Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

metalfan

Użytkownik
  • Postów

    87
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez metalfan

  1. metalfan

    THC + Alkohol

    Ostatnio podczas jarania wypiłem tylko piwo i szklankę wina, muszę powiedzieć, że faza o niebo była lepsza, nie to co kiedy spaliłem się i zaraz po tym wypiłem 3-4 piwa, a % brały górę nad THC.
  2. 1. W bardzo różnych, nie da się tego określić. Można się na niego natknąć rano, w południe, a nawet o 22:00, bo często wpada do lasu autem terenowym, aby spr czy ktoś nie podpierdziela drzewa. Jak wieżyczka to na ogół myśliwych. Myśliwi często pod wieczór polują. Leśniczy do paśników siano daje tylko zimą. 2. Od wschodu do zachodu słońca, w okresie żniw często nawet do 2-3 w nocy. Oczywiście, że codziennie, jak nie na jednym polu to na drugim. Na ogół tylko sobie niedziele odpuszczają. Da radę, ale nie licz na więcej niż 3-4g.
  3. metalfan

    Przeslyszenia...

    Przywidzenia po trawce to normalka, jeszcze tobie się nie raz przytrafią kiedy najmniej będziesz ich się spodziewał bedac upalonym. Zmysły lubią wariować, kiedy się jest na fazie. Nie można też zapominać, że po spaleniu się wszystkie zmysły pozornie wyostrzają się więc to jakiś wpływ ma na to. Ale nie należy mylić zwidów z halucynacjami czy omamami. Mi rzadko się takie przytrafiają, ale jak już to nie wygląda to tak, że cały czas widzę coś, tylko załóżmy przez max.1-2 sekundy. Raz widziałem przez ułamek sekundy kumpla który "szedł" drogą, innym razem "duchy" też przez sekundę, była to sprawka cieni i światła padającego na drogę i jeszcze kilka innych rzeczy podobnych.
  4. metalfan

    THC + Alkohol

    W ostatnim czasie praktycznie za każdym razem jak paliłem to przy okazji wypijałem 2-4 piwa. I co muszę powiedzieć, niestety zioło przestało dawać mi tyle radości ile dawało kiedy tylko paliłem. Faza jest częściowo przysłonięta przez alkohol, po ziole czuję tylko otępienie i nie ogarniam wszystkiego plus jakieś małe wkrętki. Tak więc już nie lubię pić jak palę. Albo jedno albo drugie :]
  5. Rodzice: Nie dadzą sobie przegadać, wiedzą lepiej- najlepiej żebym trzymał się z dala od używek, ale jak już mam coś pić/palić to lepiej wypić alkohol... Znajomi: Część pali, przy czym większość z takim podejściem " jak przyniesiesz to zapalę", ale złożyć się, wyhodować, czy samemu gdzieś kupić to nikomu się nie chce w to bawić. Przynajmniej połowa ma do tego podejście obojętne, samemu nie pali. I niewielka część to zagorzali przeciwnicy.
  6. metalfan

    OffTop Salviowy

    SZAŁWIA TO NIE KONOPIA! Sama nie będzie rosła nawet na outcie, sam wybór nawet spota wymaga sporego wysiłku jak i uprawa. Zdecydowanie w naszym klimacie jest to roślina do postawienia na parapecie. Najpierw nieco poczytaj o uprawie. Bo wymaga np. stanowiska gdzie nie pada bezpośrednio słońce, stałej wilgotności (trzeba spryskiwać często) jak również nie można przesuszyć.
  7. Wszystko zależy od mocy extraktu i od głowy "szamana". Ostatnio koleżanka częściowo osiągnęła efekt po extrakcie x10 (ok. 100-150mg), były lekkie wizje, hm częściowo zatracenie tożsamości itd. Ja na początku żułem liścia, ze 3 razy paliłem susz i później jak za pierwszym razem paliłem extrakt x10 to nic nie poczułem konkretnego, no może lekkie zlewanie kolorów i czułem się jak na fazie po wódce. Dopiero za drugim razem poczułem moc tego ekstraktu Co do x5, kolega ze słabą głową najpierw raz palił susz, a później ekstrakt x5 i miał już kolorowe wizje.
  8. nie traci w tak krótkim czasie, trzymaj go tylko w ciemnym i suchym miejscu. Ja miałem 3g w worku przez 5mc i ani nie stracił mocy ani smaku
  9. metalfan

