Skocz do zawartości
thc-thc

grower

metalfan

Użytkownik
  • Postów

    87
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez metalfan

  1. Od momentu kiedy poczuję pieczenie w płucach to wiem już, że będzie dobrze W skrócie: uspokojenie, rozluźnienie, lekkość, zadowolenie, uczucie spowolnienia czasu, dziwnie odbieram dźwięki (trudno mi się rozmawia normalnie z osobą niepalącą. Pamiętam, jak raz upaliłem się i musialem iść do kumpla zeskanować wazny dokument, wpadłem tylko powiedziałem mu o co chodzi i cały czas siedziałem cicho Żeby nie gadać głupot przy jego rodzicach) i jedno takie głupie uczucie- niepokój, że zapomniałem schować worek/lufkę i bywa nieraz na np. ognisku że macam się po kieszeniach jak głupi i sprawdzam co chwilę czy jest ten worek Lubię po spaleniu się patrzeć na różne rzeczy/krajobrazy, wyglądają o wiele lepiej niż naprawdę W sumie to lubię to ogólne "pier*olenie się w oczach" i ubzdurowywanie sobie, że coś widzę. Parę razy było wesoło, ale raz nie do końca. 2 razy przywidziało mi się, że widzę jak jakiś kumpel idzie drogą, raz że widzę duchy, ale raz że idzie za mną taki jeden świr z mojej okolicy nawalony, który chce mnie pobić- to już nie było zabawne. (Przypomniało mi się, jak kumpel sobie wkręcił, że ma 4 nogi ) Albo jak czuję, że jestem mocno upalony to zawsze patrzę na zegarek i po jakiejś chwili ponownie, po czym zawsze jest tekst "o k*rwa wydawało mi się, że minęła już godzina, a to tylko 6 minut!" W sumie nie lubię za bardzo gadać głupot jeżeli jest nawet 1 osoba która nie paliła, mam do tego jakąś wewnętrzną blokadę.
  2. metalfan

    Maloletni Palacze itp..

