Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Tripy na Salvi Divinorum


ambicja

Recommended Posts

  • Replies 452
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Kolejny trip

Siadam sobie wygodnie w fotelu nabijam moje bongo biorę głęboki wdech i wydech i jedziemy z koksem, na początku strasznie drapie w płuca ciężko wytrzymać dociągam resztę i odkładam bongo. Świat zaczyna wirować czuje się jak bym zrobił 20 przewrotów i naglę znajduję się w ciemnej piwnicy w której obcy mężczyzna pokazuję mi następny etap ewolucji ślimaka angielskiego, owy ślimak w wyniku postępu stracił swoja skorupkę i wygląda jak wielki glut gdy się go odwróci zaczynają wysuwać mu się macki za pomocą których chwyta swoją ofiarę i zabija, po tej krótkiej i bardzo dziwnej lekcji biologi zorientowałem się że mam wodę po kolana i w tej właśnie chwili przybiegły dzieci mojego nauczyciela jedna z tych dziewczyn (chyba to były dziewczyny, nie mam pojęcia z skąd to wiem ) wyglądała jak cyklop była bardzo wyrośnięta coś do mnie krzyczały lecz nei mogłem tego zrozumieć i w tym momencie nastąpił powrót do mojego fotela odzyskałem świadomość przez jeszcze parę minut odczuwałem skutki palenia, cały spocony lekko trzęsący się z zimna długo zasntawiałem się nad tym co zobaczyłem.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 1 miesiąc temu...

Lordrevan nie zaprzestawaj teraz. Jesteś na najlepszej drodze do prawdziwego tripu na Salvi. To wszytsko co tu opisujesz to tylko wprowadzenie. Zobaczysz, że nagle Salvia Cie zaskoczy mega mocnym tripem.
Mam nadzieję, że nadal masz susz i jakiś ekstrakt. Ktory pozowli Ci wejśc na wyższy poziom.
Na twoim miejscu załadowałbym susz + ekstrakt x10 już. Będzie dobrze

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 2 tygodnie później...

Witam.

Jako, że temat śpi - postanowiłem go troszkę ruszyć i zachęcić do życia.

A jako, że dysponuje na swoim komputerku sporym zasobem swoich TRIPÓW na Salvi. Wkleje tu jeden z nich w lekko zmienionej formie by był łatwiejszy w odbiorze i bardziej zrozumiały ( analizowane po MJ )

No to jedziemy :)

Sobota 20.04.2012

Salvia x45 0,1g

Susz 0,3g

Bongo

Zapalniczka Żarowa

Miejsce TRIPU: pokój, zgaszone światło, palą się świeczki.

W tle muzyka, bębny afrykańskie itp.

Siadam sobie na podłodze na kocu jak zwykle albo przeważnie. Wszytsko przygotowane przedemną. Odpalamy. przypalam, skwierczenie i ten zapach hehe jedni powiedzą smród jak skarpetki palone hehehe ale mi to nie przeszkadza. Gryzie w gardło jak cholera ale daję rade przecież to nie pierwszy raz :D

Ściągam porządnego Bucha, sam Snoop Dogg by się nie powstydził hehe. Trzymam dość długo ale nie tak długo jak drugiego. drugi jest ważniejszy.

Zapytać ktoś mógłby teraz: a dlaczego drugi jest ważniejszy?

Już wyjasniam.

Trzymając pierwszy dym w płucach mega długo aż do końca nie weżmiemy już drugiego bo odpłyniemy i TRIP nie nabierze odpowiedniego rozpędu i mocy, skończy się za szybo a my bęziemy nie do końca zadowoleni.

Biorąc po równo czyli dość krótko oba buchy wychodzimy prawie na tym samym

Ale biorąc krótszy pierwszy buch mamy jeszcze siłe wziąśc drugi i gdy juz zabieramy się za drugi czujemy juz wpływ Salvi ( kocham to. Te jej macki, jak nas już nimi oplata, bierze do siebie ale jeszcze jesteśmy świadomi i walczymy ) i potem ciach drugi mega duży BUCH i trzymamy do urwania filmu.

