Skocz do zawartości
thc-thc

grower

weeed

Użytkownik
  • Postów

    363
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez weeed

  1. "Sadzić! Palić! Zalegalizować!". Przez Warszawę przeszło 22 tys. zwolenników legalnego palenia trawki. To rekordowy marsz. "Kto nie skacze ten z policji! Kto nie jara ten fujara!" - m.in. pod tymi hasłami przed godz. 16.00 z centrum ruszył Marsz Wyzwolenia Konopi. Kilka tysięcy osób w kolorowym pochodzie skierowało się przed kancelarię premiera i siedzibę Sejmu, domagając się zmiany prawa na wzór wielu państw europejskich. W korowodzie przeszło 22 tys. ludzi (informacja policji z następnego dnia). Przeważały osoby młode, chociaż nie brakowało również tych nieco starszych. Widać było wiele osób, które nie ukończyły 18 roku życia. Znaczna większość osób bawiła się pozytywnie, jednak pojawiały się hasła, delikatnie mówiąc, nieprzychylne policji ochraniającej marsz. - Od pięciu lat chciałem tutaj przyjechać, tym razem się udało. Cieszę się, że kwestia legalizacji coraz częściej pojawia się w mediach. Każdy z nas tutaj ma znaczenie - mówi Michał z Gdańska. MWK 2012 pod Centralnym
  2. - Liberalizacja ustawy antynarkotykowej w Czechach przyniosła pozytywne efekty - mówi w wywiadzie dla "Polityki" Viktor Mravcik, dyrektor czeskiego Narodowego Centrum Monitoringu Narkomanii. Tymczasem Aleksander Kwaśniewski przyznaje, że zaostrzenie przepisów w Polsce nic nie dało. "Myliliśmy się w 2000 r." - napisał w "The New York Times". W najnowszym numerze tygodnika "Polityka" można przeczytać wywiad z Viktorem Mravcikiem - dyrektorem czeskiego Narodowego Centrum Monitoringu Narkomanii. Zapytano go o skutki liberalizacji ustawy antynarkotykowej. - Z badań można wnioskować, że są pozytywne. Zadawaliśmy pytania policji, sędziom o stosowanie nowych regulacji. Odpowiedzi były zgodne, że nowe przepisy się sprawdzają - stwierdził. - Rzadsze są na przykład zarażenia HIV wśród uzależnionych. Po raz pierwszy od 1995 roku spadła liczba 16-latków używających marihuany - dodał. Od dwóch lat posiadanie niewielkiej ilości narkotyków jest traktowane w Czechach jako wykroczenie, a nie przestępstwo. Wprowadzono również szczegółową tabelę nt. tego, jaką ilość danego narkotyku można uznać za "niewielką". Mravcik następnie przedstawił dane, które wskazują, że w Czechach skuteczniej walczy się z handlem narkotykami niż w Polsce. - W 2010 r. w Czechach było 2,5 tys. podejrzanych o przestępstwa związane z narkotykami. 2,1 tys. z nich - właśnie o handel, eksport lub import. Myślę, że to korzystniejsze proporcje niż w Polsce, gdzie przy 30 tys. podejrzanych rocznie tylko 900 osób jest karanych za handel - stwierdził. - Skazywanie na więzienie zwyczajnego użytkownika narkotyków jest kompletnie nieefektywne - dodał. Źródło: gazeta.pl
