ganjafarmer2704 Opublikowano 28 Listopada 2013 Opublikowano 28 Listopada 2013 Witam Mam 21 lat palę już od 16 roku życia praktycznie regularnie z przerwami gdzies tydzien max w miesiącu, przez ziółko zawaliłem szkołe chodziłem do technikum nie zdałem bo zamiast sie uczyć wolałem latać na jointy z kumplami i cały hajs jaki dostawałem od starych leciało na jaranie to samo moi kumple... teraz pracuje, skończyłem zawodówke i co miesiąc mam hajs, dziewczyna niedawno ze mną zerwała bo jaram jak po*****y codziennie i często jak miałem sie z nią spotkać to sie zjarałem i nie poszłem niewiem nie widze możliwosci przestania palenia bo dosłownie wszyscy moi znajomy palą praktycznie codziennie, co wyjde na osiedle to juz kminienie jak tu ogarnąć sztuke, a cięzko mi siedzieć z nimi i nie zapalić jak podają często jak nie zapale to chodze wkurzony cały dzien i na wszystkich sie wydzieram bez powodu... silnej woli widocznie niemam podpowiedzcie mi jak tu przestać palić chociaż na 3 miesiące zeby ogarnizm sie oczyścił bo nawet juz mnie tak już ziółko nie kopie jak tyle pale... Cytuj
Ambasadorka Opublikowano 28 Listopada 2013 Opublikowano 28 Listopada 2013 Po prostu rzuć to na te trzy miesiące, widać że masz już tego dość i nie przynosi Ci to już żadnego pożytku a wręcz przeszkadza. Detox jest bardzo korzystny przy tak długich okresach, warto zadbać wtedy o zdrowie, jakiś ruch. Może masz jakieś pasję/sporty które czas rozwinąć. Paląc susz z ulicy narożnym jest na masę negatywnych skutków duszności,problemy z snem, koncentracją, odrealnienie, częste zawroty głowy, depresje, stany lekowe... Coraz więcej osób odczuwa potrzebę detoksu więc nie jesteś sam, sporo osób pisze na forum jak sobie poradzili i radzą i pomagają innym dobrym słowem. Myślę że masz w sobie siłę, widzisz problem i chcesz się go pozbyć a to już połowa sukcesu. Zapraszam do lektury na forum Pozdrawiam i życzę wytrwałości Cytuj
arnold Opublikowano 28 Listopada 2013 Opublikowano 28 Listopada 2013 Ja radzę przestać palić na jakiś czas, mialem podobnie. Na poczatku najwiekszym problemem bylo zaśnięcie, pomóż sobie piwami. Mi to nie pomagało zabardzo bo mimo że byłem zaj****y to i tak nie moglem zasnąć. Teraz jak robie przerwy to po prostu ide sie wymęczyc na dwor ( bieganie, gra w pilke, cokolwiek ). Zazwyczaj pomaga, a jak nie to można jeszcze jakieś piwka do tego wypić przed snem. Pierwszy dzień najgorszy, potem z górki. Powodzenia, jakoś dasz rade ! ps. Staraj sie nei przebywac ze znajomymi co pala, wtedy naprawde ciezko jest odmowic Cytuj
Gość Opublikowano 28 Listopada 2013 Opublikowano 28 Listopada 2013 musisz przeprowadzić porządną detoksykację swojego organizmu, jeżeli palisz praktycznie codziennie od 6 lat, to cięzko ci będzie rzucić tak z dnia na dzien, jest to praktycznie nie możliwe... Musisz to robić stopniowo, zmniejszać dawki, do tego stopnia aż będziesz mógł nie palić przez cały tydzień. Pierwszy, drugi , trzeci... itp itd... Jeżeli uda ci się zrobić taką przerwę, dajmy na to 3 miesiące(co będzie bardzo ciężkie, ale jak masz mocny charakter to sobie poradzisz) I po tych 3 miechach, jak ktoś ci przyjdzie z baką, to nie będziesz chciał zapalić, bo będziesz zadowolony , że nie palisz już tak długi czas i będziesz bał się to przerwać. I nie rób czegoś takiego jak zamienianie baki na piwo(np. przed snem) to ci za wiele nie pomoże, wręcz przeciwnie będzie wkręcać w drugi nałóg... Paliłeś tak długo, więc w twoim organizmie jest dużOooooo tych złych substancji, które posiadają sprzęty na typowych osiedlach... A więc polecał bym robić coś, co oczyści twój organizm z tego swinstwa... pić zieloną herbatę, czy siemie lniane , to są produkty które oczyszczą cię z syfu. Po drugie to bym się wkręcił w jakiś sport.. Ja nie palę już 2 miesiąc (wcześniej paliłem, ale bardzo mało) i teraz nie chciał bym nawet zabakać , bo szkoda mi to przerwać, raczej palić nie będe teraz długo, bo moja panna, ma już tego dość,(tak samo jak mój organizm). Musisz się zastanowić stary, na czym ci zależy, czy na paleniu z kumplami baki czy na ogarnięciu się i zaczęcie nowego etapu w życiu. Ja mam zajawkę na bieganie i crossfit, mam 5 dni w tyg treningu, teraz dojdą jeszcze 2 dni, także praktycznie przez cały tydzien trenuje, mam samopoczucie o 100000000 razy lepsze . Na początki, przez pierwszego miecha nie będziesz mógł zasypiać szybko, ale jak to już minie, to będzie dużyy krok, bo twój organizm odzywczai się od tego co złe. Powiem jedno, ĆPAJ SPORT. A kolegów z klatki, zamien na kolegów z siłowni czy z jakiegokolwiek treningu, uwierz mi... Pomaga. Pozdrawiam. Cytuj
