Dr.Resin

...ale rakiety! Pierwsza liga, tak to sie robi! Niezmierna to przyjemnosc ogladac takie wrzuty! Krzycze, bo nie moge wyjsc z zachwytu! AAA!

Czesc, w koncu jakas konstruktywna uwaga, dzieki. Troche sie tego obawialem, ze siarka, bo to element, ktorego brakuje w moim menu. ActiVera to koktail prawie wszystkich microelementow i skoro terapia raczej nie dziala, bedziesz mial tutaj racje, trzeba uruchomic Epsom, dzis sie w nia zaopatrze. Podlewac moge dopiero jutro najwczesniej, wiec chyba zaryzykuje z opryskiem. Tutaj poprosilbym o rade, bo mam zle wspomnienia z odzywianiem przez liscie, ( nie jestem debilem i NIE pryskalem roslin miodem, , pozdro dla kumatych, ale dla niekumatych tez ) jednak popalilem im troche.. Powinien byc roztwor 2%, jak pamietam z chemii, to 2g soli i 98ml wody robi robote, he? Jednak czytalem, ze ludzie najpierw ludzie rozpuszczaja sol w pewnej ilosci wody i dopiero z takiego plynnego koncentratu przygotowuja docelowy srodek. HILFE! Apropos miernikow, nie posiadam, w razie potrzeby uzywam test kropelkowy GHE, ph jest w normie,zalozmy w przedziale 6.2-6.8. Zapal mam do rzeczy, ktore robic lubie i kocham, w pierwszym poscie jest opisane co i dlaczego. Mialo byc, co najmniej 9panien, ale spie*dolilem robote uzywajac po raz pierwszy krazkow Jiffy. Po tej relacji bede mial krotka przerwe z uprawa, ale poprzednia mam jakos udokumentowana, moze cos tam w miedzyczasie wyjdzie Pozniej mam w planie nieco zredukowac zuzycie energii i przestrzeni o polowe. Moze CFL's albo LED jesli bedzie mnie stac. Jednak bede pracowal z sezonowkami i SCROGiem. Bedzie zabawa. Dziekuje za feedback, jestesmy na laczach, jak to sie dzisiaj pisze - z fartem koledzy i kolezanki!

Licze, ze i tym razem moglby sie conajmniej oszronic tak jak ostatnio. Co do pazurow, to tego sie obawialem, mam nadzieje, ze te liście funkcjonuja lepiej niz wygladaja. Te przejasnione szczyty nie podobaja mi sie, mlodsza roslina jest bardziej przyglebiona, a starsza, ktora jest blizej lampy takiego problemu nie ma. Zauwazylem dzis jedna ciemna plamke na jednym z lisci, wiec deficyt postepuje. Polalem dzisiaj: 1,5ml/l BioBloom 1,5ml/l BioGrow 2.5ml/l ActiVera 1.5ml/l TopMax Glownie 50% zalecanej dawki dla 9-tego tygodnia. Nie wiem czy nie nazbyt zachowawczo, ale zobaczymy czy cos pomoze. Starsza dostala: 1ml/l Grow 2ml/l Bloom 2ml/ Top 0.33ml/l CalMg Obie panny troche na boki rozciagnalem i usunalem wyssane liscie. Aromacik bardzo slodki, trochę swierkowy, ciekawie, bo poprzednie byly bardziej pieprzowe. Podoba mi sie. Na dniach jade na wycieczke, nie bedzie mnie pare dni. Licze, ze nic mnie nie zaskoczy po powrocie. Temps +-27.5*C RH 40-45% Strzaleczka!