  3. Powstała nowa moneta o zapachu marihuany Mam pytanie, ma ktoś jakąś informację gdzie można zamówić taką monetę?
  4. Wykrycie sprawcy poprzez TOR jest praktycznie niemożliwe.
  5. Hehe, właśnie miałem napisać tego newsa tylko mnie wyprzedziłeś Szkoda że ten lek nie jest w postaci topków tylko w aerozolu
  6. Amsterdam to miasto kochane przez turystów ze względu na kanały, barki, muzea, rowery i oczywiście dostęp do konopi. Jednak rząd holenderski planuje to zmienić i wprowadza zakaz sprzedawania miękkich narkotyków zagranicznym turystom. Przepis wejdzie w życie 1 maja na południu oraz 1 stycznia 2013 roku na terenie całego kraju. Nowe przepisy będą zezwalały na kupowanie marihuany jedynie obywatelom Holandii. Nie wszystkim podobają się plany rządowe. "Rząd planuje wprowadzenie systemu kart członkowskich w coffeeshopach, dostępnych dla obywateli Holandii w odpowiednim wieku. Miasto Amsterdam ma poważne wątpliwości, co do nowych przepisów i zleciło badania ich konsekwencji" – taki komunikat czytamy na stronie internetowej miasta Amsterdam oraz miejskiej rady turystycznej, która próbuje przekonać rząd o szkodliwości takiego rozwiązania. Jeśli zabronimy turystom dostępu do coffeeshopów, handel na ulicach miasta oraz nielegalna sprzedaż z pewnością znacznie wzrośnie. Miasto nie chce zachęcać turystów do zażywania narkotyków, ale jeśli są tacy, którzy mają taką potrzebę i chęć, niech robią to tak bezpiecznie i odpowiedzialnie, jak to możliwe – argumentują władze miasta. Jak podaje Amsterdamska Rada Turystyczna 23 proc. zagranicznych turystów odwiedzających miasto korzysta z coffeeshopów w trakcie swojego pobytu. Nowe przepisy są częścią planu holenderskich władz na ograniczenie narkoturystyki. Tydzień temu właściciele coffeeshopów udali się do sądu z wnioskiem o zablokowanie planów rządowych – orzeczenie planowane jest na 27 kwietnia. źródło: onet.pl
  7. Mieszkanka warszawskiego Ursusa od jakiegoś czasu podejrzewała, że jej 16-letni syn bierze narkotyki. O pomoc w przeszukaniu jego pokoju poprosiła policjantów. Szybko okazało się, że podejrzenia matki nastolatka były uzasadnione. Policjanci w jego pokoju znaleźli kilka porcji marihuany i dwie szklane fifki. Teraz, dzięki troskliwej matce, 16-latek stanie przed sądem rodzinnym. Policjanci sprawdzają także od kogo nieletni kupił narkotyki. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,126765,11242164,Podejrzewala__ze_syn_bierze_narkotyki__Poprosila_o.html Matko Boska, co za popier#$%#na matka... żeby na własnego syna donieść..
  8. Mi się wydaje że jest tam 2 kg, pewnie ziółko jest dobrze ugniecione.
  9. Holandia jeżeli wprowadzi takie przepisy to wątpie że własciele coffeeshopów będą je przestrzegać.
  10. Dlatego lepiej teraz już róbcie zapasy muzyki , filmów, gier. ściągajcie wszystko oporowo
  11. 28-letni Paweł K. przyznał się do posiadania niewielkiej ilości marihuany, ale nie stanie przed sądem i uniknie skazania. Prokuratura odpuściła mu wykorzystując nowe przepisy 19 stycznia wywiadowcy z komendy miejskiej zatrzymali czterech młodych mężczyzn. Siedzieli oni w samochodzie marki renault w pobliżu placu zabaw przy ul. Mireckiego. Policja dostała informacje, że auto mogło zostać skradzione. Gdy funkcjonariusze otworzyli drzwi poczuli zapach palonej marihuany. Przeszukali najpierw mężczyzn, a potem samochód To właśnie we wnętrzu renault znaleźli szklane lufki oraz 0,138 grama sproszkowanej marihuany (potwierdziły to później testy). Do posiadania narkotyku początkowo nikt się nie chciał przyznać. Później złamał się 28-letni Paweł K. Nie chciał powiedzieć gdzie kupił marihuanę, ale zapewniał, że nie jest dilerem. Postawiono mu zarzut posiadania narkotyków. Gdyby stanął przed sądem groziłoby mu do trzech lat więzienia. Ale aktu oskarżenia i procesu nie będzie. We wtorek Prokuratura Rejonowa w Lublinie umorzyła dochodzenie przeciwko Pawłowi K. - Podstawa prawna umorzenia jest zupełnie nowa - przyznaje prokurator Dorota Kawa. 9 grudnia ub. roku w życie weszła nowelizacja ustawy, która pozwala prokuratorom na odstąpienie od ścigania osób, które miały nieznaczną ilość narkotyków i wyłącznie na własny użytek. Chodziło o to, aby nie karać uzależnionych albo osoby, które narkotyki zażyły okazjonalnie. - W przypadku Pawła K. wymierzenie kary byłoby niecelowe ze względu na okoliczności popełnienia czynu, a także stopień jego społecznej szkodliwości - dodaje prokurator Kawa. Od umorzenie może się odwołać jedynie sam Paweł K. Źródło: gazeta.pl Brawo! nareszcie qrwa coś ruszyło! widać że jak narazie ustawa odnosi pozytywne skutki. Oby tak dalej!
