Skocz do zawartości
nasiona konopi

grower

Recommended Posts

Opublikowano
Cytat

Uzależnienie to nabyta silna potrzeba wykonywania jakiejś czynności lub zażywania jakiejś substancji. W praktyce określenie to ma kilka znaczeń.
W języku potocznym termin „uzależnienie” jest stosowany głównie do osób, które nadużywają narkotyków (narkomania), leków (lekomania), alkoholu (alkoholizm), czy papierosów. W szerszym kontekście może odnosić się do wielu innych zachowań, np. gier hazardowych, oglądania telewizji lub internetu.

Przerwy w paleniu marihuany są bardzo ważne dla nas samych. Paląc codziennie przez dłuższy okres czasu odczuwamy coraz mniejszy efekt działa, a przecież nie oto nam chodzi. Człowiek z naturalnych powodów wytwarza w swoim organizmie coraz większą tolerancję na kannabinole (substancje działające psychoaktywnie) zawarte w marihuanie. Nie zdając sobie sprawy z efektu "zwiększenia" tolerancji zaczynamy palić najczęściej coraz więcej. Niestety jest to krąg zamknięty który w dłuższym okresie czasu może doprowadzić nawet do uzależnienia.

Rezygnując z marihuany w monotonii codziennego palenia na chociażby jeden dzień, odczuwamy lepszy efekt już kolejnego dnia paląc pierwszego jointa. Według powszechnej opinii okres 3 miesięcy czyli 90 dni nasz organizm samoistnie oczyszcza się z substancji zawartych w marihuanie. Wszystko też zależy od tego jaki tryb życia będziemy prowadzili przez ten okres czasu. Najszybszy efekt "oczyszczenia" organizmu powoduje sportowy tryb życia (basen, bieganie, siłowania itd.), ze zdrową dietą typu zielona herbata, dużo wody czy jedzenie orzechów włoskich które poprawiają naturalnie kondycje umysłową mózgu.

Pamiętajcie o tym, bo sezon outdoorowy (uprawa pod naturalnym światłem - słońcem) praktycznie oficjalnie się zakończył w tym roku i wielu ludzi niekiedy nie potrafi kontrolować konsumpcji marihuany. Doświadczony oraz rozsądny palacz/hodowca potrafi sobie rozdzielić zbiory nawet do końca kolejnego sezonu outdoorowego. To pozwala na zdrowe podejście do tematu dbając o własne zdrowie wykorzystując 100% potencjału z tej "magicznej" rośliny która powoduje tak wiele społecznych zawirowań.

 

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Mniejszy haj jest raczej odczuwalny po latach palenia i to w trybie rano,popołudnie, wieczór. Poza tym jest wiele osób przy tym mój bliski znajomy który pali już od kilku lat właśnie w takim trybie i nie czuje się uzależniony, w każdej chwili może przestać..

 

To czy się człowiek od tego uzależni to zależy tylko od niego, trzeba zmienić tok myślenia..

Opublikowano

Snoop Dogg, z tym brakiem uzaleznienia nie ma co przeadzac. Konopie to uzywka i uzalezniaja, nie fizycznie,  nie ma po nich glodu, ale psychicznie potrafia uzaleznic. skad wiesz, ze Twoj kolega w kazdej chwili moze przesyac? Wielu palaczy tak mysli, ale w rzeczywistosci nie jest to takie latwe. Poprostu palenie za abrdzo wchodzi nam w nawyk, potrafimy po paleniu wykonywac praklrtycznie wszystkie codziennie czynnosci i tak sobie popalamy. Ja przyznam, ze w ciagu ostatnich kilku lat mialem najdluzsza przerwe 8 dni. Mialem przez ten czs palenie, ale bylem po bardzo bolesnym zabiegu chirurgicznym i wolalem nie palic, zeby nie potegowac efektow i nie schizowac sie za bardzo ;)

Gdyby nie ten zabieg pewnie smolil byl dalej, bo przestac z dnia na dzien nie jest latwo ;)

Opublikowano

Ja uważam, że wszystko zależy od silnej woli człowieka i jego motywacji.

 

Jeśli nie cieszy go nic, poza jaraniem i robieniem jakichkolwiek czynności na haju,

to może mieć problem w rzuceniu.

 

Natomiast, jeśli ktoś pali, ma hobby, którym może się zająć bez bycia na haju,

to równie dobrze może przestać palić na kilka dni, i nie odczuje tego tak,

jak osoba, która nic nie może zrobić będąc bez haju, oprócz ujarania się,

albo siedzenia bezczynnie przy TV, kompie itp.

Opublikowano

Wiem ze temat stary, ale moze ktos to przeczyta. Uwazam ze zaprzestanie, a nie tylko przerwa w paleniu jest wazna. Powiem o swoim przypadku. Palilem grama a czasem dwa dziennie przez 5 lat i nie czulem skutkow ubocznych. Kiedy rzucilem - pierwszy tydzien byl kiepski. Czlowiek doznal szoku. Dopiero po miesiacu zaczela sie zabawa. Pytki oddech czasem odczucie niedotlenienia. Wyobrazcie sobie ze pluca sa wypelnione pecherzykami jak gabka. Cel jest jeden; przefiltrowac caly syf tak zeby do krwi dostalo sie czyste powietrze. Po takim czasie człowiek w końcu może zacząć sie oczyścić (intensywny sport+duże ilości wody potrafia nieco pomóc). Niech mi ktos powie ze trawa przy spalaniu nie powoduje wydzielania substancji smolistych, albo np czadu przy spalaniu niepelnym. Tym bardziej, że nikt nie pali z filtrem, bo THC by taki filtr przecież zapchało. W pewnym stopniu jest to rakotwórcze, tak jak wdychanie każdego dymu. Nie mówie tutaj o ludziach którzy ściągną kilka buchów w weekend. Potencjał mj widze jedynie w jedzeniu i to dla ludzi którzy tego na prawdę potrzebują. (po co zdrowemu nastolatkowi który nie odczuwa bólu byłaby MJ MEDYCZNA?) mrtomasz świetnie to ujął. W tym wieku czlowiek goni za pasjami a jesli głównym źródłem przyjemności będzie kopcenie zielska to ten schemat może się utrwalić.

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+