    Konopie w Polsce

    Ale to chyba zależy jakich ilości. Na pewno w 2000r. zakazano posiadanie nawet najmniejszych ilości, do tego roku można było mieć tego grama na własny użytek.
  10. W zasadzie cała moja przygoda z ziołem zaczęła się całkowicie przypadkiem, niemalże cudem, kiedy nie miałem większego pojęcia o marihuanie i nawet się tym nie interesowałem. Z kumplem ogólnie rozmawiałem o allegro i on wypalił, że ciekawe czy można kupić na allegro marihuanę. W domu z ciekawości to sprawdziłem i trafiłem na aukcję z nasionami early girl (lub early misty- nie pamietam) 2zł od nasiona. Ponieważ to grosze kupiłem 2 (tylko na 2 nasionka + przesyłka miałem kasę na konice wtedy ). Aukcję zaraz po tym jak kupiłem zespół allegro usunął bo łamała regulamin (co właśnie było dla mnie cudem, że trafiłem na takową aukcję ). Krzaka miałem z miesiąc, uprawiałem mało powiedziane po amatorsku, w końcu spaliłem go... nawozami. Później zbliżała się wiosna 2008 więc stwierdziłem, że skoro już miałem krzaka jednego, to może warto spróbować uprawiać i tak się wciąłem w uprawę i był out 08 z którego prawie g*wno miałem, a w zasadzie jakieś 2g którymi się nie ujarałem. I miałem już nie uprawiac, ale uprawa bardziej uzależnia niż zioło i już z sukcesem zakończyłem out 09 W zasadzie sama uprawa daje mi więcej satysfakcji i radości, niż później palenie Przy czym to jednak jest dosyć stresujące, że pewnego dnia kiedy będę szedł na spota wypadnie za krzaka paru policjantów... Dopiero naprawdę spokojny jestem jak wszystko jest ususzone i "na 102" - "100km od domu i 2m pod ziemią" -oczywiście w przenośni nawiązując do pewnego dowcipu Ale już historię moich upraw zostawię. A więc tak, uprawiałem w 07 o tak z ciekawości co to wyrośnie itd., bo trafiłem przypadkiem na nasiona, ale już w 08 (pomijając satysfakcje itd.) ponieważ byłem ciekawy jak to jest być ujaranym A niestety jeszcze wtedy nie miałem żadnego dostępu do towaru od dila. Dopiero w tamtym roku nadarzyło się wiele okazji aby przez kumpli kupować towar (z czego tylko raz skorzystałem), później miałem swoje I mam nadzieję, że nigdy już nie będę musiał zasilacz kieszeni mafii Nie o pieniądze Na brak pieniędzy nie narzekam, co prawda nie sram kasą, ale stać mnie na parę piw na weekendzie czy jakąś flaszeczkę od czasu do czasu Ale muszę powiedzieć, że szkoda byłoby mi na zakup tego co wypaliłem w 2009, może kupiłbym 3g, ale na pewno nie 20g. Raczej wolę kupić sobie jakąś rzecz niż przepalić czy przepić.
  11. czyli jeżeli przeforsują tą ustawę, to bądźcie gotowi i tak na więzienie, nasi panowie policjanci będą sobie interpretowali nieznacze ilości jako 1mg.
  12. ...Witamy w Polsce. Testy na mocz moim zdaniem to głupota, bo zawsze tam coś wykryje, powinno się robić testy na ślinę i spokój, do 24h po spożyciu wykazują, że bakało się a nie do 3mc.
  13. Dlatego prowadzimy przecież różne akcje uświadamiające społeczeństwu, właśnie to.
  14. zależy jaka samara. Ja jak napchałem (praktycznie upychałem, aż nieco worek się rozciągał) tak 3,5g samary 4x6 cm (troche drobnego miałem materiału) to zostawało tak luzu na nie więcej niż 0,5g i to było ciężko zamknąć Najwięcej udało mi się upchać 4,3g, ale to był temat dość mocno klejący się i zbity.
  15. metalfan

    Dreszcze?

