Skocz do zawartości
thc-thc

grower

Pleśń/Water Curring


cmdgf

Recommended Posts

Ostatnio bliżej przyjrzałem się problemowi pleśni ponieważ przyjęło się, że jest ona niebezpieczna i toksyczna, przez co nawet lekko zapleśniałe topy są wyrzucane przez growerów (i ja również tak robiłem).

Chciałbym, żeby ktoś kto zna temat bliżej opowiedział coś więcej i potwierdził, że tak trzeba.

Zauważyłem, że spleśniałe topy poddane water-curringowi są zupełnie oczyszczone, a pleśń zostaje rozpuszczona w wodzie. Skoro tak jest, pozostaje tylko problem niebezpiecznych mykotoksyn, których to faktycznie się wszyscy boją.

Ale szperając tu i ówdzie nie zauważyłem, żeby botrytis cinerea, czyli grzyb, który atakuje nasze top,y produkował niebezpieczne dla nas toksyny.

A tutaj cytat:
"Aflatoksyny - są wytwarzane przez niektóre, pospolite i szeroko
rozpowszechnione szczepy grzybów Aspergillus flavus i Aspergillus parasiticus. Aspergillus flavus jest grzybem zasadniczo saprofitycznym i bardzo rozpowszechnionym w środowisku glebowym. Jego zarodniki są roznoszone przez owady- szkodniki upraw. Występowanie aflatoksyny i stopień zanieczyszczenia nią różnią się w zależności od czynników geograficznych i sezonowych, jak również od warunków, w których zboże jest hodowane, zbierane i magazynowane. Optymalne warunki tworzenia toksyn występują głównie na obszarach o dużej wilgotności i wysokiej temperaturze. Aflatotoksyny znaleziono w różnych produktach spożywczych, takich jak: orzeszki ziemne, kukurydza, mleko, jaja, mięso i zboża. Wchłaniają się one głównie przez przewód pokarmowy. Największe ilości gromadzą się w wątrobie, nerkach, mięśniach i tkance tłuszczowej. Duże dawki są przyczyną występowania nowotworów.

Ochratoksyny - są produkowane przez siedem gatunków grzybów z rodzaju Aspergillus oraz sześć gatunków z rodzaju Penicillium Podstawowym związkiem jest ochratoksyna A. Wchłania się ona głównie z przewodu pokarmowego.
Najwięcej odkłada się jej w nerkach, a następnie w wątrobie, mięśniach i tkance tłuszczowej. Ochratoksyna A występuje najczęściej w zbożach oraz w paszach. Szkodliwość ochratoksyn spowodowana jest nieodwracalnym uszkodzeniem nefronów, co w konsekwencji prowadzi do śmierci. Obecność Ochratoksyny A zagraża zdrowiu ludzkiemu, ponieważ toksyna ta jest kumulowana w tkankach zwierząt.


Zearalenon - jest naturalnym zanieczyszczeniem kukurydzy i zbóż. Pasza zawierająca zearalenon wywołuje u zwierząt zespół estrogenny oraz bezpłodność. Metabolizm ten jest wytwarzany przez różne grzyby z rodzaju Fusarium. Najbardziej wrażliwa na zearalenon jest trzoda, która reaguje na zawartość kilku miligramów tego związku w kilogramie paszy. Niema dokładnych informacji o szkodliwości tej toksyny dla człowieka."


Więc interpretując to wszystko, jeśli ja się nie mylę (co nie jest potwierdzone póki co), wystarczy zainfekowane topy poddać water-crrungowi, który uzdatni materiał do palenia, zamiast wyrzucać - czasem i kilkadziesiąt gram...
bud-mold.jpg

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Dokładnie tak jest że grzyb nie atakuje po wierzchu tylko jest głębięj "wrośnięty".

Grzyb jest ciężki do zwalczenia, co roku spędza mi sen z powiek gdy zbliża się harvest na oucie.

Też wywalam nie pierdolę się, już trudno się mówi a tak jak Laak powiedział zdrowie ważniejsze.

Lepiej być biedniejszym te wyrzucone g palenia a zdrowszym.

je**ć grzyba :D

 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

A czy szara pleśń faktycznie jest toksyczna dla ludzi? Bo z tego co mi wiadomo tylko niektóre rodzaje pleśni produkują toksyczne związki i chyba szara pleśń się do nich nie zalicza. Czy może istnieją jakieś inne niebezpieczeństwa z nią związane?

Bo jeśli nie to w moim mniemaniu wystarczy "odkroić" zagrzybiałą część, resztę wrzucić do wody, żeby pozbyć się pleśni.

