Mam podobnie, nie czuję pewności siebie. A jeżeli wmawiasz sobie, że jesteś łajzą, do niczego się nie nadajesz, to jest Twoja wina. Musisz SAM wspierać SIEBIE. Mów sobie rzeczy typu "ku**a, kto jak nie ja" "ja nie dam rady? A taki ch*j, dam radę" - to Cię podniesie stary duchowo, uwierz.
Ja tak mam tylko dlatego, że po prostu lubię się wylajtować, odciąć od świata, od telefonu, komputera i siedzieć z ziomkiem i nawijać na dobry temat, najlepiej latem i w lesie, wtedy to jak w raju. Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze, nikt nie katuje.