Skocz do zawartości
thc-thc

darmowe nasiona marihuany

Recommended Posts

Opublikowano

No niezła jazda Japko. Ja szamałem ostatnio 3 x z rzędu zibeny. Tzn równo co 8 dni. Za pierwszym razem byłem mega poskładany po 30 dużych suszonych sztukach! W tym roku wyjątkowo mocne obrodziły :) iiiii haaaaaaaaaa!!

  • Replies 49
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Opublikowano

Nie potrafię pisać tripów.

ale.. spróbuję coś na szybko nastukać.

Może zacznę tak, s&S to 2 porcje na dwóch łysic (po 30 grubych, suchych sztuk).

Godzina szamania: 18:48

Sposób jedzenia: prosto w papę, standardowo długie żuzie, zapite browarkiem.

Pierwsze objawy zaczęły się już po ok 15-20 min. Wiadomo, ciężka bania, ale ciało lekkie i do tego nieustające ziewanie. Z minuty na minutę stawało się to coraz mocniejsze, a do tego doszły standardowe po grzybach ostre śmiechawy. Siedzieliśmy w pokoju i oglądaliśmy jakiś film (nie polecam filmów na grzybach, nie można się skupić). Zaproponowałem abyśmy wyszli przed blok na papieroska. I tam się już zaczęło dziać. Kumpel, który ze mną jadł (jego 1st time) troszeczkę spanikował i gdyby nie za moją namową to grzyby zostałyby zwrócone matce ziemi :) Strasznie mocno zaczęły mnie składać. Sam zacząłem się obawiać (może to za dużo powiedziane) o to co będzie później, bo jeżeli już mamy taką fazę, jest godzina ok 19:30.. to.. sami rozumiecie hehe. Przeogromnie mocne wyostrzenie kolorów, wszystko chyba w 4D (ciężko opisać), uczucie lekkości (czułem się jak panienka w białej sukience hasająca po mokrej od rosy łące, mimo że sam ważę lekko ponad 100kg). Dobra, wracamy do pokoju. A tam.. szkoda gadać. Mam 3 flagi BM na ścianie + kilka plakatów, pełno vlepek itd, no po prostu kolorowo. I to działało w tym momencie na naszą niekorzyść (?). Nie dało się wyrobić, myślałem, że dostanę epilepsji. Chata nie była wolna, na dworze może z 5 na plusie.. co robić?! No to cyk, kurtka, torba, kilka piw, paczka fajek, telefon i spierdalamy. A tam kosmos hahahaha. Bardzo mocne halucynajcje. Ulica, którą znam całe życie tego dnia wyglądała zupełnie inaczej. Krawężniki miały chyba 50 cm wysokości. normalnie staliśmy i przepaść w dół. Mijające nas auta zdawały się zostawiać za sobą swojego ducha. Gwiazd na niebie było 100x więcej niż ich było haha. Zatrzymywaliśmy się co minutę żeby na czymś skupić wzrok. 15 min później dotarliśmy do ziomka. Cyk, usiedliśmy sobie w aucie i to co się działo wtedy to już nie pamiętam zbyt dobrze. Ostre rozkminy, po 20 min siedzieliśmy w ciszy. Każdy kto wychodził żeby coś tam do nas zagadać wracał lekko zdziwiony. Byliśmy totalnie nie do ludzi. Kto jadł grzyby wie, że człowiek pod ich wpływem woli rozmawiać z ludźmi, którzy również je właśnie jedli. Tak po prostu jest, za każdym razem. Pamiętam straszne uczucie zimna, pomimo, że auto było odpalane co jakiś czas, a w środku temperatura nie spadała poniżej 20 paru stopni. Pomimo tego, że siedziałem w kurtce to cały czas przechodziły mnie dreszcze. W ustach straszny kottonmouth, ale piwko w ogóle nie wchodziło. To samo z papierosami. Deska rozdzielcza zmieniła swoje kształty, kierownica ułożona była jak w autobusie, ja czułem że mam strasznie nisko oczy (haha nie wiem jak to inaczej opisać). No po prostu miazga! Nagle zdałem sobie sprawę, że o 5:30 pobudka do pracy. Troszkę spanikowałem, bo dojeżdżam do pracy autem, a już sam nie wiedziałem kiedy te zibeny w końcu zlezą. No i zlazły.. około godziny 22:30. Kumpla przytrzymały jakieś 45 min dłużej. O 24:00 poszedłem do domu, prosto do łóżka. Miałem lekkie problemy z tym aby zasnąć, ale w końcu się udało. Powiem tak, mieszałem różne gówienka, ale ten trip zaliczam do na pewno pierwszej piątki z mojego życia. Czytając to co tutaj wypociłem nie odniesiesz takiego wrażenia, ale uwierz, łysice pokazały na co JE stać :)

