odpalenia zapalniczki, z przed chwili, wktórej pierwszy raz zaciągnięłem się zielem o w ch*j gryzącym, trudnym do utrzymania w dziewiczych płucach dymie- durnego gnojka, który myślał że wszystko w życiu jest jasne i oczywiste
  10. Zacznijmy od tego, że pies nie pyra cię bez zasadnej, nie naciąganej podstawy bo już to powoli się robi wkurwiające jak ludziom to wchodzi w mentalność, że pies może zapiąć kiedy mu się tylko dupeczka spodoba...
  11. Eutanazja to również godna śmierć dla dzieci, które tej śmierci potrzebują a dziś nie mają na nią szans... :|
  12. Ostatnio sen tego typu miałem. Coś zarzuciliśmy już nie pamiętam co, przestrzenie tak jak by nałożyły się. Jedne miejsce nakładało się na drugie. W sumie bym tego nie odczuł gdyby nie to, że podczas biegu w stronę zagajnika, zatrzymałem się na jakimś płocie i nagle dostrzegłem że nie jesteśmy na polanie a na osiedlu. XD Było jeszcze trochę innych motywów, ale szczerze nie mam z bardzo do nich pamięci. Chociaż zdaje się że palenie żarnowca miotlastego wspomaga zapamiętywanie snów, przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie jak miałem co palić. Czasami miewam takie sny, że zbiegam z pagórka i każdy krok jest coraz dalszy, aż wkońcu podkulam nogi i delikatnie prawie niewyczowalnie opadam... ale to na trzeźwo. Chociaż w realu miałem coś trochę podobnego ale na łysiczkach i odnosiło się to do lotu sokoła.
  13. Sam prowadzę taki pamiętnik a w sumie podsumowanie myśli zebranych podczas sesji i myślę, że to dobre posunięcie bo daje się potem na trzeźwo przeanalizować czy wszystko jest ok czy trzeba może trochę odpocząć. Albo samego siebie zaszkokować, że można było coś takiego wysnuć w tym szalonym tańcu. :pimp: Co do nazewnictwa to na nie składają się dwa aspekty. Pierwszy to czułość na substancje psychoaktywne, która jest u mnie na wysokim poziomie o czym ja i współtowarzysze mogliśmy się wielokrotnie przekonać na różnych substancjach. Druga sprawa to samo podejście do intoksykacji, jeżeli palenie będzie ci się kojażyć jedynie z dobrą "zajebką" to pewnie tak będzie. Ja zawsze mam nastawienie, że chcę coś z niej wyciągnąć, nawet jeżeli to będzie spontan z mj, który z pozoru mógł by być kolejną "zajebką" to często pojawiają się w niej rodzyny, które zmieniają całkowicie jej charakter na ten niepowtarzalny, wyjątkowy, wart zapamiętania i konkluzji. lencolek, z tą nielegalnością się nie zgadzam. Problem nie jest aż tak w swej naturze spłycony. Fakt, za gnojka człowiek co drugi krok obracał się raz za siebie. Dziś już wiem, że żyję w oazie spokoju, raju użytkownika substancji psychoaktywnych. marco86, no z tą efektywnością to mam podobnie. Chociaż nie wiem czy to ja sobie za duże wymagania na codzień stawiam czy naprawdę jest coś z nią nie tak. Chyba dobrym lekarstwem może być poznanie na nowo samego siebie. Kim się jest teraz, w danym momencie i dokąd chcemy zmierzać i co w tym kieurnku zamierzamy robić by do tego celu brnąc. Bo niestety karty są już na stole, nie przelosujemy je ponownie, musimy zaakceptować to jakie karty już wyrzuciliśmy na stół i co zrobimy z tymi, które nam pozostały. Czasem wydaje mi się, że moje życie jest jak źle rozłożone karty w ręku gracza... po prostu niektóre zakrywają inne. Trzeba by je wszystkie złożyć i jeszcze raz poukładać.
  14. I właśnie za to Ją nienawidzę i zarazem kocham. Z jednej strony ganja jest dragiem działającym bardzo indywidualnie i właśnie tą indywidualność podkreśaljący, podkreślający NAS, a z drugiej często się ją pali w towarzystwie, które jest po prostu zupełnie odmienne i innaczej odczuwające faze. Nierzadko zastanawiałem się co odczuwają moi współtowarzysze podróży, jak przeżywają tripa. Podróż w mixie z dysocjantem jakim była ruta delikatnie nakręśliła mi tą odpowiedź. Co do przerwy to zgadzam się, takie odkładanie pojedynku z samym sobą do niczego nie prowadzi. Innaczej zawsze będzie czuło się to skrępowanie podczas sesji... nierzadko pod koniec już kiedy ide lulu, myślę nad problemem i jak by z nim się zmierzyć przy następnej okazji. Zwłaszcza, gdy ścieżka została już obrana... trzeba nią stąpać twardo i przeżyć życie jak najlepiej się w danej sytuacji da.
  15. Kappei Sakamoto

