Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Dziewczyna + mj = problem


Weedgod

Recommended Posts

Drwal91 - jak na razie najbardziej spodobał mi się materiał który poleciłeś. Pokazane medyczne zastosowanie, bez głupich scen w stylu dzielni amerykańscy policjanci niszczą nielegalną plantację na której oprócz marihuany znajdują stertę broni palnej. Dokument już wysłałem dziewczynie, podobno jest w połowie. Dostrzegam nikły promyk nadziei i przyjąłem taktykę którą przedstawiłeś. Aktualnie staram się przetransferować jej myśli na tor pozytywny. Przedstawić że marihuana to nie TRUCIZNA tylko LEKARSTWO!. ;)

 

Amba - przeczytałem ze zrozumieniem Twoją wypowiedź i niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Przecież miłość nie może wszystkiego akceptować. Są różne sytuacje zero-jedynkowe które przerywają związek np. zdrada, alkohol, problem z narkotykami, chore fetysze, nie wiem co jeszcze, zabójstwo? Rozumiesz o co mi chodzi? Jeśli Twój facet zrobi coś tak złego to przecież go nie przytulisz i nie powiesz "nic się nie stało akceptuje Cię takim jakim jesteś". Wiadomo że miłość opiera się na zaufaniu i wzajemnym wsparciu, ale są rzeczy których wybaczyć nie można. 

 

Wracając do meritum sprawy. Moja dziewczyna jest obecnie na abstrakcyjnie niskim poziomie wiedzy jeśli chodzi o marihuanę. Jej zdanie nie opiera się na tym co widziała, tylko jak sama mówiła - "kiedyś w szkole jej mówili ze nie należy ruszać narkotyków". Ona po prostu wrzuca MJ i Heroine do jednego worka. Dla niej właśnie znalazłem się w takiej sytuacji zero-jedynkowej o której pisałem wyżej. W jej przekonaniu zrobiłem coś niewyobrażalnie złego.

 

Zależy mi właśnie na tym żeby jej pokazać jak bardzo się myli co do oceny moich działań. :) Jeśli po przedstawieniu wszystkich faktów, pokazaniu że MJ to jest nic złego i udowodnieniu że nie mam żadnego problemu dziewczyna dalej będzie stawiała mnie przed ultimatum to wtedy możemy mówić o braku akceptacji. :)

 

Pozdrawiam
Piotrek

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

 

 

Amba - przeczytałem ze zrozumieniem Twoją wypowiedź i niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Przecież miłość nie może wszystkiego akceptować. Są różne sytuacje zero-jedynkowe które przerywają związek np. zdrada, alkohol, problem z narkotykami, chore fetysze, nie wiem co jeszcze, zabójstwo? Rozumiesz o co mi chodzi? Jeśli Twój facet zrobi coś tak złego to przecież go nie przytulisz i nie powiesz "nic się nie stało akceptuje Cię takim jakim jesteś". Wiadomo że miłość opiera się na zaufaniu i wzajemnym wsparciu, ale są rzeczy których wybaczyć nie można.

 

Jeżeli kochasz kogoś prawdziwie wszystkie wymienione powyżej akcje nie maja miejsca po prostu 

 

Jeżeli kochasz - nie zdradzasz

Jeżeli kochasz nie ćpasz bo masz dla kogo ŻYĆ a ćpanie zabija

Jeżeli kochasz nie masz przed ukochanym fetyszów typu wąchanie gaci i innych bo to choroba psychiczna

Jeżeli kochasz a zdarzy się wypadek to się wspiera

 

Jeżeli Kochasz to AKCEPTUJESZ wady i zalety osoby Kochanej - za resztę zapłacić możecie master card's :)

 

 

Powodzenia i sukcesów w życiu i miłości 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

No właśnie w jej ocenie przestałem ją kochać "bo ćpam, zabijam i wącham gacie" - na takim poziomie jest dla niej marihuana. :) Postaram się to zmienić, a jak się nie uda to trudno. Pewnie jakaś zrozumie. ;) 

