Skocz do zawartości
nasiona konopi

grower

Marihuana medyczna bez upraw w Polsce. Ale PiS uchyla furtkę


Macky

Recommended Posts

Cytat

http://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/Q3qktkqTURBXy84YzFiNGFiZjVhZDk1Y2U2ZjM5ZTRhNTk1YzU4OTJhMy5qcGVnkpUDAM0Bqc0U-M0Ly5MFzQMUzQG8

Łzy popłynęły po policzkach  – mówi mi Dorota Gudaniec na sejmowych schodach, kilka minut po głosowaniu, w którym miażdżąca większość posłów poparła ustawę o leczniczej marihuanie. Chcę zadać jej kolejne pytania, ale przeprasza, odbiera telefon: - Tak, mamy to! – krzyczy. Nazywają ją matką polskiej marihuany leczniczej. Jej chory na lekoodporną padaczkę syn Max to pierwszy legalnie leczony w ten sposób pacjent w Polsce. Dorota Gudaniec bardzo długo walczyła o to, co stało właśnie się przy Wiejskiej.

- Sejm nie zgodził się na to, aby marihuana była uprawiana w Polsce. To spowoduje, że pacjenci  często nie będą mogli kupić preparatu, albo będą na niego musieli bardzo długo czekać
- A wydawało się, że nikt nie będzie sprzeciwiał się, by marihuana była hodowana w Polsce. W ostatniej chwili zdanie zmienili posłowie PiS
- Tomasz Latos z PiS mówi Onetowi: "Jesteśmy otwarci. Proponuję, byśmy przez trzy miesiące od wejścia w życie nowego prawa, monitorowali, jak w praktyce jest ono realizowane. Jeżeli będzie potrzeba, można do prac nad ustawą wrócić"


Sejm głosami aż 440 posłów zezwolił na radykalne uproszczenie ścieżki dostępu do leczniczej marihuany. Do tej pory można było z niej korzystać po przebrnięciu żmudnej procedury tzw. importu docelowego. To była droga przez mękę, bo odpowiednie pozwolenia musiało wydać m.in. Ministerstwo Zdrowia.

Teraz ten obowiązek zniknie. Po preparat będzie można zgłosić się do apteki z receptą od lekarza w ręku. - To jest bardzo dobry znak. A co dalej, zobaczymy. Czekamy na Senat i pana prezydenta – podkreśla poseł Piotr Liroy-Marzec, który był polityczną twarzą batalii o zmianę przepisów.

"Bez hodowli w Polsce możemy zapomnieć o leczeniu"

I tu dobre wiadomości się kończą, bo wiele wskazuje na to, że dostęp do leku będzie bardzo utrudniony. Sejm nie zgodził się na to, aby marihuana była uprawiana w Polsce. Surowiec trzeba będzie sprowadzać z zagranicy, m.in. Holandii czy Czech.  A to spowoduje, że pacjenci po prostu nie będą mogli kupić preparatu, albo będą na niego musieli bardzo długo czekać. – Bez hodowli w Polsce możemy zapomnieć o leczeniu – żali się Dorota Gudaniec.

Wydawało się, że wszystkie strony zgadzają się, by marihuana była hodowana w Polsce. Do końca taki przepis znajdował się w projekcie, który skierował do Sejmu Liroy-Marzec. W ostatniej chwili zdanie zmienili jednak posłowie PiS.

Platforma chce poprawek w Senacie

W trakcie sejmowej debaty Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia w rządzie PO-PSL grzmiał: - W drodze dyskusji dochodzimy do kompromisu. Jest w zgodzie wnioskodawca, Platforma, jest w zgodzie PiS, ale przychodzą posłowie PiS i mówią, że projekt będzie inny. Wywróciliście go do góry nogami - mówił Arłukowicz. Platforma zapowiada zgłoszenie w Senacie poprawek.

Złudzeń w rozmowie z Onetem nie pozostawia jednak Tomasz Latos z PiS, wiceprzewodniczący sejmowej komisji zdrowia: - Będę namawiał do tego, aby ze zmian w Senacie zrezygnować. Jest ryzyko konieczności ponownej notyfikacji (akceptacji projektu ustawy przez Komisję Europejską –red.).  Pacjenci czekają na tę ustawę i dlatego należałoby ją w tej chwili przeprowadzić do końca jak najszybciej.

