grass1024 Posted October 12, 2009 Share Posted October 12, 2009 Siema, Ostatnio naszla mnie taka rozkmina i zdalem sobie sprawe ze pale z ludzmi, przy ktorych czuje sie niekomfortowo ale nie lubie palic sam i tu pojawia sie pytanie. Czy macie tak ze musicie palic z ludzmi ktorzy tak naprawde sie do tego nie nadaja i jak taka sytuacje rozwiazac jesli nie chce sie palic samemu? P.S Pale z nimi 2 lata. Pzdr :buch: Link to comment Share on other sites More sharing options...
cometa Posted October 12, 2009 Share Posted October 12, 2009 heh ciesz sie ze masz z km palic ja takiego konfortu nie mam. znam tylko jednego ziomka co pali ale to sęp. chetnie bym poznal kogos ale narazie mam lipke Link to comment Share on other sites More sharing options...
endriu182 Posted October 12, 2009 Share Posted October 12, 2009 No ja takiego problemu na szczęście choć u mnie sępów też nie brakuje.... Ale mam ziomków z którymi jaram no i oczywiście brata który zawsze jest chętny na jaranie ;]... A co do komfortu jarania to wiem o co Ci chodzi nie ma to jak siąść w dobrym towarzystwie i nie myśleć o tym jak się zachować (ograniczać się) tylko pi******ć to co ślina na język przyniesie..;] Link to comment Share on other sites More sharing options...
FoQs Posted October 12, 2009 Share Posted October 12, 2009 Nie mogę za bardzo Ci pomóc bo ja od początku miałem zajebistą paczke ale już przekonałem się, że jedni z moich przyjaciół kompletnie sie do tego nie nadają :wink: Na twoim miejscu paliłbym dalej z nimi ale próbował ich jakoś pozytywnie nakręcać :wink: Pamiętaj, najpierw popatrz na siebie, czy z tobą się dobrze pali, zmień się jeśli coś jest nie tak a potem staraj sie zmieniać innych :wink: Link to comment Share on other sites More sharing options...
metalfan Posted October 12, 2009 Share Posted October 12, 2009 Hm, a może spróbuj szukać towarzyszy do palenia wśród bliskich znajomych, nawet takich których znasz od dziecka? Ja zaczynałem palić z jednym dobrym kumplem, ale wiadomo we 2 palić to nie to samo co w większej grupie Na jednym ognisku jak przyniosłem materiał, okazało się, że wśród znajomych (zwłaszcza tych których znam od małego) jest sporo osób które chętnie chciały zapalić, ale nie miały dostępu, przy czym jakoś specjalnie ich do tego nie ciągnęło, aby szukać po dilach itp. Hm inna sprawa- nie określiłeś dlaczego źle Ci się pali. Jeżeli nie czujesz się komfortowo to tak jak napisałem powyżej. Jeżeli jest w towarzystwie zamuła to próbuj rozkręcać ekipę, robić różne wkrętki, głupie historie, kawały itd. Link to comment Share on other sites More sharing options...
grass1024 Posted October 12, 2009 Author Share Posted October 12, 2009 Przez slowo niekomfortowo chcialem podkreslic, ze pali mi sie z nimi nie tyle co z sepami bo warunek palenia ze mna jest taki ze ma byc zrzuta kasy tych co chca palic, ale chodzi mi glownie o ich sposob ,,bycia". Nie sa to poprostu ludzie, ktorzy umieja docenic to ze dzieki mnie moga cokolwiek zapalic i jeszcze zdarza sie czesto ze robia laske roznego typu np: ustalamy ze idziemy gdzies polazic(w poblizu mojego domu sa piekne lasy) a potem oni mowia ze wola gdzies gnic na lawce i wogole zawsze robia na opak. Zreszta odwalaja numery typu ja musze leciec bo ,,mama mi kaze wrocic" itp. A sa z mojej okolicy i dlatego zalezy mi na tym zeby palic z kims z wewnatrz bo z dalszych okolic(20 km dalej) znam ludzi super do palenia tylko problem w tym ze ciezko z dojazdem i powrotem w celu zajarania... Pzdr Link to comment Share on other sites More sharing options...
PanBania Posted October 13, 2009 Share Posted October 13, 2009 ja tam lubie sobie czasami sam zajarac a to z kolei swiadczy o tym ze lubie swoje towarzystwo to chyba dobrze nie Link to comment Share on other sites More sharing options...
grass1024 Posted October 13, 2009 Author Share Posted October 13, 2009 Jutro sobie samemu zapale i zobaczymy jak to bedzie Pzdr :buch: Link to comment Share on other sites More sharing options...
PanBania Posted October 13, 2009 Share Posted October 13, 2009 U nas na osiedlu zawsze sie ktos chetny znajdzie na palenie a jak nie mam z kim to jak by nie bylo mam brata :buch: Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacob Posted October 13, 2009 Share Posted October 13, 2009 tez mialem taki problem zamulalo mnie strasznie nie moglem wydusic z siebie slowa az gdy poznalem lepiej te osoby zawsze mamy o czym gadac ale jak zapalil z nami jeszcze kumpel tych kumpli to tez troche zamulalo nie lubie poznawac nowych ludzi zawsze stres gdy nowa klasa lub cos w tym stylu musisz sie z nimi bardziej zkumplowac Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.