Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

Recommended Posts

Opublikowano

Jaką dziwną/extremalną czynność wykonaliście dla swoich roślinek? Zarówno dla tych na spocie czy w indoorze.

Ja załatwiłem się na spocie i roztarłem gó**o na korze drzewa w celu odstraszenia saren. Słyszałem o kolesiu, który stał na spocie podczas gradu i ochraniał roślinkę własnym plecakiem.

A Wy co zrobiliście?

Opublikowano

Ja wykopałem boxa w garazu :D skułem posadzkę, wykopałem taką jamę metr na metr na dwa wysokości...kopałem w glinie i jakas koslawa saperka bo wleść tam było ciezko, do tego transport ziemi taczka przez cały długi sad...uf to był hardkor :-)

Gość Byndzek
Opublikowano

Piłowałem płyty pilśniowe na mojego boxa brzeszczotem, bo do drewna żadnej nie miałem i jestem hardkorem z 4 certyfikatami :D

Opublikowano

Wycinałem dziury na wiatraki w płytach pilśniowych nożem do chleba bo ma ząbki a nie miałem nic innego pod ręką.. :P

Uciekałem przed dzikami w środku lasu (kilka razy) :D

Napiłem się wody z nawozem jak stałem obok spota i jakiś koleś się na mnie patrzył (że niby biegłem i się zmęczyłem) :D

Chodziłem w największy grad i deszcz jak roślinki były małe przez pokrzywy, skakałem przez rzeczkę itp tylko dlatego, żeby zobaczyć czy ich nie wypłukało i nie zniszczyło i w razie czego, żeby je ochronić.. :D

Ogólnie w swoim życiu zrobiłem sporo głupich i dziwnych rzeczy z tym związanych.. ;P jak mi się przypomni to coś dopiszę :)

O chmarach komarów i much to już nie mówię, a zwłaszcza przy kopaniu jak się jest spoconym i najbardziej gryzą :P

Pozdro :buch:

Opublikowano
Cytat
dla MJ wyjebałem niejednego zioma swego...

Rozjebalo mnie to hahahaha

Ale w sumie nie ma sie z czego smiac...

Ja to zapierdalalem kiedys 20km w jedna strone rowerem,zeby sobie zajarac...

A tak z plantami najwieksza glupote jaka odjebalem,to na samym poczatku mojej przygody z uprawa pojechalem rowerem w miejsce gdzie roslo od hoya samosiejki,przesadzilem taka ok. metrowa ladnie rozkrzaczona choineczke do wiadra,na bagaznik i spowrotem :D.Na poczatku mialem na nia zalozony czarny worek na smieci,ale roslina wiedla wiec go zdjalem i zapierdalalem dalej ok. 5km.Ludzie patrzeli sie jak na jakiegos debila,ale dojechalem do docelowego miejsca caly i zdrowy(mieszkam w miescie ok 130.000).Niestety na nastepny dzien okazalo sie,ze roslinka padla i czynnosc powtorzylem jeszcze raz tak samo i znowu sie nie przyjela :D

wkur****m sie i po raz pierwszy zakupilem nasiona :D

Opublikowano
dla MJ wyjebałem niejednego zioma swego...

jesteś frajer w takim razie :zliscia:

ja dla ocalenia mj dzwoniłem z kibla na komendzie do matki żeby szybko wyniosła krzaki w bezpieczne miejsce ,

"grupa trzepiąca" była w drodze o domu na szczęście mamusia załatwiła sprawę zajebiście znaleźli tylko ok 1,4 g liści z tytoniem

edit: no to sorry gofer :peace:

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+