Rother

Nie ma się co cudów spodziewać, potraktuj to jako cenne doświadczenie a jeśli cokolwiek wyjdzie z niej to jako bonus. Nie wiadomo co to jest, możliwe że później albo dłużej kwitnąca odmianka. Bym to przesadził gdzieś na polankę chociaż, korzenie dostaną po d. ale może trochę rozwinęłaby skrzydła. Powodzenia!

Gratki. Jest efekt amnezji? Fajne słoiki

Raczej niewiele da się już zrobić bez kombinowania jakichś systemów albo przenosin boxa, jest gorąco i tyle do 32 powinny sobie radzić bez problemów

@Dobry Człowiek Tak, czy inaczej będzie musiał trenować. No właśnie nie wiem, czy nie lepsza byłaby kwadratowa, wchodzi więcej ziemi zawsze, ale mogłaby zaburzyć obieg powietrza bardziej niż owalna. @Nowy84 Większa to musi być na bank, u mnie było ok 42cm od podłogi do lamp a doniczki dałem 16-18cm. Przy bardziej hardkorowym treningu, albo siatce dałoby radę wcisnąć pewnie większe. Musisz się pogodzić z opieką nad małym drzewkiem bonzai, żeby zmaksymalizować plon. Tutaj podgląd (zdj z netu): niewielkie rośliny ale mają na wysokość prawie tyle ziemi ile zajmuje sam plant.

Doniczka zbyt mała, jeśli faktycznie chcesz tam dać jednego planta.

To ona się tak od wilgotności poci? Wygląda jakbyś pryskał Trochę lipa, że roślinki w różnym stadium, bo maluchy potrzebują wilgoci a duża coraz mniej. Widzę że wiejesz na największą i dałeś ją dalej od nawilżacza, czyli dobrze działasz wg mnie. Stopniowo staraj się zmniejszać tę wilgotność, na tę chwilę chyba jest optymalna. Reszta zaraz zacznie kwitnąć to zjedziesz 40-30-20. Z eksperymentów to mógłbyś podziałać coś np z kawałkiem plexi w poprzek i ustawieniem wiatraków żeby zróżnicować im mikroklimat.

Całkiem spoko, niektóre już się krzaczą ładnie więc im nie trzeba fim'a. Ja bym zostawił jak jest, rosną blisko siebie, więc jak pójdą na boki to jeszcze bardziej sobie słońce przysłonią. Ewentualnie możesz spróbować lst żeby je poodsłaniać i zająć trochę więcej powierzchni na bokach pola. Miałbiś więcej szczytów i trochę lepszy plon, ale blizej ziemi to wiadomo, wiecej wilgoci..

Hehe no to może i tutaj, w każdym razie widziałem gdzieś temat i był bardzo spoko Powodzenia!

no fakt, od takiego nawozu z energetyka i orzeszków wystrzeli na 3m

dobrze, że trzymasz rękę na pulsie i tym razem straty mniejsze

O woow, to Ty? Widzałem Twoj dawny temat chyba na haszyszu (?). Ciekawe rozwiązanie, kiedyś podczepiłem planty na płocie, między krzakami, ale to było tylko tymczasowe, aż podrosną. Powodzenia! Tam na dwóch gałęziach jakby grzybki rosną, co by wskazywało na to że są martwe, uważaj żeby nie urwał!

Nie polecam kiełkowania na wacikach czy innych chusteczkach, zbyt duże ryzyko przesuszenia albo przegnicia pestek. Kiedyś tak robiłem i miałem dużo gorszą kiełkowalność. Lepiej jak natura przykazała - 48h w filtrowanej, przegotowanej wodzie, i do ziemi. Jeśli pestki to automaty - precrush (powinien być temat na forum). Dla wprawy poćwiczyć na przemysłówkach albo samosiejkach wcześniej, jak da radę.

ładna, chociaż trochę mała, może zostaw msg na kartce żeby ten ktoś przesadził w inne miejsce

A co to za rurki przy ścianie? To nie do kaloryferów? Jeśli tak, to weź pod uwagę że podbiją temperaturkę na jesień.

Hmm możesz np ogarnąć takie naklejki kolorowe do oznaczania stron i przyklejać z boku donicy wg własnego systemu, dasz radę Nie musisz co chwilę podlewać, jeśli któryś plant postoi trochę w suchej donicy to nic mu się złego nie stanie. Najgorsze jest przelanie.

