Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Blueberry - Smoke Report


dieselM8

Recommended Posts

- Moc 6/10

- Smak dymu w ustach 8/10 (czyli ogólnie bardzo dobry - krytyczny w tych sprawach jestem ;D)

- zapach 8/10

- miejsce zakupu Christiania, Kopenhaga

Ciekawa odmiana, gdy chce sie posłuchać muzyki czy pozamulać. Zero energi i ogromna senność jak dla mnie. + niekończące sie gastro które kazało mi zrobić spaghetti o 4tej w nocy

ocena z podsumowania - 7/10

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 2 miesiące temu...

Siemano=] Dzisiaj opisywaną odmianką będzie Blueberry od DP. Do dzieła.

Łatwość uprawy: Średnia. Jako indyjka jest dosyć przewidywalna, nie ma ogromnych przyrostów w początkowym flo. Roślina fajnie się krzewi i posiada tłuste ciemnozielone liście. Właściwie to szczyty pływają w morzu tej zieleni i trzeba łajzę dobrze naginać, żeby zapewnić topom odpowiednią ilość światła. Topping jak najbardziej polecany, LST obowiązkowe, natomiast FIM niekoniecznie, z tego względu, że roślina ma tendencję do produkcji wielu szczytów i liści niedaleko od siebie umiejscowionych na łodydze głównej. Stosowane było podłoże canna terra prof. i powiem szczerze, że przy przesadzaniu z mixu perlit uniwersalna canna terra do perlit/canna terra nastąpiło lekkie przypalenie nawozami. Właściwie to musiano odstąpić od używania boosterów korzeniowych i pakietu na wega, bo ziemia zaopatrzyła roślinę aż nadto do 21 dnia flow. Potem szły tylko nawozy na flo i flush. Ogólnie odmiana wymagająca sporo kręcenia się przy niej, nie lubiąca zbyt niskiego ph. Podlewano wodą o ph 6.0 i wystąpiły niedobory cynku i mg, co się nigdy nie zdarzyło. Sam jestem po tej przygodzie zwolennikiem tezy o utrzymywaniu ph 6.8, ale co człowiek to metoda.

Ilość plonu: Średnio. Odmiana potrzebowała dodatkowych wentylatorów, a plon dała mniejszy od mazara. Wyszło ok. 60-70 g. Pewnie przez dużą ilość listowia.

MOC: 9/10
Siekiera jak skurwys... Kumpel po solidnym buchu z towaru curringowanego przez 2 tygodnie nie mógł znaleźć klamki w drzwiach. Drugi kumpel, który wypił 3 piwa wcześniej porzygał się. 5 minut po powrocie z toalety zasnął. Ja nabiłem sobie standardową fifkę, ściągnąłem bunia i odłożyłem matex, bo miałem dosyć. Zdecydowanie najmocniejszy staff jaki paliłem, ale jestem przekonany, że są mocniejsze.

ZAPACH SUSZU: 9/10
Może (jak zwykle w swoich smołk reportach:)) zacznę od zapachu roślin. Zaczęło się dosyć niewinnie, po czym staff zaczął pachnieć nieziemsko. Wręcz mega przypałowo. Filtr odor sok, w który się zaopatrzona była skrzynia nie zdał egzaminu. 7 tydzień flo przyniósł koniec jego żywotności (założony został od początku czyli 6 tyg wega i 7 tyg flo, więc wytrzymał 3 miesiące - nie radzę kupować tego dziadostwa). Zapach był nieznośny. Początkowo ganjowy, potem owocowy - owoce leśne, jagodowy, a na końcu skunkowo0 jagodowo0 mandatynk0wy:D Po 2 tygodniowym curringu musiałem zrezygnować z dekowanych słoików i umieścić towar w normalnych, mocno zakręconych i umieszczonych z izolowanej szafce, bo swąd skunka z owocami przechodził przez gumową izolację. Istna masakra, przypał olbrzymi. Balsamem na moje nerwy było słowa znajomych kosztujących tego sortu. Mówili, że nigdy nie czuli tak intensywnego i ekspansywnego zapachu tlafki. Mi w tej gamie słodkich i skunkowych aromatów wycurowanego suszu zabrakło wyraxnej nuty jagody, na którą tak czekałem.