Oprócz tego pod mikroskopem "pajęczynki" w ogóle nie widać już i top wygląda raczej na zdrowy.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Ja nie piszę o paleniu zapleśniałych topów, tylko topów obmytych poprzez watercurring z samego grzyba. Potencjalnym niebezpieczeństwem mogą być strzępki pozostałe głęboko w roślinie, jednak czy są one faktycznie szkodliwe? Aktualnie stałem się nieco sceptyczny co do wyrzucania lekko zapleśniałych topów i próbuję dotrzeć do informacji na temat faktycznego zagrożenia. Nie wiem czy podczas procesu spalania się pozostałości wytwarzają się jakieś szkodliwe substancje.

Więc póki co również nie zamierzam palić zapleśniałego sortu, jednak nie jestem przekonany o tym, czy faktycznie pojawienie się pleśni równa się z nieużytecznością tematu tak jak wszyscy do tej pory sądzą...

Jeśli uda mi się dotrzeć do lepszego mikroskopu na pewno sprawdzę czy są jakieś pozostałości. Choć, biorąc pod uwagę to, iż nie jestem chemikiem/biologiem/botanikiem itd. itp. jest to czysto amatorskie. Chciałbym dowiedzieć się co o tym sądzą ludzie, którzy może mają większe pojęcie o tym niż ja :)

"Nie sugerujmy się wielkością pleśni, ponieważ nawet maleńka plamka może być z gatunku tych, które wytwarzają dużo mikotoksyn."

Właśnie o tym cały ten temat - szara pleśń (Botrytis cinerea) atakująca często rośliny na out, jak i pleśń atakująca niedosuszony materiał w słoikach nie wydziela takowych.

Więc sam grzyb zostanie rozpuszczony w wodzie, a niebezpieczne mikotoksyny, które są trudno rozpuszczalne w wodzie, nie powinny w ogóle się pojawić :)

Dołączam również obszerny cytat:

---------------------------------------------------------

 

Co to są mikotoksyny?

 

Termin „mikotoksyny” pochodzi od słów: greckiego „mycos” - grzyb oraz łacińskiego „toxicum” - trucizna. Określa się w ten sposób toksyczne substancje chemiczne wytwarzane przez pewne gatunki pleśni rozwijającej się na niektórych produktach żywnościowych, zwłaszcza zbożach.

Należy pamiętać, że nie wszystkie pleśnie są toksyczne. Niektóre, jak się okazuje, mają wręcz korzystne właściwości i mogą być użyte przy produkcji artykułów spożywczych (ser, wędzone mięso) lub antybiotyków.

Mikotoksyny są naturalnymi substancjami skażającymi rośliny zbożowe, dlatego też nie dziwi fakt, iż po zbiorze można znaleźć je, w niewielkich ilościach, na ziarnach. Mikotoksyny mogą występować na ziarnach zbóż w polu lub w magazynach, a także - dzięki swej trwałości - w przetworzonych produktach spożywczych.

Mikotoksyny stanowią jedynie potencjalne zagrożenie dla zdrowia ludzi oraz zwierząt, i to jeśli zostaną spożyte w dużych ilościach. Problem bezpieczeństwa żywności pojawia się jedynie w przypadku infekcji zbóż na skalę masową. Sytuacja taka może być wynikiem niekorzystnych warunków pogodowych w okresie wegetacji lub zbioru, a także nieprawidłowego przechowywania produktów.

 

Rodzaje mikotoksyn

 

Spośród mikotoksyn, jako pierwsze zidentyfikowane zostały aflatoksyny i, jak dotąd, są one najlepiej poznane. Niedawno w Europie odkryto jednak nowe mikotoksyny.

 

Aflatoksyny

 

Toksyny te wytwarzane są przez pewne gatunki grzybów z rodzaju Aspergillus i występują na wielu surowych produktach, takich jak zboża, owoce liofilizowane, przyprawy, figi i owoce suszone. Spośród mniej więcej 20 zidentyfikowanych aflatoksyn jedynie 4 występują w produktach spożywczych (aflatoksyny B1, B2, G1 i G2).

Pochodne aflatoksyn można znaleźć w mleku i jego przetworach (aflatoksyny M1 i M2).Wytwarzane są one w organizmie zwierząt karmionych skażoną paszą.

Aflatoksyny mogą wywoływać szereg chorób, w tym raka wątroby, chroniczne zapalenie wątroby, żółtaczkę oraz marskość wątroby. Chociaż mikotoksyny są toksyczne w przypadku spożycia ich w dużej ilości, to jednak długotrwała ekspozycja na niewielkie nawet dawki aflatoksyn również może stanowić zagrożenie dla zdrowia. Niektóre aflatoksyny mogą również wywoływać mutacje genów w komórkach ludzkich i zwierzęcych.

