Skocz do zawartości
thc-thc

grower

Zablokowałem się własnymi myślami


malypolska

Recommended Posts

Ziomuś ja miałem to samo i jest tylko jedna rada na to. Jeżeli palisz caly czas topki od dilla to poszukaj jakiegoś dobrego dojscia niech jakiś znajomy albo ktoś inny przywiezie ci czystej Sativki z Holandii z 10g i popal sobie tego tematu . Ja tak zrobiłem i odrazu zaczołem inaczej patrzeć na świat bo te topki od Dill'ów to shit doprawiany jakims syfem i tylko zamulającym . Po paleniu dobrych odmian sativy masz zajebistą fazę 'śmiejesz się' jesteś ogólnie w bardzo dobrym humorze i masz wymarzone podejscie do życia zobaczysz jak spalisz to wszystko co ci ktoś przywiezie i pojdziesz do Dilla po topki twoja reakcja będzie taka 'Stary Ku****a Co to jest ? :>' bo cie zamuli. I myśle że jak juz przyzwyczaisz się do fazy Dobrego Humoru śmiania sie itp itd o tym wszystkim zapomnisz Albo jeszcze ci powiem jedno znajdz sobie dziewczyne chyba ze juz masz :P to najarany z nią ponawijaj zbajeruj pobzykaj to też ci dobrze zrobi :D

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 4 miesiące temu...

