wystarczy powiedziec koledze w mejscu gdzie nie moze sie przejrzec w lustrze, ze jest brudny na twarzy. co chwile bedzie tarl ryja i pytal sie czy juz jest czysty, a ty dalej mowisz ze nie
albo powiedziec ze ma koze nosie haha :buch:
ostatnio na spontanie wyszedl mi z kumplami fajny wkret
siedzielismy zbakani w samochodzie, ja i kumpel z przodu a jeszcze jeden z tylu. I zeszlismy cos na temat matematyki... I jeden z drugim cos sie zaczeli przedrzezniac. No to ten z tylu mowi do tego z przodu, zeby policzyl te liczy i podal je (np 87*554). Kumpel zaczal na serio rozkminiac a ja w tym czasie wyciagnalem komorke i policzylem to na kalkulatorze i podalem dyskretnie wynik temu koledze z przodu i on go przeczytal. Ten z tylu sprawdzil wynik i byl dobry. Kiedy przeczytal ten koles z tylu pomyslal najpierw ze dosyc dlugo liczyl i dal mu nowe zadanie, tym razem dal jeszcze trudniejsze np (8874*2955). Ja znowu szybko policzylem i podalem wynik on szybko przeczytal a ten z tylu nie mogl uwierzyc tak sie wkrecil, ze przesada . Chyba z 15 minut wymyslal jakies nowe liczby a ja caly czas je liczylem na kalkulatorze temu z przodu a ten z tylu sprawdzal wyniki na swoim kalkulatorze. My tam z przodu juz mielismy taka pompe ze lzy nam po policzkach ciekly . I wkrecalismy ze tylko na zbace on tak umie liczyc . Na koniec powiedzielismy mu ze to byl wkret i ze ja liczylem mu to caly czas, to koles nie mogl uwierzyc takie wielkie oczy zrobil i chyba przez 5 minut krzyczal "JAAAAAAAAAAA, JAAAAAAAAAA, no nie wierze, JAAAAAAAA" sprobujcie to komus wkrecic