Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

Recommended Posts

Opublikowano

wymyśl sobie alibi :P

dokładnie po kroku, gdzie wtedy byłeś, z kim byłeś, kto cie widział.

i nie gadaj z nimi bo jeszcze beda chcieli byc cwani i sobie dyktafony kupia ;p

powodzenia! :peace:

  • Replies 1,4 tys.
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Opublikowano

Policjantka powiedziała mojej starej że sprzedał mnie mój najlepszy kumpel. Nie mogę nikogo podejrzeć bo mam w ch*j takich kumpli :D

Opublikowano

Da się jeszcze jakoś obronić przed psami czy raczej teraz caly czas będą mnie nachodzić i śledzić? Dzisiaj paliłem haka i nie wiem czy to badtrip ale chyba widzialem :pies: . Uciekłem do lasu. Jak wyszedlem z lasu też szłyszałem jak psy policyjne szczekaly. Miałem wrażenie że cały czas :pies: próbują mnie znaleźć. Nie wiem czy to tylko jakaś faza po paleniu. Jaki stosunek do podejrzanego o uprawę mogą mieć :pies: ?

Opublikowano

A ja mam sprawę... Byłem ze znajomymi w lasku, wpadły psy. Wszyscy pouciekaliśmy ale został plecak, a w środku jakaś szczypta na lufke, coś koło 0,2g. Wszyscy rozpierzchli się na różne strony i jedną kumpele wciętą (alko) najprawdopodobniej zawineli. Pały zabrały wszystko. omg...

Dobra pytanie jest takie - czy o taką ilością będą cisnęli ją ostro? Zakładając, że nie sypnie dadzą jej spokój bo zapewnieniu że nie pamięta czyi to plecak ani czyje to może być? Jakby sypneła to policja może zrobić wjazd na chate? Dostaliby nakaz na rewizje przy takiej ilości?

No i - co grozi za posiadanie tak niewielkiej ilości? Sprawa zostanie umorzona czy może się to jakoś pechowo potoczyć? ... :/

UP: Grozili jej poprawczakiem blabla, wsypała że plecak i sheesha moja. Czyli też i weed. Będę zeznawał że znalazłem to i wtedy wbiła policja. Przestraszyłem się, bezmyślnie wrzuciłem do plecaka i uciekłem. Z tymże w plecaku miałem tez bletki i czystą lufkę. Ale to do "tytoniu". Ehh nie wiem co robić czekam zesrany na rozwój wydarzeń.

Opublikowano

Podpowiem Ci ze skoro oni znalezli plecak i przeszukali go i Ciebie nie bylo przy tym. Smialo mozesz isc do sadu i bronic sie ze podrzucone to zostalo przez nich. Nikogo poza nimi nie bylo przy znalezieniu plecaka? Powod ucieczki: panika bo wpadli tak nagle do lasu. W kazdym badz razie nie przyznawaj sie wypieraj a juz napewno nie poddawaj sie dobrowolnej karze bo ta sprawe moze smialo sad umorzyc a Ty jeszcze wniesc pozew o podrzucenie marihuany do plecaka przez policje. Wazne zeby im sie nie dac ludzie. Walczcie! Poznajcie prawo i smialo je wykorzystujcie. Mozna sie z nimi poprocesowac z samej zasady zeby ku**y sie baly i stosowaly poprawnie przepisy.

Opublikowano

Opcja wyparcia się jest niestety dość nie możliwa... Bo gdzieś w połowie spotkania to każdy widział, więc na nic się zda moje "ktoś mi to podrzucił" przeciwko zeznaniom 9 osób. Dodam, że wszyscy nie letni. Będę zeznawał, że znalazłem to tuż przed spotkaniem, nawet poszpanowałem przed wszystkimi co mam. A to był mój pierwszy kontakt i nie wiedziałem co z tym zrobić jak zobaczyłem policję. Zesrałem się, wrzuciłem to do plecaka i uciekłem. Nie wiem jak mnie skatują(ale 16 lat to niby nie mogą... niby) to przyznam ze kupiłem to od kolesia na osiedlu którego widziałem pierwszy i ostatni raz. Dodam, że jestem czysty jak mi zrobią badania. Ale czy by im się chciało robić drogie badania za jakieś 0,2g? omg

Pozatym, ona jest teraz w charakterze świadka a ja jestem jedynym oskarżonym. Od wtorku mają moje imię i nazwisko, jest piątek i nic się nie wydarzyło. Czy to nie dziwne?

