Skocz do zawartości
nasiona konopi

grower

Recommended Posts

Opublikowano

Witam. Mam 17 lat i chodzę do I klasy Liceum.

Bakę paliłem już w wakacje przed liceum, w dosyć dużych ilościach, zdarzały się ciągi po kilka dni. Nie zauważyłem jednak u siebie żadnych wzmożonych problemów z koncentracją czy pamiecią, nie czułem się otępiały, byc może dlatego że nie dorabiałem sobie do tego palenia żadnych ideologii? W każdym razie idąc do liceum trochę zmieniłem klimaty i poglądy dotyczące palenia, i od poczatku września do około połowy listopada nic nie smażyłem. Jednak pewnego dnia namówiony przez starych koleżków znowu sobie zajarałem. Nie żeby po tym jednym zapaleniu wszystko zaczęło się psuć, ale najgorsze dopiero miało nadejść. Zacząłem bardziej regularnie palić, miałem kilku dniowe ciągi, potrafiłem w najbardziej głupich okolicznościach i miejscach sobie przypalić, np. będąc u rodziny siedziliśmy sobie wszyscy na podwórku a ja potrafiłem wejść do zaparkowanego kilka metrów obok samochodu pod pretekstem poszukania czegoś i skulony spalić lufę. Nawet nie wiedziałem czemu chce się upalić w tym samochodzie skoro było tyle innych możliwości. Innym razem będąc u babci potrafiłem obudzić się w nocy i pójść zapalić lufkę do ubikacji. Nie miałem żadnych oporów przed paleniem w najdziwniejszych i najgłupszych miejscach. Potem zacząłem rozczytywać się o negatywnych skutkach palenia, tj. problemach z pamięcią i koncentracją, i tak gdzieś po sylwestrze zacząłem cyklicznie wkręcać sobie te rzeczy. Typu, że ja już nie potrafię się uczyć, że mam słabą pamięć itp. No i to wszystko się zaczęło pojawiać. W międzyczasie dopytywałem jeszcze innych palących kumpli czy u nich coś takiego występuje, a oni, że "no co Ty, nigdy, przestań sobie wkręcać". No i tu pies pogrzebany, bo moje myślenie było takie, skoro u nich to nie występuje, to czemu mam przestać jarać. Będe jarał dalej, tylko przestanę sobie to wszystko wkręcać. Jednak nie mogłem przestać. Zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Wykonując jakieś czynności zupełnie nie wymagające skupienia czy wysiłku intelektualnego, czynności które sprawiały mi dotąd przyjemność jak oglądanie filmów, nawet wtedy nie potrafiłem się skupić. Myśli latały mi na prawo i lewo, cały czas miałem poczucie wszechogarniającej beznadziejności, zaczęły mi się przypominać jakieś sceny z przeszłości, zupełnie niezwiązanene z tematyką wykonywanej czynności, każdej, nie mówie tu tylko o oglądaniu filmów. Zaczęły mi się tworzyć jakieś łańcuchy skojarzeń. Mam wrażenie jakbym miał zasób około 25 różnych wspomnienień z życia, mniej lub bardziej ważnych, które każdego dnia mi się przypominają.

Nabyłem jakiś absurdalny nawyk przypominania sobie różnych słów, imion postaci z filmów, pojedynczych słówek z notatek ze szkoły, i próbuje je sobie przypomnieć w każdym momencie, nawet jak nie są mi potrzebne. zazwyczaj mi się nie udaję, i wtedy czuje się fatalnie, jakby to wszystko się pogłębiało.

Nie mogę normalnie funkcjonować, nic mi się nie chce. Czuję, że się zablokowałem. Po prostu. Naprawdę najprostsze zadania sprawiają mi trudność, nie potrafię nawet sparafrazować wypracowania na polski z internetu na swoje słowa. Nawet rozmowa z ludźmi sprawia mi trudność, zastanawiam się nad każdym wypowiadanym słowem, waże każde słowo. Czuję ból głowy, taką ociążałość. Mógłbym całymi dniami spać. Zaniedbuje każde czynności, bardzo dużo schudłem.