powiem Ci tak nie masz kontroli na myslami to jest nie mozesz ich zatrzymac, jednakze mozesz tworzyc nowe...
Mysli sie pojawiaja i znikaja... jezeli ogladasz tv wtedy myslenie sie zestraja z tym co sie dzieje w tv odnosisz mala ugle bo zapominasz o sobie i o tych rozkminach ale one staja sie wtedy twoimi i tv kreuje twoj swiato poglad i wtedy robi sie wiekszy smietnik w glowie bo zaczynasz wierzyc we wszystkie bzdury ktore sie dzieja a 99 % to klamstwa kreowane dla strachu bo wtedy latwiej kontrolowac ludzi. Wiesz strach to jest taka emocja w ciele ktora paralizuje czlowieka i pod jej wplywem czlowiek sie zazwyczaj wycofuje. Jezeli jednak pozowlisz byc tej emocji to szybko znika zamiast z nia walczyc, opierac sie to znaczy tworzyc jakies historie w glowie mysli ktore emocja napedza, albo kontrolowac ja nie chce jej czuc albo cos takiego, wiedz ze ona jest i nic z tym nie rob usiadz sobie zaloz sobie ze nic nie bedziesz teraz robil albo rob to co zawsze nie walczac z nia. Dalej Swiat ktory postrzegamy tam na zewnatrz tak naprawde pojawia sie w nas to sa nasze myslotoki, wiec dlatego jedni maja kochajacy swiat a drudzy negatywny to zalezy w jakich warunkach sie wychowujemy w jakim stopni swiadomosci jestesmy. To co wewnatrzne jest na zewnatrz i to co na zewnatrz jest w nas tak naprawde to wszystko dzieje sie w naszych umyslach. A emocje to odzwierciedlenie umyslu w ciele czyli jak o czyms myslisz wierzysz w kazda czyli ze to jest teraz prawda to co dzieje sie w okolo Ciebie a jest to tylko mysl im tez pozowalaj byc bo nie ma ch**a zebys jej sie pozbyl nie mozesz jej kotrnolowac. System nauczania wpoil nam ze mamy jakas kontrole nad sytuacja to jest klamstwo. Nie mozesz calkowicie kontrolowac zadnego czlowieka i system sie tego boi dlatego trzyma nas w ciemnosci czyli nie wiedzy. Jest tak samo KARMA wszystko co robisz, o wszystkim, co myslisz wraca do Ciebie i jak wyrzadzi komus krzywde to wroci, albo jesli kogos ocenisz nadasz mu jakas etykietke wtedy spada Energia. Takze przestaw myslenie tworz wiecej pozyztwynych wtedy swiat bedzie piekniejszy, nie proboj kontrolowac tych negatywnych mysli i emocji a jezeli juz przezyles jakas ciezka sytuacje to staraj sie co wieczor wyciszac tak porpostu siadajac i nie mysalc o niczym, potem przestan etykietowac wszystko w okolo to bedzie wyskakiwalo bo umysl jest uwarunkowany czyli mysli bez twojej zgody mimowolnie ale gdy nie bedziesz walczysz i zasilal ich uwaga wtedy zacznie samo sie wyciszac. Wiem ze to wszystko jest trudne na pocztaku ale potem ta cisza coraz bardziej sie wylania i naturalna lekkos czyli jestes RADOSNY bez powodu jest to ta milosc czyli wykonujesz czynnosci nie chcca nic za to dzisiaj jest na przyklad uklad "zrobie cos za cos" to nie jest milosc "bede Cie kochal do poki ty mnie bedziesz kochala" to jest zachcianka nie chcij tego na chwilke to zbaczysz jaka ulga. JEzus i Budda to byli nauczyciele LUZU i SENSU w ZYCIU wiedzieli o co w tym wszystkim chodzi ludzie to zgubili... teraz to sie znowu budzi... sensem zycia jest rozwoj ten wewnatrzny ktory nie ma konca. Zobaczysz gdy zaczniesz tym zyc to zacznie wszystko odpadac leki, gniew, depresje i inne negatywne rzeczy a z tym mysli zwiazane. Takze w kazdym momencie gdy czujesz sie sciniety, taki wiesz nie teges zatrzymaj sie i sprawdz co sie dzieje. Musialem sam to rozgryzc bo mialem podobne jazdy i jeszcze pare ciezki sytuacji w zyciu probowalem wszystkiego i myslalem ze jak naprawie hisotire w glowie to uzyskam to... a jest to tylko gra wyobrazni w tej chwili to nie istenieje... to tylko mysli to jest ciezkie dla dla czlowieka ktory mocno cierpi w danym momencie to zrozumiec ale ze swojego doswiadczenia powiem Ci ze to prawda. Jeszcze mozesz zaprosci Jezusa do swojego serca wtedy bedzie on twoim przewodnikiem. Jeszcze jedno jezeli masz kontak z jakimis negatywnymi osobami co obrazaja innych, gadaja jakies bzdury odetnij sie od nich albo pokochaj ich bezwarunkowo. I na przyklad jak ktos bedzie Cie obrazal albo wytracal z rownowagi nie reaguj na to... nie proboj w zadnym wypadku z nim walczyc bo walka na tym samym poziomie co taki czlowiek nic z tego nie wyjdzie... musialbys sie znizyc do jego poziomu a on pokona Cie swoim doswiadczeniem chamstwa. Takze bratku zrozumienie jeszcze raz zrozumienie i duzo wyrozumialosci dla siebie. Wiem ze jak w serduchu sciska od jakies emocji to naprawde ciezko pozowlic temu byc na pocztaku ale na fakcie jak zaczniesz sie naturalnie luzowac to wtedy poczujesz ze zyjesz

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Hej:)
Jak sądzę, każdy coś podobnego w życiu przeżył. Nieważne, czy palił, czy nie. Zaobserwowałem bardzo podobny stan -- tj. wkręcanie sobie, że jakieś niemiłe uczucie jest wywołane paleniem. Czułem się źle, miałem obniżony nastrój i różne dziwne myśli, że ten świat nie jest prawdziwy, bo nie ma jak tego udowodnić, że jest -- co jest w sumie prawdą W końcu, po wielu próbach, pomogła mi medytacja i tak zwane olanie sprawy -- postanowiłem tak zrobić ponieważ dowiedziałem się, że mój brat (nigdy nie palił, bardzo rzadko pije alkohol, dosłownie dwa razy na rok) z dokładnością co do tygodnia zaczął mieć taki sam stan. Również mój tata w młodości coś takiego przeżył. Doszedłem do wniosku więc, że nic z tym nie zrobię, bo to zapewne sprawa genetyczna (może jakiś czynnik środowiskowy to wywołał? Akurat zaczynała się wiosna i chociażby zmiana długości dnia...). I co? Wszystko minęło jak ręką odjął Nie martwcie się ludzie -- to mija. A co nas nie zabije, to nas wzmocni

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+