Latos dodaje jednak po chwili: - Jesteśmy otwarci. Proponuję, byśmy przez trzy miesiące od wejścia w życie nowego prawa, monitorowali, jak w praktyce jest ono realizowane. Jeżeli będzie potrzeba, można do prac nad ustawą wrócić.

Z informacji Onetu wynika, że zgodę na ewentualny powrót do kwestii upraw w Polsce dał sam Jarosław Kaczyński i to pomimo wątpliwości wielu posłów PiS, którzy twierdzą, że taka marihuana może trafić na czarny rynek i być używana nielegalnie.

Tego argumentu nie rozumie prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, prywatnie lekarz: - Dużo lepiej byłoby, gdyby uprawą medycznej marihuany zajął się Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich, który podlega ministrowi rolnictwa. Naprawdę nie stałoby nic na przeszkodzie, bo tamtejsi specjaliści mają wiedzę, umiejętności i przede wszystkim zapewnione byłoby bezpieczeństwo.

Taka zmiana nie oznaczałaby jednak, że poprawa sytuacji nastąpi od razu: - Nawet gdyby przeszła dzisiaj ustawa o uprawach narodowych, to standaryzacja naszej rośliny zajęłaby około dwóch lat. Zatem nasz produkt się pojawi tak czy inaczej dopiero za jakiś czas. Uważam, że i tak jesteśmy skazani na te uprawy, bo import będzie dysfunkcyjny – zaznacza Piotr Liroy-Marzec.

Sejmowa batalia o zmiany w prawie trwała półtora roku. Projekt trafił do Sejmu w lutym 2016 roku. Bardzo długo opór stawiał minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Miesiące prac przyniosły jednak efekt, choć krytycy uważają, że to za mało.

Pomyłka? Ziobro i Kempa przeciw

Przypomnijmy, że to nie pierwsza próba zalegalizowania preparatów z oleju konopnego w naszym kraju. Od 2012 roku aż cztery projekty ustaw złożyli posłowie Ruchu Palikota, a potem Twojego Ruchu. Wszystkie wylądowały w koszu.

Podobnie było z projektem autorstwa Patryka Jakiego, który jeszcze jako poseł Solidarnej Polski, złożył go w czerwcu 2015 roku. Na dokumencie nie było podpisów posłów PiS. Mariusz Błaszczak mówił wtedy, że zgody Prawa i Sprawiedliwości nie będzie, bo "wszystkie narkotyki uzależniają".

Inicjatywy nie poparł wtedy również sam szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Co ciekawe, to właśnie obecny minister sprawiedliwości był jednym z dwojga posłów, którzy głosowali teraz przeciw liberalizacji przepisów o leczniczej marihuanie. Drugą osobą była Beata Kempa – także z Solidarnej Polski.

W rozmowie z Onetem Patryk Jaki twierdzi, że według jego informacji szefowa Kancelarii Premiera pomyliła się w głosowaniu. – Nie wiem jak ze Zbigniewem Ziobro. On miał zawsze odmienne zdanie w tej sprawie niż ja – tłumaczy wiceminister sprawiedliwości. I dodaje: - Ta ustawa to krok w dobrą stronę. Oczywiście mogłaby być lepsza. Uważam, że państwo powinno samo zadbać o uprawę surowca do produkcji preparatów.

Rzecznik prezydenta: Ustawa nie budzi kontrowersji

Ustawa wejdzie w życie zapewne w październiku. Jeżeli oczywiście nie będzie problemów w Senacie i jeśli podpisze ją prezydent Andrzej Duda. Jego rzecznik mówi Onetowi: - Tak jak zawsze w przypadku ustaw uchwalonych przez parlament prezydent najpierw zapozna się z opiniami odpowiednich biur w kancelarii.

Krzysztof Łapiński jednocześnie przypomina: - Prezydent wiele miesięcy temu deklarował wsparcie dla idei, której celem jest pomoc i ulga w cierpieniu osobom ciężko chorym. Obecna ustawa została uchwalona praktycznie bez głosów sprzeciwu, a wiec przy dużym konsensusie politycznym, co pokazuje, że nie budzi ona kontrowersji.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Zdecydowanie zbyt wolno, ale ich zapchlony statek tonie, troche w ludziach nadziei zasieja, zeby dalej znowu z marchewka oslow wabic, smiejac sie do rozpuku. Banda kretynow judaszy. Daja plebsowi byle ochlap dla zamkniecia ryja.

