Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Słowacja - pytanie ?


mi-sza

Recommended Posts

Witam. Jestem tu nowy i mam nadzieję ,że wybrałem dobry dział aby opisać moje pytanie. Chciałem się wszystkich tu obecnych zapytać czy ktoś może mieszka albo mieszkał na Słowacji i wie jak tutaj policja oraz prawo podchodzi do upraw i posiadania. Chodzi mi bardziej o takie społeczne oraz policyjne podejście do tego typu spraw. 

 

Dzięki za wszelkie informacje. 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Z czego pamiętam to na Słowacji możesz mieć przy sobie ok 10 skrętów, z czego gdy będzie więcej nie pójdziesz siedzieć, ale mogą skierować wtedy osobę na detoks.

Za posiadanie większej ilości grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, grzywna, uprawa jest nie legalna, ale gdy osoba zatrzymana zgodzi się na leczenie w ośrodku od uzależnień to karę mogą zmniejszyć.

 

Medyczną marihuanę można kupić w aptekach, tak jak w przypadku Czech.

 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Dzięki wielkie za informacje Ambasadorka. Dziwna dosyć miara podana "10 skrętów" nie wiadomo jak to przeliczyć. 

 

Sprawa wygląda tak: aktualnie znajduje się na Słowacji ( KE ) i chciałem na własne zapotrzebowanie posadzić sobie 1-2 sztuki. Lecz niestety nie posiadam ani nie potrafię znaleźć na forum oraz u wujka google informacji na temat.  

 

Proszę o kontynuację tematu i wypowiedzi użytkowników forum :) 

(głównie mi zależy na prywatnych spostrzeżeniach odnośnie podejścia policji do tego typu spraw)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Jeżeli uprawia się dla celów komercyjnych lub dilluje się/przemyca/ itp to mogą się ciekawić.

 

Ale w innych krajach jest trochę większa swoboda obywatelska niż w Polsce, w Polsce każdy jest "podejrzany".

Mieszkaliśmy w Czechach, chodziliśmy z lolkiem w miejsca ustronne, mieliśmy grow w domu, nie mieliśmy żadnych nie przyjemnych sytuacji.

Jeżeli pracujesz, opłacasz rachunki na czas, nie szukasz zbędnych wrażeń, nie jarasz w miejscach publicznych, to nikt Ci w pokój zaglądać nie może.

Czy to będzie Polska, Czechy Słowacja czy inny kraj.

Ale w Polsce jest najostrzejszy wymiar wobec konopi, Słowacja idzie krok na przód, więc luz.

 

W Czechach powyżej 5 krzaków grozi więzienie lub kara, a za mniej kara pieniężna.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Witam,

zarejestrowałem się na tym forum żeby wyprostować pewne informacje krążące po tym forum. To mój pierwszy post, krótko się przedstawię : swego czasu się jarało sporo, na Słowacji mieszkam od 10 lat.

Niestety nie wiem skąd Administratorka wzięła swoje informacje, ale na Słowacji jest prawo w tym zakresie równie ostre jak w Polsce, podejrzewam że pokutuje to, z czym się bardzo często spotykam w Polsce a mianowicie że Słowacja jest ciągle postrzegana jako "ten sam kraj" co Czechy, prawdopodobnie historyczne zaszłości i stereotypy (Czechosłowacja) ciągle istnieją i krążą między Polakami.

 

Wg obecnych przepisów słowackich za posiadanie choćby najmniejszej ilości marychy nawet na własny użytek grozi więzienie do 3 lat - tabela grożących kar na tej stronie : http://rastamama.sk/konflikt-so-zakonom/spachal-som-trestny-cin/

Co prawda co jakiś czas przez media słowackie przelatuje info że opozycja planuje przedstawić projekt depenalizacji marychy ale na ten moment ciągle nie jest nawet w stadium rozpatrywania. W każdej gazecie można przeczytać w kronice policyjnej że straż miejska/policja zgarnęła kogoś ze śmiesznymi ilościami przy sobie w parku itp. Także radzę uważać. Oczywiście mnóstwo ludzi jara i nie jest problem kupić towar na osiedlach czy dyskotekach, ale jednak...

 

Zresztą jako że pochodzę z Polski z terenów przygranicznych z Czechami, nawet z tym jaraniem w Czechach nie jest tak różowo jak się myśli, niby jakaś tam ograniczona legalizacja jest ale miarka jest rózna dla miejscowych a rózna dla Polaków, można o tym poczytać tutaj - http://wiadomosci.ox.pl/wiadomosc,29432,narkotyki-nie-sa-legalne!.html , np. w takim Czeskim Cieszynie miejscowe gliny jak złapią Polaka z paleniem to mogą mu zakazać wjazdu na Czechy, w polskim Cieszynie znów stoją gliniarze na rogatkach i wyłapują polskie auta wracające z Czech, mają cynk od czeskich glin że takie i takie auto było u nich pod knajpą znaną z dilerki, młodzi ludzie jadą nim itd. Także tak różowo nie ma.Tyle w temacie.Pozdrówka.

 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+