    Adams jeżeli nie ściemniasz to chłopie jest to kompletna patologia i nałóg, opamiętaj się... Ja też jestem po harveście, mam dużo jarania, ale nie palę codziennie, mimo że wielu towarzyszy do palenia zawsze znalazłoby się. Prawie wszystko zakopałem na później. Przez 2 mc paliłem po 2-3 razy w weekendy, ostatnio zacząłem robić przerwę, bo zauważyłem drobne negatywne zmiany. Trzeba znać umiar, a niestety tego często brakuje u młodych osób. Jak dla mnie jeszcze jakoś można przymknąć oko na marihuanę u 16-17 latka, jeżeli sobie zapali raz na ruski rok. Ale już przesadą dla mnie jest 13-14 latek z blantem... Zresztą z piwem tak samo.
  3. nie zgadzam się stanowczo. Za pierwszym razem bierze tylko tych którzy mają naprawdę słabą głowę. I nie mówię tego tylko na swoim przykładzie. Mnie za 3 paleniem wzięło. Koleżankę za 4 razem i to dopiero po ziole z Holandii Kumpla za 3 razem (za 2 pierwszymi razami spalił po ok. 3 lufy) innego kumpla za drugi, za pierwszym razem przepalił też coś koło 3 luf. 2 inne koleżanki tez za 2 razem wszyscy palili ten sam materiał, który jak dla mnie jest średniej mocy (trzeba wypalić 2 lufy dla średniej bani). A i każdy umiał się zaciągać. Pasiak dobrze rzecze, a z drugiej strony inna sprawa jak się ma dużo materiału i nawet nie liczy czy zostało jeszcze 2 czy 3 lufy Ale jak się płaci krocie u pana zuuooo dilera to raczej lepiej oszczędnie jechać z lufki ShockWave11 a reszta tez pierwszy raz paliła ? Jeżeli tak to zrobił was ktoś nieźle w ch*ja. Nie bierz na przyszłość jakiegoś syfu. Nie zgadzaj się nigdy na żadne dodatki, nawet haszysz. Kupuj czysty materiał Zresztą nie jestem pewien czy dodany haszysz po części nie marnotrawi się, bo z tego co wiem (tylko raz mialem z nim kontakt) trzeba go solidnie nagrzać, żeby poszedł dymek). Tak swoją drogą dobry materiał od dila, powinien na lekko pozamiatać osobę już palącą po 2 lufkach... To, że gaśnie to normalka, ja przy każdym zaciągnięciu się na początku przypalam. Nie rób żadnych filtrów na komety, poprostu jak już widzisz takie iskierki jak idą przy zaciąganiu się to zaciągaj się płycej jeszcze ze 2 razy i później wywal popiół i znowu nabij. Na ogół po 3-4 zaciagnieciu sie trzeba nabic znowu. RozpalOgien w sumie nie ma co się śmiać, pomyśl czy ty przed kontaktem z marihuaną potrafiłabyś odróżnić zioło od majeranku... Ja np. jeszcze w marcu miałbym z tym raczej trudności, bo rok temu miałem tylko marne 2 wbicia zebrane ze swojej pierwszej marnej uprawy... JuNy co do zaciągania się to ja np. robię tak, ciągnę jak głupi ile wlezie do płuc, jeżeli nie pokaszle się wcześniej to jeszcze dopompowuję się dawką powietrza i po 2-5sekundach wypuszczam dym. Przetrzymywać w ch*j nie ma co, tylko 1% wiecej thc wchłania sie, a o wiele wiecej szkodliwych substancji.
  4. chyba zły dział, ale mniejsza o to. Jeżeli nie masz dużo materiału i chcesz zrobić jointa czyściocha to odradzam. Kup sobie w jakimś kiosku lufkę Za pierwszym razem raczej cię nie weźmie, dlatego radze na początek zarzucić max. 2lufy i jeżeli nie weźmie to dać sobie spokój na te 24h. Za drugim razem powinno wsiąść Cię, mnie i kilku znajomych za drugim razem brało ale z opóźnieniem U mnie największa faza to pierwsze 2h, później 3 to takie "zwalnianie" obrotów, a 4 godzina to takie rozluźnienie i uspokojenie. Na ogół przy 5h już normalnie funkcjonuję i jestem praktycznie zdolny do 100% rozluźnienia. 8h ? No chyba, że przez 4-5h ostatnich odczuwa się jeszcze delikatny wpływ, ale to bardzo delikatny na granicy plecebo. Co do ilości to wszystko zależy od osoby i materiału. Mnie na początku brało za ok. 4 lufami, teraz bez problemu po 2 mam taką fazę jak kiedyś po 4:D
  5. a jak wygląda takie przetrzepanie chaty pod względem poszukiwań? Wpadają z pieskiem? Rozkręcają np. telewizor itd. w pył w poszukiwaniu tego co trzeba? czy tylko przewracaja do góry nogami, gazety, nie gazety, jakieś ubrania, patrzą za szafy itd. ?
