Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

Wkręty


Recommended Posts

Opublikowano

Ja dzisiaj miałem chillout życia :D Z kumplem po 2 wiadra na łebka, i potem na balkonie z lufy kane. Najlepsze było to że słońce tak mocno świeciło ( i jeszcze zapusciłem z komy chilloutową nute) i mowie do kumpla "ej, jestesmy w Hiszpani :D" a on po 10 minutach do mnie mowi "o k*rwa ale mi sie wkręciło to z Hiszpanią" :D:peace::bongo:

Opublikowano

Wlasnie czytam ten temat i u nas to normalne jest ze zawsze kogos w cos sie wkreca :D bez wkretek nie ma palenia:D co sobie przypomne to bede pisal albo jak cos nowego zostanie rozkminione :D Jedna z lepszych to siedzimy na przystanku kazdy juz dobry i ziomek czegos szuka... z poczatku nikt nie zwraca uwagi ale wkoncu ktos pyta:

-Czego szukasz?

-Takiej kuleczki fajnej spadla mi. - mowi kumpel

To kazdy za telefon i swieci i szuka i szuka i on wkoncu palec w nos i mowi

-A H*j z nia ukulam sobie nowa :D

Sprobujcie tak wkrecic :D Co przypomne bede pisac ELO!!

Opublikowano

Cze, znam dwie historie jedna smieszna druga smutna. Zaczne od tej smiesznej. W tym roku na pryma aprilis : D nasypałem jakiś mix ziolowy do dilerki poszedłem do koleżków i mówie "słuchajcie dostałem polaczka na wyrównanie długu" no i bije szkło -zaczynaja palić heh no i taki znok ;p pokasłali się i brecha :P a drugi wkręt przydazył się mi, to było jakies dwa lata temu, dałem gościowi 1520z na jakieś 80 boli i juz nigdy wiecej go nie widziałem hehe. Zart z tym, że go nie wiedzaiłem no ale dałem sie zrobic w hu*a i tyle $ widziałem.

Swoją drogą uważajcie na takich ludzi- je**ć szmaty żerujące na bratach. :pies:

Pozdro RAKS

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

:D wkrety są niezłe :D przedstawie wam swoje dwie wkręty, pierwsza w którą sam zostalem wkrecony, drugą wkręciłem kumplowi :D

Kiedyś, nocą, kiedy było ciemno, wystawała taka rura kanalizacyjna z ziemi na bok, dość gruba i brązowa. Kumple wmówili mi że to metalowe drzewo, sponsorowane przez rząd :D macałem 'drzewo" z dobre 15 minut z niedowierzaniem ^^

A co drugiej wkrety, byliśmy nieźle upaleni, na łące, po południu. Bezchmurne niebo. Siedzieliśmy we trzech, jeden gość tak odleciał że zaczął tanczyc, drugi nic, a ja smiechawy i patrze w niebo mówiąc "ze chce polecieć" :D oczywiście nic nie było mi (choć bardzo chciałem). Drugi na to (wczesniej z nami nie palil, i wogole dawno nie palil) że straszne fazy sobie wkrecamy i nam nie wierzy. Mówię mu - 'patrz prosto w górę, odpychaj się rękami i leć do góry. Później daj nam znać jak wysoko będziesz' :D Wtedy nagle ten pierwszy zaczal sie przewracac (niezle nim pizgało więc przez 10 sekund zwróciłem ku niemu uwage). Po tych 10 sekundach patrze na tego drugiego - a ten 50 metrów dalej od nas na polanie, wymachuje rękami, patrzy w niebo i "K*rwa ale zaleciałem!" xD :D pozdr!

  • 5 tygodni później...
Opublikowano

ha derek mam podobnie, ale jak przychodza beki to zupelnie o tym zapominam i na to leje, co do wkretek ostatnio byla mocna.. leze sobie tak na maxa upalony wszyscy cos brechtaja, mnie tak zamulilo przepoteznie.. nie wiedziec skad kumple mnie obeszli i JEB, okladaja mnie poduszkami i wolaja "U-cha-ci-cha" :zbakany: :zbakany: :zbakany:

prze beka :peace:

