Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

Recommended Posts

Opublikowano

Historię proponuję zacząć coś na podobieństwo 'Mam na imię xxxx i mam 19 lat. Uczęszczam do liceum i osiągam dobre wyniki w nauce. Marihuanę palę już od 4 lat.'

Wtedy moglibyśmy uświadomić, że palacz marihuany to zwykły człowiek a nie ćpun.. :wink:

  • Replies 203
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Opublikowano

Popieram pomysł Squarta, ta przeplatanka z opowiadaniami i częściami naukowymi dotyczącymi danego rozdziału pozwoliło by lepiej zrozumieć opowidanie i wybory bohatera

Opublikowano
No dobra napiszemy ksiazke obalajaca mity o uzaleznieniach,o historii mj, poparta naukowymi dowodami to jesli ktos jest zle nastawiony do trawy to i tak odlozy ta ksiazke po kilku stronach, znudzony tematem ktory go nie interesuje,a pozatym pomysli, ze to brednie "bo marihuana to zlo i juz". Pozatym taka ksiazka przypominala by raczej encyklopedie :D Teraz wyobraz sobie ksiazke, ktora napisana jest w rodzaju pamietnika jednej osoby. Czytelnik czyta ja i jest zaciekawiony tym co sie bedzie dzialo dalej z bohaterem, czyta dalej zeby wiedziec jak sie potocza jego losy. Nawet jest w stanie sie wczuc w jego role, czego ciezko byloby dokonac czytajac tekst napisany naukowym jezykiem.

dobre rozumowanie ^^

jeżeli ktoś nie będzie zainteresowany tym tematem, to w ogóle nie kupi książki...

chyba że usłyszał, że jest po prostu dobra, czyli opowiadanie jest ciekawe...

ale wtedy kupi ją dla opowiadania, a nie dla marihuany ;P

do takiej czysto naukowej książki będzie mniej chętnych...

jeżeli ktoś będzie negatywnie nastawiony do marihuany, będzie znał same mity na jej temat, to będzie czytał, i np. może być coś a la "no, teraz ten ch***k zaczął palić, ciekawe kiedy zacznie ćpać fetę"

i będzie czytał to, żeby zobaczyć "co z tego wyniknie"

gdy trafi na moment, w którym będzie okazja dla naszego palacza, żeby wziąć fetę, a on nie weźmie, to czytelnik może albo rzucić książkę z tekstem "co za bzdury", albo wytężyć swoje 2 ostatnie żywe szare komórki, w procesie zwanym rozmyślaniem...

żeby więcej było tych drugich, uważam, że powinniśmy dodać na początku coś w stylu

Na wszystkie rzeczy, które wydadzą się niektórym dziwne i przekłamane są naukowe dowody, albo przynajmniej dany efekt nie występuje w świecie realnym, lecz jest tylko mitem.

trzeba jakoś napisać, że może nie ma badań udowadniających to, że marihuana jednak nie powoduje chęci sięgnięcia po coś innego, to liczby mówią same za siebie... że tylko minimalna ilość użytkowników marihuany próbowała czegoś innego, a i tak dla większości z nich był to pierwszy i ostatni kontakt z tym czymś... że większe znaczenie ma środowisko, w jakim się obracasz, tzn: jeżeli wszyscy wokół zaczęli by dawać sobie po kablach, to na pewno byłoby mi łatwiej "pójść za ich przykładem", i naprawdę nie ma znaczenia, czy wcześniej paliłem marihuanę, czy nie...

i powtórzę: wyniki badań, artykuły na necie, itd. można cytować w opowiadaniu... nie trzeba go przeplatać z naukowym bełkotem ;)

ale np. po każdym rozdziale możemy dawać linki do stron, na których czytelnik będzie mógł sobie przeczytać dowody na to, o czym piszemy ;)

Opublikowano

ważne żeby książka była ogólno dostępna chyba chodzi o wyższą ideę a nie o pieniądze ?

Opublikowano

Moim zdaniem takze powinna byc to przeplatanka Historia naszego bohatera w ktorej uczy się jaka naprawde jest marihuana moze to byc tez ktos kto wlasnie myslal tak ze marihuana jest zla i zrozumial ze nie jest... Ojciec alkoholik bije matke... matka ma depresje kochajacy i mądry syn chce pomóc i dowiaduje sie ze marihuana da sie leczyc i tu dialog z matką az wkoncu matka zgadza sie sprobowac itd. :) Wg mnie powinna to byc historia jednego bohatera a nie kilka historyjek. Na koncu ksiązki moznaby zrobic "Czego nauczył się Paweł" i wpisac tu te naukowe twierdzenia :) Pasuje ? :peace:

P.S najlepiej gdyby bohater byl bezstronny i chcial sie dowiedziec na wlasnej skorze ktora ze stron ma racje... i zaczal palic...sadzic...trafiac na dolek ;/ i tu powinno byc wszystko szczegolowo opisane !

Opublikowano

Ja osobiście chciałbym dorzucić jeden pomysł który wpadł mi teraz do głowy - nieco ośmieszyć historycznie te "stare dobre czasy" i opisać produkty które były legalne np w XIX/XX wieku a mimo wszystko wyrządzające szkody - np. Absynt i szkody powstałe w wyniku zażywaniu zawartego w nim tujonu. Z drugiej strony można by też w pewnym momencie napisać o tym że większość społeczeństwa sama nie wie czego zakazuje, mówiąc o :trawka: co można potwierdzić np. wręcz modą na dodawanie kokainy do produktów życia codziennego typu pasta do mycia zębów i to w tak "wspaniałym" kraju jak USA, twierdząc że skoro nauka "wyewoluowała" o tamtego czasu, to zgryźliwie wyrazić nadzieję że kiedyś też dorośnie do czasów końca nadmiernego pieprzenia głupot o szkodliwości :ganja: , którą sami zresztą umyślnie mieszają z tytoniem :shock: No i oczywiście klasyczny fakt ukrycia raportu przez WHO :twisted:

Opublikowano

GreenHause,

Tytulem bedzie sadze ze, ''zbyt pozytywna dlatego zakazana''

Kurcze, a damy rade tak wszyscy napisac opowiadanie ? Czy napewno opowiadanie bedzie lepsze od tej tresci naukowej ... ?

Squart

Dobry pomysl, bardzo dobry pomysl ... tylko jak mi powiedz to napisac :?:

FoQs

Jak najbardziej na WK, no chyba ze pomyslimy tez nad tym filmem amatorskim :)

Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+