  6. SpoKo! i ziben, dziękuję za pomoc. A lampa przy 5-6 AF 150W styknie ?
  7. Zastanawiam się nad budową boxa dla 10 roślin AF, jakie wymiary powinien mieć box (najlepiej, żeby nie był za duży i nie za ciasny) i jakie oświetlenie?
  8. Ja tam lubię palić na ogniskach, gdzie prawie każdy jest spalony i mówi różne bzdury Lubię też zapalić w domu, później pooglądać jakiś film, czy nawet jakąś głupią bajkę z moich lat dziecięcych nie przepadam za paleniem w miejscach przypałowych, albo później iść gdzieś, gdzie chodzi policja. Za bardzo się stresuję Tak samo nie ma u mnie mowy o paleniu np. przed lekcjami w szkole.
  9. Hm, niby czytałem cały temat, ale to co napisze, mogło być już napisane tylko tego nie zauważyłem: 1. Kiedy do spota nie mamy na tyle daleko, żeby jechać autem, motorem, tylko możemy iść na nogach. Zabieramy przy okazji na spacer psa, na ogół jeżeli kogoś pies zobaczy/wyczuje zacznie szczekać. Dobrze jest też ubierać się jak grzybiarz (hm, troszkę to dziwnie brzmi i mieć przy sobie koszyk na grzyby i jakiś nożyk). Jeżeli słyszysz, że ktoś się kręci w pobliżu spota to natychmiast idziesz dalej i oddalasz się od spota, przynajmniej przez tą godzinę nie wracasz. Warto również, w pobliżu spota zastawiać "płapki", dzięki którym będziemy wiedzieć, że ktoś się kręcił koło spota. Ja np. na ścieżkach już bardzo blisko spota, nie niszczyłem pajęczyn (omijałem je, przykucając itd.), ostrożyny (czy jak to się zwie) podnosiłem z ziemi i wieszałem na wysokości klatki piersiowej. Można kombinować również z nitkami i wieloma innymi sposobami. Jeżeli zioło mamy w totalnych chaszczach, to uważać na to, aby nie zdażyło się wydeptać ścieżki. Jeżeli sadzisz zioło, a dołków dajesz uniwersalnej ziemi to ją przysypujesz ziemią ze spota, ziemia uniwersalna, czarna bardzo rzuca się w oczy, nawet laikowi, który mało co słyszał o złych konopiach. Jak ścinasz to też bierzesz ze sobą pieska, okrążasz spota, rozglądasz się i ścinasz jak najszybciej całość i idziesz dalej. 2. Nie chwalimy się nikomu o uprawie, ani nie wspominać nawet. Jak kogoś częstujemy, bo nie jesteśmy skąpi, to lepiej powiedzieć, że ma się znajomego dilera czy rolnika i płacimy za zioło grosze (czy dostajemy za darmo) lub wymyślić inny bajer. W tym miejscu należy właśnie na to uważać, ja niestety ostatnio zrobiłem ten błąd, że niby zaufanej osobie powiedziałem i poczęstowałem, a teraz nie potrafi trzymać języka za zębami i pyta się mnie o zioło przy osobach 3... Na ulicę wychodzimy tylko z taką ilością jaka jest nam potrzebna zioła, bez nadwyżki (aby wszystko wypalić i w ostateczności mieć przy sobie tylko lufkę/fajkę/bongo itd. Policja może nas przetrzepać, widząc dziwne zachowanie). Nie palimy przy ulicach, w parkach itd. Najlepiej gdzieś u siebie koło domu na ogrodzie (o ile się mieszka w domu a nie bloku i ma kawałek działki). Dobrze sprawdzają się również mostki, mosty, kładki itd. (tylko żeby nie były przy ruchliwych ulicach), tak aby w razie zauważenia policji wy****ć wszystko do rzeki. Najlepiej to nie przyłatwiać i nie dawać nawet najlepszemu kumplowi (co innego zapalić z nim), bo nie ma się co oszukiwać, nie każdy jest terminatorem i na dołku po kilku pizdach od niebieskiego może podać nasz adres. W kwestii zioła kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać nawet dobrym znajomym (dzisiaj znajomy, jutro popszykasz się z nim, a pojutrze cię wsypie), byle kłamać w miarę z głową. P.S: jeszcze przypomniało mi się co innego- jak idziesz tylko doglądnąć spota, a nie ma wokół lasów, aby ubrać się "jak grzybiarz" i był to odpowiedni argument, a masz aparat cyfrowy to po drodze robisz zdjęcia, makra itd. Jeżeli cię przyłapią to masz alibi- robiłeś zdjęcia. Nawet wtedy możesz sobie na spokojnie sfotografować mj, jak cię złapią to powiesz tylko, że zaciekawiła cię akurat ta roślina bo wcześniej nie widziałeś takich itd. nawijasz wiesz co :]
  10. metalfan