  12. Przed chwilą Prokuratura Rejonowa w Krakowie ustami rzecznika pani Lewandowskiej poinformowała iż wszczyna postępowanie przeciwko Palikotowi w sprawie "promocji środków odurzających" gdyż powiedział między innymi iż marihuana nie uzależnia i że prawo jest w tej kwestii blednę co można odebrać jako nawoływanie do korzystania. Czyn taki jest zagrożony pozbawieniem wolności do jednego roku Czy to oznacza że jeżeli powiem "palić, sadzić, zalegalizować" to też pójdę siedzieć. Czy wolność słowa nic już nie znaczy? Nie wolno wyrażać publicznie własnych poglądów ? Nie chodzi o trawę, nie chodzi o Palikota chodzi o wolności obywatelskie. Ten kraj zaczyna gnić Źródło: Informacja na podstawie programu informacyjnego TVP Info z godziny 15.00 z dnia 20.01.2011
  13. Szacun za przypinkę z Ganją Palikot porządny gość
  14. Prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające w związku z zapowiedziami Janusza Palikota, że zapali jointa w pokoju sejmowym. Za podstawę przyjęto zapis o karalności "promocji lub reklamy" środków odurzających, za co grozi grzywna, ograniczenie wolności albo do roku więzienia. O takiej decyzji Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście, podjętej po doniesieniu szefa Kancelarii Sejmu, poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska. Nie ujawniła, jakie czynności są wykonywane w tym postępowaniu sprawdzającym. Kończy się ono w ciągu miesiąca od wpłynięcia doniesienia decyzją o wszczęciu śledztwa lub odmową tego. Dzisiaj rano marszałek Sejmu Ewa Kopacz poinformowała o złożeniu zawiadomienia do prokuratury, bo Palikot - zapowiadając zapalenie jointa - mógł naruszyć przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Kopacz mówiła, że jako marszałek Sejmu "została postawiona w sytuacji, która nigdy nie powinna zdarzyć się w polskim Sejmie". - Otóż poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zapowiedział łamanie prawa na terenie Sejmu. Być może dla pana posła to tylko promocja, czy happening, ale dla mnie, marszałka Sejmu, to konieczność podjęcia działań, które będą zmierzać do tego, aby powiedzieć obywatelom, że to jest państwo prawa - oświadczyła. Wczoraj przed południem szef Kancelarii Sejmu złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście, a w piątek Kopacz poinformowała o sprawie telefonicznie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Ostatecznie Palikot zapalił dzisiaj po południu w jednym z sejmowych pokoi kadzidełko cannabis o zapachu marihuany. Po tym fakcie Lewandowska wyjaśniła, że postępowanie prokuratury dotyczy "tylko i wyłącznie" ewentualnej reklamy i promocji środków odurzających. Prokuratura oceni, czy mogło dojść do takiego przestępstwa, ściganego na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Źródło: onet.pl Ta stara rura Kopacz mówi o łamaniu prawa jak sama je łamie tym co wyczyniała będąc ministrem zdrowia, niech jeszcze po wojsko zadzwoni żeby było bezpieczniej, całą psiarnie na nogi postawić,pierdoleni kłamcy i złodzieje.. Zaczyna się wielka afera na miarę stanu wojennego
  15. - Najłatwiej karać, ale gorzej przeciwdziałać. Nikt nie pomyśli o tym, że młodzi ludzie chcąc spróbować trawki są zmuszani do kontaktów z dealerami sprzedającymi marihuanę niekiedy z chemicznymi dodatkami. To jest patologia, a nie to, że ktoś chce zapalić. Musimy pamiętać, że każda pełnoletnia osoba ma swój rozum i wie, na co sobie może pozwolić - powiedział dla Onetu poseł Ruchu Palikota Michał Kabaciński. Onet: zapali Pan marihuanę razem z Januszem Palikotem w Sejmie? Podobno sprawa tego "happeningu" wywołała spory wewnątrz klubu. Po której stronie się Pan opowiedział? Nie boi się Pan prawnych konsekwencji tego czynu? Michał Kabaciński: rzeczywiście zapowiedź zapalenia marihuany w Sejmie wywołała ogromne zamieszanie, szczególnie w mediach. Pani Marszałkini również zajęła stanowisko w tej sprawie, w każdej opinii