Starość nie radość Za młodu litr wódki parę blantów i nic, na następny dzień powtórka i prawie zero zjazdu. Ale młodość mija i trzeba się zacząć oszczędzać, nie można imprezować ostro 5 dni w tygodniu bo zjazdy będą coraz gorsze i dłuższe.
Nie depresja napewno nie po prostu tak jakoś inaczej się czuję nie mam myśli samobójczych, problemów z wstawaniem nie mam, ogółem niej myśli mam jak kiedyś
Właśnie planuje nie pić do maja i cały miesiąc na trzeźwo staram się co 2 dni biegać po 8km i dużo roweru a w planach zapisać się na K1. Ale martwi mnie to że ten marazm się utrzymuje już 2 lata. Ale zgadza przez ten okres zero sportu w chuj wódy Brain fog itp. boli to mnie najbardziej że nie mogę złapać kontaktu z ludźmi jak kiedyś zagadać czy coś.
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.