Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

VapoManiak

Użytkownik
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez VapoManiak

  1. Zapraszam do oglądania mojej relacji ze Spannabis 2018 :-)
  2. Chciałem zaprezentować Wam jeden z moich ulubiony vaporizerów - DynaVap VapCap. Jest to mały i dyskretny vaporizer butanowy - nie ma baterii ani żadnej elektroniki, źródłem ciepła jest płomień zapalniczki żarowej, którym ogrzewamy stalową nasadkę komory grzewczej. Nasadka przekazuje ciepło do komory, susz jest ogrzewany i powstaje para, którą wdychamy przez ustnik. To tak w skrócie, tak działa każdy VapCap. Co czyni te vaporizery wyjątkowymi? Wydajność oraz moc pary. Wydajność - do inhalacji w pełni satysfakcjonującej osobę z wieloletnią tolerancją wystarcza ilość poniżej 0,1 g materiału. Moc pary - dosłownie parę buchów pary potrafi pozamiatać. Jednym słowem - polecam Wam VapCap'y ze wszystkich sił! Tu możecie zobaczyć mój film o VapCap'ach: Tu z kolei możecie znaleźć mój kompletny przewodnik po vaporizerach DynaVap VapCap: https://vapomaniak.pl/2017/10/22/dynavap-vapcap-kompletny-przewodnik/ Z kolei nabyć wszystkie dostępne modele VapCap'a możecie w sklepie @VapeFully (https://www.vapefully.com/pl/), który przy okazji Wam polecam - chłopaki naprawdę znają się na rzeczy i są bardzo pomocni. Gdybyście chcieli dowiedzieć się czegokolwiek o VapCap'ach - piszcie śmiało, chętnie podzielę się całą swoją wiedzą. Pozdro!
  3. Działa też całkiem spoko ;-)
  4. SLX - wiadomo, konkretny młynek. Natomiast ten za 36 zł do którego wkleiłem link mieli równie dobrze, jedyna różnica to brak powłoki nieprzywierającej. Ale szczerze - po roku użytkowania mój młynek jest jedynie lekko zabrudzony. Więc nie wiem, czy warto wydawać aż tyle na SLX. @RamonaKot
  5. Ten pomarańczowy z zestawu mieli na odpowiednią konsystencję, ale na dłuższą matę jest mało wygodny i przede wszystkim mało trwały. Ja osobiście do większości waporyzatorów używam młynka 4-częściowego z Unikatowych Bong, wygląda tak: https://www.vapefully.com/pl/produkt/czteroczesciowy-metaliczny-mlynek/ Mieli na idealną konsystencję, jest wysokiej jakości jeśli chodzi o wykonanie i powoli się brudzi. Jest też świetny do zbierania pyłku (kiefu). Więc biorąc pod uwagę cenę to jest to strzał w dziesiątkę, spisuje się porównywalnie do młynków po 50€. @RamonaKot
  6. Tak, tu oczyszczają alkoholem, ale etanolem, który jest znacznie mniej toksyczny od izopropanolu. Zresztą w warunkach, w jakich to robią (profesjonalne laboratorium za parę baniek $, wielkrotne destylację i filtracje) byliby nawet w stanie oczyścić to z izopropanolu. Robiąc jednak własny koncentrat w domu nie będziesz w stanie w 100% oczyścić produktu - i tak musisz go oczyścić z używanego na początku butanu, dodawanie więc drugiego rozpuszczalnika, szczególnie tak toksycznego jak IPA, nie wydaje się sensowne. Zdecydowanie lepiej użyć już spirytusu (etanolu) - odparowanie może trwa dłużej, ale końcowy produkt bezpieczniejszy dla zdrowia. Technika oczyszczania pokazana na filmiku to tzw. winterization - rozpuszczasz koncentrat w alkoholu (nie zamarznie) i przechowujesz w bardzo niskiej temperaturze przez noc. Tyle, że ta technika oczyszczania nie ma na celu pozbycia się resztek butanu z pierwszego przepłukania suszu - celem winterization jest usunięcie z koncentratu lipidów (tłuszczy), które butan wyciągnął z rośliny. Ma to na celu uzyskanie czystszego (większa zawartość THC) produktu końcowego, ktory przede wszystkim będzie też bardziej przezroczysty, bursztynowy (tzw. shatter, krucha wersja BHO). Można natomiast śmiało odpuścić ten etap, pogodzić się z nieco niższą (i tak ponad 80%) zawartością THC i zrobić zwykły wax, skupiając się za to na porządnym oczyszczeniu go z butanu.
