Czy opalacie fifke ??

[given2fly]

Oczywiście, że opalam, kiedyś opaliłem z rana lufe to się nieźle upizgałem, ale była już po 6 wojnach

[p4weu]

Jak nic nie ma zawsze opale

[Gość]

He dobry temat bo Wlasnie opalilem lufke z dzisiejszego poludnia po haszyku. Lufka do opalenia to jak kolo zapasowe

[sucherson]

ja 2 razy w tygodni z minimum 6 opalam nieraz jak sie pod hoduje to i lepsze po sztuce czy 2 to nie ma sensu

[Diesel]

kuCol napisał(a):

He dobry temat bo Wlasnie opalilem lufke z dzisiejszego poludnia po haszyku. Lufka do opalenia to jak kolo zapasowe

Bardzo trafne porównanie

[Gość]

Ja zawsze opalam fifę, niszczenie lufki to dla mnie debilstwo Panie Siruis , dobrą lufą tak po 10-15g się idzie lepiej spizgać niż paką 'skuna' dostępną od dila

[revol19]

dokładnie tak dobra fifka po paru sztukach to rozrywka na cały dzien na pare osób

[Mike]

opalanie whuj niszczy pluca. widze ze jest tu pare osob co lubia sobie puscic wole sie nastukac i posmiac z rozmowy na koncu... uwarunkuje sie do tedego czyli juz wyzej napisane: jak nic nie ma zawsze opale

[gwt]

najlepiej jest opalić WUJA po 8g haszu- mmmm

[yoyox]

ja tam mialem jedna lufe z ktorej przeszlo ponad 10 gieta i opalalem z godzinke

w sumie jedna lufe dokladniej wujo model m3 opalilem z 10 razy i jak byla goroca to wpadla mi do wosku bo nad swieczka opalalem no i chcialem szybko ja umyc n oi sie polamala

a te nowe sa do bani i sie krusza w palcach albo po kielniach ;/

pozdro

Ps.

do tematu:

Lepiej opalac fife niz palic jointy z filtrem ;d