Nihil novi,  standard, jak u nas sie remontuje ulice, a potem je zdziera, coby wodociagi poprawic. Wszystko od dupy strony i z trudem na to wszystko sie patrzy. Luz, przeciez o co mi chodzi? Panowie wyciagneli rece z kloak, by serdecznie poglaskac nas po czolku, radujcie sie rodacy, hip, hip, hurra!

;)

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 1 miesiąc temu...

Czyli jak mam receptę to idę do apteki, czekam na lek z Holandii/Czech? Bo sam nie mogę go sobie przywieźć?
A z dupy strony, jak pojadę do Polski, załatwię sobie receptę od lekarza a będę miał marihuanę w kieszeni swoją/z Holandii to jak pokażę receptę, policja nie ma prawa mi nic zrobić? chyba to tak nie będzie, hehe ;D
Jak mawiają, plan dobry, ale od złej strony zrobiony. Jeszcze jak słyszę te określenie 'rządowe' uprawy...czemu nie wolny rynek, kontrolowany niczym fajki/wódka
W sumie, dobrze że jakaś furtka się otworzyła, może da to okazję na to, że przy następnej kadencji lub innym rządzie pójdzie to o krok dalej, pewnie wielu jest z nas takich co chętnie by prowadzili aptekę :D bądź takiej coś dostarczali, hehe
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 4 miesiące temu...

Witam w Polsce lekarz wystawia receptę Idziemy do apteki i apteka zamawia lek zagranicy,z tego co wiem był to olej pod język,ogólnie pacjentka wolała zapalić zioło i mówiła że lepiej działa jak olej z apteki,niestety rak okazał się bardzo złośliwy,rak zbyt późno został zdiagnozowany niestety.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Reply to this topic...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Wpisy na blogu