jest jeden spójny element - jest to niezgodne z prawem. Będąc przedstawicielem Wolnych Konopii w Sejmie przypomnę treść art. 62a (Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii) - "Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w art. 62 ust. 1 lub 3, są środki odurzające lub substancje psychotropowe w ilości nieznacznej, przeznaczone na własny użytek sprawcy, postępowanie można umorzyć również przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, jeżeli orzeczenie wobec sprawcy kary byłoby niecelowe ze względu na okoliczności popełnienia czynu, a także stopień jego społecznej szkodliwości". Sami Państwo widzicie, że w przypadku małej ilości marihuany następuje odstąpienie od postępowania przeciwko palaczowi. W czym więc problem? Właśnie w treści tego przepisu, nikt nie określa wykładni tego przepisu. Sformułowanie "w ilość nieznacznej" jest niedoprecyzowane, nie mamy jasnej ilości granicznej dającej prawo do umorzenia postępowania. Taki zapis powoduje, że wciąż ponad 90 proc. zatrzymanych i skazanych to osoby posiadające jednego skręta! To pokazuje patologie Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, w której znajduje się szereg nieprzemyślanych regulacji. Wracając do pytania czy zapalę, odpowiem tak: zapraszam w piątek do Sejmu i 17 lutego przed Sejm, gdzie odbędzie się wspólne sprawdzanie Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Źródło: onet.pl
  16. Ciekawe czy policja będzie czaić się za rogiem Ale brawo dla Janusza za postawę, chociaż wątpie żeby w tym "joincie" była marihuana, zapewne będzie jakiś tytoń niech nagrają film, jak palikot kręci dżosza i go pali to uwierzę w jego zamiary.
  17. Już widzę te nagłówki w brukowcach "Janusz P. palił śmiercionośną marihuanę!!" A ogólnie to Janek zaszalał i dobrze tylko on może coś zmienić w tym pojebanym państwie.
  18. To może być argument dla zwolenników legalizacji marihuany. Według najnowszych badań brytyjskich naukowców osoby palące trawę wcale nie wypadają gorzej w testach pamięci niż rówieśnicy stroniący od tej używki. Ale to nie koniec rewelacji, jakie zaprezentowali uczeni. W badaniu przeprowadzonym przez naukowców z King's College w Londynie uczestniczyło blisko 9 tysięcy wolontariuszy w wieku 50 lat. Jeden na czterech uczestników eksperymentu przyznał, że palił marihuanę w ostatnich latach, zaś 6 procent ze wszystkich wolontariuszy - w ciągu ubiegłego roku. 50-latkowie wypełniali standardowe testy pamięci, koncentracji i zdolności poznawczych. Okazało się, że osoby palące trawkę wypadły w teście równie dobrze (a nawet niejednokrotnie - lepiej) niż abstynenci narkotykowi - podali naukowcy na łamach "American Journal of Epidemiology". Autorzy badania podkreślają, że uczestnicy eksperymentu byli w wieku średnim oraz większość z nich miała wyższe wykształcenie. To na pewno ma niebagatelne znaczenie i wyniki mogłyby być całkiem inne, gdyby test wypełniali uczący się jeszcze nastolatkowie. Choć badanie wykazało, że sporadyczne przypalanie trawki nie jest szkodliwe dla pamięci i może nawet poprawić koncentrację, naukowcy przestrzegają, że długotrwałe stosowanie używki może być bardzo groźne - wywoływać stany lękowe, prowokować paranoję oraz sprzyjać rozwojowi psychozy. Źródło: dziennik.pl Sam nie niewiem co o tym myśleć, ale ogólnie pozytywnie Peace
  19. weeed

    Marihuana w klapie posła

    Symbol marihuany w klapie marynarki posłów Ruchu Palikota. Takie wpinki zaczęli nosić nie tylko parlamentarzyści, ale też zwykli członkowie partii. - Nie zapominamy o naszych postulatach, stąd taki znaczek - tłumaczy Adam Kępiński poseł z Opolszczyzny. - To tak naprawdę jest cannabis, czyli marihuana. Jesteśmy za pełną legalizacją marihuany, więc mamy taki gadżet - mówi poseł i zapewnia - W biurze się w ogóle nie pali, palić będziemy, jak będzie to legalne. Wpinki symbolizujące liść marihuany pojawiły się w marynarkach członków partii tuż przed świętami. Wcześniej nosili flagi Unii Europejskiej. http://www.radio.opole.pl/2012/styczen/wiadomosci/marihuana-w-klapie-posla.html Hehe, fajna inicjatywa Peace
