Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

weeed

Użytkownik
  • Postów

    363
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez weeed

  1. Sukces Polskiej Sieci Polityki Narkotykowej i Rzecznika Praw Osób Uzależnionych oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka! Dzięki naszej interwencji, 24 letni, uzależniony od marihuany Rafał nie spędził Świąt Bożego Narodzenia w zakładzie karnym, ale w domu, z rodziną. Przypomnijmy, Rafał - tak jak 17 tysięcy osób w podobnej do niego sytuacji - to ofiara zmiany Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która wprowadziła w 2000 r. zapis o karaniu za najmniejszą ilość narkotyków. Przepis miał pomóc policji w walce z narkobiznesem. Tymczasem do więzień najczęściej trafiają osoby uzależnione lub eksperymentujące z narkotykami. Wyrok wobec Rafała miał zostać wykonany pomimo, że terapeuci z Centrum Zdrowia Psychicznego Poradni Leczenia Uzależnień, Szpitala Specjalistycznego im. Rydygiera w Krakowie (gdzie Rafał jest pacjentem), stwierdzili, że „ewentualna przerwa może wpłynąć niekorzystnie na proces terapii, wskazane jest kontynuowanie leczenia w tutejszej poradni”. W sprawie Rafała interweniowała Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Rzecznik Praw Osób Uzależnionych oraz Polska Sieć Polityki Narkotykowej. Skutkiem tych interwencji 17 grudnia 2010 postanowieniem Sądu Rejonowego w Krakowie, Sąd odroczył wykonanie kary w sprawie Rafała na okres 6 miesięcy a teraz najlepsza koniec artykułu: Sprawa Rafała będzie nadal monitorowana przez Polską Sieć Polityki Narkotykowej. Już w lutym ma powstać wniosek o ułaskawienie Rafała do Prezydenta RP. kur*a mać nie wiem czy się śmiać czy płakać.. Rafał traktowany jest jak członek jakiegoś kartelu narkotykowego co szmugluje koks do Polski. Chłopak dośc że uzależniony to ułaskawienie przez prezydenta mu potrzebne... ja p****e.. co za kraj. Chociaż tyle że pozwolili mu spędzić święta z rodziną.
  2. Albo zamienią ci to na karę aresztu Tak jak żule jak czasami nie mają za co zapłacić mandatu. Jeżeli odwiedzi cię komornik to z policjantem.
  3. weeed

    Angina :<

    Ja wspomagałem się Choliseptem jak miałem ostrą angine. Najlepiej nie wychodzić z domu, i smaruj maścią kamforową szyję, bardzo to pomaga.
  4. Moim skromnym zdaniem to ściema. Już rok temu miało być to samo. A tak na zdrowy rozsądek.. Sądzicie że właściciele coffeeshopów nie będą wpuszczać do środka? bo ja sądzę że nie i polityke raczej mają w dupie
  5. Źródło: wyborcza
  6. Ja raz jak zemdlałem po paleniu to zajebałem w automatycznie otwierane drzwi w tesco Wtedy paliłem na jakichś łąkach, skwar jak ch*j , i nie było nic do picia Ale ogólnie obyło się bez przypału
  7. Ja lubię tylko jointy, moim zdaniem najfajniej się pali.
  8. ja bym tego nie brał, od tego może pikawa stanąć, już były takie przypadki. Poza tym guarana jest mocniejsza od kofeiny
  9. Ja w Holandii zapoznałem się z chłopem około 40 lat, też Polakiem, browary z rana wlewał w siebie strumieniami, potem zygzakiem odwoził nas do roboty o 7 rano Ogólnie wporzo ziomek, paliliśmy praktycznie z nim non stop. I tylko mnie męczył "no wbij lufke" Zbieg okoliczności był nawet taki że był z tego samego miasta co ja
  10. Arnold jest w porządku gość Zawsze był moim ulubionym aktorem, okazuje się że też dobrym politykiem
  11. Do mnie po 6 miesiącach przyszedł komornik z policjantem jak nie zapłaciłem mandatu 100zł i naliczyli mi 5zł za każdy miesiąc Mój kumpel ma wtyki w urzędzie miasta i ugadał się z pieskami że zapłaci tylko 20zł mandatu, a pieski tyle wypisali
  12. Nam ręce opadają a cytat sławnego mędrca przytacza się sam: "Przekonania są większym wrogiem prawdy, niż kłamstwa" -- Nietzsche
  13. zobaczymy co z tego wyniknie czy znowu kiełbasa wyborcza
  14. weeed

