CFL 95W | Speedy Gonzales

[Supreme]

Ta odmiana pachnie dość intensywnie, a teraz właściwie nie wydziela żadnego zapachu i zauważyłem, że się zrobiła ciemnozielona - właściwie cała i stoi w miejscu od kilku dni.

 

Aż mi się nie chcę wierzyć, że jeden dzień zrobił robotę - rozumiem tydzień, ale to raptem 24h dłużej. Dzisiaj przelałem litr wody przez nią - oczywiście od razu wszystko z niej wyleciało... - litr wystarczy czy pod wieczór przelać jeszcze jeden litr? I za 1-2 dni spróbować już jej dać nawóz na flo? 

 

Jak nie ruszy na dniach to nie będę zabierał miejsca drugiej roślinie i tą po prostu wywalę, chociaż lepiej gdyby stanęła na nogi ... 

[Miś]

Nie musisz przelewać znowu. Nic nie wywalaj, bo pewnie nic jej nie jest, wrzuć foty.

[Supreme]

Nie mam możliwości teraz wrzucić zdjęcia, ale nie ma fajerwerków i jest źle - tak po prostu, widać od razu, że jest ciemniejsza i łodygi też się ciemne porobiły. Zdiagnozowaliśmy to jaki przesuszenie podłoża - podlewanie nic nie dawało, więc poszła do wiadra pełnego wody, została w nim utopiona do połowy łodygi - podłoże pod wodą, poczekałem aż przestaną wydobywać się bąbelki powietrza i ją wyciągnąłem - teraz cała na pewno jest nawodniona, podłoże się ładnie ułożyło. Nic więcej z nią nie będę robił, bo nic więcej jej nie pomoże. Jak się nie dźwignie w kilka dni - leci do kosza. 

[Supreme]

Już dzisiaj wiem, że moje wczorajsze posunięcie... 

 

 

było jak najbardziej trafną decyzją! Roślina odżywa - podniosłą się do góry, liście się rozkładają, zapach powoli wraca. Będzie dobrze! Pjona! 

[itaka]

I gitara    

[Supreme]

Yo! Czas na UDPEJT! Dawno nic nie było. Roślina generalnie wygląda jeszcze mizernie, ale mam nadzieję, że na dniach się to zmieni i ruszy naprawdę z miejsca i pokaże swój potencjał w rękach amatora!

 

Standardowo zaczniemy od warunków panujących w boxie;

 

Temperatura: 25-26C

Wilgotność: 30-35% - tutaj teraz zdecydowanie gorzej w stosunku do poprzednich updejtów.

 

Roślina wyglądała tragicznie, ale w te dwa dni, po konkretnym topieniu w wiadrze, trochę się podniosła i dzisiaj po wyciągnięciu z boxa, wyglądała tak:

 

26 dzień rośliny.

 

 

 

 

A tak wyglądała 10 minut później, po tym jak postanowiłem, że ją ogarnę i zaserwuję jej depilację, straciła jedenaście włosków (czyt. liści) - nie wiem czy trochę nie za dużo jak na turbulencje w ostatnich dniach, ale skoro podniosła się po takiej suszy..., powinna być zadowolona...

 

 

 

 

Nawozu na flo jeszcze nie widziała, bo ciągle sobie mówię, że "jutro, jutro pojadę" i tak nie pojechałem do dzisiaj. Jutro ma podlewanie i jutro już na pewno dostanie pierwszą dawkę bio nawozu na flo - może w końcu topy zaczną puchnąć.

[Miś]

W końcu zaczną puchnąć? , ma dopiero 26 dni, wygląda normalnie, coś mi się zdaje, że niepotrzebnie panikujesz

[Supreme]

Ja tam nie mam porównania do żadnego krzaka, bo mam pierwszy raz krzak w łapach. Wydawało mi się po prostu, że przy tym dniu powinna być trochę bardziej do przodu. Ale skoro mówisz, że rozwój przebiega normalnie..., to coś pewnie w tym jest.

[Supreme]

Bo gdzieś się spotkałem z tezą, że jak roślina już kwitnie to nie powinno się bawić w żadne podwiązywanie, odginanie,etc - generalnie można to podciągnąć pod LST. Prawda to? Bo mi się wydaje, że to nie ma żadnego znaczenia i bujda na resorach.

[Miś]

Dobrze ci się wydaje