Dzięki kontroli produkcji i przetwarzania żywności prowadzonej w rozwiniętych regionach świata, o umiarkowanym klimacie, poważne zatrucie aflatoksynami jest dziś mało prawdopodobne. Poziom aflatoksyn w produktach surowych został w znacznym stopniu obniżony, w wyniku zastosowania różnych procesów oczyszczania żywności przed dopuszczeniem jej do sprzedaży. Ponadto, w większości krajów stosuje się obecnie systematyczną kontrolę poziomu aflatoksyn w podstawowych produktach żywnościowych (zboża, owoce liofilizowane itp.). Mleko oraz mięso również podlegają ostrej kontroli.

Z drugiej strony ludność w słabiej rozwiniętych częściach świata, głównie w Afryce i Azji, jest bardziej narażona na zatrucie aflatoksynami. Ryzyko to, z uwagi na handel międzynarodowy, rozszerza się niestety również na inne kraje. Ryzyko związane z obecnością aflatoksyn i innych mikotoksyn dotyczy zatem zarówno krajów importujących, jak też produkujących żywność. Z tego też względu importowane produkty wysokiego ryzyka, z chwilą wwiezienia ich do kraju trzeciego, podlegają inspekcji.

W szeregu krajów uregulowano prawnie poziom aflatoksyn w surowcach przeznaczonych do produkcji artykułów żywnościowych dla ludzi oraz paszy dla zwierząt. Gdzieniegdzie powołano dodatkowo systemy monitorowania skażenia żywności aflatoksynami, celem podjęcia natychmiastowych działań, jeśli zajdzie taka potrzeba. Wspólnota Europejska również ustanowiła graniczne ilości aflatoksyn dla szeregu produktów spożywczych, w tym liofilizowanych i suszonych owoców, zbóż, mleka i jego przetworów.

 

Inne mikotoksyny

 

Obecnie realizowane projekty koncentrują się na mniej poznanych, chociaż często występujących w Europie mikotoksynach. Należą do nich: ochratoksyna A, fumonizyny, zearalenon (ZEA) i deoksyniwalenol (DON).

 

Ochratoksyna A (OTA) - notowana jest w pewnych regionach o umiarkowanym klimacie (Europa Zachodnia, Kanada, częściowo Ameryka Płd.). Wytwarzana jest przez Penicillium verrucosum, pleśń rozwijającą się często podczas przechowywania zbóż. Występuje również w regionach tropikalnych, gdzie wytwarzana jest przez inny gatunek grzyba, Aspergillus ochraceus.

Wymienione niżej 3 inne mikotoksyny wytwarzane są przez pewne szczepy grzyba z rodzaju Fusarium, który rozwija się głównie na roślinach zbożowych.

 

Fumonizyny - jest to grupa około 15 mikotoksyn występujących często na kukurydzy, nierzadko razem z innymi mikotoksynami. Zidentyfikowano je dopiero w połowie lat 80., chociaż ich oddziaływanie, obserwowane głównie u koni, znane było od ponad 150 lat.

Jedną z przyczyn tak późnego odkrycia tych mikotoksyn jest fakt, iż dotychczasowe metody detekcji oraz analizy przeznaczone były do identyfikacji budowy chemicznej mikotoksyn, które już zostały poznane. Fumonizyny różnią się jednak zdecydowanie od innych mikotoksyn, tak pod względem budowy chemicznej, jak i rozpuszczalności w wodzie, dlatego też procesy ekstrakcji oraz standardowe metody detekcji nie mogły mieć w ich przypadku zastosowania.

Chociaż fumonizyny są o wiele mniej toksyczne aniżeli, na przykład, aflatoksyny, to jednak występują często w o wiele większych ilościach.

 

Zearalenon (ZEA) - wytwarzany jest przez pewne gatunki grzybów z rodzaju Fusarium w warunkach niskich temperatur i dużej wilgotności w okresie wegetacji i zbioru zbóż.

 

Deoksyniwalenol (DON) - jest jednym ze 150 komponentów grupy trichotecenów. Niemal zawsze wytwarzany jest na roślinach przed zbiorem. Produkcja tej toksyny związana jest jednak z warunkami klimatycznymi, dlatego też może być różna w zależności od regionu i roku uprawy.

---------------

Dlatego uważam, że lekko zaatakowany przez szarą pleśń sort wcale nie jest aż taki niebezpieczny dla nas. Wystarczy usunąć samego grzyba poprzez water curring.

Zaznaczyć jednak muszę, że cannabis może zostać zaatakowane również przez grzyba z rodzaju Fusarium, który już wytwarza mikotoksyny.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+