Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Wasz pierwszy raz na ziole ( pierwsze palenie )


ndnf

Czy poczuliście coś po pierwszym razie ?  

501 użytkowników zagłosowało

  1. 1. czy poczuliscie cos po pierwszym paleniu marihuany ?

    • tak
      286
    • nie
      190
    • tylko odurzenie jak po alkocholu
      32


Recommended Posts

Nie wiem kto to wymyślił że podczas pierwszego palenia nie ma się żadnej fazy poprostu nie umieli sie zaciągac albo bardzo słabe zioło palili i zamało go poprostu spalili.

Moje pierwsze palenie było jakoś na początku I klasy liceum a jestem w III spaliłem nie wiem coś około 3/4 lufki z 6-8 średnich chmur i faza była nie powiem że nie choc nie wiedziałem na co się miałem przygotować. Miałem banana na mordzie po h*** po jakiś 5-6 min poczułem jak drętwieje/wykręca mi twarz wtedy dopiero zauważyłem że żeczywiście wzieła mnie napoważnie faza. Mile to wspominam wiele rzeczy sie działo w mojej głowie :)

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • Replies 68
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

ja pierwszy raz poczulem skutki upalenia mj za 3 czy 4 razem podczas moich urodzin.
Był srodek maja xD mialem 14 lat i palilismy na dworze :D na takiej palenie + alkochol ogolnie mala bibka :)
gdy sie spalilem to poprostu mialem taka faze jak nigdy wiecej, był zar z 25 stopni slonce, zero chmurek :) moja fazka polegala na tym ze wydawalo mi sie ze slonce mnie parzy :) pozatym nie moglem zrozumiec co ludzie do mnie mowili :D ogolnie bylo gruubo bo biegalem i chowalem sie po krzakach w taki sposob zeby nawet troszke promieni mnie nie uchwycilo :) teraz sie z tego smieje ale wtedy nie bylo mi do smiechu :zjarany: :zjarany:
pierwsze 2 razy jak palilem to bez efektu

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Jak nie wiadomo o co chodzi to pewnie chodzi o pieniadze :D

Jest tyle różnych sposobów na zarobienie kasy, czemu więc miałby brać się za sadzenie, zwłaszcza zielska, które jest tak rygorystycznie karane w naszy kraju? No chyba, że uprawiał na jakąś masową skalę, ale wątpie że chwaliłby się wtedy na forum :D

No ale co by nie offtopować to pierwszy raz paliłem na imprezie, koleś mnie poczęstował. Poczółem za pierwszym razem - mocna śmiechawa i chillout ;)

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Zacząłeś sadzić zielsko zanim je paliłeś? To mnie zaintrygowałeś :D Co cię w takim razie skłoniło do uprawy?

W zasadzie cała moja przygoda z ziołem zaczęła się całkowicie przypadkiem, niemalże cudem, kiedy nie miałem większego pojęcia o marihuanie i nawet się tym nie interesowałem.

Z kumplem ogólnie rozmawiałem o allegro i on wypalił, że ciekawe czy można kupić na allegro marihuanę. W domu z ciekawości to sprawdziłem i trafiłem na aukcję z nasionami early girl (lub early misty- nie pamietam) 2zł od nasiona. Ponieważ to grosze kupiłem 2 (tylko na 2 nasionka + przesyłka miałem kasę na konice wtedy ). Aukcję zaraz po tym jak kupiłem zespół allegro usunął bo łamała regulamin (co właśnie było dla mnie cudem, że trafiłem na takową aukcję ). Krzaka miałem z miesiąc, uprawiałem mało powiedziane po amatorsku, w końcu spaliłem go... nawozami. Później zbliżała się wiosna 2008 więc stwierdziłem, że skoro już miałem krzaka jednego, to może warto spróbować uprawiać i tak się wciąłem w uprawę i był out 08 z którego prawie g*wno miałem, a w zasadzie jakieś 2g którymi się nie ujarałem. I miałem już nie uprawiac, ale uprawa bardziej uzależnia niż zioło i już z sukcesem zakończyłem out 09 W zasadzie sama uprawa daje mi więcej satysfakcji i radości, niż później palenie Przy czym to jednak jest dosyć stresujące, że pewnego dnia kiedy będę szedł na spota wypadnie za krzaka paru policjantów... Dopiero naprawdę spokojny jestem jak wszystko jest ususzone i "na 102" - "100km od domu i 2m pod ziemią" -oczywiście w przenośni nawiązując do pewnego dowcipu

Ale już historię moich upraw zostawię. A więc tak, uprawiałem w 07 o tak z ciekawości co to wyrośnie itd., bo trafiłem przypadkiem na nasiona, ale już w 08 (pomijając satysfakcje itd.) ponieważ byłem ciekawy jak to jest być ujaranym A niestety jeszcze wtedy nie miałem żadnego dostępu do towaru od dila. Dopiero w tamtym roku nadarzyło się wiele okazji aby przez kumpli kupować towar (z czego tylko raz skorzystałem), później miałem swoje I mam nadzieję, że nigdy już nie będę musiał zasilacz kieszeni mafii

 

Jak nie wiadomo o co chodzi to pewnie chodzi o pieniadze

Nie o pieniądze Na brak pieniędzy nie narzekam, co prawda nie sram kasą, ale stać mnie na parę piw na weekendzie czy jakąś flaszeczkę od czasu do czasu Ale muszę powiedzieć, że szkoda byłoby mi na zakup tego co wypaliłem w 2009, może kupiłbym 3g, ale na pewno nie 20g. Raczej wolę kupić sobie jakąś rzecz niż przepalić czy przepić.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Witam,

a ja nic nie miałem za pierwszym razem(10 lat temu), sądze, że efekt "pierwszego razu" zadziałał, do niedawna sam w to nie wierzyłem ale ostatnio jarałem z kumplem mojej mamy ( mam 25 lat), mega kozak sort, zbączyliśmy gibona z ponad sztuki, ja sie zajebałem aż miło, a on? NIC!! jak mutatnt jaiś, bez kitu myślełem, że się ujara i będzie polefka, a on do mnie po godzinie, że kompletnie nic mu nie jest.

i co wy na to?

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+