Cały czas próbuję pocieszać się myślami, że mój problem w porównianiu z problemami np. bezdomnych, schorowanych osób to nic, ale to nie pomaga. Ja sobie zdaję sprawę, że być może jest to błahy problem, ale uwierzcie mi, że to nie pozwala mi normalnie żyć. Z dnia na dzień jestem co raz bardziej sfrustrowany, czuję jakby ta blokada się powiększała. Co do palenia, nie palę tydzień, nic mi się nie poprawia, więc skoro nie widać różnicy to po co przepłacać, przypalam sobie znowu. Ale teraz nawet palenie nie pomaga, bo te myśli jak już faza schodzi przebijają dobry humor.

Proszę Was, odpowiedzcie mi jak się odblokować? czuję, że już tak długo nie pociągnę, miewam myśli samobójcze.

Opublikowano

Pewnie jestes melancholiem z temperamentu, bo duzo rozmyslasz nda swoim zyciem i mozg (glownie wyobraznia) plata ci figle. Pociesze cie, mialem tak samo na poczatku palenia mj...Chodzilem zdolowany i smutny bo wydawalo mi sie, ze palenie zrujnuje mi zycie glownie przez opinie moich rodzicow na temat palenia...Nie przejmowalem sie tym, doszedlem do wniosku ze czym wiecej o tym mysle tym jest gorzej ..Przestalem palic na 2 tygodnie, nie staralem sie poukladac wszystkiego na bani bo to tylko pogarszalo sprawe wiec zupelnie przestalem zajmowac sie tematem zwiazanym z ziolem. Czytalem duzo ksiazek ( wkurwialo mnie to mimo ze jestem inteligentyn chodze do dobrej szkoly, to czasem na bani nie umiem sforumowac zdania, chyba przez towarzystwo w ktorym sie zle czulem i mialem wiecznie wyrzuty ) ....Musisz uswiadomic sobie, ze to wszystko co sobie myslisz nie istnieje, tylko ty sobie to wmawiasz i z dnia na dzien sie pograzasz w depresji , skoro masz juz nawet mysli samobojcze to moja rada przestan palic, nie mys lnegatywnie o tym co nie dokonca dobrze zrobiles i wykonuj wiecej czynnosci ktore sprawiaja ci przyjemnosc, znajdz pasje , dziewczyne cos o czym bedziesz myslal i to bedzie mile oraz podnosilo cie na duchu ...nie wiem czy napisalem czytelnie to wszystko ale mam nadzieje ze rozkminisz z tego co nie co . Polecam ci na koniec piosenke Pono - Chwila zwątpienia :) (koniecznie posluchaj) .. nie tylko ty na swiecie masz takie problemy ktore nie istnieja...masz slaby uklad nerwowy i musisz do tego przywyknac i radzic sobie z myslami :happy:

Opublikowano

Stary, przede wszystkim musisz znów spojrzeć na świat tak jak patrzyłeś na niego kiedyś. Skup sie bardziej na tym co kochasz lub kochales robic, lub o jakis rzeczach czy czyms tam co szanowałeś. Jest tyle rzeczy dla których wręcz trzeba żyć!! Nie masz zainteresowań? pasji żadnej? cos ku**a trzeba robic, jesli nie robisz nic czym sie cieszysz to jest lipa straszna. Moja rada wez sie w garsc i pokaz na co Cie stan brachu, przeciez mozna zrobic tyle rzeczy, wystarczy ruszyc dupsko, a co do palonka to pal, tylko wtedy, kiedy, na prawde masz ochote i da ci to jakas tam satysfakcje, a nie zamuła. 3mam kciukasy, pamiętaj my sie nie poddajemy!

Opublikowano

A ja bym Ci proponował nie palić dłuższy czas, przejdzie samo napewno :) I podejsć do tego z dystansem- dosyć wcześnie zaczynasz palić więc uważaj, twój organizm jest bardziej podatny na toksyny.