I wchodzimy w faze a potem dochodzi bomba z drugiego bucha i nas niema totalnie :)

Wracając do wątku - Biorę drugiego mega bucha. Czuję jak moje ciało staje się, czymś innym, odpływam, zaraz kurtyna opadnie to będzie chwila i BUM.

Pametam jak wypuszcam dym, patrze na niego i już jestem w nim, na nim, chmuryyyy. BUM nie ma mnie, pokoju, niczego co było dookoła. Jestem tego świadom ale z drugiej str nie pojmuje tego ale rozumiem to bo to znam.

Jestem śwadomościa. Słyszę szepty jakieś, widzę dookoła siebie migające światła, daję się temu porwać, totalnie odpuszczam, nie walcze z tym wogóle. Nagle jedno śwaitło z mojej prawej strony podlatuje do mnie i wtapiam się w nie, było koloru czerwonego. Poczułem ciepło.....................BUM, wystrzeliłem/wysztrzeliliśmy jak z procy. Czułem jak przemieszczam się z niepojętą prędkością. Jezu ale uczucie.

Jechaliście kiedyś na scigaczu jak kierowca albo nawet pasażer? Ten kop? Pęd powietrza, że ledwo oddychacie i rozmazane pobocze? To pomnózcie to razy tysiąc. czułem jak moje ja wychodzi ze mnie, zostaje z tyłu. Już to przechodziłem kiedyś na TRIPIE. AAAAAAAAA krzyczałem, nie czułem bólu ale świadomośc podpowiadała, że to boli. Zmysły szwankowały.

Odłączenie jedno, drugie, trzecie, czwarte, piąte STOP

Dookoła ciemność, czuję się róznymi osobami, ciągle sobą ale każdym innym w tym samym momencie. Chciałbym żebyście to zrozumieli i tak tłumacze to jak moge hehe.

Myśli każdego z pięciu przechodzą przez moją głowe, patrze w lewo tamten w prawo, któryś biegnie, jeden walczy, inny się śmieje. i moja świadomośc z prędkosćia swiatla przez nich wszystkich przenika raz tam raz spowrotem. OSZALEJE!!!!

Jestm na TRIPIE!!!!! tak myśl przemknęla przez jedne z moich JA i dotarła tam gdzie miała. BUM

Czuję jak coś mnie ciagniee spowrotem....widze twarze śmiejące się, jakieś kule ognia, słyszę straszne trzaski i huki.

Nagle widzę dłon która leci prosto na mnie, ogromna dłon i uderza mnie w ????? twarz???

Nie wiem w co.

Widzę białe pole a na nim jakieś wzory geometryczne, przechodzą jeden w drugi, mioeszjaa sie miedzy sobą, rozlewają się by po chwili połączyc sie w inne figury już w innym kolorze, wsszytsko płynnie i spójnie.

Kolorowe elementy jakby kafelki, dziwnie znajome, widzę nagle biały kwadrat który leci prosto na mnie, nie mogłem się obronić, TRACH, poczułem jego ciężar na sobie, czuję jak mnie gniecie, Jezu!!!! co to jest?!?!??

Nagle, wszystko zaczęło wirować a ja poczułem jak wracam, tak wracam. Znam to uczucie :)

Mijają kolejne minuty. Dostrzegam podłogę, dywanik jakiś, kafelki i...............pralkę na mnie........

Wszystko pięknie psychodelicznie faluje, wiruje, rozmazuje się. Uwielbiam ten stan również, tak wieele się jeszcze dzieje a tak cicho już :)

Wróciłem!!! Ale się ciesze, japa się śmieje, było cudnie HAHAHAHA śmieję się z tej akcji a pralką. Leżę, tak jeszcze dobre 10-20min zanim postanawiam wyjść spod pralki hehe.

Obrażenia? W sumie żadne, lekkie obtarcia spowodowane przez pralkę, mieszkanko całe, psychika? Caaaała hehe.

Tak to wyglądało mniej więcej. pewnie kilka rzeczy umknęlo ale tak to już jest na Salvi to jak realistyczny sen, nigdy nie pamiętasz całości.....

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+