  7. Nie polecam alkoholu izopropylowego - jest znacznie bardziej toksyczny od butanu, więc dużo więcej ryzykujesz jeśli nie oczyścisz go prawidłowo. Poza tym izpropanol w odróżnieniu od butanu wyciąga z rośliny chlorofil, przez co kąpiel w iso nie może trwać dłużej niż 30-40 sekund, a ogólna jakość końcowego produktu będzie znacznie niższa. Więc znacznie lepiej trzymać się butanu. Lub robić rosin, co nie wymaga żadnego rozpuszczalnika, tylko nacisk i odpowiednia temperatura. Oczyszczone BHO na Twoim zdjęciu wygląda dobrze, próbowałeś to dabować? Jakość gazu robi różnicę - używaj tylko wysokooczyszczonego, najlepszy jest Colibri lub Vector. Tańsze butany zawierają domieszki, których lepiej nie spożywać. Osobiście, pomysł z potraktowaniem tego na koniec alkoholem wydaje mi się mocno nietrafiony, duże lepsze (bezpieczniejsze) będzie oczyszczanie termiczne (takie jak robiłeś). Butan działa jako rozpuszczalnik, wymywa kannabinoidy, resztę (np. chlorofil) zostawia.
  8. Świetny wybór! Ja używam między innymi Mighty, czyli starszego brata Crafty. I jestem absolutnie zachwycony :-) Co do brudzenia się - komora może się nie brudzi, natomiast jednostka chłodząca parę tak - trzeba ją regularnie czyścić (co ok. 20-25 sesji), w przeciwnym wypadku smak pary wyraźnie się pogorszy. Tak czy tak - Crafty to świetny sprzęt!
  9. Też używam takiej prasy, spoko sprawa. Z takiej kiefowej "monety" można później wycisnąć rosin (oczywiście już inną prasą), dobra alternatywa dla bho.
  10. @Vito A co z oczyszczaniem? Wiem, że butan wycieka do ciepłego naczynia i wyparowuje, natomiast wewnątrz materiału końcowego nadal jest go sporo. Zdecydowana większość poradników zagranicznych zaleca dodatkowe oczyszczanie: kąpiel wodną (materiał w szklanym naczyniu pływającym w większym szklanym naczyniu wypełnionym ciepłą wodą) w 50 C przez wiele godzin i/lub odczyszczanie w komorze próżniowej. W przeciwnym wypadku końcowy produkt jest zanieczyszczony pozostałościami rozpuszczalnika użytego do ekstrakcji.
  11. Hej, z przyjemnością doradzę. Magicvaporizers to sklep szwedzki i jedynie tłumaczony na polski. Więc paczki wysyłają ze Szwecji (co trwa długo) i w razie ewentualnych reklamacji tam trzeba wysłać sprzęt, co również trwa i jest dość kosztowne. Moje doświadczenia z tym sklepem wskazują jednak na o wiele poważniejszy problem - kontakt ze sklepem jest sprawny tylko do chwili sfinalizowania zamówienia. Po jego opłaceniu na odpowiedź czeka się w nieskończoność. Więc ogólnie nie polecam. Fenix - to tzw. rebrand, czyli chiński vaporizer sprzedawany przez wiele firm pod różnymi nazwami. Ogólne wrażenia z inhalacji - bardzo marne. Jakość pary jest po prostu kiepska w porównaniu z innymi modelami. Reklamują go jako model konwekcyjny (grzejący gorącym powietrzem), w rzeczywistości to (na oko) w 90% kondukcja (grzeje komorą). Więc ten model zdecydowanie odradzam, są znacznie lepsze w tej cenie. Jeśli potrzebujesz pomocy w wyborze vapo, zajrzyj na moją stronę: https://vapomaniak.pl/ lub napisz do mnie maila na: vapomaniak@gmail.com - chętnie pomogę Ci wybrać sprzęt w podobnym budżecie, a działający o wiele lepiej niż Fenix. Pozdrawiam serdecznie, VapoManiak
  12. Jasne, PAX 3 nagrzewa się przy przedłużonym użytkowaniu, ale IQ po prostu parzy w dłoń. Twój wcale wcale? Dzięki za zdjęcia. A dasz radę zrobić tak centralnie na wprost, nie pod kątem? Bo na tych zdjęciach nie widać wcale tego co mi chodzi. Jeśli możesz to proszę o zdjęcie takie jak załączone poniżej. Pozdrawiam Ambasadorko ?
  13. Też korzystam z DaVinci IQ, mniej więcej od tygodnia i jestem całkiem zadowolony, choć PAX 3 czy Mighty moim zdaniem działają lepiej. Bardzo dziwi mi mnie to co piszesz, że się nie nagrzewa - mój egzemplarz po kilku minutach robi się mocno gorący, zaś po 10 minutach na najwyższych temperaturach niemal parzy w rękę. Wszyscy moi znajomi recenzenci vaporizerów mają identyczne doświadczenia. Trochę też zdziwiłem się po zdjęciach, że używasz temperatur w stopniach Fahrenheita, ale mniejsza z tym ? Moja prośba jest nastepująca: możesz wrzucić zdjęcie dolnego wieczka? Pytam o to, bo ciekaw jestem, czy moje jest lekko wygięte, czy może ta szczelina która jest u mnie jest po prostu wlotem powietrza. Pomożesz?