  • Nowe tematy

  • Nowe posty

    • Ice Cream Haze to ciekawa odmiana, która zdobyła uznanie wśród miłośników marihuany na całym globie dzięki swojej wyjątkowej genetyce i długiej liście zalet. Dutch Passion stworzyło prawdziwy klejnot w postaci hybrydowej krzyżówki, łącząc klasyczną odmianę Haze z popularnymi genotypami Gelato i Wedding Cake. Efektem jest kapitalna roślina o sporej zawartości THC, intensywnym aromacie i dużych, gęstych kwiatach, które zachwycają zarówno pod kątem wizualnym, jak i smakowym.  Ice Cream Haze - czym się cechuje? Ice Cream Haze to coraz popularniejsza odmiana marihuany, która wyróżnia się przede wszystkim bardzo wysoką zawartością THC, wynoszącą od 18% do nawet 25% w niektórych fenotypach, co jest naprawdę fenomenalnym wynikiem. Dzięki temu użytkownicy mogą spodziewać się bardzo silnych efektów psychoaktywnych, które zapewniają euforyczne doznania, energetyzujący haj oraz przyjemny relaks. Roślina ta jest idealna zarówno dla użytkowników rekreacyjnych, jak i medycznych, którzy poszukują intensywnych doznań po spożyciu marihuany. Jeżeli szukasz jakościowych produktów, to Ice Cream Haze na pewno jest godny uwagi.  Co warto podkreślić, Ice Cream Haze to odmiana, która może pochwalić się ogromnym potencjałem plonowym, dzięki czemu jest idealna dla wymagających osób. Odpowiednio pielęgnowana odmiana w sprzyjających warunkach indoorowych potrafi dostarczyć nawet do 700 g/m², co wpływa na to, że jest niebywale atrakcyjna dla hodowców, którzy szukają odmiany o wysokiej wydajności. W uprawie outdoorowej, w cieplejszym klimacie, plon na roślinę może wynosić nawet 1 kilogram. Ice Cream Haze cieszy się fenomenalnymi recenzjami, co sprawia, że na odmianę tę decyduje się coraz więcej osób.  Unikalny profil terpenowy - jedna z głównych zalet Ice Cream Haze Jednym z kluczowych walorów Ice Cream Haze jest bez wątpienia jej unikalny profil terpenowy, który wyróżnia ją na tle konkurencji. Odmiana ta wyróżnia się naprawdę intensywnym, pikantnym aromatem charakterystycznym dla genetyki Haze, który łączy się ze słodkimi i kremowymi nutami pochodzącymi z odmian Gelato i Wedding Cake. W wyniku tej kapitalnej fuzji powstaje zapach, który przyciąga uwagę zarówno bardzo doświadczonych użytkowników, jak i tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z marihuaną. Dlatego też  Ice Cream Haze jest idealna dla każdego, bez względu na doświadczenie.  Warto podkreślić, że Ice Cream Haze jest odmianą o relatywnie intensywnym zapachu podczas kwitnienia, co może stanowić pewne wyzwanie dla hodowców uprawiających ją w pomieszczeniach. Warto zatem zainwestować w skuteczne oraz sprawdzone systemy filtracji powietrza, aby kontrolować aromat i zapobiec niepożądanemu rozprzestrzenianiu się zapachu. Niemniej jednak Ice Cream Haze ma bardzo dużo zalet, co sprawia, że jej zakup jest mocno polecany.  Łatwa uprawa i szybki czas kwitnienia, a więc walory Ice Cream Haze Ice Cream Haze to bardzo renomowana odmiana, która jest dość łatwa w uprawie. Dzięki temu jest odpowiednia dla hodowców o różnym stopniu doświadczenia. Roślina ta doskonale radzi sobie zarówno w warunkach indoorowych, jak i outdoorowych, aczkolwiek warto pamiętać o tym, że zaleca się uprawę w cieplejszym klimacie. Czas kwitnienia wynosi średnio od 8 do 10 tygodni, co jest relatywnie krótkim okresem jak na odmianę Haze. Dla hodowców, którzy preferują naprawdę szybkie cykle wzrostu, Ice Cream Haze może być doskonałym wyborem.  Roślina ta charakteryzuje się bardzo dużym wigorem wzrostu, niebywale silnymi gałęziami oraz rozciąganiem podczas fazy kwitnienia. W uprawie indoor warto zwrócić uwagę na metody takie jak SOG (Sea of Green) i SCROG (Screen of Green), albowiem mogą one przynieść znakomite rezultaty, pozwalając na maksymalizację plonów. W przypadku uprawy outdoor Ice Cream Haze może osiągnąć naprawdę imponujące rozmiary, dorastając nawet do 3 metrów wysokości w standardowych warunkach. Jeśli zależy Ci na imponującej wysokości, to Ice Cream Haze na pewno Cię nie zawiedzie.  Ice Cream Haze od Dutch Passion - hit czy kit? Ice Cream Haze od Dutch Passion to niezwykle jakościowa odmiana marihuany, która łączy w sobie wiele pożądanych cech. W kontekście jej zalet trzeba wymienić na pewno dość wysoką zawartość THC, duży potencjał plonowy, wyjątkowy profil terpenowy oraz łatwość uprawy. Jej energiczny wzrost, długie i gęste kwiaty, a także wyjątkowy smak i aromat czynią ją doskonałym wyborem zarówno dla hodowców, jak i użytkowników. Jeśli szukasz odmiany, która dostarcza nie tylko imponujących plonów, lecz także silnych efektów psychoaktywnych, to Ice Cream Haze będzie doskonałym wyborem. Postaw na tę odmianę, a na pewno się nie rozczarujesz.
    • Dzień 63  Na YouTube reguralnie dodaje filmy gdzie widać dużo więcej niż na zdjęciach . Kanał nazywa się GrowBoy_PL.  Od przodu w boksie - Lemon Haze ,  z tyłu z lewej - OG Kush , z prawej Gorilla Glue .    Lemon mocno dostał nawozami, miał już robionego fluscha jakiś czas temu z tego powodu , on też jako pierwszy powinien być ścięty , za kilka dni według producenta.   
    • Nooo. Ładne 🙂 Tym bardziej jak na 69 dzień życia. To nawet bardzo bardzo ładne 🙂 Uważaj tylko na pleśń.
    • Dzień 69, cykl 24/0 Przez ostatni tydzień mnie nie było, nie miały wody, dzisiaj zostały ostatni raz podlane z lekka dawka Canna flow, później płukanko i to będzie ostatnie Topy są ciężkie, mają tyle trochimow ze świecą aż na srebrno. Próbowałem wyjąć doniczkę i niestety topy zaczeły upadać pod wpływem ciężaru bo nie miały oparcia, ale to szczegół... Jedna z nich za kilka dni będzie scinana na raty i tak kolejno następne, jak wspomniałem w ostatnim poście, proces ten potrwa około 2 tygodnie.
    • Od kilku lat royal queen seeds nie ma najlepszych notów odnośnie swoich odmian, coś się tam u nich źle dzieje.
  • Gallery Statistics

    • Images
      64,1 tys.
    • Comments
      1,3 tys.
    • Albums
      1,9 tys.

    Latest Image
    Przez Rysiu,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+