  20. Od dziś możesz czuć się swobodniej z narkotykami "na własny użytek" Od piątku prokurator, w niektórych przypadkach, może odstąpić od ścigania za posiadanie nieznacznej ilości narkotyków na własny użytek. Właśnie weszła w życie nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która została uchwalona w kwietniu. Według uchwalonej, po burzliwej dyskusji, zmianie w prawie, w pewnych okolicznościach prokurator, jeszcze przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa, będzie mógł odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych. Chodzi o przypadki, gdy dana osoba ma nieznaczne ilości narkotyków na własny użytek i nie jest dilerem. Ustawa nie precyzuje jednak, ile to jest "nieznaczna ilość". Ponadto, gdy osoba uzależniona podda się leczeniu, prokurator będzie mógł wobec niej zawiesić postępowanie, jeśli nie zagraża jej kara wyższa niż do pięciu lat więzienia. W przepisach przewidziano również, że jeżeli będą zachodzić wątpliwości, czy sprawca jest osobą uzależnioną, prokurator zarządzi zebranie informacji przez specjalistę terapii uzależnień na temat używania przez oskarżonego środków odurzających lub substancji psychotropowych. By skuteczniej leczyć Inicjatorem nowelizacji był resort sprawiedliwości. Były szef resortu - Krzysztof Kwiatkowski, wielokrotnie wskazywał, że zmiana ma dać możliwość skuteczniejszego leczenia osób uzależnionych, a jednocześnie pozwolić skuteczniej ścigać handlarzy narkotyków. - Nakładamy na policję i prokuraturę obowiązek szczegółowej analizy sytuacji w związku z zatrzymaniem, nie będzie tak, jak obecnie, że właściwie jest automat - pierwsze zatrzymanie ze "skrętem" to wyrok w zawieszeniu, drugie - bezwzględna kara pozbawienia wolności - mówił w kwietniu Kwiatkowski. "Bardzo zły przepis" czy "Krok we właściwym kierunku"? Wprowadzane zmiany od kilku miesięcy konsekwentnie krytykuje PiS. Wiceprzewodniczący komisji sprawiedliwości i praw człowieka Stanisław Piotrowicz (PiS) powiedział w czwartek, że w piątek zostanie wprowadzony "bardzo zły przepis", mocno utrudniający walkę z przestępczością narkotykową. Według niego nowelizacja jest "cichym przymknięciem oka na posiadanie środków odurzających". Inni członkowie tej komisji na specjalnie zwołanej konferencji prasowej przekonywali do korzystnych skutków, jakie przyniesie zmiana. - Jest to krok we właściwym kierunku (...) zakazy nie prowadzą do tego celu, żeby więcej młodzieży nie brało narkotyków, a wręcz przeciwnie - powiedział przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (SLD). Kalisz przypomniał, że dotychczasowe przepisy przewidujące ściganie za każdą, nawet drobną, ilość narkotyków obowiązują od około 10 lat. Dodał, że wprowadzana zmiana nie jest legalizowaniem posiadania narkotyków na własne potrzeby, tylko wprowadzeniem możliwości umorzenia. Z kolei zdaniem wiceprzewodniczącego sejmowej komisji sprawiedliwości - Roberta Biedronia (Ruch Palikota) mamy w Polsce do czynienia z "narkofobią". - Rzadko debatujemy na argumenty, zbyt rzadko mówimy o edukacji, a zbyt często myślimy o prawie. Polska ma jedno z najbardziej restrykcyjnych praw w tym zakresie w Europie, i warto to zmienić - stwierdził poseł. Dodał, że planuje powołanie w Sejmie zespołu parlamentarnego do spraw polityki narkotykowej. Iwona Guzowska (PO) powiedziała natomiast, że "mądra polityka przeciwnarkotykowa, to zadanie, które stoi przed całym społeczeństwem". - Bezwzględne karanie młodego człowieka, który gdzieś się pogubił, chyba nie jest drogą, którą powinniśmy podążać - powiedziała. Palikot idzie dalej Nowelizacja, która właśnie weszła w życie to stanowczo za mało dla posłów "Ruchu Palikota". Jak dowiedział się portal tvn24.pl