Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Wpadka z marihuaną - posiadanie - problem z prawem - Artykuł 62


Gość

Recommended Posts

  • Replies 1,4 tys.
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Tylko nie opowiadaj im od razu całej dobrze przygotowanej historyjki :P ona jest na później ty dostałeś wezwanie do urzędu, stawiasz się na wezwanie, nie masz pojęcia o co chodzi i oczekujesz że ktoś ci wszystko wyjaśni dopiero po ewentualnym przedstawieniu ci sytuacji możesz snuć przypuszczenia dlaczego ktoś z Holandii przysyła ci paczkę czy jak już sobie to tam obmyślisz.

Ja przypuszczam że chodzi im o ewentualne ustalenie nadawcy bo to on łamie tu prawo i ty jako adresat jesteś tu najważniejszym świadkiem dla urzędu celnego, twój pobyt w Holandii jest tu jednak problemem, najlepiej było by gdy by urzędnicy tego nie wiedzieli, np. mogą cie tylko pytać o to czy byłeś w Holandii i to wszystko, nie będą mówić o żadnej paczce nie będą chcieli słuchać twoich opowiadań o kolegach jakich tam poznałeś.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Siemaneczko chlopaki mam sprawe w szkole mielismy pogadanke na temat narkotykow i zaczalem sie wypowiadac na temat marichuany. wczoraj moja mama bya na zebraniu i ... no nie bd opowiadal poprostu dyrektor powiedzial ze za duzo na ten temat wiem i bylem na tej lekcji zbyt aktywny i zlecil mi badania na THC moja mama wie ze pale i podpsala zgode na badania bo tak to mam czas zeby cos z tym zrobic gdyby nie podpisala to dyrektor zalatwil by nakaz sadowy i mam badania na drugi dzien a tak mam jakis tydzien. Ostatni raz palilem takis tydzien temu wykaze mi cos?? jak tak to co mam zrobic??!!

Dzieki za odp.

TO PILNE!!

 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Poza tym nikt Cię nie powinien zmuszać do testu (poza rodzicami/opiekunami jak jesteś niepełnoletni), a już na pewno nie dyrektor szkoły. Jak masz ukończone 18 lat to możesz odmówić, bez żadnych konsekwencji.

 

 

Wykrywanie THC

 

Uwazam ze nie powinno sie nikogo zmuszac do poddawania sie testom na obecnosc narkotykow we krwi lub moczu, a w szczegolnosci na obecnosc THC we krwi. Najlepszym sposobem na unikniecie wykrycia obecnosci substancji w moczu jest bycie "czystym" podczas wykonywania testu.

 
Ostatnio coraz częściej dostaję sygnały, że w polskich szkołach i zakładach pracy organizuje się masowe testy na narkotyki. Choć palenie w pracy czy szkole nie jest najlepszym pomysłem, to jednak każdy z nas ma prawo do jakiejś prywatności. Sprawdzanie, czy uczeń/pracownik nie zażywa nielegalnych substancji, to jak włażenie komuś do sypialni by sprawdzić, jakiej jest orientacji seksualnej. Jedno i drugie jest niesmaczne, a przede wszystkim chamskie. Szczególnie niesprawiedliwe jest sprawdzanie, czy dana osoba nie pali marihuany. Trawka bowiem pozostawia w organiźmie ślady na dość długi okres czasu, choć jej działanie na psychikę trwa jedynie kilka godzin. Tak więc pozytywny wynik testu wcale nie oznacza, że badany jest akurat "pod wpływem". To po prostu sposób na odsianie ludzi, którzy mieli kontakt z nielegalnymi narkotykami. Szczególnie lubują się w tym dyrektorzy szkół średnich, którzy walcząc o tzw. "dobrą opinię" szkoły (a więc większą liczbę kandydatów i większą kasę), sięgają po wszelkie dostępne środki.
 