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Ostatnio poznałem dobrą zabawę na wkręt :) dobrze żeby wszyscy byli zjarani :D Najlepiej grac nocy lub w pomieszczaniach gdzie można zrobić ciemność ;) wiec tak: siadamy w kółku i zamykamy oczy (chyba ze jest ciemno), kolejka na początku gry idzie zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Gra polega na klaskaniu w ręce. Jeśli osoba klaśnie raz to kolejka przechodzi zgodnie z ruchem wskazówek zegara do następnej osoby, jeśli 2 razy to zmienia swój bieg na odwrotny do ruchu wskazówek zegara i kolej klaskania przechodzi do osoby która teoretycznie już klaskała (jeśli kolejka szla zgodnie z ruchem wskazówek zegara) :D trochę namieszałem ale mam nadzieje ze zrozumieliście o co chodzi :joint:

Miłego grania ;) Piszcie wrażenia :D

Opublikowano

wystarczy powiedziec koledze w mejscu gdzie nie moze sie przejrzec w lustrze, ze jest brudny na twarzy. co chwile bedzie tarl ryja i pytal sie czy juz jest czysty, a ty dalej mowisz ze nie :D

albo powiedziec ze ma koze nosie haha :buch:

ostatnio na spontanie wyszedl mi z kumplami fajny wkret :D

siedzielismy zbakani w samochodzie, ja i kumpel z przodu a jeszcze jeden z tylu. I zeszlismy cos na temat matematyki... I jeden z drugim cos sie zaczeli przedrzezniac. No to ten z tylu mowi do tego z przodu, zeby policzyl te liczy i podal je (np 87*554). Kumpel zaczal na serio rozkminiac a ja w tym czasie wyciagnalem komorke i policzylem to na kalkulatorze i podalem dyskretnie wynik temu koledze z przodu i on go przeczytal. Ten z tylu sprawdzil wynik i byl dobry. Kiedy przeczytal ten koles z tylu pomyslal najpierw ze dosyc dlugo liczyl i dal mu nowe zadanie, tym razem dal jeszcze trudniejsze np (8874*2955). Ja znowu szybko policzylem i podalem wynik on szybko przeczytal a ten z tylu nie mogl uwierzyc :D tak sie wkrecil, ze przesada :D. Chyba z 15 minut wymyslal jakies nowe liczby a ja caly czas je liczylem na kalkulatorze temu z przodu a ten z tylu sprawdzal wyniki na swoim kalkulatorze. My tam z przodu juz mielismy taka pompe ze lzy nam po policzkach ciekly :D. I wkrecalismy ze tylko na zbace on tak umie liczyc :D. Na koniec powiedzielismy mu ze to byl wkret i ze ja liczylem mu to caly czas, to koles nie mogl uwierzyc :D takie wielkie oczy zrobil i chyba przez 5 minut krzyczal "JAAAAAAAAAAA, JAAAAAAAAAA, no nie wierze, JAAAAAAAA" :D sprobujcie to komus wkrecic :D:elo:

 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

haha dobre :D mnie kiedyś kupel wkrecał ze mam kłódke na plecach a on zgubił kluczyk :zmiazdzony:

no i mojemu bratu kiedys zrobilismy wkrete. na działce u kumpla postanowilismy wziasc stare rowery i pojechac ujarani do lasu. wiał staraszny wiatr i ciezko sie jechało. bratu wkrecił sie jakis patyk w szprychy, jedzie na tym rowerze i mówi co to za odgłos, my na to ze to pszczoły chyba. On nagle zeskoczył z roweru, rzucił go w pizdu i zaczął uciekac krzyczac i machając rękami. wyprzedził nas z jakies 50 metrów, zawrócił stanął koło nas z rękami w górze i z ogrobnym przerazeniem do nas "zdejmijcie to co mam na plecach". Wkrecalismy go ze to wielki szerszeń. Do teraz sie śmiejemy z chłopakami z tej wkrety a widok biegnacego po lesie brata i krzyczącego ze goniągo osy zapamietam chyba do konca zycia :zbakany:

Opublikowano

Z ostatniego doświadczenia- polecam poeksperymentować z gatunkami muzyki której na ogół nie słuchacie :D Jak np. ja z 2 innymi kolegami (słuchamy na ogól tylko rocka i metalu) na fazie zapuściliśmy sobie... szanty, przy których faza okazała się być wyśmienita! :D Do tego stopnia nam się spodobały te szanty, że jedziemy w styczniu na koncert jakiś szant :D

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+