Skocz do zawartości
nasiona konopi

grower

Co dyrektor z ZUS ukrywał w piwnicy?


Recommended Posts

Opublikowano

Ale szmaciaż "kolega" z pracy!!!


 

Cytat

 

Młody, zdolny, z niezłą pensją. A jednak dyrektor do spraw informatyzacji ZUS w Olsztynie wciąż czuł niedosyt, pragnął w życiu czegoś jeszcze... Czego dokładnie? Wyjaśnili to policjanci, gdy zeszli do czeluści jego piwnicy.

Tomasz F. (31 l.). uchodził za solidnego, koleżeńskiego i wiecznie uśmiechniętego pracownika. Często zapraszał do swojego domu znajomych z pracy. Jednym z jego gości był inny dyrektor z ZUS-u. To właśnie jego Tomasz F. miał poczęstować skrętem z marihuaną. Gość jednak nie okazał wdzięczności. Zawiadomił policję.

 

Prokurator nakazał przeszukać mieszkanie i piwnicę Tomasza F. I to był strzał w dziesiątkę. Okazało się, że dyrektor zorganizował w swojej piwnicy profesjonalną plantację narkotyków. Miał tam dwa namioty z odpowiednim oświetleniem i nawilżaniem!

Tomasz F. uszczelnił piwnicę, by przypadkiem nie wydobywał się z niej zapach – powiedział w rozmowie z Fakt24 jeden z policjantów. W namiotach rosło pięć dorodnych krzaków konopi. A obok na półkach z wekami, w słoikach znajdowało się 300 gramów wysuszonych już narkotyków.
Tomasz F. został zatrzymany i przesłuchany. Tłumaczył prokuratorowi, że „ciężko choruje i musi palić trawkę, bo ona go leczy”. Prokurator nie uwierzył i przedstawił mu zarzuty.

– Usłyszał trzy zarzuty: udzielenia narkotyków, hodowli i posiadania ich znacznej ilości – informuje prokurator okręgowy Zbigniew Czerwiński.

Tomasz F., nie został aresztowany. Prokurator zażądał od podejrzanego kaucji, odebrał mu paszport i dwa razy w miesiącu kazał się meldować na miejscowej komendzie policji. Tomaszowi F., za narkohodowlę grozi 10 lat więzienia. W zeszłą środę był jeszcze w pracy. Nie chciał rozmawiać. Gdy jednak opuszczał budynek ZUS-u, na jego twarzy malował się smutek. Wygląda bowiem na to, że informatyk kariery w ZUS-ie już nie zrobi...

 

Opublikowano

Nie szkoda ci że drugiemu człowiekowi (który nikomu nic złego nie zrobił) skur**y chcą zrujnować życie?

Dla konfidentów hak.

Każdy z nich w barku trzyma alkohol - naprawdę groźną substancję. Dlatego też powinni stracić pracę i iść do więzienia

 

Nie bądźmy obojętni na krzywdę innych. Sprzeciwiajmy się tym którzy chcą napiętnować nas i karać za grass.

 

Green war ciągle trwa. :gun:

Opublikowano

Takie sytuacje łamią człowieka na psychice, zapraszasz ziomka z roboty do siebie do domu pijecie piwko gadacie , ty odpalasz blanta

dajesz mu go aby z tobą zapalił  a on dzwoni na pały, Zwykły akt życzliwości między ludzkiej a on ci rujnuje życie osobiste/zawodowe.

Szczyt chamstwa i bezdusznośći.

Opublikowano

Jak widać nie był to ziomek....ziomek ziomka raczej nie sprzeda  ;)

Tu jest POLSKA tu się pije. Kto nie wie ten smutno kończy....niestety.

Trzeba się mieć na baczności i nikomu nic nie mówić. U nas sąsiedzi donoszą a co dopiero koleś który być może szukał na drugiego haka....i hak sam się znalazł.

 

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+