Opublikowano

Nie jestem znawcą ale warto przystopować z paleniem(na dłużej niż tydzień) i poczytać troszkę o autosugestii. Miałem różne zawirowania i im częściej o nich myślałem tym bardziej się pogłębiały. Pamiętaj, że po spaleniu mj jesteś bardziej podatny na stany emocjonalne( łatwo zachwiać równowagę). Jeśli coś cię trapi to palenie tylko to pogłębi, bynajmniej tak było w moim przypadku. Warto robić przerwy w paleniu, bo po dłuższych maratonach świat bez trawy wydaje się nudny a do tego stanu raczej nie warto dochodzić.

Masz 17 lat tak więc jeszcze dojrzewasz, hormony buzują i też dlatego możesz mieć dziwne myśli. Zawsze gdy najdzie Cię jedna z tych myśli, pomyśl o tym, że masz inne cechy które czynią cię wyjątkowym. Ja sobie mówię, że jestem zajebisty i to pomaga Większość problemów rodzi się w głowie. Zastanów się czy to, że myślisz o każdym wypowiadanym słowie nie jest czasem spadkiem pewności siebie. Ja miałem stany, że po paleniu nie mogłem zebrać myśli i przez to nie mogłem się wysłowić. Później już na trzeźwo zastanawiałem się czy dam rade i dlatego, że o tym myślałem, miałem z tym problemy. Gdyby stonoga zastanawiała się którą nogą zacząć się poruszać nie ruszyła by z miejsca( nie wiem gdzie to słyszałem)

Pozdrawiam i życzę stabilizacji emocjonalnej.

PS Czasem warto robić coś wbrew własnej woli. Jeśli chce Ci się spać to uderz na miasto, zrób coś z czego będziesz zadowolony, stawiaj sobie cele i je realizuj.

Opublikowano

Dużo nie wniosę, właściwie wszystko jest już wyżej. Kryzys palacza prędzej czy później przychodzi i trzeba sobie z tym poradzić i zrozumieć pewne rzeczy. Mieć pasję, rozwijać ją. Dobrze by było z kimś zaufanym pogadać, wypić coś, wygadać się. Głowa do góry!!! Będzie gites! Napisałeś ładnie o co chodzi, więc nie masz się o co martwić. Wywnioskowac można po tym tekscie że masz poukładane w głowie tylko niepotrzebnie o takich rzeczach myślisz. Będzie git

Opublikowano

o wlasnie dobrze kolega napisal, idz na impreze napij sie z ziomkami .. :D ..Wiem co mowie bo tez palilem teraz 2 tygodnie codzien nawet 2-3 razy i od tego tygodnia przerwe se robie wiec poszedlem sie wczoraj najebac i mimo ze caly dzien chcialo mi sie palic to czulem sie zajebiscie i bylem dusza towarzysta :zbakany:

Opublikowano

Jak wyżej. Oczywiście masz duży dar autosugestii, który w tym momencie działa na Twoją niekorzyść. Założę się, że jak bardzo czegoś chcesz to wszystkie pragnienia prędzej czy później się spełniają, po prostu niektórzy tak mają, w tym ja=] Zastanów się nad tym. Jeśli palenie przeszkadza Ci w życiu i nawiedzają Cie różne schizy, wkręcasz sobie coś czego nie ma albo wyolbrzymiasz problem z powodu wyrzutów sumienia (może coś zaniedbujesz paląc) lub po prostu masz retrospekcje wystarczy, że wsłuchasz się w swoją psychikę, odosobnienie lub wyjazd pomogą. Wcale nie musisz palić mj, jak się źle po niej czujesz to nie pal:) miliony ludzi nie palą i żyją, po prostu musisz zrozumieć, że tego nie potrzebujesz do szczęścia lub że wkręcanie sobie jazd tylko ryje beret=] pozdro.

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+