Czołem Wy, klimat w moim namiocie, miota się jak szalony, przyznaje, bez szczelnego pomieszczenia wyciąg nie działa jak powinien, w konsekwencji temperatury sięgają czasem w okolic 32°C. raczej prawidłowo nie jestem w stanie uszczelnić tej tandety i gdy sytuacja jest krytyczna, łapąc się ostatniej brzytwy ratunku - odłączam filtr. Morale mi trochę opadły, tak patrze i się zastanawiam czy oby przypadkiem cały ten trening nie obróci się przeciwko mnie. Bardziej to dotyczy młodszej rośliny, którą rozciągnąłem zbyt mocno. Obawiam się, że roślina może nie wykształcić odpowiednio gęstych kwiatostanów. pocieszający fakt - może ktoś, zaglądający tutaj nie popełni tego samego błędu w przyszłości. Pytanie do doświadczonych zawodników, Czy przeazotowane ‘’szpony’’ wracają kiedykolwiek do normalnego stanu? Staram się je bardziej pod światło ustawiać, żeby może intensywniej mieliły ten nadmiar pierwiastków, ponad to, nie dopuszczam do krytycznego przesuszenia podłoża, aby potencjalnie nie narażać jej na sole pierwiastków, czy coś... Nawiazując do tego, nie szukałbym przyczyny w samej marce, ale jedynie doboru odpowiedniego programu żywieniowego rośliny i techniki uprawy. Widzieliście przypadkiem ten growlog z AFN, gdzie gościu na BioBizz i CFL 125W wyciska ponad 250g z jednej (!) AutoWidow? Naprawdę, aż trudno uwierzyć, calkiem sceptycznie się na to patrzy, wiem. Z kolei, mój pierwszy ’poważny’ grow przeprowadziłem na BioBizz rownież, BioGrow, Bloom, ActiVera, Alg-a-mic, jedynie stymulator kwitnienia miałem od GO BioBud Boost, bo dostałem w growshopie w prezencie, i ten sam stymulator korzeni co teraz. Miałem po 35 z tych samych nasion. (JH Auto) Nie tak zle jak na swieżaka, myślę. Ale skupmy sie na terazniejszosci. Młodsza roślina, dzien 53, to jest jedno wielkie kłębowisko gałęzi, ale wyglada na to roślina poszła bardziej w liście niz w topy, choć liczę, że sytuacja ulegnie poprawie, obstawiałbym, ze jeszcze z 30dni jej potrzeba. O ile wcześniej się nie zhermi od temperatury i tego dziwnego niedoboru na szczytach, który staram się wyeliminować od jakiegoę czasu. Wyglądało mi to na niedobór Fe/S spowodowany nadmiarem NPK ujawniający się rozjaśnieniem młodego wzrostu, nie udało mi się, następnie tłumaczyłem to sobie intensywnością z jaka roślina pruła do przodu i że się wyrówna, a teraz zostałem w kropce, z chudymi niedoje*anymi szczytami. Coś na pewno jest na rzeczy z microelementami. Tylko z której strony? Pogubiłem się, oj. W międzyczasie, dostała: 3L 2ml/l BioGrow 2ml/l BioBloom 1ml/l TopMax 2ml/l ActiVera 0,3ml/l CalMg Wczoraj: 3L 2.5ml/l BioGrow 2.5ml/l BioBloom 1ml/l TopMax +oprysk Activera 1ml/0,5L Tak nam teraz to wyglada, zapomnialem wspomniec, ze kolejnym 'treningiem' jest 'catsbiting', dz***a miete i bazylie wypluwa, ale moje panny to chetnie wpierdala, nie zdazysz sie obrocic, a ona z nikad sie zjawia i atakuje. Starsza roślina, dzień 60, zdaję się, że gałęzie zakończyły swoją /wertykalną podróż/ i teraz tylko się modlić coby jej ramiona przytyły. Widać ciagle przybywające calyxy, wiec jeszcze się budują. Jeszcze trzy tygodnie lekko poczekamy. W zeszłym tygodniu, dostawała jedynie wodę. Prawdopodobnie raz jeszcze solidniej przeleje woda i wale Bloom+TopMax. Tak to idzie: No i para, w swietle dziennym widac zdecydowania roznice, lewa na skraju glodu, prawa nadal przekoksowana ;/ Tyle w tym odcinku. Wskazowki na temat jak to ugryzc? Piona!

Zdecydowanie zbyt wolno, ale ich zapchlony statek tonie, troche w ludziach nadziei zasieja, zeby dalej znowu z marchewka oslow wabic, smiejac sie do rozpuku. Banda kretynow judaszy. Daja plebsowi byle ochlap dla zamkniecia ryja. Nihil novi, standard, jak u nas sie remontuje ulice, a potem je zdziera, coby wodociagi poprawic. Wszystko od dupy strony i z trudem na to wszystko sie patrzy. Luz, przeciez o co mi chodzi? Panowie wyciagneli rece z kloak, by serdecznie poglaskac nas po czolku, radujcie sie rodacy, hip, hip, hurra!

