Skocz do zawartości
nasiona thc-thc

darmowe nasiona marihuany

Skun a nieskun


Recommended Posts

Opublikowano

Cześć

 

Często spotykam się z pewną opinią i od znajomych i często ją słyszę np w utworach z gatunku reggae lub hip hop że skun jest syfem i że lepsze normalne palenie.

 

I o co tu chodzi bo czytałem też że mianem skuna określa się po prostu mocne palenie,a więc jak to jest które palenie jest skunem a które nie ?

 

Mam nadzieję że ktoś będzie mógł odpowiedzieć

Pozdrawiam

Opublikowano

slang slangowi nie rowny.    skun to tak jak mowisz czesto okreslenie mocnego jarania. u mnie czesto mowia "holka".    wszystko jeden pies. okreslenie ludzi ktorzy nie wiedza co jaraja a chca byc fajni  :)

 

gdzie indziej skun to okreslenie ulicznego gowna, maczanego kij we w czym, sypanego patyk wie czym :)

Gość antymef303
Opublikowano

U mnie skunk to mocne palenie :) kiedyś mylilo się pojęcia ze jak ladne jasne topy mega popuchniete palenie to niby skunk ladowany chemia dzisiaj już wiem ze to palenie mistrzowsko wyhodowane pod lampa:)

Aslowo skun wzielo się od gościa californijskiego hodowcy który stworzyl linie genetyczna wszystkich skunkow i nanazwisko albo ksywke miał skunk

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
slang slangowi nie rowny.    skun to tak jak mowisz czesto okreslenie mocnego jarania. u mnie czesto mowia "holka".    wszystko jeden pies. okreslenie ludzi ktorzy nie wiedza co jaraja a chca byc fajni  :)

 

gdzie indziej skun to okreslenie ulicznego gowna, maczanego kij we w czym, sypanego patyk wie czym :)

 

Widzę kolega też nie wie o czym mówi. "Holka?" "holek" - Holender.

Skun to jest zwyczajny chemik, namoczony w gównie, żeby był cięższy. Łatwo rozpoznać, przeważnie są jasno zielone (również jak dobra topa), ale to łatwo rozpoznać.

Opublikowano

dziekuje za oswiecenie heheh.  naprawde nie wiedzialeeeeeemmmmm.  :D    chlopaku moze nie zrozumiales przeslania -  pierdola ze holka (czyli jakby ktos nie wiedzial - holender :D  )   choc sami gowno wiedza co jaraja ale "holka"  fajnie brzmi.      a co do "skun"  to jak mowilem - slang slangowi nie rowny, w roznych regionach rozne ma to definicje

 

 

btw "dobra topa"?   chyba raczej dobry top :)   ten szczyt, ten top.  a nie - ta szczyta, ta topa.    to tak jakbysmy sie chcieli w prof. miodka pobawic

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano
W dniu 18.04.2013 o 11:41, mr.mayster napisał(a):
Widzę kolega też nie wie o czym mówi. "Holka?" "holek" - Holender.

Skun to jest zwyczajny chemik, namoczony w gównie, żeby był cięższy. Łatwo rozpoznać, przeważnie są jasno zielone (również jak dobra topa), ale to łatwo rozpoznać.

Hahahaha rozbawiles mnie  :D

Skun a tak naprawde skunk to odmiana

A tu ukradziony artykul:

Cytat

 

Myśleć skunk, to jak myśleć krowa – odmian i rodzajów w obydwóch przypadkach jest tak wiele, że słowo to mówi nam coś jedynie bardzo ogólnie. Jeśli chcemy wiedzieć czym naprawdę jest skunk, musimy zawędrować do korzeni, które ponad trzdzieści lat temu zapuściła w Kalifornii odmiana znana jako Skunk#1. Roślina ta była efektem zbiorowego wysiłku hodowlanego hipisowskiego kolektywu Sacred Seeds, którego członkowie zamieszkiwali w różnych miejscówkach, rozsianych na obszarze całej Kalifornii. Do na pół-mitycznych postaci, tworzących kolektyw należeli: Sam Skunkman, Sandy Weinstein, Mendocino Joe i Maple Leaf Wilson (a być może także inni), z czego większość da się zidentyfikować jedynie poprzez relacje z drugiej ręki, hodowcy ci zniknęli bowiem całkowicie z pola widzenia do początku lat '90.