    Wykształcony palacz

    2 Klasa technikum po zawodówce, Elektromechanik poj. sam.
  15. Macie szczęscie z tymi piwkami, koleś odemnie dostał 10 dni aresztu za jazdę na rowerze po 2 piwach
  16. weeed

    Bieluń dziędzierzawa

    U mnie typ brał bielunia,w ogóle się nie zatruł tylko miał mocne haluny, gadał z barierką na klatce o 2 w nocy, rozmawiał z kimś przy automacie do Tekkena
  17. Możliwe, że wkrótce w Berlinie można będzie posiadać do 15 gram suszu konopi. Nowa polityka dotycząca marihuany mogłaby dopuścić w mieście stołecznym Niemiec legalne posianie 15 gramów (0.5 uncji) leku. Regulacja uczyniłaby Berlin jednym z najbardziej liberalnych pod tym względem miast w Europie. Berlińczycy od dawna doświadczali miękkiej polityki miasta w tej sprawie. Nie dziwią nikogo widoki głęboko się zaciągających ludzi w miejskich parkach, czy w ogródkach przy kawiarniach. Główna urzędnik stanu ds. zdrowia powiedziała gazecie SPIEGEL, że ona planuje podnieść dozwoloną ilość posiadanej marihuany i haszyszu do 15 gramów. Prawo federalne Niemiec zakazuje posiadania marihuany, dopuszcza jedynie "małą ilością". Władze stanów precyzują ten zapis autonomicznie podejmując decyzje o dopuszczalnej ilości. Brandenburgia, w której znajduje się Berlin określiła "małą ilość" jako 6 gramów. Dotychczas, Berlin dopuszczał posiadanie gramów 10. Lompscher Katrin, główna urzędnik stanu ds. zdrowia zamierza wkrótce podpisać nową regulację.
  18. Chce odświeżyć ten temat ponownie bo niedawno zaczęła się pierwsza sprawa w sprawie tego cwela. Czterech ziomków było na sprawie i ogólnie wszystko było w porządku, szybko zeznali i po 20 minutach ich wypuścili Sedzia jak się zapytał ziomka przez ile czasu brał, to kumpel odpowiedział że od 3 lat, a konfident sie odezwał "Wtedy to mi jeszcze nie wyrosło" Kolesie tam wykładka. Sedzia powiedział że większość osób to były osoby niepełnoletnie. Następna rozprawa jest 13 maja ale ja jeszcze nie dostałem wezwania, sądzę że dostanę jakoś w wakacje Peace Tego konfidenta jest ciężko spotkać na ulicy bo ma dozór policji, widziałem go ogólnie 4 razy i raz przechodził obok mnie, już dawno temu miał dostać wpierdol ale wolimy poczekać aż proces się zakończy. Jak dostanie zawiasy to będzie wpierdol, a jak pójdzie do pierdla to tam sie nim zaopiekują. A sam konfident wychodzi tylko o 7 rano do sklepu i na dozory oglądając się za siebie Raz kumpel chciał mu na****ć bo też na niego sie rozjebał ale kumpel nigdy nic od niego nie brał to konfident uciekł cwel je***y Elo, będe pisał jak coś się będzie działo Sorry za double posta ale dzisiaj mój kumpel był w sądzie i sprawa została odroczona do czerwca ponieważ je***y konfident nie wytrzymał napięcia i przesiaduje w psychiatryku :D krótko po pierwszej rozprawie Nie moge wytrzymać ze śmiechu
  19. weeed