    Oczy- powiększonych źrenic nigdy nie zauważyłem u siebie, natomiast zawsze u siebie i znajomych (nawet tych którzy byli biernymi palaczami) oczy przekrwawione i jak u chińczyka. Oczy robią się takie dużo szybciej niż zdążysz się zbakać. U mnie przeważnie rozkręca się, ale przez max. 10minut. Według mnie jest sens i raczej kumuluje się, tym samym coraz większa robi się faza i niestety coraz cięższa. Więc warto robić tak jak napisał Jabolak, dopalać co jakiś czasu, moim zdaniem dobrze najpierw upalić się, a jak będzie schodzić faza ( u mnie po 1,5-2h zaczyna słabnąć) to wypalic np. szkło. Jak jest zbite, a jak mniej zbite to tak 1,1-1,5g
  16. Sorry, ale głupoty piszesz. Nie będę już mówił na podstawie moich doświadczeń, ale kilku znajomych. Zaczynali od zioła ode mnie, palili razem ze mną. Może zioło nie było pierwsza klasa i po buchu nie łapało, ale dopiero po 4-6. 2 znajomych spaliło niewiele ponad 1g, zero fazy, praktycznie nic (zaciągać się potrafili ). Jeden z nich miał dopiero fazę za drugim razem, a ten drugi dopiero chyba za 4 razem, paląc dalej to samo zioło, a nawet w mniejszych ilościach niż za pierwszym razem. To samo się tyczy koleżanki, która za pierwszymi 2 razami nic nie poczuła, chociaż spaliła też sporo. Dopiero za 3 razem kiedy zapaliła ok. 0.1g zioła z Holandii (łapało nas po 1-2buchach), a następnie sama ok. 0,5g zioła tego o którym wyżej mowa. Teraz cała ekipa łapie fazę nawet po 2 buchach, jeżeli jest dobry sort, ale też w zależności od typa. Wniosek z tego taki, że za pierwszym razem jeżeli nie masz dużo zioła, a masz odporny organizm na THC to faza nie złapie cię za pierwszym, a nawet drugim razem... I nie ma co mówić o jakimś majeranku. A teraz na temat: Pierwszy raz na wakacjach '08, miałem ok. 2g z własnej pierwszej (a raczej drugiej, bo jeżeli liczyć nieudaną uprawę w '07) uprawy. Dlaczego zapaliłem? Trudno mi odpowiedzieć. Pewnie w dużej mierze z ciekawości, jak to jest. Fazę miałem dopiero za 3 razem (ale wtedy też musiałem dużo spalić, prawie 3 razy tyle ile kumpel który jarał ze mną i już miał trochę doświadczenia)
  17. Ja nie miałem nigdy tak, że paliłem co dziennie. W ostatnim czasie od września do prawie końca listopada 1-3 razy/ paliłem (najczęściej w weekendy), już pod koniec listopada do tego trybu się na tyle przyzwyczaiłem, że w weekend chociaż raz musiałem przysmolić. Ale ostatnio zrobiłem sobie 3tyg. przerwę, w piątek zapaliłem, teraz robię sobie 2 tyg. przerwy i myślę jeszcze przez styczeń ograniczać się, a później na feriach dać nieco czadu :] Raczej nie mam problemów z robieniem sobie przerw, tylko czasem pozostaje to właśnie przyzwyczajenie I po tych 2 mc nie czułem się w 100% formie jeżeli chodzi o koncentrację, ale już po 2 tyg. przerwy czułem że wszyastko jest w normie.
  18. O Salvii raczej prawie żaden diler nie słyszał
  19. Nie bądź głupi, nie sadź na swoim polu! Ja wszystkie spoty miałem w tym roku na państwowym, więc przy odrobinie ostrożności nie było mowy o przypale za uprawę. Wyplewiać też nie ma co, lepiej jak jest dużo chaszczy, fajnie wtedy maskuje spota.
  20. metalfan

    Wkręty

    Z ostatniego doświadczenia- polecam poeksperymentować z gatunkami muzyki której na ogół nie słuchacie Jak np. ja z 2 innymi kolegami (słuchamy na ogól tylko rocka i metalu) na fazie zapuściliśmy sobie... szanty, przy których faza okazała się być wyśmienita! Do tego stopnia nam się spodobały te szanty, że jedziemy w styczniu na koncert jakiś szant
  21. metalfan

    Dreszcze?