Pierwszy prototyp rośliny typu skunk (niestabilna krzyżówka Columbian Gold x Afghani Kush) został najprawdopodobniej wyhodowany przez samych członków Sacred Seeds, choć czasem podaje się jako jego twórcę hodowcę o xywce Jingles, który jak głosi mit, ściął wszystkie swoje rośliny z niestabilinej linii, ale zatrzymał jedną, wyróżniającą się, dla celów własnych eksperymentów. Większość starych wyjadaczy uważa jednak, że jest to zasadniczo inna xywka Sama Skunkmana, który z niejasnych powodów użył jej do objaśnienia korzeni Skunk#1, za którym stoi sam jako jeden z głównych hodowców. Roślina została wyhodowana najprawdopodobniej właśnie przez niego i była pierwszą w USA próbą połączenia genów cannabis indica z cannabis sativa – dwóch głównych rodzajów konopi. Początki eksperymentu datuje się na 1969 rok w mieście Santa Cruz (Oakland). Hybryda (krzyżówka) Skunkmana w postaci klonu wkrótce zaczęła krążyć po całym obszarze Bay Area i w końcu kolektyw Sacred Seeds zaadaptował tego niestabilnego "skunka" jako projekt hodowlany.

Hodowcy z Bay Area nie mieli jednak na początku łatwego zadania, gdyż skrzyżowanie Columbian Gold (aromatyczna, wysokiej jakości cannabis sativa z wybrzeża Kolumbii) z jakąkolwiek dziką odmianą w celu wyhodowania stabilnej rośliny, okazało się niezmiernie trudne. Skunkman odkrył jednak, że bardzo łatwo było skrzyżować ją z już istniejącą hybrydą. W ten sposób do miksu dołączona została niezwykle popularna w latach '60 w USA, meksykańska odmiana cannabis sativa, Acapulco Gold (dobry, komercyjny klasyk). Ten wstrzyk okazał się także dodawać dwie pożądane cechy. Oprócz umożliwienia samej krzyżówki, zwiększał także poziom general combining ability (GCA – ogólnej zdolności do krzyżowania). Dodatek Acapulco Gold skracał ponadto minimalnie czas kwitnienia. Najważniejszym osiągnięciem był jednak wzrost stosunku calyx/liść w Skunk#1 – roślina zaczęła być bardzo wydajna.

Sacred Seeds, jak wiele innych projektów kontrkulturowych lat '60, byli na początku małą grupą, ale z czasem urośli w siłę. Sam Skunkman był pod koniec lat '60 młodym hodowcą, ale z czasem urósł do rangi głównego selekcjonera i hodowcy nasion dla Seed Co w pod koniec lat '70. Wejście do grupy było bardzo trudne, gdyż kandydat musiał zostać zaproponowany przez czynnego członka wewnętrznego kręgu. Na wejściu zlecano mu wyhodowanie konkretnej liczby klonów Skunk#1 z wypracowanej wcześniej genetyki. W ten sposób osiągano kontrolę produkcji i zwiększano pulę genetyczną tej konkretnej rośliny, co pozwalało na jeszcze większe ustabilizowanie hybrydy. Jeśli wierzyć tej legendzie, w Sacred Seeds panował całkowity podział pracy. W ten sposób kolektyw osiągnął wiele w krótkim czasie używając naturalnej selekcji na swoją korzyść. Skunk#1 poszedł po raz pierwszy raz na sprzedaż w 1978 roku. Była to jedyna odmiana, na którą Seed Co nie dawało zniżek przy zamówieniu powyżej 1kg. Nasiona kosztowały $2 za sztukę i nawet wtedy ludzie protestowali, że cena jest za wysoka i że nie daje się zniżki przy zamówieniach hurtowych.

Był to drugi kalifornijski hit po odmianie Haze (która wyprzedawała się nawet rok do przodu), Skunk#1 wyprzedawał się bowiem całkowicie co roku. Nasiona były w tym czasie sprzedawane jako F1 (pierwsze pokolenie) matki i rośliny męskiej z następnego pokolenia, która była krzyżowana wstecz z jednym z oryginalnych rodziców. Ze względu na komunalną rolę projektu, odmiana Skunk#1 miała wielu ojców jako że każdy z hodowców dokonywał swojej własnej wariacji. Hybryda pochodziła jednak zasadniczo z tej samej puli P1 (pokolenie rodziców), ale cel osiągano czasem nieco odmienną drogą, na przykład niektórzy z hodowców używali męskiej rośliny Columbian Gold. Ze ścisłą kontrolą P1, hodowcy mogli wreszcie osiągnąć swój cel w postaci prawdziwie hodowlanej odmiany, przy czym z szeroką pulą genetyczną mieli pewność osiągnięcia zarówno wysokiego współczynnika specific combining ability (SCA – konkretnej zdolności do krzyżowania), jak i GCA – cech, które były bardzo mocno pożądane.