    Jak lubicie palić ;)?

    Najbardziej lubię palić z bonga (dym jest wtedy zajebisty). Ale najczęściej palę z fajki i lufki, przy czym ostatnio więcej z lufki, bo jak się lufka zabrudzi za bardzo to ją sobie opalę i wyj*bię, a fajkę już niestety muszę szorować Parę razy paliłem jointa bez dodatków np. tytoniu, ale nie przypadło mi to do gustu, a w dodatku nie umiem kręcić hm nie rozumie tylko narzekania znajomych na lufki- że niby zioło wypada, za szybko idzie kometa itd. Mi tam nigdy nie wypada zioło, a kometa idzie dopiero jak chcę 4 bucha pociągnąć.
  11. metalfan

    inne dragi

    DziadekMirek, no niestety przykra prawda, ale prawda. Sam widzę to po swoich znajomych, osobiście palę tylko w weekendy kiedy mam luzy, odpoczynek od szkoły itd. Podobnie paru moich kumpli. Natomiast inny kumpel, ma takie podejście do obowiązków i trawki, że pewnie poszedłby ze mną zajarać 5 minut przed maturą. Z tego co zaobserwowałem po paru starszych kolegach, takie szarże mają swój przykry koniec... Co do tematu: u mnie w sumie marihuana nie była i nie jest furtką do innych narkotyków. Oprócz marihuany palę dość rzadko szałwię wieszczą (ale to już bardziej jest przyczyną mojego zainteresowania etnobotaniką i zażywam dla rozwoju ducha). Nie mam ochoty na coś innego, poza tym co teraz biorę, no może kiedyś w przyszłości LSD. Do upijania się alkoholem mam już wstręt, ale nie z przepicia, a z tego co widziałem, jak co niektórzy znajomi zachowują się po nim (agresywni, czepiają się o byle co).
  12. metalfan

    Jak lubicie palić ;)?

    Najczęściej palę z fajki 10cm, metalowej i bonga 20 paro centymetrowego Za blantami nie przepadam, bo nie mam wyczucia w ubijaniu ich Ostatnio jak skręciłem 5, to tylko jeden nadawał się do palenia, reszta była za bardzo ubita, tak że dym nie dochodził
  13. ten pomysł dalej jest chory, bo przeciętny Kowalski, nie radzący sobie już z uzależnieniem od MJ, zgłosi się na terapię, oczywiście policja będzie interweniować, a wtedy mu pewnie postawią warunek: leczymy cię, ale powiedz od kogo brałeś towar... Czyli w dalszym ciągu, przeciętny Kowalski ma ograniczone prawo do leczenia się ze swojego nałogu. To wszystko to takie pier*olenie kotka za pomocą młotka, byle "kupić" jak najwięcej wyborców na zbliżające się wybory...
  14. metalfan

    Lowryder #2

    Lowryder #2: Kompaktowa krzyżówka Lowrydera i Santa Marii, posiada słodko-osrty aromat. Nadaje się do uprawy indoor jak i outdoor (zbiory lipiec, środek sierpnia). Kwitnienie zaczyna w 3 tygodniu życia, a kończy się po 9 tygodniach uprawy. * Rodzaj rośliny: indoor & outdoor. * Genotyp: w większości Ruderalis * Zapach: owocowy / sosnowy * Smak: pikantny sosnowo/owocowy * Wysokość roślin: bardzo niska (około 50 cm) * Działanie: Stoned- Indica Body Buzz * Poziom THC: Mocna 5-15% * Czas uprawy: 8-9 tygodni * Zbiór (1 roslina) : 30-40g * Trudność hodowli: Łatwa - Polecana początkującym W pełni ustabilizowana z autoflowering'iem nie wiem jak jest przy kwitnieniu bo miałem na out, ale bezpośrednio po ścięciu i przyniesieniu do domu, "zasmrodził" cały dom.
  15. Nie, wielkość bonga nie ma dużego znaczenia, tylko chodzi o to, aby dym został schłodzony, a również za jednym razem jak najbardziej zaciągnąć się- ile fabryka dała
  16. Z tego co mówił kolega, to jego ojciec wcinał nasiona jak miał problemy z nerkami
  17. metalfan