partia w przyszłym tygodniu złoży w Sejmie projekt ustawy depenalizującej marihuanę. Politycy RP chcą zalegalizować jej posiadanie na własny użytek. Nadal jednak nielegalna byłaby jej produkcja i sprzedaż. Projekt zakłada również, że zgodne z prawem byłoby posiadanie do 50 gramów "trawki". Za dużą ilość wyższe kary Na mocy obowiązującej od piątku nowelizacji podniesiono natomiast maksymalne wymiary możliwej kary za posiadanie i wprowadzenie do obrotu znacznej ilości środków odurzających. Za wprowadzenie do obrotu znacznej ilości tych środków wymiar kary wzrósł z 10 do 12 lat więzienia. Natomiast za posiadanie znacznej ilości środków miałoby grozić do 10 lat więzienia, podczas gdy obecnie grozi za to do ośmiu lat. Jednostki administracji rządowej, Żandarmerii Wojskowej, Służby Celnej będą mogły konfiskować substancje psychotropowe lub środki odurzające w ilości niezbędnej do przeprowadzenia badań potwierdzających popełnienie przestępstwa. Chodzi o to, aby po zatrzymaniu tych produktów, służby te mogły przechowywać próbki, na podstawie których określą, czy mają do czynienia z przestępstwem. Według danych udostępnionych podczas czwartkowej konferencji karę więzienia w zawieszeniu orzeka się rocznie w Polsce wobec około 9 tys. osób złapanych na posiadaniu niewielkiej ilości narkotyków. Wobec około 500 osób rocznie orzekane są kary bezwzględnego więzienia. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/od-dzis-mozesz-czuc-sie-swobodniej-z-narkotykami-na-wlasny-uzytek,193477.html
  21. Wow, gratuluję cierpliwości W coffeeshopie widziałem pejotly po 20 euro za jednego kaktusa.
  22. @Ronaldo trochę się spóźniłeś z tym filmikiem Rozenek o legalizacji i represjach w stosunku do Wolnych Konopi18-11-2011
  23. Moim zdaniem ten cały projekt jest skazany na porażkę.. niestety takie są realia. Jest jakieś 10% szansy że ustawa przejdzie.. Po co wymyślili 50 gram, wystarczyłoby maksymalnie 5 gram i każdy byłby zadowolony.
  24. Politycy żądają legalizacji marihuany, publicznie przyznają się do tego, że używali narkotyku. Wielu ludzi zaczyna ufać, że to niegroźna używka, od której nie można się uzależnić. W efekcie coraz więcej osób chce jej spróbować – stwierdza "Rzeczpospolita". Specjaliści zauważają dodatkowo, że po tym jak politycy zaczęli otwarcie żądać legalizacji marihuany, wzrósł popyt na ten narkotyk, a jego ceny na czarnym rynku wzrosły prawie dwukrotnie. Niedawno, podczas dyskusji o marihuanie w Sejmie poseł Robert Biedroń z Ruchu Palikota wykrzykiwał: Ja palę! Palę... A jego partyjny kolega Andrzej Rozenek apelował o legalizację tego narkotyku, czego domaga się też Ruch Wolne Konopie. - Bo alkohol czy papierosy są dużo bardziej toksyczne niż marihuana, a nie są zakazane. (...) Marihuana używana rozsądnie nie powoduje uzależnień – argumentuje Andrzej Dołecki z Ruchu. Jak ocenia Piotr Jabłoński, szef Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii, zainteresowanie młodych ludzi marihuaną rośnie. - Przyczyniły się do tego właśnie także dyskusje, że to substancja niegroźna, która nie uzależnia i jest tylko używką, co jest nieprawdą – podkreśla. Również prof. Mariusz Jędrzejko, specjalista uzależnień, zauważa zwiększony popyt na trawkę. - W Warszawie marihuana podrożała do 45 zł za porcję, a jeszcze niedawno kosztowała 25 zł – wylicza. Tymczasem – jak oceniają policjanci – w sprzedaży jest coraz więcej mocnych odmian marihuany. - Te sprowadzone z Czech są nawet dziesięciokrotnie silniejsze niż stare odmiany – mówi funkcjonariusz CBŚ. Jabłoński potwierdza, że nie ma już na rynku takich odmian jak kiedyś o zawartości do 1,2 proc. THC (główna substancja psychoaktywna zawarta w konopiach). - Dziś ta ilość sięga od 12 do 15 proc. – podkreśla. Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-politycy-nakrecaja-na-trawke,1,4936191,wiadomosc.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+