Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Tripy na Salvi Divinorum


ambicja

Recommended Posts

  • Replies 452
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • 7 miesięcy temu...

Witam pierwsze koty za płoty.

Po kilku razach z paleniem salvi oraz z konsumpcja świeżych liści tym razem doznałem ciekawego przeżycia. Na początku napięcie nabijam cybuch mojego bongosa etap montowania biorę w rękę zapalniczkę chwila skupienia i ogromny buch ląduje w moich płucach trzymam chwilę trzyma po czym ściągam resztę co została w bongu. Ledwie idąc kładę się na łóżko odrzucam od siebie zapalniczkę bojąc się poparzyć rozpływam się w dziwnym śnie czułem niesamowite prądy obiegające moje ciało, skupiłem się na nich i za nimi podążyłem i poczułem się oknem ! tak właśnie oknem (ten nowy tym okien co ma 3 pozycje klamki ) czułem jak ktoś mnie otwiera i zamyka, jak obracam się wokół własnej osi kręcąc się tak dolatuję na łóżko, trwało to chwilkę po czym nibym magnez ściągnął mnie dzwoniący telefon cały spocony odbieram go i uświadamiam sobie co właśnie doznałem.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Witam

Ja swój ostatni trip jaki miałem to arcydzieło było na miarę Tolkiena, tyle że w kilkuminutowym streszczeniu. Od wielu lat interesuję się magią Enochaińską, medytacje itp. Po całodniowym leżakowaniu na patio idę do domu, puszczam sobie kawałki w częstotliwościach czakr i se myśle " wzmocnię medytację buszkiem". Przygotowałem pokój żeby za dużo na podłodze nie walało się gratów, w kadzielnicę dałem białej szałwii (boski aromacik) i dawaj. Kilka piekących poszło i oparłem się o ścianę, w klatce poczułem jakby balon ktoś zaczął pompować i do tego mocno coś tam wibrowało. Zamykam oczy i pociąg odjechał. Myślałem że jakieś aniołki i im podobne mnie nawiedzą a tu okazało się że byłem głazem porośniętym mchem na jakiejś polanie, dookoła tańczyły niby elfy ale bardziej owłosione. Muzyka, która tam wybrzmiewała, strasznie dudniła. Było dosyć ciemno na tej polanie ale imprezę rozjaśniały latające robaczki. W pewnym momencie jeden robaczek usiadł na mnie (na kamieniu znaczy) i zaczęło mnie to irytować bo swędziało. Nie mogłem się niestety ruszyć. Po kilku chwilkach podbiegł jeden z tych "elfów" i pacnął tego robaka, w tym momencie sie poruszyłem. Okazało się, że uderzyłem głową o szafkę stojącą obok. Otworzyłem oczy i pozostało tylko dudnienie w uszach i dziwne ciśnienie w klatce. Niestety to była ostatnia porcja liści jaką miałem.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Fajne ciekawe tripy chłopaki przyznam

debeloper01 ezoteryką zajmowałem się bardzo sporo czasu medytacjami itd sposób życia po prostu.. dodam od siebie że

palona szałwia biała dziwnie nastraja w pomieszczeniach, neutralizuje energie w nim wszystkie jest takie neutralne.. odcina różne

podpięcia energetyczne itd ale nastraja neutralnie pomieszczenie wiec jak już stosujesz ją radził bym dobrze przewietrzyć pokój

a później tripować bo odczucia będą inne z tego co zauważyłem.

Fajna sprawa rytualnie podchodzić do tej rośliny, tak powinno być z każdym psychodelikiem..

Ale widać ludzie przestali używać tego w szamański sposób.. a szkoda bo piękne doświadczenie w szamańskim stylu hehe

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Mi salvia osatni razem nie pozwolila wyjsc z pokoju!(który wyglądał jak jakiś dworzec jakies obce osoby mnie trzymaja za nogi i nie moge wyjsc) Jakiaś kobieta mowila zebym zania poszedl i jej mały sparaliżowany synek kleczał i krzyczał razem z nią

nie byłem w statnie wógóle zlokalizowac swojego położenia nawet nie wiedziałem że jestem w swoim pokoju

byłem przerażony jacyś ludzie mieli po mnie przyjść i mnie zabrać

cały mokry się ocknołem i plujący na dywan swojego pokoju w nadziei że to tylko halucynajce.

OSTATNI RAZ PALE SALVIE W POKOJU :)

Na początku rzuciłem jej wyzwanie ! powiedziałem do niej "Pokaż co dla mnie masz" to mi pokazała :)

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Znajomi z mojego dawnego zespołu spalili sobie w lesie, na drugi dzień powiedzieli, że pierwszy i ostatni raz palą szałwię. Niby-dziki ich goniły po całym lesie, a że było to w nocy to na drugi dzień w studiu zobaczyłem ich i własnym oczom nie wierzyłem. Wyglądali jakby z derby Lechia-Arka wrócili smile.png. Mówili że nie byłoby nic strasznego w tych dzikach jakby miały normalną wielkość, to co widzieli miało ok 2 metrów wysokości każdy :D:D

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Nie palę więcej bez opiekuna do tej pory śmiałem się z tych wszystkich filmików a teraz wiem jak to jest od innej strony, po grzybach te haluny wyglądają zupełnie inaczej - po salvi to buf i jesteśmy w innym miejscu o innym czasie nawet nie zdążyłem odłożyć bonga na miejsce. Ciekawe uczucie jak się o tym pomyśli że doświadczasz tak niezwykłej podróży a reszta domowników jest tylko albo aż za ścianą domu.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+