  14. Edit: Flowermate V5.0s Mini w wersji PRO ma też regulację temperatury z dokładnością do jednego stopnia, a V5.0s, o którym mowa była wcześniej posiada 3 ustawienia temperatury. Różnica pomiędzy kolejnymi generacjami Flowermate (niezależnie czy mini, czy w normalnym rozmiarze) jest taka: - V5.0: jedno ustawienie temperatury - V5.0s: 3 ustawienia temperatury - V5.0s PRO: pełne spektrum temperatur (regulacja co 1 stopień)
  15. Jeśli chodzi o jakość pary to oba sprawują się dokładnie identycznie. Różnica jest taka, że: - jest mniejszy, - można go używać jako powerbanku, - ma o połowę mniej pojemną baterię Natomiast sam sklep bym raczej odradzał - polecają np. niebezpieczne dla zdrowia Titany (i masę innego chińskiego badziewia za parę $) i sprzedają je nieświadomym ludziom nic sobie nie robiąc z tego, że są wykonane z niebezpiecznych dla zdrowia materiałów - zwróć uwagę, że renomowane sklepy zagraniczne, jak np. holenderski VapoShop czy amerykański VapeWorld takich rzeczy w ogóle nie sprzedają. A np. kupując PAX'a 2 w sklepie, do którego wkleiłeś link dostajesz tylko 3-letnią gwarancję sklepu, zamiast 10-letniej gwarancji producenta, która obowiązuje tylko u autoryzowanych przedstawicieli. Więc jeśli już mówimy o sklepach, których lepiej unikać, to jest to dobry przykład - nie traktuje klienta uczciwie. Choć to oczywiście tylko moja opinia.
  16. Pierwszy DaVinci to już dość przestarzała konstrukcja, obecnie możesz w tej cenie dorwać przynajmniej kilka lepszych modeli, choćby wspomniany wcześniej Storm. W porównaniu z Ascentem pierwszy DaVinci daje w mojej ocenie znacznie słabszą parę i jest zdecydowanie mniej wydajny. Magic Flight Launch Box faktycznie nie ma stabilizacji temperatury - musisz w odpowiednim momencie zwolnić wciśniętą baterię, aby nie przypalić materiału. Da się to jednak szybko opanować i po paru pierwszych sesjach nie stanowi to już problemu. MFLB to dobry i solidny vaporizer, natomiast konieczność kontrolowania temperatury jest uciążliwa jeśli np. chcesz się skupić na oglądaniu filmu. Jeśli chcesz urządzenie, które po prostu włączasz i korzystasz, to poszedłbym w kierunku czegoś ze stabilizacją temperatury. Na pierwszy zakup mogę polecić w tym przedziale cenowym jeszcze Flowermate V5.0s.
  17. Robiłem wielokrotnie zakupy w tym sklepie - to zaufany sklep, będący autoryzowanym przedstawicielem. Nie ma więc mowy o podróbkach, po prostu chłopaki mają uczciwe ceny :-)
  18. Używając dobrego, wydajnego vaporizera będziesz w stanie osiągnąć lepsze efekty waporyzując 0,1 g niż paląc 0,4 g. Z kolei waporyzując 0,4 g będziesz w stanie konkretnie załatwić całą grupę osób ;-) ważna jest tutaj wydajność urządzenia, typ suszu oraz (co bardzo ważne) prawidłowy stopień zmielenia ziół. Tego ostatniego aspektu wiele osób nie docenia, a jest on kluczowy dla skutecznej waporyzacji - zioła powinny mieć konsystencję niemalże piasku, dopiero wówczas da się z nich wydobyć wszystko, co najlepsze. Dotyczy to wszystkich niemalże typów vaporizerów, nieliczne są modele, gdzie stopień zmielenia ma mniejsze znaczenie. W większości przypadków drobniej = lepiej. Rację ma też Ambasadorka pisząc, że sporo osób myli otumanienie przez substancje smoliste i całą gamę trucizn zawartych w dymie z doznaniami po spożyciu konopi. Swoje robi też tytoń, jeśli go używacie. Odczucia po waporyzacji różnią się, doznania są inne - mocniejsze, choć bardziej czyste i mniej zamulające. Pozdrawiam, VapoManiak
  19. W moim przypadku co prawda to nie jest pierwszy post, ale jeden z pierwszych, a Ty masz rację Ambasadorko - wypada się przywitać. A że nie przywitałem się wcześniej, to zrobię to teraz. Więc od początku: Cześć, jestem maniakiem waporyzacji i niezależnym recenzentem vaporizerów. Prowadzę niekomercyjną stronę VapoManiak.pl. Mam dużą wiedzę na temat waporyzacji i vaporizerów i chętnie się nią z Wami podzielę. Mam też sporą kolekcję vapków, a testować miałem okazję większość dostępnych modeli, więc jeśli potrzebujecie porady, macie pytanie lub chcielibyście powymieniać się doświadczeniami, to zapraszam - piszcie tutaj, na maila (vapomaniak@vapomaniak.pl) lub w komentarzach na mojej stronie: https://vapomaniak.pl/ Pozdrawiam wszystkich, VapoManiak
  20. VapoManiak

