Rzucamy nałogi!

[Ambasadorka]

Zdecydowanie czuć na płucach  jak cos się dzieje. Jak na razie nie ma tych drastycznych jak kolega pisał wyżej scen, oby przeszło łagodnie.

 

[Jędrzej_Jestem]

Hej, nie palę od 6 dni. Trochę męczy mnie kaszel i ciągle zbiera mi się flegma(?) w gardle i muszę  często to wypluwać. Innych zmian nie zauważyłem, ale jakoś bardzo mnie nie ciągnie do papierosów. Wczoraj byłem na piwku w barze to nawet nie chciało mi się palić

[BA+ON]

i co uciulany zrobione?

ja dzis tez odstawiam peciki.

zobaczymy jak bedzie. bede sie meldowal tu

co jakis czas. ale giboniki jeszcze narazie

z odrobina tyterku

[uciulanygiecik]

dumnie melduje ze pewnego dnia zrozumialem jak bardzo mi to szkodzi i przestałem palic. tak po prostu. palilem nałogowo jakies 6 lat. teraz nie pale już ok 3 miesiące. nie miałem z tym praktycznie zadnego problemu poza 2 razami kiedy najebany wzialem bucha od ziomka, ale mi nie smakowalo i na tym się konczylo. także z mojego doświadczenia - rzucanie palenia polecam zacząć od ZROZUMIENIA jak bardzo to szkodzi.  pare razy probowalem wcześniej rzucic ale to nie było swiadome rzucianie tylko taka walka z tym żeby nie zapalić. jak zrozumialem ze to bardzo ch****e, nagle nie miałem z tym problemu.   wszystko siedzi w glowie       pozdrawiam i zycze powodenia wszystkim!

[badgrass]

Dokładnie panowie, ileż razy rzucałem szlugi, mówiło się nie raz że a dobra jeszcze popalę a od poniedziałku rzucam, przychodził poniedziałek miałeś nie palić ale spotkałeś kogoś kto Cię poczęstował i du*a I inne podobne historie.
Ale podobnie jak uciulany któregoś dnia zdałem sobie sprawę że już faktycznie nie chcę palić i udało się. W tym roku będzie 5 lat jak nie palę.

Aż chłopaki przypomnieliście mi stary kawałek właśnie na ten temat więc zapodam

 

[uciulanygiecik]

potwierdzam - do szlugow wogole mnie nie ciagnie, a dym drazni.

 

jednynie co do tycia się nie zgodze, to chyba kwestia organizmu, ja wraz z rzuceniem szlugow zaczalem zdrowiej się odzywac i jesc mniej i stracilem ponad 10 kg w tym czasie. bez jakiejś diety ani bez codziennych cwiczen. 

[badgrass]

Gratuluję tym co rzucili, a tym co z tym walczą życzę wytrwałości
Amba masz świętą rację, odkąd nie palę strasznie jestem uczulony na dym, smród niesamowity i pomyśleć ze kiedyś się tym zaciągało nałgowo   Nie wiem co ja w tym widziałem, chyba tylko jako jeszcze małolat chęć szpanu, choć nie wiem czym tu szpanować, mądrzejszy ten kto nie pali

A jak jestem gdzieś gdzie palą w pomieszczeniu i jeszcze są okna, drzwi pozamykane to szlag mnie jasny trafia Nie idzie wytrzymać.

[Macky]

10 miesięcy i 14 dni nie palimy tytoniu, rzadko kiedy się zdarzy zapalić w blancie, ale wolimy czyste joinciki

Myślę że nałóg już całkowicie zwalczony, nie ciągnie a wręcz odpycha od papierosa. 

[Furion]

To i ja sie wpisze, wczoraj przed silownia o 17 30 zapalilem ostatniego papierosa. Palilem (pale ?) 10 albo i 11 lat wiem ze nie bedzie latwo tego rzucic ale tak postanowilem i mam zamiar to wykonac! szkoda zdrowia i kasy ...   Jak narazie jest ..... tragicznie 1 poranek bez szluga wstalem i nie wiem co ze soba zrobic  zawsze to palilem szluga na kiblu a tak metlik w glowie od samej pobudki

 

Jezeli niewpisze sie tu ponownie to znaczy ze sie niezlamalem i dalej nie pale ! (papierosow oczywiscie ) =]

[Ambasadorka]

Furion zawsze początek jest najtrudniejszy, ale dasz radę.

My nie palimy juz 12 miesięcy 18dni

 

Odkładaj kase zobaczysz w ciągu miesiąca uzbierasz spora sumkę  

 

 

Powodzenia i trzymam kciuki bo warto rzucić to świństwo.