 

Dzięki za pomoc. Będę informował jak się sprawa potoczyła. Po cichu liczę na to że jeszcze zapalimy razem. :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Aktualnie sprawa przedstawia się następująco, dziewczyna zaakceptowała to ze "kilka razy w roku" sobie zapalę. Jest to trochę oszustwo z mojej strony bo miałem lata gdzie kilka razy w roku zdarzało mi się nie palić, no ale cóż na razie chyba lepiej żeby nie wiedziała. Dodatkowo na urodziny mam prezent w postaci wspólnego palenia, oczywiście ona nie pali, ale myślę że to będzie pierwszy krok do zmiany. Na razie niech jest tak jak jest. Zobaczymy jak sprawa się rozwinie. Dzięki za pomoc. 

 

Pozdro 

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

To ja dobrze trafiłem :D . Potrafimy we dwoje usiąść i od rana do wieczora nie odklejać się od siebie, mając małe oczka, buch za buchem, przeważnie z lufki, do tego tona jedzenia :)

Palenie w niczym nie przeszkadza, zdarza się nam mieć ciąg po pare miesięcy, a obydwoje się uczymy, mamy dobrą pracę itp.

Od paru dni zmieniliśmy kraj, bo dosyć mamy użerania się z opinią niedoinformowanych ludzi na temat MJ i wyprowadziliśmy się do Czech. Ja znalazłem jeszcze lepszą pracę niż w kraju a dziewczyna szuka :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Tez mam problem z dziewczyną, a dokładnie główny problem to była mama dziewczyny(teściowa) która dowiedziała się ze palę i zabroniła mi się spotykać z moją ukochaną .

Moja ukochana była trzymana pod kloszem mamusi i była wykorzystywana na każdym kroku przez matkę ,W końcu matka przesadziła i musiałem swoją ukochaną zabrać do siebie na stałe i od tamtej pory jesteśmy razem .

Moja ukochana nie uznaje żadnych używek czasem jakiś mały kieliszek wina może wypić, nie lubi zioła co jest spowodowane przepisami prawnymi w naszym kraju po prostu boi się o mnie ze mnie zamkną więzieniu .

Mama mojej ukochanej straszyła ze dilerzy przyjadą i całą jej rodzinę powieszą ,ze przyćpam wszystko i nie będzie nic, ze jej rodzina jest zagrożona, ze jestem niebezpieczny i że muszę się zgłosić na odwyk ,Oczywiście nie ustąpiłem bo jednoznacznie by to się wiązało z przyznaniem jej racji .

Przekonanie do ziela nie było łatwe dziewczyny i trwało około 9miesięcy, Ja pasjonata, aktywista ,miłośnik ziela nie podałem się, moja ukochana zostawiona przez swoich rodziców, wprowadziła się do mnie w klapeczkach i tylko jedną małą nie dużą torbą ubrań, bo mamusia nie pozwoliła jej zabrać swojej własności .Dodam ze moje główne argumenty było używanie medycznej marihuany w celach zdrowotnych, pokazałem jej jaka jest prawda ,marihuana leczy chore dzieci Baa! Ratuję Zycie chorych dzieci lekoopornych na padaczkę łagodzi nerwy i uspokaja łagodzi bul. Pokazałem jej jak palę że nic się nie zmieniam i że dzięki jej jestem spokojniejszy ,lepiej się czuję mogę spać i mam lepszy apetyt to były moje główne argumenty wiem że by chciała żebym jednak prowadził zdrowy tryb życia, ale pogodziła się z tym że już taki jestem i że nie chcę się zmieniać poznałem ją taki jaki byłem i nadal chcę być taki .