    Marzenia nie do spełnienia xD

    Chciałbym pracować jako dozorca w szklarni pełnej medycznej marihuany Na nocki najlepiej
  20. weeed

    Dziarka

    Też bym takiej dziarki nie zrobił, wolałbym biomechanikę jakąś.
  21. Ja nic nie odczułem bo nie wiedziałem jaka jest po tym faza
  22. Haha, ja tam chyba jade
  23. Obrońcy konopi zjednoczyli się we wtorek by zadymić całą Kanadę w ramach protestu przeciw prohibicji marihuany. Zwolennicy legalizacji marihuany świętują tak zawsze 20 dnia kwietnia, zapalając jointy o 4:20 miejscowego czas w różnych częściach kraju. W Ameryce liczba 420 uważana jest za symbol marihuany. Niemal nikt nie pamięta już skąd wzięła się ta liczba, ale tradycja świętowania dnia marihuany utrzymywana jest od lat i wykroczyła już poza granice stanów Kanady i USA. W Vancouverze, protest zaczął się wcześnie i przed południem, kilka tysiąca ludzi zebrało się na Georgia Street przy wejściu do miejskiej galerii sztuki. Chmury dymu łagodnie unosiły się wśród tłumu. Herbatniki z haszyszem były rozprowadzane po $5 za trzy sztuki, a szeroka gama barwnych lufek i fajek zdobiła rozstawione tu i ówdzie stoiska. W jednym rogu placu na zewnątrz galerii, dwaj ludzie powiesili transparent "Żadnego Więzienia Za Marihuanę." Inny sztandar mobilizował Kanadyjczyków, by "Uwolnić Marihuanę." Przed godziną 4:20 plac w Vancouverze się zapełnił, entuzjaści marihuany stali ramię w ramę w ciasnym tłumie. Mocny deszcz nie wystarczył, by ich zniechęcić. Owacje, oklaski i śpiewy pojawiły się gdy organizator uroczystości ogłosił, że magiczny moment przybył, o 4:21 duża chmura gęstego dymu uniosła się ponad tłumem... Policjanci, przeważnie, przymykali oko na takie zgromadzenia. Kilku policjantów pogardliwie obserwowało tłum w Vancouverze. W Toronto, setki entuzjastów marihuany zbiegło się w centrum na placu Yonge-Dundas Square. tu także policjanci stali i patrzyli jak szczęśliwa grupa paliła, tańczyła i grała na bębnach. Tłum był pokojowy, policja zatrzymała jednak człowieka, który podobno wyciągnął pistolet. Rzecznik policji stwierdził, że funkcjonariusze nadal próbują potwierdzić, czy przedmiot ten rzeczywiście był bronią palną albo jej repliką. Dym zawędrował też do Winnipeg w prowincji Manitoba. Ponad 2,000 ludzi otwarcie paliło podczas, gdy kilkunastu funkcjonariuszy obserwowało tłum z oddali, nie podejmując żadnych kroków. "Naszym głównym zadaniem tego popołudnia jest zapewnianie bezpieczeństwa," powiedział Const. Jason Michalyshen, przedstawiciel policji w Winnipeg. W Edmonton, powietrze także miało charakterystyczny aromat marihuany, którą zwolennicy degustowali na przed budynkiem władz. Premier Ed Stelmach powiedział, że ich muzyka wprawiła w drżenie okna jego biura i nieco utrudniła mu pracę, ale nie przekonała go, by dołączyć się do tłumu. Podobne sytuacje można było zaobserwować między innymi w Regina, Wiktorii i Calgary, Kolorado, Nowe Hampshire, Nowy Jork, Kalifornii i wielu innych stanach oraz miastach na całym świecie. 20 kwietnia rozpoczyna Global Million Marijuana March, który jest szeregiem prolegalizacyjnych demonstracji przeprowadzanych w wielu krajach na całym świecie. W ubiegłym roku marsz odbył się w 263 miastach. W tym roku polski marsz wyruszy 29 maja z pod Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie o godzinie 15. Zapraszamy! Szkoda że w Polsce legalnie na marszu nie można zajarać jointa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+