    Można zapalić i samemu, ja np. lubię sobie walnąć 3 lufy, oglądnąć film, poszperać coś w necie itd. Tylko fakt, że trzeba najpierw parę razy zapalić ze znajomymi, aby mieć jakieś doświadczenie i w razie nie ogarniania fazy nie panikować...
  22. To jest zioło, a raczej odpad. Wygląda mi to na odpad z produkcji nasion. Przy czym bardzo malutko tego jest. Starczyło chociaż na jednego czystego skręta? Trochę tą teorią kolego grzeszysz Na moje nieszczęście, a może i szczęście Wasze moje krzaki zostały częściowo zapylone (nasiona trafiły na OP '10) i nie mogę powiedzieć, że to zioło jest gorsze od tego z niezapylonych krzaków. Co najwyżej niektóre partie są słabsze, bo były ścięte o 2 tyg. za wcześnie. Ale tak średnio 2 lufy i jest ujebka :]
  23. Wszystko zależy od psychiki Mnie na początku tylko ciągło, bo ścinałem na raty krzaki , różne odmiany itd. tak więc chciałem stestować każdego mojego materiału, wiedzieć który ma jaką moc itd. Później jeszcze przez miesiąc jarałem po 2-3 razy w weekend, a teraz sobie przemyślałem, że jednak wolę sobie raz a dobrze zapalić w dobrym gronie i już nie tak często, bo zacząłem zauważać nieco negatywnych skutków. Zresztą jak wcześniej nie paliłem tylko więcej piłem to też nie nawalałem się po 2-3 razy na tydzień tylko na miesiącu A poza tym miałem niestety szczupły harvest, więc teraz wolę oszczędzać, żeby mieć jeszcze co zapalić przed następnym harvestem i nie zadawać się z ch*jami-dilerami :]
  24. No niezłe macie fazy Ja z tego co sobie przypominam: - idąc drogą (ściemniało już się) wkręciłem sobie, że widzę duchy - raz upaliłem się i poszedłem grać na pobliskie boisko w piłkę, wydawało mi się, że biegam z prędkością co najmniej 100km/h i aż mi wyciska łzy z oczu - raz chciałem się odlać, poszedłem stanąłem koło drabiny, rozsuwam rozporek, a wtedy kumpel z hasłem - nie sikaj koło drabiny bo to przynosi pecha- no to idę w inne miejsce, a ten dalej- ej ale sikanie koło taczek też przynosi pecha- no to idę w inne miejsce, a ten dalej z tekstem - sikanie pod gołębnikiem tez przynosi pecha. Przez niego nachodziłem się jak głupi, zanim odlałem się A teraz może opiszę może schizy i wkręty kumpla, z którym często palę i w ogóle jest podatny na wkręty - ostatnio po przez kilka sugestii tego kolegi od pecha, o którym pisałem wyżej, kolega zaczął zamiatać podwórko - raz paliliśmy w lesie, po drodze do lasu opowiadaliśmy różne bzdury, między innymi o takiej jednej dziewczynie, wracając już upaleni ( w sumie to ja nic nie czułem, faza złapała mnie później) spotykamy tą dziewczynę, kumpel zaczął się śmiać na cały głos i próbował powiedzieć tej dziewczynie "cześć Asia" ale za każdym razem zapowietrzał się ze śmiechu Ta dziewczyna patrzyła na nas jak na idiotów. - Faza już nie po marihuanie, ale po szałwii wieszczej, niestety ten kolega nie nadaje się do jej palenia ( mi np. nie podoba się jego podejście do tej cudownej rośliny). A więc paliliśmy niedaleko sklepu, szałwia jeżeli ktoś próbował to wie, że po wizjach nieco otępia i trochę słabiej się po niej kontaktuje. Kiedy już było po wizjach itd. kumpel miał iść oddać butelkę po piwie i jeszcze kazałem mu kupić troty (tak mówimy na chrupki kukurydziane), zanim poszedł ściągnął jeszcze jedną chmurę szałwii. Patrzymy wraca bez trotów i wtedy tekst: - Gdzie masz troty? - K*rwa jakie troty?! - No jak nie wiesz? Chrupki kukurydziane kazałem ci kupić przecież. - O k*rwa! Poszedłem do sklepu i mówię poproszę troty, ta <sprzedawczyni> patrzy tak na mnie, no to powtarzam "poproszę troty" ta dalej nic i wtedy sobie pomyslalem o was i powiedzialem głośno "k*rwa ale debile" i wyszedłem Później jeszcze raz wysłaliśmy go do sklepu, wkońcu kupił te troty, a sprzedawczyni przy okazji powiedziała mu, że my sami mamy troty w głowie - faza innego kumpla, jak opowiadał- upalił się z nami jak głupi, to jego był pierwszy raz, sam chyba spalił dobre 0,5g, kiedy już był koło domu to "wkręciłem sobie że jestem samolotem, rozłożyłem ręce i tak leciałem do domu godzinę, nie wiem jakim cudem, ale godzina minęła zanim wszedłem do domu"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+