C3 a C4 konopia

[Mamulat]

Może ktoś z was wie czy konopie to rośliny C3 czy C4. W necie nie mogę znaleźć odpowiedzi na to nurtujące mnie pytanie, jedna na #com jest nie trafna więc pytam się was!

[lampa]

gonzo, pierwsze słyszysz, bo nie czytasz.

to nie odmiany, tytlko grupy roślin.

a oznaczenia C3 i C4 to rodzaje fotosyntezy. cykl kalvina i te sprawy

Niestety mamulat, sam nigdy nie potrzebowałem takich informacji, także nie mam pojęcia. Jakbyś gdzieś znalazł przekrój poprzeczny liścia MJ, to moznaby pogdybać.

a do czegos konkretnego potrzebne? czy czysta ciekawość?

[Mamulat]

Dziadku Konopka problem w tym iż nie znalazłem wszystkich interesujących mnie odpowiedzi w owym temacie

Lampa

Raz, że ciekawość, a dwa jeżeli MJ byłoby rośliną C4 to podawanie CO2 byłoby niepotrzebne. A przecież kukurydza, trzcina cukrowa, sorgo, proso zwyczajne, proso olbrzymie to też C4 więc to wcale nie jest taka rzadkość. Dzięki wszystkim

[lampa]

dlaczego uważasz, że podawanie co2 byłoby niepotrzebne?

przecież kazda fotosynteza opiera się na co2, jak chcesz ją przeprowadzić bez dwutlenku węgla?

sugerujesz, że kukurydza i inne wymienione przez Ciebie rośliny nie potrzebują co2 do życia?

zgadzam się, ale nie do konca. C4 nie zaprzestały pobierania co2 z powietrza. To, że pobierają go mało, nie znaczy ze go nie pobierają.

a pobierają go mało, bo fotoodychanie zostało zminimalizowane własnie przez gorące i suche klimaty matczyne. Bo na fotoodychanie potrzeba sporo wody. tak wieć naturalny mechanizm obronny

Ale nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ile co2 rośliny pobierają (znaczy się ja nigdy nie wpadłem na takie dane).

Jednak logiczne wydaje mi się, że jak zamkniesz roślinę c4 w pomieszczeniu, do którego wtłoczysz powietrze w 100% pozbawione CO2, to na moje oko każda roślina padnie.

Jak znalazłeś jakieś publikacje mówiące o tym, ze co2 w powietrzu jest zupełnie zbędne w przypadku C4, to się podziel, chętnie poczytam. Bo z mojej wiedzy (ale w tym polu nie jestem orłem), co2 jest niezbędne.

Vove, a powiedz mi skąd ten jabłczan jest brany.

podaje cytat z wiki, bo nei chce mi się kombinować tłumacząc po swojemu

 

Proces wiązania CO₂ zachodzi dwukrotnie. Po wniknięciu do komórek mezofilu przez aparaty szparkowe, dwutlenek węgla przyłączany jest do fosfoenolopirogronianu. W reakcji tej powstaje związek czterowęglowy – szczawiooctan. Jest on w zależności od gatunku rośliny przekształcany do asparaginianu lub jabłczanu i w tej postaci przenoszony do komórek pochew okołowiązkowych. Tam zachodzi reakcja dekarboksylacji i wydzielenie CO₂, który jest włączany do cyklu Calvina-Bensona. Cykl ten zachodzi tylko w komórkach pochew okołowiązkowych, gdzie stężenie CO₂ przekracza 10-20 razy stężenie CO₂ w komórkach mezofilu.

a więc z tego wynika, że co2 jest wpada przez aparaty szparkowe (standardowo w liściach), dalej jest przerabiany na jabłczan itp.

Tak więc co2 jest pobierane z powietrza. Jakby nie patrzeć. A to, że wchłania mało, to dowodzi tylko zajebistemu wykorzystaniu co2 przez rośline- nic się nie marnuje.

 

[Mamulat]

Jeśli vove mówił coś o jabłczanie to miał rację, aczkolwiek chyba jego post usunięto. W tropikach aparaty szparkowe są zamykane więc nie ma dostępu do CO2. Rośliny narażone są na fotooddychanie, C4 więc magazynują CO2. W skrócie powiem, że są 2 akceptory CO2 pierwotny. I jest tam jabłczan powstający ze szczawiooctanu, jak vove powiedział. Gromadzą co2 w miękiszu wieńcowym, o którym nie będę wspominał teraz

Lampa nie mówiłem, że nie muszą w ogóle pobierać co2, ale są na tyle wydajne i na tyle umieją go magazynować, że dawanie dodatkowo dwutlenku węgla roślinom c4 (np z bimbrowni) jest niepotrzebne bo zawsze mają wystarczającą jego ilość. Ale jak już ktoś powiedział to rośliny C3 więc zapodawanie tlenku węgla IV ma sens.

Jak ktoś chce mogę dać skany mądrej książki żeby dokładnie wszystko wyjaśnić, bo tego dużo nie ma w necie.