    Kryzys palacza

    Czy mieliście tego typu rozkminy w swoim przepalonym życiu? Czasami rozumiem osoby, które nigdy nic nie wzięły, łącznie z alco i fajkami. Po prostu jak się już raz weźmie to nic już nie będzie takie samo... a najgorsze są wtedy wątpliwości. Jak juz pa paru ładnych latach starasz sobie przypomnieć swoje życie sprzed i nie idzie zbardzo sobie ich przypomnieć. Albo jak zaczynasz rozkminiać jaki byś był teraz jak byś te 8lat temu nie wziął, co byś wtedy robił, jakie życie byś prowadził itd itp Zdaje się, że jest to swego rodzaju kryzys palacza. Przyznam, że ostatnio męczyły mnie przez jakiś czas na fazie te myśli. Ja sobie radzę z tym, że przestaje wracać do przeszłości na tripie i bardziej skupiam się na teraźniejszości a czasami wybiegami w przyszłość (mimo, że wydaje mi się ona mało wyraźna i raczej dzika ). Pozdrawiam
  16. Łeeee nigdy bym nie przyjął takiego grzańca. Radzę poczytać kroniki policyjne i zejść na ziemie.
  17. Hahaha kolego nieznamsie, nick adekwatny do problematyki. Powiedz wujkowi, że bajki się opowiada dzieciom na dobranoc. Na dzień dzisiejszy wycena zużycia prądu w mieszkaniu/domu opiera się na odczycie pomiaru z zaplombowanego licznika u nas. Z elektroni wychodzą wysokie napięcia czyli zazwyczaj 220kV i 400kV. Potem to się rozchodzi na linie średniego czyli 110kV. I dopiero na samym końcu 110kV jest rozdzielane na gospodarcze przez transformator energetyczny na 0,4kV. Tak się składa, że elektrownie znam trochę od środka i nie ma możliwości takich wglądów... a na pewno nie w polskich. Można z odczytów ew. podejrzewać, że w gospodarstwie dzieje się coś nie tak. W momencie kiedy domek jednorodzinny bierze około ~20kW dziennie, a tu nagle koleś wali średnio 100kW. Ale to już zupełnie inna bajka, zakrawająca na inną skalę przedsięwzięcia . Nawet jak będziemy mieli ten HPS 400W to to nie jest nic specjalnie podejrzanego. Raptem 7,2kW dziennie.
  18. No tak, ale nawet jak ten biedny afik obrodzi ci w te 15-20g to juz dla władzy nie musi byc koniecznie malo Jak się nie wjebać i nikogo nie wjebać? Znajdź złoty środek i sprzedawaj na allegro, na pewno kupię. Niestety jak to w życiu bywa, każdy przypadek jest indywidualny i trzeba wtedy liczyć na swoje szare komórki. Poza tym to chyba nie temat o tym. Więc skończmy z tym offtopem. Ja liczę tylko na to, że wprowadzona nowelizacja wprowadzi również absurdy, które będzie można nagłaśniać i krytykować, tak by znowu weszła kolejna nowelizacja oby bardziej po naszej myśli. ... Poza tym czy my nie dzielimy skóry na żywym niedźwiedziu?? Poczekamy i zobaczymy. Może obawy sceptyków się rozwieją, okaże się, że na policję i prokurature spłytnie duch święty, pan odnowi oblicze Ziemi i nikt już nie będzie ciągał po sądach zbłąkane owieczki naszej pasterki.