one love

Opublikowano

Tak, 30 sztuk :) ostatni raz przed tym jadłem w ubiegłbym sezonie. A w życiu nie wiem, z 10 razy może :) W tym roku jak na razie 3 razy, ale planuję może i w przyszłym tygodniu troszkę odlecieć z ziomalem.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam serdecznie :)

Dziś mam zamiar spróbować po raz pierwszy trochę tej dobroci z kumplem który ma już trochę wprawy zarówno w hodowli jak i spożyciu. Wszystko odbędzie się w spokoju i bez przypału. Nie jestem pewien co do gatunku jaki będziemy spożywać, ale z tego co się orientuję to będą jakieś ecuado coś. Wszystko przybliżę jak już będzie po wszystkim, może uda mi się napisać jakiś mini TR aby się z wami podzielić- specjalnie po to sie zarejestrowałem. Jakieś porady dla początkujących? Jak i o czym myśleć albo jak nakierowywać swe myśli, żeby osiągnąć jak najlepsze rezultaty? Dodam, że 4h przed już nic nie jem.

Pozdrawiam!!!!

Opublikowano

Ecuador Cubensis?

Raz miałem okazje spróbować. Lajtowe grzybki moim zdaniem, Fajna miła fazka była po nicch. Mało wizuali.

Co Ci doradzić? hehe wyluzuj się i daj się porwać ;)

  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano

Ehhh . od czego kochani zacząć. Tak, jestem, na grzybowym haju. Odmiana nieznana pewnie b+, combodian, nepal chitwan, golden teacher, NIE WAŻNE! Haj jest zajebisty!

 

A wiecie dlaczego ?

 

Uwalnia. Uwalnia od pierdolonych głupich bezsensownych schematów myślowych! Człowiek czuje i wie że jest czymś pięknym, czymś wyjątkowym! Słowa nie wyrażą piękności subtelności hajuuuuuuu!!!

Eufori. piękna miłości szczęścia które temu towarzyszą !

 

Opowiem Wam piękną bajkę... dla trzeźwych ludzi okaże się nudna :) Olewam to pisze to dla ludzi którzy cenią sobie TEN odmienny haj... odmienny, piękny NATURALNY ehhh brak słow ..

 

Otwieram zamrażarkę. Tak susz w woreczku, biorę kilka okazów niewinnie wyglądają, tajemniczo. Ważę, 1,6g spoko będzie chce tylko coś poczuć .. myślał ESC :)

 

Za dużo myśli... Zjadł sobie, wypił 2 piwka.. idzie do basenu z bratem, młodszym bratem. To co sie tam stało.. w basenie, pływałem, skakałem, cieszyłem się po prostu, gadaliśmy rozmyślaliśmy

PATRZĄC W NIEBO... piękne chmury... NIKT TRZEŹWY TAM NIE PATRZY!!! ptaszki latają my szczęsliwi chociaż nie był na haju potem mu sie nudziło .. zaczepiał mnie wcale sie nie dziwie bo

człowiek trzeźwy jest znudzony...

 

zbyt wiele żeby opowiadać, nie da się, piękny zachód słońca.. paląc peta, czując piękno świerze powietrze i siadającego komara na ramieniu ssącego pijącego moją uwaloną krew... ulżyj sobie bracie haha nie pęknij tylko :D

 

tym kończe tripa. krótki nudny bo nie ma co opowiadać. TRZEBA JE JEŚĆ !!! ludzie nie jedzą ich bo sie boją... mądrości, WOLNOŚCI, NIEWINNOŚCI, PIĘKNA !!!!!!! BOJĄ SIĘ ŻYĆ !!!!!!!!! nie liczni z Was zrozumienią

co napisałem. ale tylko jeden ja rozumiem o co chodzi mi na prawdę..