    Jaki waporyzer?

    G Pen "daje po gardle" nie z racji na stalową komorę, tylko z racji na to, że znajduje się ona tuż pod ustnikiem i para nie ma kiedy się ochłodzić - jest po prostu zbyt gorąca, przez co wysusza gardło i daje efekt w postaci drapania w gardle. Co do Arizera Extreme Q - zgoda, to naprawdę dobry sprzęt do użytku w domu. Jeśli chcecie z kolei kupić coś przenośnego to omijajcie szerokim łukiem plastikowe vapki z Chin (np. Titan i Titan 2), mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Wykonane z bezpiecznych materiałów waporyzatory zaczynają się od ok. 350-400 zł, to dolna granica. Jeśli ktoś z Was chciałby porady, jaki sprzęt wybrać, piszcie tu albo na: vapomaniak@vapomaniak.pl. Mam w swojej kolekcji sporo vapów, miałem też okazję testować wiele (będzie już chyba z kilkadziesiąt) modeli więc znam się na rzeczy i potrafię doradzić. Zainteresowanych zapraszam też na swoją stronę: https://vapomaniak.pl/
  21. VapoManiak

    Odparowanie konopi

    Waporyzacja daje znacznie więcej korzyści niż te przedstawione powyżej. Dla zainteresowanych polecam lekturę: https://vapomaniak.pl/waporyzacja/korzysci-plynace-z-waporyzacji/
  22. Vaporizerów na rynku jest masa, ważne aby wybrać taki, który jest wykonany z bezpiecznych materiałów, inaczej cała zabawa mija się z celem - opary topiących się plastikowych części mogą być dla Twojego zdrowia gorsze od dymu. Flowermate, o którym piszesz jest ok za tę cenę, w podobnym przedziale cenowym do rozważenia jest jeszcze np. Storm albo MFLB. Unikaj najtańszych chińskich urządzeń typu Titan, ponieważ mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Jeśli jesteś zainteresowany tematem waporyzacji i chciałbyś się dowiedzieć więcej z trochę bardziej profesjonalnych tekstów to zapraszam na swoją stronę: https://vapomaniak.pl/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+