Udało się moja ukochana toleruję jak czasem sobie zapale, z teściową nadal trawa wojenka szwagier raczej siedzi cicho dodam tylko ze teściowa nasyłała na mnie różne osoby na szczęście dalej jestem sobą i dążę do realizacji marzeń ,życzę i tobie aby się udało tobie przekonać dziewczynę pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Wszystko bierze się z niewiedzy, ze swoją przyszła teściową też rozmawiałem o tym. Podejście wiadomo, trochę nie ufnie. Polecam zakup książki "Odkłamywanie marihuany" do wielu ludzi to przemawia lepiej niż jakiekolwiek artykuły w internecie. Papier to papier. Moja się przekonała, widzi że nic się z nami nie dzieje. Jak przyjedziemy do kraju w odwiedziny, teściówka obiecała zjeść z nami ciacho ;)

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Hehehe

 

Fajnie się czyta te posty z perspektywy osoby, która już uświadomiła(wiem ,złe słowo bo uświadamia się na temat sexu) swoją drugą połowę do MJ.

 

Piszecie też o teściach, że są kumaci albo i nie.....    

Ja już swoich przekonałem ,że MJ nic złego mnie i żonie nie zrobi. Teściowa nawet pochwala uprawę :D  :puff:

Najważniejsze to NIC NA SIŁĘ!!!!!Czasem trzeba przeboleć pierwszy etap INFORMOWANIA a później jak się zakotwiczy ,że MJ to bankowo lepszy wybór od alko i innych pierdół to już leci z górki :trawka:

 

Mnie udało się przekonać kilka osób do chociażby jednorazowego zapalenia następującymi słowami:

Zastosowanie małej dawki marihuany przed seksem bardzo wzmaga doznania i wszelkie bodźce związane z dotykiem sfer erogennych i nie tylko.

Seks nabiera wtedy całkiem innego kształtu, powoduje harmonię dusz, pobudza wrażliwość całego ciała, uwrażliwia dodatkowe bodźce, które były dotąd nieodczuwalne.

Jest to coś naprawdę pięknego....Totalna Nirvana....

Oklepany slogan ,że "Nasze ciała stanowiły jedność" w tym przypadku nabiera ogromnego sensu!

Można to jedynie porównać do wspaniałego seksu szalonych i namiętnych Kochanków, którzy nie widzieli się przez xXx czasu.....

 

Może jest to śmieszne co napisałem wyżej ale dzięki temu przekonałem już 8 osób do bucha, z czego już troje leci na własnym palonku :D:harvest:  Hahahahahaha , nawet kurrrrrwa siebie przekonałem ,że buch do łóżka to naturalna viagra dla obu płci.

Jak ktoś nie kuma żadnego pozytywnego aspektu czemu warto czasem zajarać to może mój mały wywód się przyda bo SEKS LUBIMY WSZYSCY :zen: 

 

Piotrek nie poddawaj się!! :puff:

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Będę przekonywał, dzięki za rady i wsparcie. Doszedłem do wniosku ze ściemnianie nie ma sensu, w najbliższym czasie ją poinformuje ze palę częściej, ale nie czuje żadnych negatywnych skutków. Jak na razie dostrzegam same pozytywne i nie mam zamiaru z marhiuany zrezygnować. W ogóle chyba zacznę o tym mówić głośno nie tylko w stosunku do niej, jak ktoś będzie miał z tym problem to trudno, pozostanie mi tylko punktowanie głupoty tego osobnika. Tylko kur... kiedy w Polsce się w końcu zmieni prawo bo paranoi można dostać od tej psiarni. Czasami człowiek już ma dość i tutaj rozumiem obawy dziewczyny. Kłopoty z prawem to nic fajnego. 

 

ps. Ahh tak w ogóle to już paliłem przy niej i w sumie nie było tak źle. Tzn. na początku nie mogła w to uwierzyć, myślała że to będzie kiedyś w przyszłości a nie tak już od razu po rozmowie. No ale 15 minut była obrażona a później wiadomka, hehe :D Będzie git, a jak nie to trudno. Nie ta to następna. 

 

Pozdro ziomki!  :weed_victor:

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+