Dziekuje Panowie za slowa uznania, piona. Micro update here. Moje panny doszly do siebie i zaczynaja glodniec. Bez tragedii, spokojnie spijaja z dolnych lisci. Typowe objawy 'niedoboru'potasu. Ze starsza, nadal ciemniejsza, ide ostroznie, dostala wczoraj bonus do wody w postaci: 3ml BioRoot+ 1 ml BioBloom 1 ml TopMax Kolezanka wspolpracuje ze mna, redystrybuujac pierwiastki z lisci, ktore jej w pierwszej kolejnosci niepotrzebne, tak sie sklada, ze sa to rejony pomiedzy galeziami srodkowej partii, ktore mialem w planie wycinac. Roslina wie co dla niej najlepsze, wiec dam jej wyssac co potrzebuje. Totalnie, lepiej grubo sie pare razy zastanowic zanim cokolwiek sie odetnie, co nie? Jej mlodsza siostra, ma sie rownie swietnie, a ze nie byla tak przeladowana, wrocilem do supli wczesniej. 3ml BioRoot+ (raczej ostania dawka) 1,5 ml BioBloom 1 ml TopMax 0,3ml CalMg Boost (zawiera azot wiec w tym wypadku tez spasuje z BioGrow) Roslina ta jest strasznie lisciasta, pomalu po pare lisci na dzien, odslaniam co trzeba, a troche tego jest. Moze do niedzielnego posta uda mi sie zrobic jakas mini relke z defoliacji. Na chwile, obecna, jeden maly spoiler. Panienka idzie bardzo rowno, wkraczamy w faze mglista

Moze i bzdura, zalezy jak daleko od swojego czubka nosa patrzec. Ja to nazywam uprawa indoor z uzyciem organicznych srodkow. Naturalne, robione gowna Ziemi i cukru, lubie to, mocno uproszczajac. Jednak, zdaje mi sie, ze poza kilkoma ewenementami, w Europie chociazby nadal wiekszosc wiekszosc energii pozyskuje sie ze spalania gazu, ropy i wungla, co tylko przyczynia sie do poglebiania degradacji srodowiska, zarowno jak uzywanie sztucznych nawozow, pestycydow i reszty. Skoro uprawa organiczna ma ulzyc tej planecie, bo takie jest rowniez zalozenie, to chyba warto byc swiadomym tego co sie robi i jakie skutki to za soba ciagnie, gdzies tam dalego, poza zasiegiem wzroku, boxa, blanta... Co o tym sadzisz? Nie chce brzmiec jak nawiedzony (choc juz moze po fakcie) i wciskac komus uber pro eko krucjaty, bo sam napie*dalam hpsem i nie jestem zadowolony z tego faktu. Widze w tym logiczna nieprawidlowosc, bo rosliny powinny rosnac pod sloncem. Najprawdopodobniej umysl mi sie przegrzal i podczas urlopu nie mialem nic lepszego do pisania nad krytyka pewnej nomenklatury. Nadal jednak sadze, ze to nie takie bzdury i moze jest tam kto cos z tego mojego belkotu cos lapie. Barry jest pro i bio, a to sie w tym temacie najbardziej liczy, prawda?.

Tak rozumiem, z technicznej strony, ale gdzies tam pomiedzy naszymi dzialaniami sa ideologie i z tego punktu MI nie pasuje. Nie jestem typem ortodoksa na sile probójacego cos udowacniac W dobie postepu i dezinformacji mamy wszedzie mnóstwo obludy i przeklaman. Czysto subiektywna opinia z mojej strony byc moze. Nikogo nie namawiam do tego typu przekonan i kazdemu co wola, prosze Panstwa. ups, dziekuje, umknelo, przepraszam

Material bardzo dobry, rzetelnie i przyjemnie przedstawiony temat, bariery jezykowe rozumiem, ale zeby to pelnilo swoja role edukacyjna musi byc przysfajalny dla wszystkich. Moze wstrzymujcie sie z postami, co kilka dni i przynajmniej bedzie miejsce na bierzaca dyskusje, bo ona uczy. Dobrze jest przysfajac kazde uwagi. Pozdrowienia dla Barry'ego. ...ale odpowiedni substrat i odzywka nie czyni uprawy organicznej, chyba, ze sprzet zasilacie z natury, to przepraszam, zamykam morde