dub Opublikowano 30 Listopada 2013 Opublikowano 30 Listopada 2013 wszystko jest stanem umysłu.Gdy znajdzie się sens i wyższy priorytet nic nie jest nam w stanie przeszkodzić w zdobywaniu celu. Wiara, prawdziwa chęć i energia z naszego wnętrza.... albo chcemy przestać grać ofiarę dla samego siebie albo dalej karmimy swoje słabości i tkwimy w dołkuLekarz też nam za wiele nie pomaga to jest jedynie sugestia.... moc instytucji i autorytetu, a całą robotę i tak my wykonujemy.Wszystkie leki to w większym stopniu placebo.... to myśl o tym, że teraz dzięki czemuś damy rade pozwala nam oderwać się.Nasz umysł jest potężny ale my ludzie kochamy zamykać się we własnych bezpiecznych schematach i odgrywać te same rzeczy regularnie by zadowalać swoją nieświadomą część siebie.To nie problem leży w dragach tylko w podejściu... chcemy czuć się coraz lepiej, chcemy czuć się bezpieczniej spokojnie i nie lubimy wielkich zmian.Tak właśnie działa nasza podświadomość która daje nam sygnał chęci lecz nie jest naszą WOLĄ. Twoja wolą jest to, że napisałeś tą wiadomość i chcesz coś zmienić, a chęć palenia nie pochodzi od ciebie tylko twojej mechanicznej czesci.Jezeli nie jest ona toba wiec czym jest? Jeżeli nie chcesz palić to kto chce palić? Cytuj
Gość Opublikowano 30 Listopada 2013 Opublikowano 30 Listopada 2013 Sprubój się skontaktować z tym numerem gg to jest coś w stylu poradni 4310671 Cytuj
wacek901 Opublikowano 10 Stycznia 2014 Opublikowano 10 Stycznia 2014 poza moją osobistą doktryną leczenia uzależnienia za pomocą psychodelików takich jak LSD czy psylocybina to myślę że ważnym aspektem jest znalezienie sobie zajęcia niekoniecznie sportu które będzie pochłaniać nasz czas i pieniądze. Uzależniony jestem bo pozostaje się nim do końca życia jednak po 5 letnim ciągu udało mi się wrócić najpierw do zupełnej trzeźwości a potem do sportowego użytkowania bez ciągów i ciśnień. Mój problem był o tyle pogłębiony że miałem dostęp do nieograniczonej ilości półdarmowych pomidorów które sprzedawałem .Punktem pierwszym w osiągnięciu trzeźwości było uświadomienie sobie że to do niczego nie prowadzi zrobiłem szybką kalkulacje strat materialnych wyszła mi kosmiczna suma którą mogłem przecież przeznaczać na coś innego . Efektem było natychmiastowe rzucenie jarania i po kilku dniach rozpoczęcie poszukiwania celu :takiego który byłby pożyteczny przynosił mi radość pochłaniał mój czas i pieniądze (bo niema nic gorszego od siedzenia o suchym pysku na ciśnieniu czytaniu trawki.org czy podobnego portalu mając jeszcze 30 pln w kieszeni)bardzo ważnym również jest nie odwiedzanie miejsc i ludzi które ewidentnie są przez nas kojarzone z jaraniem są to wyzwalacze i podświadomie będą kusić .Nie należy sobie stawiać celów zbyt wysokich które są trudne do osiągnięcia bo ich odległość będzie działała na nas demotywująco i spychała z powrotem w ręce nałogu należy myśleć o pierwszej piłce i jej odbiciu .Jeśli po kilku dniach zadamy sobie pytanie "ciekawe kiedy znowu będę mógł zapalić i się nie wjebać w ciąg "to lepiej zacznijmy palić od razu nasza słaba silna wola właśnie dała o sobie znać jeśli jednak przebrniemy i uda nam się nie jarać kilka miesięcy możemy powoli zacząć próbować sie ze środowiskiem które znaliśmy sprzed detoxu .Wtedy do naszej świadomości dotrze jak płytkie i bezsensowne było nasze życie które opierało na 3 * S czyli skmiń skręć spal i że tak naprawdę wszyscy nasi znajomi to jaracze a temat dyskusji kręci się wokół tego co kto gdzie i jak zamotał .Jeśli dotrze to do naszej świadomości i jeśli szczerze zapragniemy nie być tacy jacy byliśmy możemy bardzo ostrożnie spróbować zapalić znowu teoretycznie niema powrotu do kontrolowanego palenia pozwolę sobie przytoczyć schemat uzależnia od alku są to dwa różne uzależnienia ale schematy są zbliżone jeśli uda nam się nie wpaść z powrotem w ciąg gratulacje . Wydaje mi się również że wartym uwagi argumentem jest często niska atrakcyjność dla płci przeciwnej osób mocno uzależnionych gdzie wjebani to w większości męszczyźni a dla kobiet przecież żyjemy ... Cytuj
Kushownik Opublikowano 10 Stycznia 2014 Opublikowano 10 Stycznia 2014 ziomek pieknie to opisales sama prawda a ja 10 dzien nie pale i nie mam zamiaru bo do tej pory palilem uliczne scierwo ktore wygladalo normalnie jak indorek fajnie kopalo ale mimo to bylo tez niezle przejebane i nigdy wiecej nie wezme grasu z ulicy i przez 3 tyg wypluwalem z siebie czarna flegme jakbym mial mega chrype chyba wyksztuszalem z siebie " kat " to samo co na lufce to w plucach. a co w zwiazku z tym zrobic to juz niech se kazdy rozkmini Cytuj
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.