Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Hemp100

Użytkownik
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia Hemp100

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Koks, nie lepiej, bo ciemne społeczeństwo z gory zakłada że to piekielny narkotyk a jak narkotyk to :pies: ,a lekarze to są od leczenia kaszlu :?
  2. Hemp100

    Książka

    temat jakoś ucichł :? Pewnie wszyscy piszą już kolejne rozdziały
  3. Hemp100

    Książka

    :? :zliscia: i mało polskiego.
  4. Hemp100

    Depenalizacja w Argentynie

    troche o tym było w wiadomościach na tvp i w faktach :wink:
  5. Hemp100

    Depenalizacja w Argentynie

    Pewnie zrozumieją ale też zapewne jako ostatni.
  6. Hemp100

    Ściany z Konopi

    niedługo bedzie przenosić w czasie :lol: ale kolejny argument w strone legalizacji :wink:
  7. Hemp100

    Książka

    Reptile,Rzeczywiście FBN połaczono z BNDD i sformowano DEA raczej odwrotnie marihuanę oskarżano o to ze prowadzi do używania heroiny :wink:
  8. Hemp100

    Książka

    nic nie robiąc legalizacji nie będzie więc coś tam naskrobałem mógłby to być początek do rozdziału czwartego o prohibicji. Prohibicja narkotykowa Ograniczenia wobec marihuany zapoczątkowano w Stanach Zjednoczonych 1906 roku w Waszyngtonie, a następnie w innych stanach w latach dziesiątych i dwudziestych XX wieku. Pierwsze prawa przeszły jednak echem wśród społeczności amerykańskiej. Najprawdopodobniej prawa te były odpowiedzią na rosnącą popularność marihuany w Meksyku skąd meksykańscy imigranci przywieźli ją do Ameryki. W okresie „prohibicji” większą uwagę niż na konopie zwracano na alkohol ,który uważano za przyczynę zepsucia społeczeństwa amerykańskiego. Gdy zniesiono zakaz dystrybucji alkoholu, a powstałe mafie alkoholowe przekształcały się w mafie narkotykowe, przyczyn degradacji moralnej zaczęto upatrywać m.in. w marihuanie. W tym samym czasie rozwijało się coraz bardziej przemysłowe zastosowanie włókna konopnego i zaczęto wiązać duże nadzieje z tą rośliną. Jednak gdy Harry Jacob Anslinger w 1930 roku został komisarzem nowo powstałego wówczas Biura do Spraw Narkotyków w Stanach Zjednoczonych (Federal Bureau of Narcotics) rozpoczął „wojnę” przeciwko konopiom. .Anslinger wspierany był przez właściciela najpotężniejszego brukowca w Ameryce Wiliama Randolpha Hearsta który swoje opinie na temat marihuany wyrażał bardzo jasno: ”Jeśli przerażające monstrum Frankenstein stanąłby twarzą w twarz z potworem marihuaną, padłby martwy ze strachu”. W tamtych czasach jeden z największych problemów społecznych w Stanach Zjednoczonych stanowili meksykańscy emigranci. W okresie Wielkiego Kryzysu lat trzydziestych okazali się niepotrzebną grupą społeczną w Stanach. Rząd wywierał presję, aby ten problem został szybko rozwiązany. Przez zaskakującą propagandę Hearsta meksykańskich emigrantów zaczęto kojarzyć z „zabójczym zielskiem”. Kampania Anslingera i Haersta na niespotykaną dotąd skalę wykorzystywała wszystkie środki masowego przekazu. Anslinger nazywany ojcem czasem nawet carem wojny z narkotykami nazywał marihuanę „zabójcą młodości” czy nawet „rośliną z piekła rodem”. Niektóre źródła podają, że Anslinger z początku uważał walkę z konopiami za absurd jednak zdołał on wykorzystać marihuanę do zdobycia powszechnego rozgłosu. To on przekonał Kongres Stanów Zjednoczonych o konieczności zakazu uprawy konopi, wygłaszając tam kontrowersyjne przemówienie „palenie marihuany propagują murzyni, Meksykanie i niektóre kręgi artystyczne” podając