Jeśli jesteś niepełnoletni, masz niewielkie szanse - wszystko zależy od zgody rodziców. Antynarkotykowa histeria sprawia, że większość godzi się na testy u swoich dzieci (a co smutniejsze, wielu przeprowadza je samemu). Jest to, niestety, po części słuszne - jako "dziecko" nie powinienneś zażywać jakichkolwiek substancji odurzających i Twoi rodzice mają prawo to wyegzekwować. Może się jednak zdarzyć, że będą (słusznie zresztą) oburzeni takim traktowaniem uczniów i nie wyrażą zgody na Twój udział w teście. Najwyraźniej mają do ciebie zaufanie - uczciwie byłoby więc, już po wszystkim, przyznać się, że czasem popalasz trawkę :-)
 
Osoby dorosłe mają prawo odmówić wzięcia udziału w teście. Nie ma przepisu, który pozwalałby pracodawcy czy dyrekcji szkoły zmusić cię do tego, a tym bardziej wyciągać konsekwencji z Twojej odmowy. Niestety, życie często rozmija się z prawem i musisz się liczyć z tym, że będziesz celem różnych podejrzeń i spotkają cię przykre konsekwencje. Zakładam więc, że zgadzasz się na test i chcesz, by wynik był negatywny.
 
Najlepiej być "czystym"
 
Niepalenie marihuany, to najlepszy i niestety jedyny pewny sposób na wynik negatywny. Warto o tym pamiętać. Niestety, wiedzą o tym także ci, którzy będą Cię sprawdzać. Dlatego o teście zostaniesz poinformowany najpóźniej jak to możliwe. Jeśli trawkę palisz bardzo rzadko, a od ostatniego razu minął przynajmniej tydzień, możesz spać spokojnie. Standardowy test moczu nie powinien nic wykryć. W gorszej sytuacji są ci, którzy lubią sobie zakopcić częściej. Paląc co 2-3 dni powinienneś zrobić sobie przerwę na 2-3 tygodnie, a jeśli jarasz jak smok, to test może Cię zdemaskować nawet w miesiąc po ostatnim "dymku". Cóż więc robić?
 
Można się "wypłukać"
 
Sposób jest prosty - na dzień przed testem zaczynasz pić dużo wody. Bardzo dużo. (Ale bez przesady - wodę, w odróżnieniu od trawki, można przedawkować! :-) Chodzi o to, by Twój mocz został rozcieńczony do takiego poziomu, by stężenie poszukiwanych substancji nie uaktywniło testu. Czysta woda mineralna jest najlepszym rozwiązaniem. Wbrew popularnym plotkom, ocet, niacyna czy witamina C niewiele pomogą. Nie licz też za bardzo na reklamowane (np. w HighTimes czy na stronach WWW) i bardzo drogie herbatki i inne środki "oczyszczające".
 
Bardzo ważne jest też, żeby nie dać do testu porannego moczu. Znajduje się w nim najwięcej różnych dziwnych substancji. Dlatego przed wyjściem z domu musisz koniecznie odwiedzić toaletę, a następnie wypić dużą porcję wody.
 
Żeby nie wzbudzić podejrzeń zbyt rozwodnioną próbką, możesz zażyć dużą dawkę (50-100mg) witaminy B2 (składnik multiwitaminy B-Complex). Przywróci ona Twoim sikom uroczy żółty kolor :-)
 
Pomocne mogą się też okazać środki moczopędne (diuretyki). Z najpopularniejszych (ale słabych) warto wspomnieć kawę i sok z borówek. Możesz też poszukać czegoś silniejszego w aptece, jednak są to środki syntetyczne, w większości dostępne jedynie na receptę. Mogą też zostać wykryte podczas testu.
 
