Skocz do zawartości
nasiona konopi

grower

LED 400-500W | Fast Jack Afghan | 250 gram


tbi4

Recommended Posts

Nazwa nasion: Fast Jack Afghan
Rodzaj i moc lamp: (pierwsze 3 do 4 tygodni) 2x40W + 2x80W, (do końca uprawy): 400-500W (kupione od chińczyka "no name")
Ogrzwanie: folia grzewcza na podczerwień 26-29 stopni celcjusza
Fotoperiod (czas świecenia): grow 18/6, flo 12/12
Namiot uprawowy / growbox, wymiary: 70x60x120 | (jak box zrobił się za mały) wolna uprawa w pomieszczeniu zamkniętym, piwnica
Rodzaj podłoża i wielkość donic: 2x szt. okrągła donica 10l | 1x szt doniczka filc 10l | light mix plagron zmieszana z kokosem.
Nawozy: Bio Grow, cal-mag (firma biobizz), Plagron Alga Grow, Biohumus: Kwitnięcie: Burza Kwiatów SUBSTRAL (Peralgonia Surfinia) oraz BOOST Canna,
własny nawóz z pokrzyw.
Wentylacja, przepustowość (m3/h): nieznane mi parametry

Dodatkowe informacje: 
- problem, który pojawił się w trakcie uprawy został opisany w osobnym poście TUTAJ

Uprawa jest już ukończona.
Postanowiłem dodać post z zakończonej już uprawy w nadziej wymiany zdań.
- co zrobiłem źle i jak bardzo źle XD
- co można poprawić, czego unikać itp.

 

Posiałem 3szt dnia: 11.03.2021 (bezpośrednio do dużej donicy)
Zaczęły kiełkować około: 15.03.2021
LED (pierwsze 3 do 4 tygodni życia panien) 2x40W + 2x80W

Nawozem zacząłem dość późno podlewać. 16-18 dzień od wykiełkowania.

Wyciągnąłem je z Box około 26.04.2021 bo według mnie zrobiło im się bardzo ciasno. 
Rosły od tego czasu w piwnicy. Wiał na nie wiaterek od obrotowego wiatraka, który ciągle zmieniał położenie w zakresie 180 stopni.
LED 400-500 W

44 dni były na fazie wzrostu (licząc od dnia wykiełkowania) 
83 dni były na fazie kwitnienia.

Zebrałem około 245-250 gram suszu (już po trymowaniu)

- najbardziej obrodziła Panna, którą tylko wyginałem. Topy były najbardziej zwarte i duże topy.


- jedna sztuka mi się złamała prawie na samym początku. 98% głównej łodygi ułamało mi się podczas wyginania.
a. Sklejona plastrem podniosła się, ku mojemu zdziwieniu. Złamanie powstało powyżej pierwszego odgałęzienia dwóch bocznych szczytów.
b. w czasie trymowania zauważyłem 13 nasionek. Jako jedyna Panna wytworzyła nasiona pozostałe 2 szt ich nie miały.
(jak myślicie będą pełno wartościowe? warto je zasiewać?)


- jedna sztuka była dłużej trzymana na fazie wzrostu (około 10-14 dni), była ona w doniczce materiałowej. Dokonywałem tez na niej podcinania FIM  (dlatego dłużnej chciałem ją przytrzymać na fazie wzrostu).
Ostanie dni jej życia były dziwne:

a. Zaczęła w połowie łodygi schnąć/zasuszać się. Z jednej strony łodygi zielona z drugiej brązowa. Postanowiłem ją też ściąć zamiast dalej trzymać, gdyż łodyga w różnych miejscach zaczęła płakać, pojawiały się krople wody/soku na łodydze między częścią zaschniętą a jeszcze zieloną. Sok był lekko słodki a zarazem tępy, kiedy go posmakowałem (ciężko opisać smak soku konopi z łodygi XD) .
 