za przykład przypadek młodego Latynosa , który zabił siekierą matkę, ojca, siostrę i dwóch braci, przypisując jego czyn wpływowi marihuany, pominąwszy fakt, że ów człowiek był chory psychicznie i został zamknięty w zakładzie dla umysłowo chorych. Kolejnym chwytem było używanie w kampanii obcojęzycznego słowa ”marijuana”, która Amerykanom nie kojarzyła się z dobrze znanymi konopiami. Prawo zmienione w 1937 roku przewidywało wysokie kary nawet za samo posiadanie konopi. Pierwszym skazanym był 50-letni mieszkaniec Denver, który w uzasadnieniu wyroku usłyszał „Marihuana jest najgorszym narkotykiem, pod wpływem którego ludzie przemieniają się w bestie”. Nasilono kampanię przeciw marihuanie stosując niczym nie poparte, prymitywne hasła m.in. „jeżeli zapalisz, to dostajesz kręćka i zaczynasz szaleć” czy „najpierw palisz a potem zabijasz”. Rozejm w „wojnie” z marihuaną zawarto na czas II Wojny Światowej, gdy amerykańskim żołnierzom zaczęło brakować lin, butów. Zachęcano do hodowania „diabelskiego ziela” i konopie wróciły do łask. Jednak tuż po zakończeniu wojny powróciła propaganda anty-konopna. W okresie powojennym, kiedy to zaczęły się badania „działalności antyamerykańskiej” doszły nowe argumenty przeciw konopiom. W 1951 roku jeszcze bardziej zaostrzono kary za posiadanie marihuany ponieważ uważano, że jest ona dostarczana do Ameryki przez komunistów, którzy chcą w ten sposób osłabić amerykańskie społeczeństwo. Rząd Stanów Zjednoczonych skutecznie rozszerzał politykę anty-konopną na całym świecie. Przedstawiciele Rządu amerykańskiego oświadczyli, że żaden kraj nie otrzyma pomocy od Stanów Zjednoczonych, jeśli nie wprowadzi zakazu uprawy marihuany. Na te warunki przystało ponad sto krajów. Jednocześnie światowe mafie rosły w siłę ponieważ cena marihuany przekroczyła cenę złota. Richard Nixon chciał uchodzić za najbardziej nieprzejednanego obrońcę prawa wśród prezydentów Stanów Zjednoczonych. Powołał więc specjalną komisję prowadzoną przez Raymonda P. Shafera, która miała zbadać szkodliwość marihuany i uwiarygodnić antynarkotykową politykę Nixona. Raport opublikowany w 1972 roku był jednak zupełnie inny niż sądził prezydent Stanów Zjednoczonych. Komisja zwróciła uwagę na to, że prawo jest wybiórcze i policjanci podejmując decyzje o aresztowaniu posługują się zwykle dodatkowymi kryteriami, jak wygląd, kolor skóry lub przekonania polityczne. Oburzony Nixon podobno nawet nie czytał raportu komisji tylko od razu wyrzucił go do kosza i wypowiedział marihuanie wojnę totalną. Walkę z konopiami powierzył nowo utworzonemu DEA (Drag Enforcement Administration).
  9. Hemp100

    Książka

    no ładnie jestem bardzo ciekaw tych wywiadów
  10. Hemp100

    Książka

    ja też nie rozumiem dlaczego on miałby być anonimowy :roll:
  11. Hemp100

    Książka

    jeśli chodzi o wydanie i reklamę ksiązki można by się zgłosić właśnie do WK może by nam pomogli
  12. Hemp100

    Książka

    ja bym proponował zamiast Gurala spróbować przeprowadzić wywiad z Metrowym który aktualnie odsiaduje za 0,44g. Można do niego wysyłać listy adres jest na stronie wolnych konopii.uważam że była by to ciekawsza opcja i ludzie dowiedzieliby się jak to jest siedzieć rok za 0,44
  13. Hemp100

    Książka

    dobry pomysł od początku nie wyobrażalem sobie tego opowiadania proponowałbym aby wszyscy co chcą zamieszczali tutaj jakieś ciekawe artykuły na których mogła by skorzystać okreslona grupa piszących ksiązkę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+