Kiepawo.. Wszystkie rosną m/w w tym samym miejscu? czy np ta spleśniała rosła jakoś niżej? Pewnie zrobiła się mgła przy gruncie i tak stały w niej jakiś dłuższy czas.. Trochę bym je przetrzymał jeszcze, chyba że któraś stałaby w bardziej mokrej glebie albo niżej, albo mniej nasłoneczniona/przewiewna miejscówka. Sam widziałem już z tydzień temu takie nisko zawieszone chmurki nad polami, a to przecież jeszcze lipiec! Musisz porównać im warunki i sam zadecydować. Koniecznie usuń te martwe liście i możesz też przyciąć tę trawę wkoło rośliny, żeby woda się tam nie zbierała i był przewiew. Tych co nie zetniesz podlej odstaną wodą z czosnkiem (polskim, chinski jest lipny i pleśnieje łatwo), nie wiem czy pryskanie ma sens bo musiałbyś je powtarzać codziennie. Taka trawa rośnie na lekko podmokłym terenie najczęściej, dużo tam szyszek a więc i iglaki - większa kwasowość ziemi i większa szansa na plechę (przy zbyt wysokim też chyba może się coś wdać ale niech ktoś potwierdzi bo nie jestem pewien). Może im czymś sypnij na wyrównanie pH. Jak masz możliwość to sprawdź odczyn. Możesz też zrobić taką jakby małą fosę/rowek dookoła spota czy planta, powinno trochę odciągać nadmiar wody. Ale to już rada chyba bardziej na przyszłość, albo robić fosę albo sadzić wyżej i do tego pryskać. Część osób się ze mną nie zgodzi ale nieco azotu uzupełnionego wcześniej też by im pomogło, bo byłyby żywotniejsze, mimo że kwitnienie by się ciutkę przeciągnęło. Chociaż przy złym pH i tak nie miałoby sensu. Trochę mnie przestraszyłeś tym updatem, teraz wiem że muszę zapodać biosept jak tylko dam radę...

No i podlewaj dopiero jak ziemia dobrze przeschnie a nie wszystkie jednym rzutem (przeschnięta donica jest bardzo lekka); w każdej doniczce będzie schło inaczej bo: a to inne zapotrzebowanie danej rośliny, inna tempa, inny obieg powietrza. Wkońcu to rośliny półpustynne i susza jest ok dla nich, tym bardziej w zaawansowanym flo.

30-32 niektórzy jadą na takiej tempie i nie narzekają Ale ja tam wolałbym zbić. Trochę temperatury odejdzie jeszcze z parą wodną jak dasz coś do nawilżania powietrza. Zmierz jeszcze z jedną lampą włączoną - możesz wystartować z jedną bo będą małe planty, które nie potrzebują tyle oświetlonej powierzchni ale za to są bardziej podatne na upał. Podrosną to je przesadzisz i włączysz drugie światło.

Są różne teorie. W tym roku przeglądałem growlog typka, który bardzo serio podchodził do tych kwestii i po latach doświadczeń wyszło mu, że najlepiej jest powiesić na pierwsze 2-3 dni całe planty (z liśćmi), i dopiero wtedy trymować. Następnie odwiesić gotowe pałki do dalszego suszenia. Zapewne chodzi o coś z procesem fermentacji krzaka, ale o co konretnie to nie wiem. Po 10-14 dniach suszenia dawał wszystko do słoików, z których każdy posiadał oddzielny higrometr dla utrzymania idealnej wilgotności materiału w czasie curingu. W zasadzie w niektórych miejscach typu Colorado czy Oregon takie rzeczy to standard - nawet produkują gotowe słoiki z higrometrem w deklu Co do Twoich plantów, trochę bym się peniał przedłużać suszenie skoro już wylazła gdzieś plecha. Możesz ewentualnie podzielić na partie i część suszyć tak, część inaczej. W każdym razie będziesz musiał dokładnie obserwować topy. Trymowanie to też zależy od preferencji - jak chcesz profesjonalne bobki to przycinasz dość dokładnie liście przytopowe (zostawiasz jedynie te najbardziej oszronione i nie odstające dalej niż ok 2cm; te odstające dalej skracasz). Te odcięte listki i tak możesz później wykorzystać - np do gotowania albo wypełniacz do lolków (ja np nie przepadam za tytexem i tak robię czasami)

Lepiej byłoby dać 1 konkretny otwór z wiatrakiem, który by przy okazji wiał letko od dołu na planty. Tak to nie wiem czy Ci smrodek nie zacznie uciekać tymi otworkami, no ale zawsze możesz je przytkać.

oo ten patent z programowaniem wiatraków jest dobry, też spróbuję; dzięki Vito

Hmm, może i racja. Do samego popalenia doszło pewnie już jakiś czas temu bo nowe liście wyglądają ok, no może oprócz tych uniesionych końcówek ale to znów by wskazywało na złe pH i jakąś blokadę. Jak tak popatrzyłem po zdjęciach ak47 outdoor to większość jest dość jasna.

Na mój gust to najlepsza będzie woda o właściwym pH bo wygląda na popalenie azotem (końcówki), ale może się nie znam Dolnymi żółtymi się nie martw bo to normalne że roślina się ich pozbywa z czasem. Możesz też im podsypać trochę ziemi, oraz trochę je dać dalej od siebie, żeby nie przysłaniały sobie nawzajem światła, roślinki na pewno się ucieszą Widzę, że masz też możliwość dosadzenia tam roślinek towarzyszących dla mj - zgoogluj sobie : lista roślin towarzyszących dla konopi, powinno wyskoczyć trochę ciekawych linków. Zadbasz a dziewczyny na bank się odwdzięczą

@Vitodo gleby jak najbardziej, ale miałem na myśli oczywiście wierzchnią warstwę keramzytu która ograniczyłaby parowanie wody z ziemi - celem zmiany mikroklimatu dla topów

Fajne planciory, gratulacje Noname chciałby dalej się rozrastać ale nie ma jak bo doniczka mała. Mógłbyś ją (to chyba ona, nie?) zmusić jakimiś sposobami do kwitnięcia ale nie próbowałbym, zbyt duże ryzyko hermienia. Więc albo czekać cierpliwie albo przesadzić gdzieś w pole. Powodzenia,pozdro!