Powszechnie wiadomo, że grupa Sacred Seeds miała na samym początku wielkie problemy ze swoimi hodowlami i w przypadku Skunk#1 była to plaga botris cinerea (popularnie występująca w przyrodzie szara pleśń). Gdy zaatakowała ona wczesne krzyżówki Afghani (oryginalnej, afgańskiej wariacji cannabis indica), członkowie kolektywu postanowili przeprowadzić z nimi wielki test tortur, który miał objawić najbardziej odporne fenotypy. Testy tortur i „wstrzyknięcia” były przeprowadzane głównie w hodowli typu outdoor na poletku klonów w odizolowanym miejscu, które były tam z premedytacją infekowane. Zarażone i zagrzybione rośliny lokalne były transportowane na miejsce hodowli, a same konopie testowane w ten sposób na odporność – hodowcy spoglądali przy tym i robili notatki na temat najsilniejszych fenotypów. Większość genów Afghani do tego eksperymentu zapewnił Maple Leaf Wilson, ale jego nasiona i klony były twardo weryfikowane przez outdoorowe tortury. W tym momencie wyhodowaniem stabilnej linii Skunk#1 zajęli się także Sandy W. i motocyklista z East Bay, a także weteran wojny w Wietnamie, znany jako Mendocino Joe, który miał przejść do historii jako ojciec chrzestny sceny hodowców z Trinity (obok hrabstwa Mendocino i Humboldt podstawa tzw. Szmaragdowego Trójkąta w północnej Kalifornii).

Mendocino Joe pracował już w tym czasie nad pachnącą winogronami i pieprzem hybrydą Afghani, nie związaną ze Skunk#1, ale miał ponadto dużą kolekcję genów konopi i był ogólnie dobrym hodowcą, tak więc zaangażował się ostatecznie w test tortur. Rezultatem eksperymentu była specjalna linia, nazwana Skunk#18.2 (Skunk# x Afghani bx-1). Linia ta wprowadziła niezwykłą twardość i odporność na owady oraz grzyby do swojego potomstwa. Skunkman wziął ze sobą kilo tych nasion, kiedy w 1982 przeprowadził się do Holandii, a także wiele innych odmian z obszaru Kalifornii, Oregonu i Waszyngtonu, w tym Original Haze (stworzony przez równie legendarnych Haze Bros), Early Girl, Durban Poison oraz Northern Lights. Nasiona te zostały podarowane Nevilowi, Shantibabie i Wernhardowi z Positronics – twórcy pierwszego holenderskiego coffee shopu, Mellow Yellow – w ten sposób narodziła się także holenderska potęga konopna. Oferowana do dzisiaj przez odnowiony Positronics hybryda Shiva Skunk (oficjalnie NL#5 x Skunk#1) wciąż wykazuje zastanawiającą odporność na wszelkie pasożyty roślinne.

Sam kolektyw Sacred Seeds został zlikwidowany podczas obławy policyjnej w 1982, w Santa Cruz, w efekcie której Sam Skunkman musiał przeprowadzić się do Holandii, a Mendocino Joe odleciał na wyspy Vancouver w Kanadzie i zmienił imię na Romulan Joe biorąc ze sobą także nasiona wczesnego Skunk#1 lub jego krzyżówek, linię nizinnego Central Ithsmus Thai, która prawdopodobnie została zakupiona od Haze Bros i jego największe osiągnięcie, winogronowo-pieprzową krzyżówkę zdominowaną przez geny Afghani – nazwaną w końcu Romulan. Wkrótce był to hit w Brytyjskiej Kolumbii (BC). Te same linie genetyczne zostały zakupione od starego Joe przez Profesora Ziggy z The Federation Seeds Co na krótko przed jego śmiercią i miały pojawić się wkrótce na rynku jako Island Sweet Skunk, Golden Triangle Thai i Romulan w tej samej lub tylko nieco zmienionej postaci.

