Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

Codzienne jaranie - czy ma wady i czy to w ogole choroba


Recommended Posts

  • Replies 58
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Opublikowano

shi ,nieprawda. Jezeli ktos ma dobrze sprecyzowane cele to latwiej mu je osiagnac/ rozliczyc sie z samym soba. Nawet jezeli ktos jara co dzien moze w zyciu zdobyc co tylko zechce

Opublikowano

Hehe, no tak to juz jest, ze kazdy z nas wie, ze za duzo pali, ale z plucem nie da sie wygrac Tyle ze o ile nie leci sie w..., ogarnia szkole, prace, ogolnie wszytskie obowiazki, to wtedy mozna palic i palic, nawet nalezy sie nam maly relaks. Ale jesli ktos nie widzi w zyciu nic poza paleniem, to wtedy jest problem. Wiadomo ze lepiej funkjconuje sie palaczowi gdy ma maly zxapas i wie ze kiedy nie nadeszlaby chec, to ma co zapalic. Wtedy duzo latwiej normlanie funkcjonowac, bo nie trzeba sie martwic o to, ze na wieczor nie bedzie co nabic do lufy.
Co do ujetego w temacie "czy ma wady", to ma ich troszke, nawet wlasnie to ze nie majac swoejgo ciabgle mysle sie otym jakby tu na wieczor cos zmotac zamiast skupiac sie na codziennych czynnosciach, ale o ile palenie nie zaslania nam reszty swiata, to jest dobrze. A koncowka "i czy to w ogole choroba", to zdecydowanie nie. Chociaz to tez zalezy. W skrajnym prxypadkach mozna nalog mj uznac za chorobe, ale jak dla mnie jest to poprostu czynnosci podobna do wypicia piwa. Czy to ze codziennie lubie sie napic zimnego browara czyni ze mnie czlowieka chorego?

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ja tam palenie traktuje jako cos wyjatkowego, a nie codziennosc. W wakacje roznie bywa ale staram sie chociaz dzien przerwy robic (chociaz i tygodniowe sie zdarzaly). To jest tak jak z naszą ulubioną potrawą. Wpierdalasz ją codziennie i po jakims czasie mimo, ze smakuje to nie odczuwasz az tak tego smaku jak wtedy kiedy ją jadles raz na miesiac. Najlepsze fazy jednak mialem jak palilem raz na 2-3 tygodnie. Zawsze na maksa euforia, a teraz rzadko sie to zdarza i zazwyczaj czuje sie ujebany bez dodatkowych opcji.

Opublikowano

Zgadzam sie z przedmówcą. Osobiscie szkoda by mi było palic codziennie, bo to juz nie jest wtedy tak atrakcyjne i ekscytujace.. Lubie zapalic 2 razy w tygodniu dajmy na to. Zdarzało sie np. w wakacje, że był okres dwutygodniowego jarania, wtedy można sobie pozwolic na cos takiego, bo to w końcu wakacje, ale normalnie podchodze do palenia z umiarem i namaszczeniem..

  • 7 miesięcy temu...
Opublikowano

No, a ja mam spory problem teraz przez takie codzienne jaranie... Kiedy ktoś do mnie mówi, dociera to do mnie po około 10 sec, ogólnie straszna zawiecha i niemożność pozbierania myśli do kupy. Palę już 3 lata z czego rok z przerwami góra 2 dni(było tylko 5 owych przerw), a ostatni miesiąc po średnio 2-3 wiadra dziennie i 3 razy dziennie taki w miarę konkretny bacik z 0,7 g. Odmiany które palę to głównie amnesia i blueberry... czasami white widow jak się trafi. Także mówię tutaj otwarcie jako osoba z jako takim doświadczeniem, że to może utrudniać życie, szczególnie jeśli się uczymy bądź mamy pracę wymagającą kontaktów z innymi ludźmi(ja ich najczęściej unikam po prostu w pracy) no i wyrozumiały przełożony też by był najlepszym wyjściem(to po prostu widać i nie da się tego ukryć na dłuższą metę).

Pozdrawiam Wszystkich Forumowiczów :peace: :peace: :peace:

Opublikowano

bakam raz na tydzien lub 2tyg. i wtedy wraz z kumplami mamy zaje*iste fazki, nie polecam codziennego bakania mam kumpla z klasy ktory codziennie jara dla 'zabicia czasu' i powiedział że jak jeszcze tak się w to nie wkręcił to miał cudowne fazy a teraz to już jest monotonia i powtarza się w kółko. :?

Opublikowano

Hehe odkopaliście temat:) Ostatnio tutaj pisałem 2 lata temu Jednak teraz mam więcej doświadczenia z "paleniem codziennie" i z "przerwą od palenia".

Przez ostatni miesiąc paliłem codziennie od 3 do 9 wiader dziennie (później mniej większych bo zmontowałem większy metalowy cybuch do wiadra). I powtórzył się schemat z przed lat. "-Co robimy?" "-Kurwimy sztuke". I tak codziennie, myślę że to przez to że nie ma za bardzo co robić, a za obowiązki wziąść nikomu się nie chce. Teraz 3 dni nie pale i powiem że ciężko się powstrzymać, jednak z każdym dniem łatwiej. A jakoś codzienne jaranie mi nie przeszkadzało, powiem więcej radziłem sobie na uczelni lepiej niż wiele panien nie robiących nic poza nauką! Przed jednym kolokwium uczyłem się na baku i nie mogłem skminić jednej strony przeczytałem ją z 8 razy. Jednak następnego dnia gościu zapytał mnie właśnie z tego a calusieńką stronę znałem na pamięć!

Kilka lat temu jak zrobiłem przerwę od palenia 8 miesięcy to dostrzegłem niesamowitą poprawę pamięci. Może jestem wyjątkiem ale mj naprawde pomaga mi na pamięć, zwłaszcza jak się ją odstawi na trochę. Myślę, że jeżeli ktoś pali a czas spędza konstruktywnie i mimo spalenia to co robi wychodzi mu dobrze to niech sobie pali. Nawet wskazane żeby nic nie zmieniał skoro jest dobrze smile.png

Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+