 

 

piszemy tripy po to głownie żeby sie chwalic. a to nic do chwalenia sie!! to jest to co mamy pokazywac ludziom! wolnosc miłośc BRATERSTWO !!! a nie dziecinnie chwalenie sie.. haaa zajebałem 4 g a ja 2g aa mnie zjadles jestes dupek! hehehe dziecinne :P po ponad 1g mnie rozjebało na łopatki szczesliwyyyy byłem i dalej jestem i dalej mnie trzyma !!!! cos pieknegoo! uczucie wolnosci ciepła miłości jak po kodeinie czy opium euforia podobna :)

 

pozdrawiam!! to nie ładunek dla idiotów :)

Opublikowano

I tak ma być :)

A co do nieba to zawsze jak wychodze nocą na dwór to staje i gapię się w gwiazdy i stoję tak dobre 15min w sumie idąc gdzieś też sie zatrzymuje czasem i patrze i leci ciągła rozkmina. oczywiście na trzeźwo. mało kto tam patrzy a to tam jest przeszłość i ciągle ją widać

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Witam


Wczoraj zjadlem okolo 2g cubensisow moze troszke wiecej(tutaj chce podziekowac dla ESC za to ze podzielił się odrobiną magii :D), zaczelo wchodzic po 30 min od cudownej lekkiej euforii nie to co po lysiczkach niepokoj i napiecie i  tak stało 30 min myslalem ze jakas lipa ze juz mocniej nie bedzie czekam kolejne 30 min spalilem 2 lufy grasu i sie zaczela  prawdziwa psychodela !! no cos pieknego !!!! kolory takie wyostrzone ze masakra   chodzilem po domu jak w 3d z kuchni mi sie wychodzic nie chcialo tak pieknie kolorowo czerwono tam bylo  :D pale sobie fajke ok 2 wnocy  a wrzucilem o 23:40 grzybki(o 4 wszystko odeszlo ) i  smola z fajki poleciala do gory ,,, normalnie jak zoom  w oczach widzialem ją idealnie jak pieknie pomalu spada na ziemie krecac sie jak spirala jak z lupy powiekszajacej  :D a najlepsze byly cevy  :D na początku sie kladee i patrze boze jakie wzorki jak z winampa cos niesamowitego nie da sie wogle tego opisac co tam widzialem normalnie jak w bajce potem wyskoczyl mi jakis grubas niewidzialem dokladnie twarzy i tak stał i zaslanial mi wiekszosc widokow az poczulem jakis niepokoj nagle znikł a za nim wybuch fontann kolorowych (po tym uczucie mega szczęścia, jakbym zniszczyl jakiegos potforka w swojej podswiadomosci)  :D wszystko sie dzialo w rytm muzyki jak spokojniejsza   to np fontanny wybuchaly mi kazdym kolorem jaki mozliwy a  jak ostrzejsza to wirujące  rozne smieszne mordki  itp itd hehehe no cala akcja dzieje sie w bani to wogle nie mozna porownac do lysiczek one tak nie dzialaja... po tym co wczoraj przezylem ... nigdy tak pieknej fazy nie  mialem ta milosc we mnie i szczescie jakie mialem tego sie nie da opisac nawet w 10 %. Wczoraj porownywalem to troszkę do filmu koszmar z ulicy wiązów ale w mojej wersji pozytywnej  :D on sie bał spać a ja nie chciałem otwierać oczu !!  :D  nawet jak schodziłem  zapalić gdzie musiałem  zejść po ciemnych schodzach ( nie chcąc budzić innych i zapalać świateł) schodziłem a wokół mnie  wszędzie pluszowe kraty takie przyjemne  :D, myślę, że gdybym poszedł w las czy na dwór to miałbym normalnie wizuale na otwartych oczach  :D  jednym słowem to jest miłóść- nasze łysice mają kompletnie inne działanie ;)


wrzuciłem o 23:40 a o 4 położyłem się spać już trzeźwy, wizuale trwały  2h napewno


 


a Tripowałem sobie  przy tym megaa:



 



 



 



kozackie kawałeczki na ta faze to szok bajka hehe


Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+