  19. Jeżeli 16lat to mów matce(rodzicowi, prawnemu opiekunowi) że ma być przy przesłuchaniu to będziesz miał luz. Ma być przy przesłuchaniu a nie za drzwiami! Poza tym nie daj się zmanipulować od strony rodziny bo to do niczego nie prowadzi, po prostu myśl samodzielnie i nie zgrywaj kozaka. Acha, i najczęściej popełnianym błędem to iść na ugodę.
  20. Całe szczęście nie miałem bardziej intymnych kontaktów ze złymi panami pieskami. Ale jakoś nie wyobrażam sobie że bajka o leżącym garze zioła na końcu tęczy by przeszła . dukez, czy to co napisałeś nie brzmiało jak samobój? Po prostu rolnik będzie musiał dwa razy więcej się nagłówkować, żeby nie wjebać samego siebie. Zresztą zawsze tak było. I chyba wtedy lepiej myśleć o sobie w kategoriach użytkownik a nie rolnik... agata1368, trochę dziwny tok rozumowania. Czemu niby przyłapany delikwent z 0,3g zioła, albo jeszcze śmieszniej z dobrym zgrzewem miał by mieć przedstawiony zarzut handlowania?
  21. callie, zgadzam się po części z twoim zdaniem. Mój komentarz do tej pseudo-nowelizacji: Policja zatrzymuje cię za posiadanie niewielkiej ilości, na dołku grożą ci że jeżeli nie wydasz sprzedawcę to prokurator na pewno nie przychyli się do umorzenia sprawy. Czyli jak jesteś konfident to nie masz problemów z prawem jak nie to masz przejebane. Innymi słowy ta przechujzajebista nowelizacja to kolejne narzędzie do dręczenia obywateli... Dopóki to czy toczyć ziomkowi sprawę czy nie nie bedzie z automatu, a od widzimisię władzy do tedy nie bedziemy bezpieczni.
  22. z tego co sie oreintuje to starają ją się w miare aktualizować.
  23. PoLek szkoda nerwów, "polski kociołek" jak widać głęboko się ukorzenił w naszym pięknym nieobywatelskim społeczeństwie, a jego wyznawców i propagatorów po prostu nie przekonasz. Ot taki "patryjotyczny" akcent z otchłani piekła. A podpisik już poleciał, propaganda już idzie.
  24. Kappei Sakamoto

    Jak jeść grzybki ?

    Yel_ON, no tak, dlatego Hortex'a polecamy na przyszłośc Dobre bo polskie czy jakoś tak. Poza tym nie szprycują go aspartamem... = I teraz nie wiem czy ja Ciebie nie skumałem, czy ty mnie źle zrozumiałeś. Co do Ruty, to pomysł dobry, chociaż trzeba uważać wtedy szczególnie na dietę, bo to mocny iMAO. Poza tym ruta nakłada własne działania (dysocjacja, smugi), co prawda przy przeciętnej tolerancji konkretnie odczuwa się je powyżej 10g. Mi się udzieliły lekko przy 5g (mikstura- 5g ruty, 250ml wody, wyciśnięta cytryna + thc 1h po wypicu). Myślę, że taki mix z rutą to piękna sprawa
  25. Kappei Sakamoto

    THC + Alkohol

    Dobre jak thc juz powoli schodzi, miło wchodzi. Przed ja przynajmniej nie preferuje, zwłaszcza, że raz skończyło się spawaniem. :|
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+