Opublikowano

Jeżeli 16lat to mów matce(rodzicowi, prawnemu opiekunowi) że ma być przy przesłuchaniu to będziesz miał luz. Ma być przy przesłuchaniu a nie za drzwiami!

Poza tym nie daj się zmanipulować od strony rodziny bo to do niczego nie prowadzi, po prostu myśl samodzielnie i nie zgrywaj kozaka. ;)

Acha, i najczęściej popełnianym błędem to iść na ugodę.

Opublikowano

Proszę o ocenienie zeznań...

Jechałem z siostrą autobusem (kiedy, jakim, gdzie po co, itd ogarniamy), siedzieliśmy na tyłach, znaleźliśmy tam między siedzeniami malutki woreczek z suszem. Zaraz mieliśmy wysiadać, więc za bardzo nie zastanawialiśmy się co z tym zrobić, tylko wrzuciłem do plecaka, dokładnie tam gdzie wcześniej siostra dała mi na przechowanie lufkę i bletki (ona pali tytoń). Potem zapomniałem w domu o znalezisku i sprzęcie siostry. Drugiego dnia wybierałem się na spotkanie integracyjne z nową klasą. Brałem też plecak. Kiedy wyciągałem akcesoria do sheeshy takie jak węgielki, melasy, wyciągnąłem też śladowe ilości trawki by ogólnie pokazać. Nie chwaliłem się, ze znalazłem, ogólnie tylko pokazałem, bardzo głupio zresztą. Nie miałem pojęcia prawie żadnego o tym więc wrzuciłem do plecaka i olałem. Kiedy wpadł patrol policji tak się przestraszyłem, nie wiedziałem zupełnie co zrobić ze wszystkim, zostawiłem 0,2g w plecaku i uciekłem. Potem policja odnalazła wszystko. Siostra będzie zeznawać jako świadek odnalezienia woreczka.

Mi się wydaje, że wiarygodna wersja i poniekąd prawdziwa. Obawiam się tylko czy może jednak mi się tak wydaje, i na zeznaniach wytkną mi 100000 rzeczy które świadczą na to że moja wersja jest nie wiarygodna czy co... Pierwsza sprawa, ze siostra miała wcześniej sprawę za picie i byłaby traktowana jako pełnoletnia więc obawiam się żeby ona nie miała żadnych problemów. (jeśli chodzi o tytoń to luz). Pierwsza sprawa - w bletkach była tekturka na filterek z ilustracją MJ. To zapewne narazi ją na niewygodne pytania... ale czy na podstawie zwykłej teksturki mogą mieć jakieś zarzuty na nią? Np. ze to był jej susz bo miała w bletkach taką a nie inną ilustrację? (bzdura kompletna, ona nie ma nic wspólnego z posiadaniem tego suszu.)

Ew. Lepiej w to mieszać świadka? Wszelkie zeznania z mojej strony o znalezieniu są wątpliwe ze względu że miałem tam też lufkę i bletki z tekturką i ilustracją MJ.

Nie bardzo wiem co robić a to jakaś głupota za 0,2 mieć problemy, chciałbym tę sprawę umorzyć.

Matkę wolałbym powiadomić jak już będzie trzeba zeznawać albo coś się zacznie dziać...

No i - zważywszy ze minęło kilka dni a dalej nic się nie dzieje... możliwe, że sprawa ucichnie np. na rok i dopiero wtedy założą mi sprawę? Lepiej czekać czy działać samemu, próbując wyjaśnić sprawę? Mnie i tak mają jako jedynego oskarżonego o posiadanie.

Byłbym wdzięczny za rady...

Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+