Proszę o opis nasionek z OP 2016

[Serenity]

Witam.Odebrałem dzisiaj szczęśliwą paczkę OP 2016.Ale potrzebuję pomocy.Mianowicie.Już pomijając to że nie wiem na co Mi męskie rośliny bo zakładam że regular właśnie to oznacza tzn wiem że do nasion ale bardziej Mi zależy na auto femach.No nic to napisze co Mam :

- Cannatonic Laog (podpis feminized ale nie wiem czy auto,a przecież o tej porzy roku tylko auto wyjdzie nie?)

-Carmagnola

- OP Mix (??)

-Swiss Mix (jw)

-Legalne nasiona (jw)

-Sky Plant (automartic regular,no i znowu męskie geny ...)

- KC Dora

Myślałem że wystartuję coś a nawet nie wiem czy tu jest jakiś auto-fem.Dzięki z góry za pomoc bo sam nie ogarniam bo to Mój ddrugi sezon.Pozdro !

Ogólnie pakiet possy  tylko wolałbym więcej autofemów.

[Rolf]

Yyy wiesz, że regular znaczy 50% szans na faceta i 50% na babkę? To są podstawowe nasionka dostępne w sklepach, a feminizowane to taka wersja premium (droższe) i wtedy jest ~100% babeczek.

[Serenity]

Tyle wiem,tylko nie wiem po co komu te regulare xD Ten Cannatonic to automat może ?

[SmakMaroca999]

Nie Canatonic to odmiana medyczna tu w krosie

z LAOG.Chłopie masz regularne automaty to Wysadz panów likwiduje i po kłopocie a po co komu regulary?a no po to by wyprodukować własne nasiona z których można wybrać mocne rośliny np.do feminizacji bo rośliny z nasion regular są mniej chorowite,mocniejsze genetycznie i moim zdaniem bardziej odporne na różne choroby nie jak feministki które nie wiadomo w ilu pokoleniach były hormonem dla uzyskania żeńskiego pyłku, dlatego w feminizowanych nasion ach czasami wiele roślin odstaje od reszty a są z jednej paki a nawet z jednej rośliny matki i są słabsze oraz mniej odporne na stres ale to tylko moje wywody.

[Serenity]

I wystarczy że facet będzie że tak powiem koło Pani i facet ją zapyli czy coś ?

[Miś]

Zapyli jak pyłek przeniesie się na kwiaty, a do tego wystarczy trochę wiatru

[Macky]

2 godziny temu, Serenity napisał:

I wystarczy że facet będzie że tak powiem koło Pani i facet ją zapyli czy coś ?

najpierw randka, nie ma łatwo