Skocz do zawartości
nasiona konopi

grower

Antybiotyk i THC


Recommended Posts

Opublikowano

Ja miałem zajebistą grypę... Tzn. źle się czułem:) Ale jak zajarałem to od razu mi przeszło;) Zacząłem jeść, a nie miałem apetytu i od razu sie poprawiło, katar ustąpił...

Kocham Sensi :ganja:

Pozdro

Opublikowano
Hah...wczoraj mialem mocny kaszel..zapalilem...dzisiaj...60% mniej kaszlu niz wczoraj...THC LEKIEM NA WSZYTKO!!...Bless!! :happy:

Potwierdzam z kaszelku uwalnia dobrze :)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

To moze ja jeszcze cos dodam. Ogolnie to nowy na forum :razz: . Jestem farmaceuta i nie raz palilem bioroc amoxycycliny takie jak (Amotaks, duomox,Hiconcil, ospamox) jak rowniez np doxycycline. Zawsze po zapaleniu kaszel ustawal czy to suchy czy mokry, ponadto wszystkie bole glowy,stawow itp tez albo zmniejszaly sie na tyle ze dalem rade normalnie funkcjonowac. Wymioty jedynie mogly wystapic od jak ktos wczesniej napisal zlego zazywania antybiotyku (powinno sie 1h przed jedzeniem albo 2h po jedzeniu, przynajmniej amoxycycliny) no i z braku bakterii rozkladajacych tresc zoladka. Wiec podsumowujac : nie ma to jak sobie zapalic i dopiero zaczac sie leczyc :D .

Pozdro.

  • 1 rok później...
Opublikowano

Patrząc na wasze posty chyba nie można powiedzieć, że jest jakiś związek między antybiotykami a Mj ale jednak ja raz w życiu paliłem biorąc jednocześnie jakiś tam antybiotyk i była to jedna z niewielu naprawdę bardzo dziwnych faz jakie przeżyłem.
Nie było mowy, że to sprawka samego ziółka bo paliłem je od dłuższego czasu. Pamiętam, że zaczęło się normalnie ale dopiero gdy się położyłem na łóżku to MJ zabrała mnie w prawdziwą podróż. Najpierw zacząłem odczuwać całe ciało tak jakby mnie ktoś podpiął do prądu, tysiące wibracji, drgań i takich elektrycznych sygnałów przeszywało moje ciało non stop. Miałem wtedy taką myśl, że "czuję się jakbym został przebity tysiącem metalowych, świecących drutów podpiętych do prądu" Było to naprawdę dziwne, trochę straszne i mało przyjemne ale nie mogę powiedzieć, że był to bad trip.
Za to później było jeszcze ciekawiej. Coś szarpnęło mnie za głowę, tak jakby w głąb łóżka. Przez następne kilka- kilkanaście minut czułem całym ciałem jakbym poruszał się głową w dół z dużą prędkością zataczając pionowe pętle. Towarzyszył temu mocny szum w uszach. Później to uczucie przerodziło się w doznania jakich można by było doświadczyć wchodząc do pralki i ustawiając na wirowanie. Trwało to wszystko może 25 minut, potem ustało i przeszło w "normalną" fazę. Nie ukrywam, że czułem lekki strach ale z drugiej strony poddawałem się temu...
Do tej pory nie miałem bardziej niesamowitych doznań po MJ. Nie wiem co mogło się do tego przyczynić. Może akurat ten konkretny lek który brałem w jakiś sposób współdziałał z MJ. Problem w tym, że nie pamiętam co to był za antybiotyk...
:peace:

Opublikowano

Za to później było jeszcze ciekawiej. Coś szarpnęło mnie za głowę, tak jakby w głąb łóżka. Przez następne kilka- kilkanaście minut czułem całym ciałem jakbym poruszał się głową w dół z dużą prędkością zataczając pionowe pętle. Towarzyszył temu mocny szum w uszach. Później to uczucie przerodziło się w doznania jakich można by było doświadczyć wchodząc do pralki i ustawiając na wirowanie. Trwało to wszystko może 25 minut, potem ustało i przeszło w "normalną" fazę. Nie ukrywam, że czułem lekki strach ale z drugiej strony poddawałem się temu...

Do tej pory nie miałem bardziej niesamowitych doznań po MJ. Nie wiem co mogło się do tego przyczynić. Może akurat ten konkretny lek który brałem w jakiś sposób współdziałał z MJ. Problem w tym, że nie pamiętam co to był za antybiotyk...

:peace:

Brzmi jak OOBE.

Opublikowano

Brzmi jak OOBE.

Też o tym myślałem, bo to był okres kiedy interesowałem się i ćwiczyłem LD i OOBE. LD udało mi się kilkanaście razy i teraz kiedy już nie ćwiczę mam je czasami spontanicznie ale OOBE nigdy mi się nie udało. Nigdy nie doszedłem dalej niż do paraliżu przysennego i tego specyficznego transu... zero wibracji nie mówiąc już o wyjściu. Gdyby to było OOBE to chyba wkońcu by mnie wywaliło w astral a ja tak pędziłem dobrych parę minut niczym w jakimś tunelu i nic więcej się nie działo.

Dużo bym dał, żeby mieć taką fazę jeszcze raz

  • 2 lata później...
Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+