lader Opublikowano 22 Marca 2009 Opublikowano 22 Marca 2009 Witam na tym interesującym forum.Zanim się zarejestrowałem przejrzałem wszelki tematy dotycząceszałwi i moja wiedza okazała się nie dość pełna. Do rzeczy:Szałwi nie paliłem. Z opisów jej działania wiem, że to to, czegoszukam a wkrótce tego nie będzie. Moja wiedza była taka:suszu nie ma co palić, bo nic nie daje, zamówiłem więc ekstrakt.Z tego forum dowiaduję się, że konieczne jest wyrobienie receptorów.Ustawa za drzwiami (aż chce mi się wyć).Moje pytania:1. Zaopatrzyć się w susz, wstrzymać się z ekstraktemczy jednak spróbować od niego?2. Męczy mnie myśl w związku z małą ilością ekstraktu, który możnaspalić jednocześnie (w pojedynkę). Ktoś tu pisał, że wystarczy 0,1 g,a więc:W jaki sposób taką małą ilość umieścić wTAKIM JAK TEN CYBUCH? by dało się taką ilość podpalać efektywnie?3.Jaką ilość spalić suszu na pierwszy raz? A jaką ekstraktu?Nie mam aż tak dokładnej wagi.Będę wdzięczny za odpowiedzi :oops:
Diesel Opublikowano 22 Marca 2009 Opublikowano 22 Marca 2009 kup se z 5 g suszu i pal np. co dwa dni po 3-4 buchy konretne. Jak nic nie bedziesz odczuwal do zwiekszaj ilosc buchów. (pamieta - zapalniczka zarowa). Jak zpalisz cale 5 g to receptory na tyle ci sie wyrobią że jak potem wiezmiesz bucha, dwa ekstraktu bedziesz mial dobry efekt. Ogolnie mozesz poczekac na opinie innych uzytkownikow bo to co pisalem wyzej jest czystą teorią . PozDRO
lader Opublikowano 22 Marca 2009 Autor Opublikowano 22 Marca 2009 No dzięki. Szkoda, że tego wcześniej nie wiedziałem, ale trudno. A co z tą małą ilością ekstraktu w standardowo wielkim cybuchu od bonga? 0,5 g, choć nie wiem dokładnie ile tego jest, ale jeśli gram to tyle a tyle, więc jednak strasznie mało...
Diesel Opublikowano 22 Marca 2009 Opublikowano 22 Marca 2009 kup tania lufke za 20 gr ze sklepu. ona ma mniejsza pojemnosc.
lader Opublikowano 22 Marca 2009 Autor Opublikowano 22 Marca 2009 kup tania lufke za 20 gr ze sklepu. ona ma mniejsza pojemnosc. Ale z tego co wyczytałem to tylko bongo, żeby choć trochę schłodzić dym, który w płucach trzeba trzymać przynajmniej 20 sekund...? Z żarowymi zapalniczkami to też niezły cyrk - muszę ją kupić, bo tylko ona coś gwarantuje, ale wygląda to tak, że w trafikach robią oczy na zasadzie: A co to takiego a w zwykłych kioskach oferują zapalniczki z... latarkami
lader Opublikowano 22 Marca 2009 Autor Opublikowano 22 Marca 2009 Jakość/waga/dostawa? Do amatorów szałwi: susz szałwi przypomina, jak czytałem, w działaniu mj, natomiast ekstrakt 20x to szansa na przeniesienie się w inne rejony. Popalacie susz czy ekstrakt? Zastanawiam się, co by kupić na tę niepewną przyszłość: trochę suszu na zapas do lekkiego kopcenia czy jednak ekstrakt a sam susz w ilości odblokowującej receptory. Nie znam jej działania (optymistycznie zakładam, że będę chciał ją palić, żadna zła podróż mnie nie zniechęci), stąd pytanie.
PoLek Opublikowano 22 Marca 2009 Opublikowano 22 Marca 2009 Najlepiej kup i susz i ekstrakt. I zacznij od suszu. Nie pal z lufy - traci wtedy moc. Pal z pojemnego bonga, ew. z butli. Sciagaj jak najwieksze chmury ( pal az nie bedziesz mial juz miejsca w plucach ) i trzymaj jak najdluzej, nawet i pol minuty. SD jest bardzo lekka, wiec gram jej objetosciowo jest bardzo wielki. Ja zaczynalem palac okolo 0,7g suszu na jeden trip. Pozniej przy systematycznym paleniu potrzebowalem juz okolo 2 - 3 buchow zwyklego suszu ( za dlugo by pisac co dzialo sie po ekstraktach), wiec bardzo malo. Nie moge sie zgodzic z tym, ze po suszu dzialania sa podobne do tych po MJ! Sa calkiem inne. Swiat spostrzega sie inaczej - tak salviowo Ja po zwyklym suszu rozmawialem z roznymi ludzmi, bywalem w roznych miejscach itp. Tyle, ze po suszu ten stan jest slabszy, ale i tak niezapomniany Ja dopiero po okolo 15 paleniach suszu zapalilem ekstrakt i nie zaluje - moje rceptory byly juz calkowicie na to gotowe Milego palenia i pamietaj o podejsciu do SD z szacunkiem, bo czasem potrafi sie odwdzieczyc bardzo nie milym badtripem
lader Opublikowano 23 Marca 2009 Autor Opublikowano 23 Marca 2009 PoLek napisał(a): Ja dopiero po okolo 15 paleniach suszu zapalilem ekstrakt i nie zaluje - moje rceptory byly juz calkowicie na to gotowe Milego palenia i pamietaj o podejsciu do SD z szacunkiem, bo czasem potrafi sie odwdzieczyc bardzo nie milym badtripem Dzięki za wypowiedź - skorzystam z rad No też trochę tak na razie miękko podchodzę do myśli palenia ekstraktu (samotnie, z braku zaufanego opiekuna). Tak sobie myślę, czy 20x to nie będzie za dużo i czy nie lepiej maksymalnie 10x? Ale zastanawia mnie jeszcze co innego: JAKOŚĆ towaru. Czy ktoś zna szałwię z AM-HI-CO? Czy to dobry towar - jest w różnych smakach, ale to mi ani nie przeszkadza (jak myślę) ani nie kręci dodatkowo. Zależy mi na czasie... zbliża się:
mat3uszx Opublikowano 23 Marca 2009 Opublikowano 23 Marca 2009 A ja polecam ci kupic sadzonke. Salvia nie jest trudna w uprawie, i latwo robi sie nowe sadzonki
Gość gurug Opublikowano 23 Marca 2009 Opublikowano 23 Marca 2009 mat3uszx, no tylko gdzie teraz dorwiesz sadzonkę? Ja w kolejkach się zapisywałem, a nie ma . Chociaż pisał do mnie tu na PW jeden typek, że ma sadzonkę na sprzedaż, ale wtedy nie miałem kasy.
Recommended Posts