To co dokonało ewolucji "skunka" było jednak kwestią dyskusji, która w latach '80 przeniosła się na grunt holenderski. O wizję rośliny rywalizowały dwa stronnictwa, obóz "słodkiego skunka", do którego należał Sam Skunkman oraz obóz "śmierdzącego skunka" z Nevilem i Shantibabą. Jeśli chodzi o współczesnego Skunk#1, jedna linia oferowana była przez Skunkmana w Cultivator's Choice Co, a następnie przez The Flying Dutchman jako "The Pure". Odzwierciedlała ona podejście do hodowania bardziej spójnych roślin, idące w kierunku idealnej, stabilnej hybrydy Skunk#1. Śmierdzący obóz był z kolei reprezentowany przez Seed Bank Co, a obecnie przez Mr Nice Seeds Co. Optuje on za większą wariacją fenotypów, tak jak prowadzony był wczesny skunk w Kalifornii. W ofercie Mr Nice Seeds przez długi czas można było znaleźć Skunk#1, sprzedawany jako "Pure Shit", obecnie jest to "Shit" (Skunk#1 zdominowany przez Afghani x Skunk#1). Hodowla skunka ma już ponad trzydzieści lat i hodowcy wciąż dorzucają swoje własne pomysły.

Warto do tego wszystkiego dorzucić legendę, pochodzącą od hodowcy o xywce Texas Kid, który pisze, w jaki sposób Skunkman musiał uciekać do Holandii. Wydarzenie to zostało nazwane "wielkim ratunkiem korzeni" i choć od końca lat '80 uważane jest za mało wiarygodne, warto je tutaj przytoczyć dla porządku. Trzeba przy tym wyraźnie podkreślić, że jest to wersja której sam Skunkman nie potwierdza ciągle podtrzymując zdanie, że nigdy nie siedział w więzieniu. Dołączają się do tego oskarżenia o współpracę z DEA i podstawienie im hodowców z całego świata poprzez organizację pierwszego Cannabis Cup.

Wersja mityczna idzie to mniej więcej tak... Gdy w 1982 policja dorwała uprawę Sacred Seeds w jednym z magazynów w Santa Cruz, Skunkman został aresztowany, ale tego samego dnia wyszedł za kaucją mając opłaconego wcześniej prawnika i firmę poręczającą. W tym samym dniu sprawdził stan swojej hodowli z zewnątrz bojąc się ponownie wlecieć w łapy policji. Po kilku godzinach w końcu opanował paranoję i odważnie zapuścił się do środka i nie mógł uwierzyć w to, co znalazł, mendy zalepiły bowiem budynek taśmą policyjną zostawiając wszystko w środku. Skunkman sprawdził magazyn, jak też śmietnik z tyłu budynku i okazało się, że wiele z roślin zostało uciętych wysoko ponad pierwszym poziomem liści, zaś niektóre zostały po prostu wyrwane z korzeniami i wrzucone tam w całości. Śmietnik był także pełen nasion, oczywiste stało się więc, że policja rozerwała pojemniki z nasionami, było ich jednak tak wiele, że Skunkman znalazł w końcu całe, zamknięte pojemniki.

Mendy zostawiły taki burdel na całą dobę, kiedy można było wreszcie wszystko opisać i skatalogować, łącznie ze sprzętem do hodowli. Skunkman zadzwonił jednak do innych członków kolektywu i rozebrał z nimi całe miejsce z użytecznego sprzętu. Światła zostały sprzedane, żeby zapłacić rachunki sądowe, a korzenie roślin, w tym matkę Haze, którą Skunkman hoduje do dziś, zostały z powrotem umieszczone w glebie przez innych hodowców i policja pozostała z brakiem dowodów, co przełożyło się na bardzo niskie wyroki lub ich kompletny brak. Skunkman odsiedział w efekcie mniej niż rok i po wyjściu natychmiast odebrał swoje odmiany od przyjaciół łącznie ze Skunk#18.2, uratowanym ze śmietnika, by następnie przedostać się do Amsterdamu, gdzie założył Cultivator's Choice Seed Co, nazwaną tak na cześć dorocznej nagrody Sacred Seeds, która przyznawana była w północnej Kalifornii w latach 1967-1983.

Rok później inny przyjaciel Skunkmana zdobył kolejną porcję nasion Skunk#1 z Sacred Seeds, która także powędrowała do Holandii. Kiedy Cultivator's Choice poszła z torbami kilka lat później, Nevil kupił większość z nasion Skunkmana i następnie założył Seed Bank Co. Obydwie z linii, które do dzisiaj sprzedawane są w Holandii pochodzą więc z tej samej grupy samic Skunk#1, zapylanych przez różnych samców (hodowcy nigdy nie rozstają się z samcami), jednak wyselekcjonowanych z dwóch kluczowych, jedynych importów oryginalnego Skunk#1 do Holandii. Te importy posłużyły do stworzenia całego szeregu współczesnych hybryd, które w latach '90 zalały całą Europę i do dzisiaj są używane do ustabilizowania nowych odmian.

 

 

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+