    OffTop Salviowy

    jest parę podobnych odmian szałwii, nawet ta zwykła. Ewentualnie liście szałwii np. mi przypominają trochę liście kwiatka Datura. Ale łodyga jest inna.
  18. chyba 08.05.09 Ze szklanej lufki ? a jest długo? Bo jak jest krótka to dym powstały poprzez przypalanie zapalniczką żarową będzie bardzo gorący. Co do suszu i ekstraktów szałwii z dopalaczy- to była ch**nia, ekstrakt 60 był jak ekstrakt 5 z innych sklepów etnobotanicznych.
  19. metalfan

    Cytrusy z THC

    Szczepienie drzew to normalka, mój dziadek jest mistrzem od tego w okolicy Co do szczepienia chmielu na marihuanie, jest to w 100% normalna rzecz do zrobienia, przez to nawet chyba przez jakiś czas chmiel był zakazany czy coś w tym rodzaju, bo ludzie sczepili go na konopiach, a później miał właściwości trawki (??? nie jestem pewien)
  20. mateozgr florovit zostaw na kwitnienie. A teraz jak roślina jest bardzo młoda to użyj biohomusu, naturalny i w 100% bezpieczny, nawet jak lejesz czysty (chociaż bardzo nie zalecane) to roślina nie padnie trupem tak jak po nawozie np. Planta (czy jakoś tak się zwie)- robiłem właśnie taki test ostatnio.
  21. Cześć! Potrzebuję pomocy, nie wiem co się dzieje z moim krzakiem (LR2), przez jakiś czas rósł na jednym spocie, nieco przypałowym, więc kiedy urósł nieco to przesadziłem go na spot w polach (ziemia dość sucha tam jest), dałem nie wiele ziemi uniwersalnej. Przez ok. 4-5 dni krzak trzymał się, podlewałem go co 2 dni wodą z nawozem, nic mu się nie działo, ostatnio ( w poniedziałek) była ulewa i od tego czasu liście zaczęły pomału opadać, a ja nie podlewałem go już. Dzisiaj po za liśćmi na szczycie to wszystkie są opadnięte. Dodam, że to samo zaczyna się robić z innym krzakiem który rośnie ok. 10 m obok. Proszę powiedzcie co się dzieje i co mam robić :cry: P.S: sprawdzałem jaka jest ziemia, ziemia jest średnio wilgotna, w sumie powiedziałbym, że w sam raz. P.S2: Zaraz po ulewie roślinki (na zdjęciu LR2 i jeszcze jeden krzak no name) trzymały się dobrze: P.S3: Jak to pisałem to coś mi się przypomniało, a mianowicie wczoraj był lekki przymrozek i dzisiaj też. Koło domu na innych kwiatkach nie wyrządził mi szkód, a na spocie położonych ok. 4 m wyżej jak widać chyba tak. Czy da się odratować jeszcze jakoś?
  22. spróbować może i warto, ale dopiero po oswojeniu się z samą salvią, nie wcześniej bo i tak silne działanie salvinorinu A, THC jeszcze bardziej spotęguje i już nie dla każdego może być super
  23. dym SD nawet jest łagodny Kumpel porównał go nawet do dymu MJ, chociaż ja tam nie widzę podobieństwa
  24. metalfan

    OffTop Salviowy

    Przedmówca wyjaśnił tą kwestię, a do tego chciałbym wyjaśnić jedną sprawę: Szałwia to nie jest roślina taka jak konopia po której będzie zaje*ista jazda, śmiechy itd. Przy tym różne środki halucynogenne chowają się. Jest to jeden z najsilniejszych halucynogenów i podróż nie jest zawsze wesoła i usiana kwiatkami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+