THCMaroko Opublikowano 28 Stycznia 2010 Opublikowano 28 Stycznia 2010 U mnie sytuacja wygląda tak że matka za młodu była można powiedzieć hipisem tak jak by, jarała, uprawiała i teraz mam szczęście bo wie o co chodzi kobieta i nie ma nic przeciwko temu. Powiem więcej to ona opiekuje się naszymi pociechami ja je tylko od czasu do czasu doglądam. Matka zawsze powtarza że jak mam już palić to lepiej ze swojego własnego źródła. Teraz już nie pali (codziennie) tylko jak ma jakieś bóle różnego rodzaju to przypali ze mną od czasu do czasu. Lubie słuchać jej fazowych opowieści z młodości Jak to u was wygląda z tymi sprawami? Cytuj
muminek Opublikowano 28 Stycznia 2010 Opublikowano 28 Stycznia 2010 U mnie w całej wielkiej rodzinie, czy bliskiej czy dalekiej jeszcze nie spotkałem się aby ktokolwiek miał pojęcie o mj. Także, może kiedyś jeszcze zdziwię się.A jednak przypomniałem sobie, że Ojciec raz mówił, że próbował. Ale mówi, że nigdy więcej. Chyba przestraszył się fazowania. Znów sobie przypomniałem, że brat cioteczny kiedyś próbował. Ale chyba nic nie wzieło go, jak to za pierwszym razem.Czyli narazie u mnie sami jednorazowi turyści. Cytuj
Bartek* Opublikowano 29 Stycznia 2010 Opublikowano 29 Stycznia 2010 u mnie stary palil za mlodu duzo teraz nie pali ;d a starsza niedawno mi sie przyznala ( wczesniej sie wypierala i potepiala ) ze zapalila tam kiedys i ze ja nie wzielo ;d teraz nie pali ale po kilku latach tlumaczenia zaczela nawet tolerowac to ze pale (wczesniej to nawet o ziole nei chciala slyszec) ale ogolnie reszta rodziny nie toleruje ziola i jak przy wiekszym gronie sie odezwe cos o ziole to juz jest klutnia (bo co oni nei widzieli i nie slyszeli..ehhh) :@ Cytuj
muminek Opublikowano 29 Stycznia 2010 Opublikowano 29 Stycznia 2010 Znam to Bartek* nie używający zawsze mają najwięcej do powiedzenia...Ja tam w ogóle nie wdrażam tematu w rodzinę, nie czuję potrzeby i nie widzę, żeby oni tego potrzebowali. Więc po co się trudzić. Cytuj
Dziadek Opublikowano 29 Stycznia 2010 Opublikowano 29 Stycznia 2010 Nigdy nie rozmawialem z mama na temat jarania i nie wiem czy palila, czy nie. Jednak od jakiegos rokunie pale papierosow (za co zawsze mnie mama ganila i mowial ze mam skonczyc z tym swinstwem) no i teraz wie ze nie pale a mimo to napotyka u mnie w pokoju papierosy, bletki, mlynki itd.. pelno porozwalanych fajek do miechy i nic nie mowi.. jak wracam swiezo po akcji do domu i nie wygladam to mi kanapeczke zrobi i picie zaproponuje wiec wydaje mi sie ze wie o moim jaraniu jednak nie komentuje tego wiec mam luz Cytuj
kush Opublikowano 29 Stycznia 2010 Opublikowano 29 Stycznia 2010 Kiedys jak mieszkalem za granica polski,bylem tam z ziomkami,przyjechal do nas koles z siostrami i matka(pani pielegniarka),zjedlismy polski obiad a po objedzie,wszyscy najaralismy sie ,siedzilismy w ogrodzie i sie brechtalismy.Kolegi mama mowila a co mi tam,juz nie raz palila .A jesli chodzi o maja rodzinke,to nie ma szans,ze zapala i raczej nie palili,ale uswiadomilem ich ze ja bede zawsze jaral,to bylo jakies 8 lat temu,jak widac dotrzymalem slowa pozdro Cytuj
weeed Opublikowano 29 Stycznia 2010 Opublikowano 29 Stycznia 2010 U mnie stary też palił, z matką to niewiem, nigdy mi o tym nie mówiła, ale mam 3 braci co są w temacie w tym jednego bro mam w NL Cytuj
stachu21 Opublikowano 29 Stycznia 2010 Opublikowano 29 Stycznia 2010 U mnie jest tak ze starsi nigdy nie palili ale rozmawiac z nimi na ten temat to na lajcie mogę nie przeszkadza im ten temat heh starszej kiedyś oznajmiłem ze pale i będe palił powiedziała ze mi tego nie zabroni i mam robic co chce ,nawet na zjarce kiedyś pokazywałem jej jak sie blanta kręci hehe powiedziała ze ładny ale zapalić zemną nie chciałą heh Cytuj
Gulczas Opublikowano 29 Stycznia 2010 Opublikowano 29 Stycznia 2010 U mnie nikt nigdy nie jarał ja jestem jako 1 a gdybym zaczął temat MJ to byłby chyba siwy dym i biała sadza Cytuj
Jabolak Opublikowano 29 Stycznia 2010 Opublikowano 29 Stycznia 2010 Słyszałem pogłoskę że zanim mój ojciec został magistrem inżynierem był alkoholikiem największym, potem słyszałem że również jarał. Nie wiem czy w to wierzyć, raczej wątpię. Moja starsza jest przeciwnikiem, ale jak wpadło jej w ręce ziarenko to natychmiast zasadziła bo jest ogrodniczką (nie zna jednak jakich warunków ta roślina wymaga). Jeden mój brat sie przyznał "kiedyś raz zapaliłem i to był jeden z największych błędów w moim życiu, może gdybym wtedy nie zapalił teraz byłbym normalny" dokładnie tak powiedział straszny schizol. Natomiast drugi brat sie dobrze krył, dopiero od znajomych jego znajomych (z którymi paliłem) dowiedziałem się że ostro zarzucał co miał pod ręką. Ale teraz wątpie żeby cokolwiek palił, ustatkował się. Cytuj
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.