SMAK DYMU: 7/10
Dym zatrzymywał pracę płuc:) Traciło się oddech mimo należytego flusha i curringu. Pozostawiał też słodki smak i sahara w ustach:) Miało to swoje zalety, ponieważ smak był niejako ostrzeżeniem przed natychmiastowym dopalaniem, które mogło skończyć się późniejszą zawieszką

DZIAŁANIE: 9/10
Heh.. Producent napisał, że Blueberry ma 10 % sativy w swoich genach i miał rację

To bardzo mało. Ilość energetyzująch genów w tej odmianie wpływa jedynie na długość highu, który potrafił trwać do 2 godzin przy pierwszych paleniach. Reszta Blueberry to indyja i o dziwo odmiana ta mająca 90% indi jest pod względem highu bardziej indi niż 100 % indyjkowy mazar:D Gdy już uporamy się z buchem faza wchodzi natychmiast. Zmniejsza się kąt widzenia, w ogóle następuje widzenie tunelowe. Część obrazu, znajdująca się w centrum pola widzenia jest ostra, natomiast krawędzie poza tą częścią rozmywają się. Przyjemny efekt, sprzyjający oglądaniu filmów. O dziwo udało mi się też rozkminić pochodne na wykładzie z analizy matematycznej, będąc pod wpływem blueberry. Wyobraźnia pracuje=] Przy większych ilościach dopada nas totalny brak skupienia i tak na przykład, potrafiłem wyjść po wodę ze szklanką i nagle budziłem się w kuchni, patrząc na nią, jakby zapomniawszy po co ją wziąłem^^. Rozmowa po jagodzie nie klei się, high ma bardziej introspektywne i narkotyczne właściwości. Typowa kanapówka, odbierająca chęć do rozmowy, nieimprezowa odmiana, raczej poimprezowa:D Palisz- koniec baletu:D Odmiana nie zamyka oczu, high wchodzi w ciało, która zdaje się ważyć tony. Nie zauważyłem po paleniu szczybszej akcji serca. Na zejściu wchodzi zamułka, która nasila się po każdym dopalaniu, można zasnąć stojąc, jeśli ktoś da radę stać=] Pod koniec fazy następuje zmniejszenie ciśnienia krwi. Mi trochę drętwiały nogi. Nie palić przed sexem:D Raczej na chill, uspokojenie się w gronie rodziny (haha) lub bliskich znajomych;d

OGÓLNA OCENA 7,5/10
Blueberry to medyczny specyfik. Osoby, które łatwo się wkurwiają, narażone są na stress przez cały tydzień roboczy i chcą zrzucić z siebie całotygodniowy balast i zasnąć spokojnie mogą śmiało sięgnąć po tą odmianę. Jarając ten staff miałem nadzieję na indyjkowy czill, ale okazało się że upierdzieliłem się w tempie ekspresowym i czill zmienił się w totalną kanapę, a zamiast swojej kobiety przytulałem poduszkę, co nie zdażyło mi się po innych indyjkach. Ten fakt mnie rozczarował i w 100 % zgadzam się z bebokiem, chociaż znalazłem też wielki plus jaki daje ta odmiana mnie, dlatego wystawiłem 7,5 nie 6:D Ostatnie tygodnie poświęciłem ćwiczeniom trójbojowym, które mocno angażują wszystkie mięśnie i centralny układ nerwowy. Ogólnie mówiąc po treningach czuja się cały obolały i czasem, nawet po 8 godzinach snu mięśnie są spięte, nie zregenerowane do końca. Tutaj pomaga mi blueberry, która wręcz jest idealną odmianą na sen. Palę 2 godzinki przed pójściem spać, zasypiam bez trudów. Budzę się wypoczęty. 0 zamuły, 0 napięcia mięśniowego- 100% regeneracji. Polecam osobom bardo aktywnym fizycznie i pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do końca sr-a.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Reply to this topic...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+