Skocz do zawartości
thc-thc

grower

Czemu przyjmujecie rastafarianizm?


muminek

Recommended Posts

Heja. Czytam forum i coróż nadtrafiam na wypowiedzi w stylu:

Przestałem chodzić do kościoła i postanowiłem, że będę modlił się tylko do Jah. Jedynego Boga, bo nie potrzebuję do tego pośredników.

(Pozdro Popek17) To brzmi jak wypowiedź członka sekty.

Tak bardzo mnie to dziwi. Ponoć marihuana miała otwierać umysły, a nie je na nowo zamykać. Ja wiem, że jest ona ogromnie silna, ale to nie powód. Budda (filozof, nie chodzi o buddyzm) powiedział:

Niewielu ludzi przekracza na drugi brzeg. Większość jedynie ugania się tam i z powrotem po tym, na którym są.

I dokładnie obrazuje to tą sytuację. Myślałem, że ludzie przy pomocy katalizatora potrafią pojąć coś więcej. A nie jedynie skończyć z cudzym wirzeniem, by ponownie przyjąć cudze wierzenie. Czy gdyby z alkoholem też wiązała się religia, to ludzie przyjmowali by ją? Przecież to naprawdę głupie. Używka to tylko używka i jest ich wiele na świecie.

Dorabiacie sobie filozofie do marihuany? Więcej: religie? ^_^^_^^_^^_^^_^

To nie atak. Zapraszam do dyskusji, jestem ciekaw.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • Replies 56
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Muminek ma trochę racji. Myślę, że w wielu przypadkach jest to spowodowane zafascynowaniem marihuaną i chęcią należenia do grupy równie mocno ją "wielbiącą", czyli rastafarian. Tylko ludzie trochę błędnie interpretują religię rastafarian, bo u nich najważniejsza nie jest używka, tylko bóg, czyli Jah, a marihuana służy jedynie lepszemu kontaktowi z nim.

Natomiast niektórzy ludzie "przechodzą" na ich wiarę, myśląc, że najważniejszy jest kult palenia marihuany.

Oczywiście nikogo nie krytykuję i bardzo uogólniam, nie kieruję tych słów do nikogo z osobna.

Sam osobiście - jak już kiedyś tutaj pisałem - jestem ateistą, nie wierzę w żadnego boga, ale nie wykluczam, że nie istnieje. Mimo mojego ateizmu staram się być, ogółem mówiąc, dobrym człowiekiem.

Jeśli umrę i okaże się, że bóg jednak istnieje, a mimo przetrwania życia w dobroci nie zostanę dopuszczony do nieba, raju , czy innego zbawiennego miejsca tylko dlatego, że w niego nie wierzyłem, wówczas taki bóg jest dla mnie nikim.

Kończąc dodam, że każdy ma prawo wierzyć w co chce, dopóki nie krzywdzi tym drugiego człeka.

Róbta co chceta... ;)

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Hmm ale w Polsce i pewnie nie tylko jest bardzo duzo pseudorastamanow ktorzy nosza bluzki z lisciem marihuany a na bluzce napisane np."Po chodzic jak mozna latac.." a tak naprawde nie widzieli na zywo liscia.. Sam staram isc ta droga nie ze wzgledu na uzywke szybciej nie palilem i tez czulem w sobie cos innego. Nigdy jakos nie ciagnelo mnie do kosciola zawsze uwazalem to za niezbyt przyjazna instytucje opierajaca sie na kasie.. ale to takie moje spostrzezenie napewno sa ksieza ktorzy sa dobrzy i sluza Bogu .. W Polsce od dziecka sie zapisuje czlowieka jako katolika tego nierozumiem zbytnio. Kazdy powinnien odnalesc wlasna wiare , powolanie takie moje zdanie :D

Edit:

Tak samo nie trzeba nosic dreadow :D

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

dobrze prawi, dać mu skręta ;)

również jestem ateistą, marihuanę traktuję jako zasłużoną przyjemność na koniec ciężkiego tygodnia. Co do rastafari to moim zdaniem to hasło "rasta" jest przereklamowane, dosłownie, ludzie chodzą z trójkolorowymi znaczkami i nawet nie mają pojęcia o co chodzi. Dlatego popularne jest skojarzenie "palisz trawkę to musisz być rasta" i dlatego niektórzy mniej doinformowani ludzie sie takim tytułem mianują ;)

To samo z katolicyzmem w naszym kraju, 80% społeczeństwa to niby katolicy ale tak naprawdę nawet 1/3 z nich nie jest "świadoma" swojej religii. Często jak rozmawiam ze swoimi kolegami katolikami na tematy religijne, bez żadnego atatkowania ich poglądów, po prostu na poziomie rozważań teoretycznych, albo się zaperzają, albo zaczynają śmiać i szybko zmieniają temat na wygodniejszy.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Racja bardzo duzo osob chodzi do kosciola w sumie niewiedzac po co to robia .. po prostu to robia bo tak im powiedzieli .. jak ktos mi kaze gdzies isc albo cos zrobic wole sam podjac decyzje , zastanowic sie "po co i dlaczego to robie ?".hmm tak samo jest z tymi polskimi zespolami reggae .. typu Eastwest rockers , Vavamuffin itp.. ten kto to slucha zaraz uwaza sie za wielkiego Rasta.. a zapytac taka osobe o cos glebszego to by sie zlamali przy pierwszym pytaniu.. ja staram sie poglebiac moja wiedze na ten temat..

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Taka robota, wiecie o co chodzi... :D Kinder-metale, kinder-punki, kinder-rasta, kinder-katole. :D Tak to jest z młodzieżą. Ale śmiech śmiechem.

Lecz jak macie taki pro katalizator jak pomidorki, to porozkminiajcie sobie sami. A nie bierzecie jakieś gó**o od ludzi. Smiejecie się z katolików. Ja śmieje się z was jak bierzecie rastarafianizm.

Jak rastafarianie mieli zmiażdżone banie przez jaranie, to chyba nie sądzicie, że zostali oświeceni. Po prostu przejarali się. Wszystko z umiarem. Jak ktoś powiedział:

Jeśli palisz ciągle, to tak jakbyś nie palil w ogóle. Czyli gó**o masz z tego.

:bongo:

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Ostatnio się nad tym tematem zastanawiałem. Oglądając filmy o Rastafarianach zafascynowała mnie ich religia i ogólnie tryb zycia które starają sie wieść bez problemów na luzie wielbiąc swojego boga. a niektórzy tak bardzo biorą do siebie ich sposób na zycie i całą religie ze sami chcą tak żyć co wydaje mi sie troche głupie. Wg mnie to tak jakbym chciał być czarny mimo ze urodziłem się biały. Moim zdaniem rastafarianem trzeba sie urodzić i od małego poznawać wszystkie te 'tajniki' ich życia. A ludzie którzy palą trawke i dlatego chcą wyznawać wiare w Jah są dla mnie troche pozerami. :peace:

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+