Podmiana próbki
 
To skuteczny sposób, bo raczej nikt nie będzie patrzył jak sikasz. Wystarczy że weźmiesz próbkę od osoby, co do której masz pewność, że jest "czysta". Niestety, w razie zdemaskowania, masz niewielkie szanse by się wytłumaczyć. Mimo to, codzienni palacze mogą zaryzykować, bo rozcieńczanie moczu może być w ich przypadku niewystarczające. Ważne jest, by pamiętać o dwóch zasadach:
 
Jeśli masz oddać mocz na poczekaniu, a nie przynieść z domu (najprawdopodobniej tak będzie), próbkę noś blisko ciała, żeby nabrała odpowiedniej temperatury. Byłoby dość dziwne, gdybyś po wyjściu z toalety wręczył(a) lodowato zimną butelkę :-)
Osoba, od której bierzesz próbkę, musi być tej samej płci. W przeciwnym razie nie tylko zawalisz test, ale możesz być ofiarą "dowcipnych" komentarzy.
W ostateczności możesz też dodać do swojej próbki odrobinę środka, który rozłoży substancje wykrywane przez test. Podobno dobre wyniki daje kilka kropel Visine (tak, tak, te same, którymi maskuje się czerwone oczka :-) ale wszystkie takie oszustwa mogą być dość łatwo wykryte.
 
Testy krwi i śliny
 
Testy krwi są przeprowadzane bardzo rzadko - zazwyczaj w nagłych przypadkach, takich jak wypadki drogowe. Pozwalają one lepiej ocenić, czy badana osoba jest w danym momencie pod wpływem środka, ale równie dobrze mogą być wykorzystane do wykrywania metabolitów. Wynik pozytywny zwracają zazwyczaj na kilka godzin po paleniu, choć przy codziennym, "hurtowym" paleniu można być pozytywnym nawet przez kilka dni. Testy śliny są mniej czułe i działają przez 2-4 godziny po paleniu.
 
Testy włosów
 
Testy włosów pozwalają stwierdzić, co wprowadziłeś do organizmu od momentu gdy włos zaczął rosnąć (łysi niech się nie cieszą - włosy można pobrać z każdego miejsca na ciele!). Najlepiej sprawdzają się przy poszukiwaniu kokainy lub heroiny, a w przypadku trawki ich skuteczność jest na szczęście niepewna. Dlatego badanie włosów często w ogóle nie uwzględnia testu na metabolity THC.
 
A jeśli wypadniesz pozytywnie...
 
Niestety, Twoje szanse obrony są niewielkie. Choć całkiem często zdarza się by palacz miał wynik negatywny, to prawdopodobieństwo odwrotnej sytuacji jest niemalże zerowe. Bierne wdychanie dymu jest słabą wymówką - jeśli Twoje stężenie metabolitów przekracza 50ng/ml (standardowa granica między wynikiem pozytywnym a negatywnym), to takimi wyjaśnieniami możesz się tylko pogrążyć. Bierni palacze rzadko kiedy przekraczają 25ng/ml.
 
Ostatnio pojawiły się sygnały, że posiłki z nasion konopi (nasiona nie zawierają THC) mogą wywołać pozytywny wynik. Niestety, w tym kraju konopie są tak mało popularną potrawą, że raczej nikt nie uwierzy w takie wytłumaczenie.
 
Podsumowanie
 
Testy narkotykowe to jeszcze nie pow Testy narkotykowe to jeszcze nie powód do paniki. Nie ma odgórnych przepisów, które zezwalałyby na badanie kogokolwiek i/lub wyciąganie konsekwencji z pozytywnych wyników. Oczywiście regulamin szkoły czy zakładu pracy może zabraniać używania pewnych substancji i jego złamanie wiąże się zazwyczaj z nieprzyjemnymi konsekwencjami. Dlatego lepiej za wszelką cenę unknąć testu lub zadbać by wynik był negatywny. Pamiętaj też, że wynik, jaki by nie był, jest Twoją prywatną sprawą i nie może być dowolnie rozpowszechniany bez Twojej zgody.
marihuana10.republika.pl

 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+