Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Ganja - faza jakiej nie zaznałam nigdy w życiu!!!!


SlimBrownDread

Recommended Posts

Siemano. Mam pytanie. Mam taką dziwną akcę jak jestem sama i jaram, że wszystko jest takie zajebiste. W momencie, gdy się z kimś zjaram (szczególnie przykład z ostatniego piątku - z tego tygodnia, co piątek trzeźwa była tylko niedziela) strasznie 'zamulam', chodzę np. wkurwiona albo - że jestem osobą nieśmiałą - dostaję totalnego paraliżu przed ludźmi, odbiera mi mowę, mam poczucie, że najlepiej bym przed nimi uciekła, bo nie czuję się przy nich komfortowo i bezpiecnie. Jak jestem sama jest zupełnie inaczej. Zarzucę jakieś reggae, jakieś czasem nawijki się wkręcą i śmiechowo. Dlaczego przy ludziach nie potrafię tak wychillować? To bardzo męczy, a lubię sobie walnąć słup w płuco.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

To są skutki właśnie odstawienia marihuany niby nie groźne ale utrudniające normalne życie w ciągu dwoch trzech dni wraca wszystko do normy dlatego dobrze jest palić w większym gronie i wtedy człowiek nie czuje się jakiś inny bo jest pod wpływem tylko cieszy się towarzystwem innych ludzi.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

No właśnie...mi się wszystko poprzestawiało. Jak wyżej napisałam, wolę jarać sama, bo i radośnie jest i wena jest. A przy ludziach czuję się niezbyt pewnie - wpadam w taką panikę, że blokuje mi mowę (jjw). Może sobie wkręcam bad tripa....nie wiem...strugać ganjamana nie będę, bo jaram niedługo..

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

zalezy tez z kim palisz, skoro piszesz ze czujesz sie z nimi niekomfortowo to moze cos z tym towarzystwem jest nie tak ? moze to nie twoj klimat, a jesli nie to sprobuj zapalic mniej i powoli przelamywac lody a jak nie to jestes skazana na prywatne bakanie. Moim zdaniem kwestia psychyki i towarzystwa, kiedys za malolata tez to przerabialem. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Myślę, że to typowa przypadłość introwertyków. Po prostu dożo ciekawszych, fascynujących spraw dzieje się w środku niż na zwenątrz. Mi też odbiera mowę ale nie żebym to brał za coś złego. Po prostu

gdy umysł zajmuje się "pustym trajkotaniem" traci zdoloność postrzegania subtelnych doznań, które dzieją się we wnętrzu. Poza tym, stan "po| jest stanem bardzo podatnym na sugestie co sprawia, że otoczenie świadomie lub nie wyływa znacząco na stany w jakie się wpada. Więc moja rada. Znień towarzystwo lub nastawienie :)

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Marihuana jak każda inna używka, dla ludzi z głową! Dużo razy miałem stany, gdzie wkręcałem sobie, że bez ganji nie mam humoru, nie rozumiem ludzi - ale pamiętaj jedno, wszystko jest stanem umysłu. Nie zwracaj na to uwagi, rób swoje; ale jeśli nadal twierdzisz, że nie możesz się dobrze wyluzować przy innych osobach - odstaw to, po co robić coś, co nas sprowadza w dół. Ja zawsze podczas relaksu kształtuje siebie, czy to jakieś głębsze rozkminy, czy nauka czegoś nowego: poprostu nie zamulaj się bo wpadniesz w leniwy na strój i zeswoisz się z sofą!!

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+