Pytanie zasadnicze co zapaliłeś, z jakiego źródło było ziółko, od dila z własnej uprawy?
Pamiętaj że na rynku u dilerów dominuje teraz syntetyczne thc, czyli konopie przemysłowe spryskane bądź zamoczone w tym syfie, który może nawet doprowadzić do śmierci. Choroby psychiczne są od tego na porządku dziennym.
Nie martw się z tobą nie jest tak źle. Proponuję zero używek, codzienne bieganie lub rower i po pół roku będziesz jak nowy 😉
I nie mów że ci się nie chce, musisz się po prostu zmusić.
Aha i przed tym trawę normalnie paliłem ,a teraz od razu stany lękowe ciężko mi się oddycha itp dlatego nie palę. Chyba że w chuj popije bo wtedy odcina i na drugi dzień dowiaduje się że potrafiłem wypalić parę głębokich buchow bo na trzeźwo to normalnie zapaść
Długo się zbierałem do tego wpisu w sumie z 2 lata ale moje samopoczucie albo tak zwane otumamienie(nwm jak to określić), nie śmiałość ale od początku Od zawsze byłem człowiekiem tak zwanym pociesznym w sensie lubiłem rozmawiać gadać żartować, wszelowaki luz. Ale 2 lata temu w sumie chyba rocznica bo to było gdzieś w grudniu przyswoiłem wiadro. Od tamtej pory tak jakby zabiło mnie od środka czy jakoś tak. Nie mam żadnej głębokiej depresji czy coś. Studiuje teraz znajomych mam itp nawet prawdziwych ziomków no ale coś we mnie pękło. Nie jestem jak dawniej. Często tak mam że jak coś do mnie ktoś mówi to jestem taki jak słup. Mówię fajnie spoko ale jakoś tak kurwa nie chce mi się gadać, nie mogę się cieszyć jak dawniej. Zawsze miałem czarny humor i mnie to bawiło. Też miałem wysublimowany humor ale bez przesady rzeczy które mnie bawiły przestały mnie bawić. To samo dotyczy różnych zainteresowan. Ciężej mi przyswajać wiedzę wogole nie mogę sobie wyobrażać rzeczy jak kiedyś. Mam mało rozkmina ciężko mi się uczy choć z tym nie miałem problemu. Chciałem się zapytać czy ktoś tak miał podobnie i co z tym zrobił. Nie mam tak że ciężko w staje z łóżka niechce mi się nic robic.Czuje się zazwyczaj taki przymolony ale czasami dziwne to mam takie odpadły chwilowe nawet 15 czasami do godziny że czuje się jak dawniej sensie jakby jakiś pstryczek w mózgu się przełączałyl i czuję się jak dawniej. Często wieczorami mam tak ze czytam różne rzeczy na temat chorób czy coś nwm siedzi to we mnie i nwm czy to jest jakaś choroba czy coś.Najlepse jest to zauważyłem to od 2 lat że moje najlepsze samopoczucie jest na drugi dzień po ostrym piciu naprawdę jestem w stanie robić to co lubię mój umysł lepiej pracuje mam sny itp. nwm czy mi się popierdoliło przed tym wiadrem to kac to był morderca a teraz? Wiadomo trochę meczy ale mentalnie to jakieś remedium. Postanowiłem nie pić od stycznia. Odpuściłem sobie picie bo to łatwy krok do uzależnienia pić żeby na kacu czuć się lepiej. Naprawdę jak pije to czuję się przymolony ale jak wstaje na drugi dzień na kacu to już dzwonię do ziomków itp itp. miał ktoś tak co robić isc z tym do lekarza czy od wódy jednak nwm.
Recommended Posts