Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Wpadka z marihuaną - posiadanie - problem z prawem - Artykuł 62


Gość

Recommended Posts

Miałem informować więc będę informował na bieżąco:

 

7 czerwiec :D

 

Chu* mnie strzela, gdy wypuszczali mnie 1 czerwca byłem przesłuchiwany i jak już pisałem pytali się mnie czy zgadzam się na wyrok prokuratora, gdy spytałem się czy mogę się jeszcze zastanowić powiedzieli mi, żebym w środę przyjechał i dał odpowiedź, w środę byłem i tutaj zaczyna się bajka. Wchodzę na komisariat, podchodzę do okienka podaje imię i nazwisko, czemu tu jestem oraz ten protokół na co ''miły'' Pan do mnie ''a skąd mam wiedzieć do kogo jesteś po czym rzucił mi kartkę i zamknął okienko ... Przypomniałem sobie, w której sali mnie przesłuchiwali i powiedziałem to miłemu Panu po czym rzekł, że kryminalny będzie dopiero za godzinę więc poczekałem sobie na niego. Gdy już przyszedł po mnie weszliśmy na górę i pyta się mnie o imię i nazwisko gdy już mu odpowiedziałem on do mnie z tekstem ''ale ciebie tutaj w papierach niema co ty tutaj robisz?'' a więc wszystko mu opowiedziałem i zaczął się mnie wypytywać o różne osoby, czy paliłem, skąd miałem itp. po czym powiedział żebym zadzwonił jutro/ pojutrze (czwartek/piątek) ponieważ muszę iść do innego ''kryminalnego'' bo ja nie jestem do niego przypisany, wczoraj nie mogłem więc dzisiaj dzwonie na ten numer, który mi podał. I co się okazało ? Dzwonie... ''ale ty nie jesteś u mnie'' na co odpowiadam zirytowany ''to w końcu u kogo jestem?'' podał mi numer telefonu gdzie miałem przedzwonić, dzwonie no i w końcu miła Pani odpowiada mi, że sprawa jest w prokuraturze i na razie do nikogo przypisany nie jestem (w końcu jakieś sensowne informacje i normalna miła odpowiedź a nie ....) kazała mi zadzwonić w pon/wt.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • Replies 1,4 tys.
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • 1 miesiąc temu...

wiec panowie sprawa sie ciagle wlecze

 

ponizej dodaje post ktory dalem na otwartej pestce 
pan nr1 to gosciu wyzej opisany, nie sprzedal mnie, typ jest git, niestety nawinal sie pan KONFITURA, szczegoly nizej
 
sprawa sie ciagnie w sumie od roku. zaczelo sie od typa nr1 ktorego zwineli z 5g lecz nie sprzedal, siedzi do dzisiaj w osrodku poprawczym, zwijali innych malolatow ze wsi ale w koncu do mnie nikt nie zawital.
3 lipca byla sprawa na ktorej byl oskarzony nr1 pare innych osob i gosciu ktorego nazwiemy KONFITURA
dowiedzialem sie ostatnio ze pan KONFITURA dzien przed rozprawa (tj 2 lipca lecz nie mam potwierdzonego info bo krazy tez wersja ze moglo sie to stac na rozprawie 3 lipca) sie na mnie rozjebal.
 
typ nr1 wczoraj podczas rozmowy telefoniczen j(od 19 do 20 mozna dzownic do osrodka i porozmawiac z osobami tam umieszczonymi) poinformowal ze pan KONFITURA zeznal a raczej pomowl na moja osobe ze handlowalem i posiadalem. heh najsmieszniejsze jest to ze nigdy nie handlowalem, a ku**a jeszcze smieniejsze jest to ze kilkakrotnie bralem od KONFITURY palenie, w dodatku frajer dostal wala, dawal palenie odjezdzal bez kasy.
 
z mojego punktu widzenia kiedy wpadna po mnie psy to po czesci zgrywam debila po czesci mowie prawde.
sprawa wyglada tak ze KONFITURA dilowal, ciagle ogarnial malolatom palenie, mial ciagle na sobie jaranie ktore wozil z czech. zaloze sie ze skurwielowi zrobilo sie kolo dupy goraco i zaczal sypac a ze ja bylem jego wrogiem nr1 to mnie postanowil odjebac. albo sie myle albo mam racje, debil nie przmyslal jednej rzeczy. on byl juz bardzo dlugo na oku kryminalnych, jego nazwisko sie przewijalo w wiadomych sprawach dosc czesto, ja nigdy nie bylem na komisariacie, nigdy z niczym zlapany, czysty jak lza. 
 
co sadzicie o tej sytuacji ?
 
jesli chcecie moge panstwu to napisac jeszcze raz, w pprostszy sposob :D
 
z fartem panowie i panie :)

 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 1 miesiąc temu...

Sytuacja wygląda następująco:

Idziemy w 3 spokojnie delikatnie podchmieleni podlatują do nas młodzi koło 20 lat (my 24-28) i zaczyna się jeden ma problem, uspokoił się jak zobaczył do kogo podszedł ale nie jego kolega który stwierdził, że on chce się prać (o tak sobie chyba z nudów mu to palnęło i od ilości jakiegoś szajsu + alkohol) i chcę to robić z największym z nas, oczywiście my spokojnie próbujemy go uspokoić ale to było na nic. Wyskakuje i zaczyna wymachiwać szkipami trochę go ziomek sponiewierał (ale na kamerach widać jak 3 razy lub 4 odchodzi od niego i nie on jest tutaj agresorem), pech chciał że to wszystko było centralnie przed kamerą i 2-4min przyjechali smutni panowie na pełnym laczku (wcześniej też kogoś zaczepiali ci młodzi i podejrzewam, że też kumpla mojego, co nie bardzo sobie pozwala na takie coś i też to widzieli na kamerach), potem już tylko kto się pruł i czy zgłaszają i karetkę czy chcą (nic nie zgłosili i żadnej karetki), zabrali ich na komisariat, dali po 500zł i odwieźli do domu.

Teraz jest taki myk, że on ten mandat przyjął, a tak właściwie to powinien być czysty (ale koło 2 promilków robi swoje i nie pomyślał), było dzwonione co trzeba zrobić i stwierdził policjant, że pismo trzeba wysłać jakieś i potrzebny by był jakiś wzór czy coś jak to napisać (jak by co to 2 świadków i kamera chyba powinna wystarczyć, mi się wydaję). 

Potrzebne to by było na już właściwie.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Coś tam powiedział, że jakieś pismo do sądu by trzeba wysłać jeden policjant. Trzeba ratować chłopaka bo ma już słabo bo sobie kiedyś narobił kłopotów kiedyś i się ciągnie za nim teraz wszystko a lepiej żeby siedzieć nie poszedł już. Tym bardziej że idzie sprawdzić wszystko na kamerach, tylko jak to napisać odpowiednio.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 1 miesiąc temu...
Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+