WNIOSKI i spostrzeżenia:
- zacząłem je za późno podlewać nawozami. Ziemia zmieszana dodatkowo z kokosem jest jałowa.
- wydaje mi się, że jeszcze 14 a może nawet 21 dni powinny dalej dochodzić do siebie w fazie kwitnienia. Wiele kwiatów było mało zbitych, drobnych.
- ph gleby wahało się w granicach 6.0 a 6.5 (mierzone przyrządem elektronicznym)
- woda sama w sobie miała ppm 180-220, po dodaniu nawozu miała niby 1800 i nawet więcej (prawdopodobnie lałem za dużo nawozu? ile właściwie powinna mieć woda z nawozem, aby nie lać go w piach tylko dla korzeni, które to przyjmą). Stan wody zbadałem dopiero po zakończeniu.
- doradzano mi dodawania melasy do gleby, lecz nie udało mi się ją w czas opanować, rośliny dostały 2x wodę z piwem zmieszaną w proporcji 1:25
- wydaje mi się, że donice oddychające (filc lub inny materiał) to ściema. Donice plastikowe z dobrym drenażem są najlepsze.
- późno zacząłem lać boost, na samym początku panny dostawały Nawóz do Pelargonii i Surfinii. Boost wjechał 2 tygodnie po przełączeniu fazy wzrostu na kwitnienie.
- Panią zafundowałem 48h ciemności w momencie przełączenia światła na 12/12. Miałem wrażenie, że taki eksperyment mocno je poturbował. Bardzo się wyciągnęły ale jakby miały za mało nawozów i potem całym fakcie później się kurowały. Liście były bardzo mocno wyciągnięte ku górze, zbladły i pojawiły się przebarwienia.
- nie wiem jak podejść do obrywania liście, czy je zostawiać ? Ja oberwałem liście mocno przed przełączeniem rośliny na fazę kwitnienia oraz około 2tyg przed ścięciem.


Smak:
- nie jestem jeszcze na tyle dobry, aby móc do czegoś porównać smak, jak dla mnie czysta konopia XD

Działanie:
- haj utrzymuje się  3h do 3,5h
- na mnie i dziewczynie wystarczy jedna lufka na dwojga aby czuć, że się lata.
- ma dużą tendencję do pozytywnego nastawienia, częste wybuchy śmiechu, jeśli tylko pojawi się jakaś ciekawa sytuacja (sam z siebie nie wywołuje napadów śmiechu).
- daje dobry chill, jak np. ogląda się filmy
- daje też fajne myśli, bardzo pobudza kreatywne spostrzeżenia oraz pomysły. (trzeba zapisywać od razu inaczej sp********ą do kosza, krótkotrwała pamięć powstałych nowości XD)
- Jak dla mnie najlepszy towar na tripy po lesie, mieście czy też wokół domu 😄, pod warunkiem spokojnej atmosfery.

Odstawienie:
- w momencie znikania haju, organizm wraca do pierwotnego stanu (do normy)
- nie ma uczucia otępienia czy też osłabienia.
- brak bólu głowy

Liście konopi:
- nawet 60 dni przed ścięciem panien, liście po ususzeniu dawały bardzo fajny haj. Dziwi mnie, że nikt nie porusza tego faktu, liście mają w sobie bardzo dużo THC, mogą bardzo mocno upalić człowieka.
(polecam pierw dać do zamrażalki, potem parzenie w wodzie, spokojnie woda może wrzeć, następnie spokojne suszenie i można palić :), w domu będą unosiły się sianokosy. Czuć mocno ścięte ściernisko, hahaha)
- co mnie zdziwiło nie da się liśćmi przepalić XD jest lekki chill, który po około 2h uchodzi (nie ważne ile ich spalisz, przetestowane na 3 osobach, każdy miał takie same odczucia).

Pytajcie, po takim czasie nie wiem co jeszcze mam opisać.
Następnym razem będę robić lepsze notatki z uprawy.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Share on other sites

11 minut temu, AligatorOzi napisał:

doradzano mi dodawania melasy do gleby

tak w kilku miejscach mi doradzano, że niby wzbogaci mikroorganizmy w glebie.

wyczytałem, że piwo chmielone dodane 1x lub 2x  w miesiącu ma podobne zastosowanie.
(oczywiście musi być zmieszane w odpowiedniej proporcji z wodą)

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

32 minuty temu, AligatorOzi napisał:

Chodziło mi o piwo

Polecam zbadać temat, ma bardzo wiele zastosowań w ogrodzie.
(Mnie zaś dodatkowo kusi dać większą donice np. 15-20l  i na sam spód donicy, dać łajno końskie lub krowie. Tak, jak moja mama przez wiele lat daje w ten sposób zasilanie pomidorom.
Rosną ogromne, bardzo duże i soczyste, wystarczy raz dotknąć pomidora a pachnie cała ręka i otoczenie. Coś niesamowitego. Rzadko gdzie mogę upolować tak mocno aromatyczne pomidory).

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+