Skocz do zawartości
nasiona marihuany i konopi w thc-thc

growshop grower.com.pl

Recommended Posts

Opublikowano

post-2-0-94016100-1394975561_thumb.jpg

Jeśli pozostawimy roślinę bez ingerencji, zwykle wytwarza ona więcej odrostów, niż jest w stanie odżywić. W rezultacie duża część energii marnuje się na rozwój drobnych, słabiej doświetlonych pąków, szczególnie tych położonych w dolnych partiach. Często prowadzi to do sytuacji, w której roślina próbując utrzymać równowagę między wszystkimi odrostami wydłuża proces kwitnienia niemal w nieskończoność.

Przycinając mniejsze i dolne gałązki sprawiamy, że więcej energii zostaje przekierowane do głównych topów, co przekłada się na obfitsze i lepszej jakości kwiaty.

Po usunięciu nadmiaru odrostów bilans energii ulega poprawie. Pąki z dolnych pięter zazwyczaj nie mają szans dojrzeć i kończą jako małe „popcorny”. Lepiej więc wyeliminować je wcześnie, zanim zaczną niepotrzebnie pobierać energię. Takie pędy mają też tendencję do intensywnego wzrostu w stronę światła, co dodatkowo osłabia produkcję kwiatów, bo zasoby rośliny idą głównie w rozbudowę łodygi.

Podczas obserwacji rozwoju warto usuwać gałęzie z długimi międzywęźlami oraz te położone znacznie niżej niż główne topy – zwykle i tak nie dostają wystarczającej ilości światła. Wszystkie odrosty znajdujące się pod siatką najlepiej usunąć, pozostawiając tam jedynie liście wachlarzowe, dopóki roślina sama ich nie odrzuci. Dolne liście z czasem żółkną, bo energia potrzebna jest w innych częściach rośliny. Proces ten postępuje od dołu ku górze i jest zupełnie naturalny – niepokojące są jedynie sytuacje, gdy górne liście przedwcześnie tracą siłę lub obumierają jako pierwsze.

W kwestii usuwania liści wachlarzowych opinie są podzielone. Jedni growerzy wycinają je, inni – tak jak ja – zostawiają. Po własnych doświadczeniach mogę stwierdzić, że zachowanie liści przynosi lepsze rezultaty: roślina produkuje wtedy cięższe i zdrowsze topy. Liście wachlarzowe pełnią bowiem rolę „paneli słonecznych”, odpowiadając zarówno za fotosyntezę, jak i magazynowanie energii. Usuwając je, ograniczamy produkcję energii i pozbawiamy roślinę rezerw.

Światło, choć w ograniczonym stopniu, przenika do niższych partii, dzięki czemu część dolnych liści pozostaje zielona aż do końca uprawy. Zamiast wycinać liście zasłaniające topy, lepiej je odgiąć, podwiązać lub skrócić im palce.

Trzeba również pamiętać, że każda ingerencja wiąże się z reakcją obronną rośliny. Po zranieniu wytwarzany jest kwas jasmonowy, hormon odpowiadający za zatrzymanie wzrostu i skierowanie sił na regenerację. Jeśli usuniemy zbyt dużo naraz, roślina może całkowicie wstrzymać rozwój. Dlatego przycinanie trzeba wykonywać etapami – najlepiej po kilka odrostów jednocześnie. Delikatny stres potrafi zwiększyć produkcję trichomów i tym samym moc kwiatów, ale przesada działa odwrotnie. Zdrowa, niezbyt obciążona roślina da zawsze lepsze plony niż taka, która musi „leczyć rany”.

Kwiaty same w sobie nie potrzebują światła – ich zadaniem jest wytwarzanie nasion, a nie energii. To liście wachlarzowe odpowiadają za fotosyntezę całej rośliny, podczas gdy mniejsze listki przytopowe wspierają lokalnie rozwój pąków. Jeśli liście na niższych poziomach nie dostają światła, roślina zaczyna się wyciągać, co prowadzi do mniejszej liczby węzłów i większych odstępów między piętrami. Aby temu zapobiec, doskonale sprawdza się siatka, dzięki której można rozłożyć odrosty równomiernie, odsunąć liście zasłaniające topy i jednocześnie nie tracić energii poprzez ich usuwanie.

Koncentrując wzrost na górnych partiach, uzyskamy liczne, duże topy w najlepiej oświetlonych miejscach. Czasem jednak nie da się uniknąć usuwania części rośliny – wtedy warto robić to rozważnie i w miarę możliwości ograniczać do minimum. Istnieją też alternatywne metody poprawy dostępu światła, które nie wymagają wycinania liści. Wyjątkiem jest metoda SOG – przy niej usunięcie niektórych liści wachlarzowych staje się konieczne, ponieważ rośliny rosną bardzo blisko siebie i mocno się zasłaniają.

Najważniejsza zasada to obserwacja. Każda uprawa jest inna – tak samo jak każdy szczep czy nawet poszczególne osobniki tej samej odmiany. Nie ma jednej, uniwersalnej metody. To grower musi dostosować technikę do konkretnej sytuacji.

Mam nadzieję, że ten przewodnik dał Ci ogólne rozeznanie w temacie przycinania i zarządzania liśćmi oraz pomoże w wypracowaniu własnego stylu, który zapewni Ci obfite i satysfakcjonujące zbiory.

  • Upvote 1
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

jest i to bezproblemu na moje. robisz to mozliwie najwczesniej jak sie da ale wiadomo napoczatku jest ciezko bo jest mala idelikatna roslina. ja prunowalem jeszcze zamim sie piewsze pistle czy pistile pojawialy. i druga sprawa ze po trochu to robisz dzis dwa te jutro tamte dwa i roslina wogole niezauwazy co sie stalo hehe

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Reply to this topic...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+